Skocz do zawartości
Nerwica.com

lęk w schizofreni


margaritka1985

Rekomendowane odpowiedzi

Dzis na terapi dowiedzialam sie, ze za wszystkimi objawami wytworczymi czyli urojeniami, haluconacjami w glebi jest ukryty bardzo silny lek.On wlasciwie podtrzymuje objawy, kiedys po prostu zostal zepchniety do podswiadomosci, wyparty i objawia sie w postaci urojen.Bycia obserwowanym i innymi jest on sygnalem, ze trzeba cos zmienic o tym swiadcza urojenia jest to dla nas sygnal lek jest za duzy.Mam pytanie do was czy swiadomosc tego ukrytego leku pozwoli mi go zminimalizowac, pozbyc sie go , podobno swiadomosc ma moc uzdraw9iajaca poza tym jesli z czegoszdajemy sobie sprawe juz na nas nie dziala.Czy ta unformacja o leku uzdrowi mnie czy bede musiala jakos ten lek wydobywac z siebie jak myslicie?Chcialabym za9dac t pytanie do psychologa ale jak pisze w dziale fo tego mo0je posty sa przenoszone.

 

-- 05 mar 2014, 23:30 --

 

Kieruje moje pytanie do lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj margaritka1985! Nie wiem, jaką masz diagnozę, ale świadomość lęku, jaki Ci towarzyszy, niekoniecznie musi mieć "moc uzdrawiającą". Np. wiele osób cierpiących na nerwicę świetnie zdaje sobie sprawę, że u podstaw ich problemów leży lęk, ale niestety świadomość tego lęku nie wszystkim pomaga uporać się ze stanami lękowymi, zminimalizować je. Więcej na temat lęku w schizofrenii (zarówno o lęku przed okresem zachorowania na schizofrenię, jak i po zachorowaniu) możesz przeczytać pod poniższym linkiem: http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/50-artykuly/1029-lek-w-schizofrenii.html. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem poważne lęki jeszcze przed zachorowaniem na schizofrenię. Podzielam to że lęk wywołuje urojenia , omamy itp. Od niedawna pozbyłem się lęku, w moim przypadku wywoływała go religia i wierzenia. Kiedy skończyłem z religią i wierzeniami to minął lęk i od tej pory już nie występują u mnie urojenia i omamy które były bardzo nasilone. Osobiście radzę spojrzeć w głąb na to co wywołuje lęk i spróbować to wyeliminować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety nadal nie mogę żyć bez stresu, bo mi wada wymowy i widoczna nienormalność nie pozwala się nie bać o tym co myślą o mnie ludzie. Bardziej chodzi o to że po prostu unikam nieprzyjemnych dla mnie sytuacji.

 

Swoją drogą kilka lat temu czasem powtarzałem coś 10 razy i dana osoba nie rozumiała przez co cały się czerwieniłem i chciałem uciec z miejsca w którym byłem. I tak nie zrozumiała ale np. powiedział ktoś inny kto wie o co mi chodziło. Kiedyś to zamiast podejść w miejscu publicznym do danej osoby pisałem jej to na messengerze - tak, to u mnie występuje do tego stopnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdą jest też to że lęk tkwi w nas głęboko, też można go dzielić, jednak chyba można się go pozbyć jeśli wiemy co go wywołuje. W moim przypadku było to łatwe chociaż wiem że jakaś cząstka tkwi go we mnie. Jest jednak znacznie lepiej niż było kilka lat wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×