Skocz do zawartości
Nerwica.com

relacje damsko-męskie a dda


Gość potworek

Rekomendowane odpowiedzi

Problem ten pojawia się u mnie gdy poznaję kogoś nowego. Jeśli chodzi o uczucia względem płci przeciwnej, jestem osobą powściągliwą, wydaje mi się, że chcę na 100 procent poczuć pewność że drugiej stronie na pewno zależy. Chyba nie umiem wyrażać uczuć. Albo może nie trafiam na właściwe osoby. W każdym bądź razie, mimo że nie okazuję uczuć, i badam grunt, najczęściej wtedy wpadam w dziwną pułapkę, bo zakochuję się a druga strona powoli się wycofuje. Ciągle mi się to przytrafia. Mój ojciec to alkoholik, jestem dda, nie wiem czy to ma coś z tym wspólnego, a może ja daję znaki a druga strona tego nie widzi, albo nie chce widzieć bo jej na mnie nie zależy. Może ja po prostu wybieram sobie mężczyzn takich jak mój ojciec? Czasami wydaje mi się, że wiem gdzie robię błąd, a czasami się w tym gubię. Jaka jest prawdopodobna przyczyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

potworek, bo wiesz, są dwie rywalizujące ze sobą teorie - wychowanie i geny. mogłaś odziedziczyć powściągliwość po Twojej Mamie, mogłaś też być uczona powściągliwości i blokowania swoich emocji. dużo czynników może na to wpływać, samoocena, informacje zwrotne rówieśników itd.

może się ktoś zjawi kompetentny, który się podejmie diagnozowania przyczyn, ja chciałem tylko dać do zrozumienia, że nie trzeba od razu z góry zakładać alkoholizmu jako przyczyny, bo wtedy będziesz tendencyjnie dobierała fakty pod tą teorię.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może ja po prostu wybieram sobie mężczyzn takich jak mój ojciec?
Całkiem możliwe. Bez braku odpowiedniego wzorca zdrowego szczęśliwego związku podświadomie dąży się do "autodestrukcji". Szczęście w związku jest nam nieznane, więc powstaje lęk i mózg każe nam uciekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może ja po prostu wybieram sobie mężczyzn takich jak mój ojciec?
Całkiem możliwe. Bez braku odpowiedniego wzorca zdrowego szczęśliwego związku podświadomie dąży się do "autodestrukcji". Szczęście w związku jest nam nieznane, więc powstaje lęk i mózg każe nam uciekać.

Ale też nie jest powiedziane, że tak musi być do końca życia. To da się przepracować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak więc na dwoje babka wróżyła może być tak albo sr**. Może ktoś poda konkrety jeśli rzeczywiście się na tym zna, rozmawiać w ten sposób można w nieskończoność. Czy osoby które mówią że to nie musi być powód dda, są dda? Co jeśli wybieram sobie złych facetów i zacznę się przełamywać żeby z nimi być? Może dojść do katastrofy! Nie wiadomo więc co mam przerabiać czy otwarcie się czy otwarcie oczu na swój podświadomy wybór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rebelia, jasne, że się da, wymagałoby to trochę pracy i dokładnej analizy swojego zachowania, ale nie powiedziałam, że się nie da.

 

Tak więc na dwoje babka wróżyła może być tak albo sr**. Może ktoś poda konkrety jeśli rzeczywiście się na tym zna, rozmawiać w ten sposób można w nieskończoność.
Konkret możesz usłyszeć od dobrego psychologa, po gruntownej rozmowie. Na pewno na podstawie krótkiego posta, który napisałaś nie postawi Ci jasnej diagnozy.

 

Co jeśli wybieram sobie złych facetów i zacznę się przełamywać żeby z nimi być? Może dojść do katastrofy!
Do katastrofy zawsze może dojść, będąc DDA czy nie, z zaburzeniami czy bez, wiążąc się z kimś i ufając komuś, zawsze podejmujemy pewne ryzyko.

 

Nie wiadomo więc co mam przerabiać czy otwarcie się czy otwarcie oczu na swój podświadomy wybór.
Te dwa procesy są ze sobą ściśle związane, więc najlepiej przerób oba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak więc na dwoje babka wróżyła może być tak albo sr**. Może ktoś poda konkrety jeśli rzeczywiście się na tym zna, rozmawiać w ten sposób można w nieskończoność. Czy osoby które mówią że to nie musi być powód dda, są dda? Co jeśli wybieram sobie złych facetów i zacznę się przełamywać żeby z nimi być? Może dojść do katastrofy! Nie wiadomo więc co mam przerabiać czy otwarcie się czy otwarcie oczu na swój podświadomy wybór.
Jakiej znowu katastrofy ? :shock: Jesli Twój obecny wzór zachowania, tzn nadmierna ostrozność sie nie sprawdza, to spróbuj to zmienić i działac z większa odwagą, bardziej otwarcie... w międzyczasie polecam terapię, która dodatkowo wyjasni Twoje wątpliwości. Teraz możemy gdybać, czy jestes zbyt powściągliwa, czy wybierasz sobie jakiś nieudanych delikwentów, czy podswiadomie boisz sie zwiazków, a moze wszystko na raz ? Na pewno żeby się coś zmieniło, Ty sama musisz zmienic swój sposób działania...

 

Ze swojego doswiadczenia / jestem DDD/ moge powiedzic, że mnie niesamowicie irytowali faceci "badający grunt" - wtedy sama się usztywniałam i cała sprawa się rozłaziła, kazdy czekał aż droga strona okaże, że jej zależy. Takie głupie gierki damsko-męskie, jeśli ich nie lubisz, sama tez w nie nie graj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za rady, jednak sprawa jest bardziej złożona, nie chcę się sugerować waszymi podpowiedziami ani tłumaczyć wszystkiego. Nie nie było żadnych gierek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poznałam kogoś - wydaje mi się - bardzo dobrego, wrażliwego i zaangażowanego w naszą relację. Jestem z jednej strony bardzo szczęśliwa a z drugiej totalnie przerażona. Do tej pory wybierałam mężczyzn bardziej zaangażowanych w siebie, nieokazujących uczuć. Zaczęłam się totalnie źle czuć. Pojawiły się lęki. Czuje, że przygasam. To chyba jest to o czym mówi Carmen "Bez braku odpowiedniego wzorca zdrowego szczęśliwego związku podświadomie dąży się do "autodestrukcji". Szczęście w związku jest nam nieznane, więc powstaje lęk i mózg każe nam uciekać." Przebywając z nim czuję się szczęśliwa, chciana i akceptowana. W domu, kiedy nie widzi opadam z sił i mam nawroty lękowe.

 

-- 14 kwi 2014, 22:33 --

 

Chora głowa nie daje o sobie zapomnieć, wpajając mi, że jestem dla niego za głupia, zbyt chorowita, za gruba, zbyt brzydka. Mimo iż słyszę od niego same dobre rzeczy i widzę, że jest mną bardzo zauroczony. Zastanawiam się kiedy to schrzanię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, dokładnie tak. Coś takiego jak teraz się dzieje spotkało mnie ostatnio jakieś 3 lata temu. Ciężko mi choć dobrze. Boję się, że wpadne w to jak śliwka w kompot i złamie mi serce. Boję się, że przepłacę to załamaniem nerwowym. Jednak wiem, że bez ryzyka i zaufania nie ma zabawy.

Tak się tym emocjuję, że mam ucisk na klatkę piersiową, stany lękowe i mam fantazje, że mam stan przedzawałowy albo umrę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również zwykle trafiałam na mężczyzn, którzy byli "upośledzeni" uczuciowo. Jeden na wszelkie moje próby rozmowy twierdził, że "nie umie być czuły i albo się przyzwyczaję albo mogę szukać sobie nowego", inny traktował mnie jak zabawkę, co oczywiście dotarło do mnie po wszystkim. Ale nie uważam, bym dobierała ich sobie, nawet podświadomie, przez to, że jestem DDA. Osobiście zawsze byłam osobą czułą, ciepłą, taki "przytulak" typowy.

Teraz jestem w związku, w którym mój luby potrafi przyjechać do mnie o 3 w nocy przez pół miasta, tylko dlatego, że źle się czuję. Kochany, troskliwy, traktuje mnie dobrze i wcale nie zmierzam do zniszczenia tego związku. Nawet moja matka powiedziała, że zmieniłam się przy nim, jestem spokojniejsza, otwieram się trochę.

Nie wiem czy DDA wiąże się faktycznie z relacjami w związkach, czy mnie to po prostu ominęło, jednak uważam, że prawdziwe, silne uczucie, oparte na zaufaniu i trosce o drugą osobę, może pomóc jak nie jedna terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, dziękuję. Trochę mnie to uspokoiło kiedy napisałeś, że organizm ludzki jest silny.

 

Pimpuś, zazdroszczę Ci takiego związku. Wydaje mi się, że poznałam człowieka, który ma takie duże serce jak Twój mężczyzna ale mnie się wydaje, że to ułuda lub też, że nie jestem warta takiego mężczyzny. Kiedy dopiero co poznawaliśmy się byłam otwarta i mówiłam mu wiele i na luzie. Teraz kiedy widzę, że jemu na mnie zależy zaczynam się spinać, smucić i zamykać. Nie chcę by dostrzegł moje złe strony czy nerwicę. Oraz tego jaka złakniona miłości jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aranjani, mówi się, że dda przyciągają toksyczni partnerzy, bo taki mają faktor.

 

Luktar, no pewnie, nic się nie bój, a w dodatku organizm jest tak mądry, że sam się broni, więc kiedy ma już za dużo, reguluje poziom hormonów, aby było znośniej.

 

-- 14 kwi 2014, 22:33 --

 

Luktar,

jetodik, jest inteligentny, czuły, mądry, oddany, nie ukrywa swoich uczuć, jest zaangażowany i jego mowa ciała mówi mi, że chce mnie chronić. Mamy podobne zainteresowania. Fizycznie też mi się podoba.

 

o kurde ale zalet dużo :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, nie kumam o co Ci chodzi...

Czyli ze dda nie mogą się zakochac? Stworzyc udanego związku?

Moim zdaniem mogą. Tylko to od nich zalezy. Od pracy nad sobą i też na tym aby wszystkich swoich zachowan nie tlumaczyc tym ze jest sie dda. Bo tak jest nałatwiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×