Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia czy nie?


antananarywa

Rekomendowane odpowiedzi

Piszę, bo mam problem, z którym byłam u psychiatry i psychologa, którzy okazali się niezbyt pomocni.

 

Zaczęło się, oczywiście, niewinnie. Pod koniec listopada 2013r. miałam organizm silnie wyjałowiony przez antybiotyk i kazano mi się zdrowo odżywiać. Odstawić słodycze, jeść białko, dużo warzyw, itd. Wiadomo, że na takiej diecie schudłam. Ważyłam 54kg przy 162cm i waga spadła do 52kg. Niby nic, ale gdy się zważyłam, ucieszyłam się niezmiernie. A że od słodyczy zdążyłam się coś niecoś odzwyczaić, to waga nie wracała.

 

Później był okres, że mnie i chłopaka, z którym mieszkam, przycisnęła trochę bieda i przyznam, że się odrobinę poświęcałam - sama jadłam mniej, by on miał więcej (oczywiście robiłam tak, by tego nie zauważył) i już, proszę bardzo - koniec grudnia, a ja ważę 50,5kg. Szczęśliwam niezmiernie. A tu jeszcze karnet na siłownię dostałam na Boże Narodzenie. Latałam na tę siłkę przez 2 tygodnie codziennie, później rzadziej, ale już wtedy zauważyłam, że coś jest nie tak. Zjadałam 800-1000kcal dziennie. Mam jakąś tam wiedzę i wiedziałam, że to gruuuubo za mało, ale i tak tyle jadłam.

 

Później chłopak wyjechał do pracy i przez miesiąc mieszkałam sama. Czułam się źle - samotna, zagubiona, naczytałam się o zdrowym jedzeniu i ograniczałam porcje, zadowolona, że wyglądam szczuplej i przerażona jednocześnie, że narobię sobie biedy (takie ambiwalentne odczucia miałam). Waga spadła do 47kg.

 

Kiedy chłopak wrócił, nie mógł mnie poznać, tak wychudłam... Teraz ważę 46kg, dziennie zjadam 1000-1200kcal, nie mogę wcisnąć w siebie więcej. Chciałam zwiększać kaloryczność o 100kcal tygodniowo, by nie przytyć, ale co z tego? Jak zjem więcej na śniadanie, to później wyrzut sumienia i jem mniej na obiad. Zjedzenie czegokolwiek "niezdrowego" powoduje u mnie złe samopoczucie psychiczne. Ćwiczę codziennie, dużo chodzę (wybieram np. sklepy oddalone od domu i chodzę do nich pieszo), a jak się zatrzymam na dłużej (np. spędzę w pozycji siedzącej, powiedzmy, 5h w podróży), to jestem niespokojna, nerwowa, boję się, że zaraz zatrzyma mi się metabolizm, że przytyję. Jednocześnie boję się następstw niedowagi, boję się jeszcze schudnąć, ale mam problem, by utrzymać wagę, zwłaszcza, że w lustrze nadal widzę - uwaga - GRUBE nogi.

 

No i właśnie. By nie stracić chłopaka, na którym zaczęłam się wyżywać (naprawdę nerwowa się zrobiłam), poleciałam do psychiatry. Psychiatra skierował mnie na diagnozę u psychologa, na której wyszło, że jestem całkowicie zdrowa. Anoreksji nie można u mnie stwierdzić, bo mam BMI 17,5, które mieści się w normie. Także jestem zdrowiutka jak rybka.

 

Co zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem teraz na weekend w domu rodzinnym i mi rece opadaja, jak widze dzisiejszy obiad. Schab podsmazony i pieczony z zoltym serem, do tego surowka ze smietana (ja uzywam jogurtu). Chce mi sie plakac i jestem bardzo rozdrazniona, bo bede musiala to zjesc:( jestem tez wsciekla, ze moja rodzina je niezdrowo. No i oczywiscie kupili pudlo lodow i beda mi je wciskac. Dosc juz mam tego wykrecania sie od wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam wrażenie, że istnieją tylko skrajności. albo jem zdrowo - albo niezdrowo, żadnego złotego środka. nie umiem znaleźć. mam wrażenie, że jak trochę odpuszczę, to utonę w morzu czekolad i innego badziewia. a tak to wszystko trzyma się w dziwnych ryzach. tak to jeśli rano nie poćwiczę, to warczę na wszystkich. jeśli mi się godziny posiłków poprzesuwają, to wpadam w popłoch.

 

to cholernie męczące!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam wrażenie, że istnieją tylko skrajności. albo jem zdrowo - albo niezdrowo, żadnego złotego środka. nie umiem znaleźć. mam wrażenie, że jak trochę odpuszczę, to utonę w morzu czekolad i innego badziewia. a tak to wszystko trzyma się w dziwnych ryzach. tak to jeśli rano nie poćwiczę, to warczę na wszystkich. jeśli mi się godziny posiłków poprzesuwają, to wpadam w popłoch.

 

to cholernie męczące!

 

dla zdrowej osoby jedzenie nie jest czyms,o co trzeba sie martwic - sama widzisz

jesli nie anoreksja, to najzwyczajniej tzw. ednos czyli wciaz zaburzenia ale niesprecyzowane dokladniej. zastanow sie czy nie spelniasz kryteriow ortoreksji

co nie zmienia faktu ze ja, mieszczac sie w zdrowej kategorii czulam sie 'niewystarczajaco chora' i myslalam, ze moze faktycznie powinnam byc chudsza zeby ktos wzial mnie pod lupe i doradzil..

takie myslenie bardzo szkodzi, wiec badz ostrozna i trzymaj sie :(

jednak z mojego doswiadczenia, bez sensu bylo mowienie o problemie z jedzeniem lekarzowi podczas gdy podswiadomie nie chcialam przestawac chudnac, bo co on mogl? powiedziec o to zle, o to brzydko, kiedy Ty doskonale wiesz.. taka uwaga ode mnie..

 

-- 12 cze 2014, 10:37 --

 

mam wrażenie, że istnieją tylko skrajności. albo jem zdrowo - albo niezdrowo, żadnego złotego środka. nie umiem znaleźć. mam wrażenie, że jak trochę odpuszczę, to utonę w morzu czekolad i innego badziewia. a tak to wszystko trzyma się w dziwnych ryzach. tak to jeśli rano nie poćwiczę, to warczę na wszystkich. jeśli mi się godziny posiłków poprzesuwają, to wpadam w popłoch.

 

to cholernie męczące!

 

dla zdrowej osoby jedzenie nie jest czyms,o co trzeba sie martwic - sama widzisz

jesli nie anoreksja, to najzwyczajniej tzw. ednos czyli wciaz zaburzenia ale niesprecyzowane dokladniej. zastanow sie czy nie spelniasz kryteriow ortoreksji

co nie zmienia faktu ze ja, mieszczac sie w zdrowej kategorii czulam sie 'niewystarczajaco chora' i myslalam, ze moze faktycznie powinnam byc chudsza zeby ktos wzial mnie pod lupe i doradzil..

takie myslenie bardzo szkodzi, wiec badz ostrozna i trzymaj sie :(

jednak z mojego doswiadczenia, bez sensu bylo mowienie o problemie z jedzeniem lekarzowi podczas gdy podswiadomie nie chcialam przestawac chudnac, bo co on mogl? powiedziec o to zle, o to brzydko, kiedy Ty doskonale wiesz.. taka uwaga ode mnie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×