Skocz do zawartości
Nerwica.com

Błagam o pomoc błagam!!!!


bezsilna_22

Rekomendowane odpowiedzi

Już pisałam kilka razy

NIE daję rady

mam myśli o samobójstwie i nawet pojawiają się plany z tym związane

nie potrafię sobie pomóc

pojawiają się myśli że po 22 urodzinach

ja już nie mam sił

tak bardzo chciałabym żyć i być zdrowa

ale choroby niestety mnie zjadają od środka

nie mogę już patrzeć jak mój organizm poddaje się w walce

jak jest niszczony z dnia na dzień coraz bardziej

nie zniosę dłużej bólu

nie zniosę wyrzutów sumienia

bo na pewne rzeczy sama sobie zapracowałam

nie zniosę dłużej swojego widoku chudego

nie zniosę dłużej tej męki

tego braku zrozumienia

jedyna osoba która mnie rozumie to moja psychoterapeutka(jest też psychiatrą)

chodzę do niej prywatnie i zawsze mnie uspokaja trochę

ale w ogóle sama sobie nie radzę

ból choroby wyrzuty sumienia lęk strach

w tym wieku i tyle cierpienia

po prostu nie zniosę dłużej

choroby są poważne i to nie jedna tylko

także nie piszcie mi że będzie dobrze bo nie będzie

ja w to już nie wierzę

chociaż rok temu miałam epizod taki

byłam zdrowa i szczęśliwa!!!

ale to był moment

nigdy nie było w moim życiu tak źle jak jest teraz

czuję że grzeszę mówiąc o samobójstwie

boję się śmierci

i wiem że chciałabym żyć na prawdę

gdyby nie cierpienie ból i choroby wyniszczające

czuję strach

nie mam odwagi na taki krok

ale ciągle o tym myślę

bo to jest jedyne rozwiązanie

nawet rodzinę nastawiam do tego

oni nie rozumieją

ja chcę zrozumienie

a nie pieniądze na leczenie tylko

ja chcę ZROZUmiENIE

nie jestem nienormalna

nie zniosę dłużej tego życia i cierpienia

proszę

dlaczego marzę o śmierci?

wydaje mi się ona ulgą

każdy dzień jest męczarnią

wstaję rano i chcę już noc

ból i cierpienie

wyrzuty sumienia i lęk

nienawidzę siebie

sama siebie zniszczyłam

nie zniosę dłużej życia z tym poczuciem

pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem

czuję taki straszny lęk

jeszcze dzisiaj wzięłam później zomiren

i jeszcze nie zaczął działać chyba

mam ochotę umrzeć

nie wiem

nikt nie potrafi mi pomóc!!!

czuję straszny lęk gdy o tym myślę

nie zniosę dłużej tego życia

Boże ja chyba wariuję

chciałabym by ktoś mnie zrozumiał tak na prawdę

tak na 100%

tak całkowicie

żeby ktoś zabrał ode mnie cierpienie

choroby

żeby przywrócił życie i zdrowie

dłużej nie zniosę

wydaję mi się że śmierć jest najlepszym rozwiązaniem

bo wolę sama coś zrobić niż patrzeć jak mój organizm ginie od chorób

jak ból mnie niszczy

nie chcę na to patrzeć

Boooooże

za co to wszystko?za co ta kara?

za to że chciałam być szczęśliwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja chodzę ciągle do lekarzy

robię mnóstwo badań

mnóstwo leków

a nic nie pomaga

choroby tak jak pisałam są bardzo poważne

i mimo terapii myślę o śmierci

ulga ulga ulga

ja już straciłam siebie znowu

tym razem na zawsze

bo nigdy nie było tak jak teraz

śmierć wydaje mi się zbawieniem

ale taka "własna"

nie spowodowana tymi chorobami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ilości lekarzy nie zliczę

i ile pieniędzy

badań leków

dotyczące kręgosłupa i kości

poprzestawiane kręgi

osteoporoza

spadek wagi

choroby infekcyjne przewlekłe

zakażenia bakteryjne grzybicze pasożytnicze

coś z odpornością

złe wyniki krwi

mój organizm jest w fatalnym stanie

w przeszłości wieloletnia zaawansowana anoreksja

to w skrócie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie działają mi znaki interpunkcyjne i tak dlatego pisałam

przepraszam jedna litera mi nie działa i ją wklejam a jakbym jeszcze miała przecinki i kropki to niezbyt mi się chciało

sory

no ale ta uwaga miła nie była :(

poza tym nawet jakbym miała taki styl może tak mi lepiej?

przecież nie musisz czytać :(

jakoś mi tak lepiej pisać sama nie wiem czemu

jeśli Wam to przeszkadza to będę normalnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22,

Kiedyś mój organizm też tak się sypał że dosżłam do granicy smierci głodowej i nie tylko. Wszystko to było spowodowane przyczynami psychicznymi. Wydaje mi się że masz zbyt słabą terapię. Jak często ją masz? Potrzebujesz bardzo dobrego terapeuty.

jaką masz diagnozę?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie działają mi znaki interpunkcyjne i tak dlatego pisałam

przepraszam jedna litera mi nie działa i ją wklejam a jakbym jeszcze miała przecinki i kropki to niezbyt mi się chciało

sory

no ale ta uwaga miła nie była :(

poza tym nawet jakbym miała taki styl może tak mi lepiej?

przecież nie musisz czytać :(

jakoś mi tak lepiej pisać sama nie wiem czemu

jeśli Wam to przeszkadza to będę normalnie

W porządku, dziękuję że to wyjaśniłaś i naturalnie przepraszam.

 

-- 23 kwi 2014, 20:32 --

 

Ma sens bronienie słabszego przed chamskimi atakami.

Niezaprzeczalnie, ale czytanie ze zrozumieniem już widze że nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A pisanie "linijka po linijką" ma zwiększyć dramaturgię?
Podaruj sobie ten tekst. Uczuć się nie ocenia. Ale Ty o tym nie wiesz, prawda?

 

Bezsilna, świetnie Cie rozumiem. Tak myslalam, ze anoreksja. Słuchaj, ja mam przerwe od forum. mam w planach pare zaleglych postów. Nie wiem, ile tu jeszcze będziesz.. Nie moge teraz nic sensownego napisac. Ja w/iem o czym piszesz, natomiast nie mam sil wtajemniczac Cie w moja sytuacje, a tez jest..

Chcialam dac Ci zrozumienie, ktorego potrzebujesz.. Najlatwiej byloby przez tel. Ale ktos mne ostatnio skrzywdzil i mialabym opory..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

White Rabbit

Anoresji już nie mam-jestem wyleczona

5 lat chorowałam i dzięki terapii i powrotu do życia i ludzi wyszłam z tego

niestety życie takie trwało chwilę

bo zaczęły się choroby od jesieni

teraz spadek wagi to tylko kilka kg ale jest spowodowany chorobami pasożytniczymi itd

ale i tak wyglądam okropnie chudop

jem duużo a waga ani drgnie

nie mam sił na to co się dzieje z moim organizmem

za co to wszystko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisalam o przyczynie. Nie wiem, co Ci teraz powiedziec, bo pisze miedzy zadaniami. Natomiast jedno, co przychodzi mi do glowy.. Nie wiem, czy dostalas to na wlasne zyczenie, raczej nie, ja bardzo staram sie nie myslec o zaburzeniach w kategoriach wlasnego wyboru. czasem trzeba przecierpiec, by cos sie zmienilo. To jest obrzydliwe, ale czesto nie da sie inaczej. innymi slowy -> nie ruszy sie cos, bez zrealizowania schematu. nie chodzi tu o glupote. Ale to jest na dluga rozmowe. Niestety, czasem wraz ze zmiana przychodza potworne konsekwencje. W duzej mierze tego doswiadczam. Nie mam dla Ciebie nic madrego. Nie znam odpowiedzi, a codziennie zadaje tuzin pytan. Osobiscie czuje sie martwa od srodka. Tego nie da sie zrozumiec, gdy tego stanu sie nie doswiadcza. Ludzie bardzo czesto uzywaja hiperboli dla zwiekszenia wyrazu. Ale dopiero teraz w/iem, co to znaczy wymrzec. Nie umiem Ci nic sensownego napisac. Spotkalam sie kiedys z takim zdaniem: "Gdyby ktos polizal teraz moje serce, otrulby sie". Wielokrotnie sie z nim identyfikowalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, Czasem trzeba przełamać coś, żeby było lepiej. Wpadłaś w błędne koło i cierpisz. To raczej nie twoja wina, większość osób by sie podłamało na twoim miejscu. Grunt to właśnie nie obwiniać siebie. Moim zdaniem pomoże Tobie psychoterapia i potrzebne jest zrozumienie bliskich. I ich obecność. Wygadaj sie tutaj, może ktoś coś ci poleci pomocnego. U mnie lęki zniknęły dopiero gdy pokonałam wszystkie problemy. Te zdrowotne również, no i byłby klops gdyby nie leki. Podczas napadów lęku pomagały mi tylko rozmowy z kimś doswiadczonym, rozmowy z bliskimi raczej je potęgowały dlatego ważne jest aby odpowiednio sie nastawić do choroby, lęków itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izaa-to raczej moja wina

bo sama wpadłam w błędne koło

szukałam na siłę chorób

i już na odwal przepisywali mi antybiotyki

po których dostałam pełno różnych infekcji

od stycznia mam przewlekłe bóle gardła

chodzę do specjalistów

do tego pasożyty

czuję się jak jedno wielkie zero obrzydliwe

waga jest 40 kg (160 wzrostu) to i tak nie najgorzej

ale jak mówię waga spadła z powodu silnej depresji z powodu silnego bólu kręgosłupa i pasożytów

wyje z bólu czasem

na to nie ma słów

jeżeli chodzi o dawną anoreksję - waga była nawet 29 kg około także bez porównania

ale rok temu wyszłam już z tego

wszystko było dobrze żyłam normalnie

później toksyczny związek

i zaczęłam znowu szukać chorób na siłę

tak jak w dzieciństwie

chorowałam by zwrócić uwagę tatę

by go zmienić

sama zniszczyłam się teraz

antybiotykami

na własne życzenie

tragedia

nie mam sił psychicznie

to co się dzieje ze mną

straszne objawy

gardło język jama ustna jelita płuca wszystko dosłownie!!!!!!!!!!!

i ten kręgosłup!!!!!!!

nie mam sił

 

White Rabbit dokładnie

ja się czuję w ogóle cała zatruta

i taka jestem

nie tylko serce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brałam najpierw ospen na rzekomą anginę bez gorączki

przez 7 dni

później jedną dawkę amoksiklav

a później klindamycynę 6 dni

 

i okazało się że wszystko zbędnie brane!!!!!!!!!!!!!!!!!

byłam w błędnym kole

nie potrafię żyć z tym poczuciem

sama je chciałam

bo nakręcona byłam że jakieś bakterie mnie zabiją

a sama się "zabiłam"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, to co piszesz, zakażenia bakteryjne, pasożytnicze- da sie uregulować lekami. No chyba że jesteś żywicielem pośrednim to wtedy operacje, ale nie wiem jakie pasożyty Cię nękają. Pewnie niegroźne, bo inaczej byłabyś hospitalizowana.

Co do zniszczenia flory bakteryjnej. Są przecież pro-biotyki i pre-biotyki. Jest też skuteczna, niedawno odkryta metoda- przeszczep flory bakteryjnej.

Medycyna idzie do przodu.

Ale rozumiem Cie. Nie da sie tak powiedzieć- lęki gińcie- i zginą. Musisz zająć swój czas w odpowiedni sposób.

 

-- 23 kwi 2014, 21:52 --

 

Mi sie wydaje, że musisz mieć dobrane odpowiednie leki, odpowiednią opiekę rodziny, a jak Ci sie poprawi to rozpocząć psychoterapię, której celem jest nauczenie sie reagowania na lęki i niszczenie ich na wczesnych etapach, rozbijanie błędnego koła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×