Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie jestem pewien czy zaczynac kuracje z lekami.


dzidektancerz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam pewne przypadlosci typu: Moja inteligencja werbalna zanizyla sie przez co wywiazal sie lek przed kontaktami z ludzmi. Jest to uzasadnione gdyz mam pustke w glowie nie wiem co powiedziec ciezko mi sie buduje zdanie. Nie bylo tak wczesniej a stalo sie tak od kiedy mojemu dziecku postawili diagnoze ze ma autyzm. To bylo dla mnie trudne.. Efektem tego wydaje mi sie ze depresja z ktorej wyszedlem rok temu nawrocila. Moja samoocena znow spadla, brakuje mi pewnosci siebie, ciezko mi podjac dezycje. Czasem wole sie nie budzic i spac jak najdluzej zeby nie mierzyc sie z problemami. Nie jest tak tragicznie jak rok temu kiedy to bralem Cital. Teraz lekarka przepisala mi fluoxetine 20mg. Nie jestem pewien czy jest to dobre na moje dolegliwosci i czy jest sens sie faszerowac tabsami. Jak mysliscie? Brac to na moje dolegliwosci? Umysl zupelnie jak na kacu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to silny stres i wycofanie. Każdy może na to reagować inaczej, ale te wrażliwe osoby się zamykają w sobie i zżera je to od środka. Ogólnie jest to wyzwanie z którym trzeba się zmierzyć i myślę, że leki aż tak nie pomogą, ale mogą wspomóc. Można później stwierdzić po efektach czy bardziej pomaga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nie probowalem. Wiadomo ze dlugo sie czeka na wizyte i sama kuracja tez dlugo trwa wiec zeby nie marnowac czasu, szybciej wyjsc z tego stanu i zcazac zyc zdecydowalem sie na tabsy. Wczoraj wzielem pierwsza tabletke wiec juz bede kontynolowal. Jak nie bedzie efektow po miesiacu odstawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzidektancerz, zaczarowana,

khaleesi, mają rację, mimo rozpoczęcia kuracji lekami, pomyśl o psychoterapii - ja namawiam wszystkich, bo dzięki Forumowiczom zdecydowałam się na spotkania z Psychoterapeutą, które pomogły mi niesamowicie, tym bardziej, że bardzo źle reaguję na wszelkie leki psycho...,żałuję, że tak późno tam trafiłam :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie watpie ze kuracja bylaby dobrym wyjsciem. Prochy to troche pojscie na latwizne ale tez jest to dla mnie ostatecznosc. Bez kasy na emigracji ciezko o terapie w j.polskim ale napewno sie za nia wezne jak tylko zlapie jakos prace ;) Z tym ze teraz dalej mam watpliwosci co do dzialania leku bo kazdy wspomina o terapii a nikt nie dal mi odp co do pytania ktore zadalem w ost poscie :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi lekarka ciągle gadała, że leki to jak orteza albo gips dla uszkodzonej nogi, same nie pomagają, a moja odpowiedź na to, że jeśli ich nie potrzebuję w takim razie i mają mi nie pomóc to dlatego, że nogę mam dawno upierdo... a nie dlatego, że nie dołączam w leczeniu tej cudownej i niezbędnej psychoterapii (do doszczętnego opróżnienia twojego portfela).

No a teraz ponad tydzień nie biorę nic, w pierwszych dniach czułem się wyjątkowo dobrze, ostatnio już coraz mniej, może dlatego, że 'wypłukują się' z organizmu po dłuższym czasie, nie od razu. W każdym bądź razie co tu brać, jedne nic nie dają, inne maskują depresję ale nie zmienia to mojego ogólnego działania i chęci do życia, żadne za to jak dotąd nie dały mi energii życiowej, nie licząc tych 2-3 dni na początku ich brania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale moje pytanie brzmialo..

Jak nie brak apetytu to otepienie, dzisiaj doszlo bezsennosc takze jest coraz gorzej. Czy to normalne w pierwszej fazie brania leku ?

Ok wiem ze kazdy znosi lekarstwo na swoj sposob i sa wszelakie skutki uboczne. Mnie interesuje czy dolegliwosci jakie teraz mam takie jak: potliwosc, zamulenie, mdlosci brak apetytu moga wystepowac tylko na poczatku czy tez caly czas podczas kuracji i jest to normalne dla tego psychotropu. To ze nie ma co sie spodziewac pozytywnych efektow po 10 dniach to przeciesz jasne. A i o podwyzszonym leku na poczatku oraz mysli samobojczych tez juz wyczytalem i zauwazylem po sobie, na to bylem gotowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie takie problemy mogą się pojawić i teoretycznie powinny się co najmniej zmniejszyć, wraz z coraz dłuższym czasem łykania leków (u mnie się trochę zmniejszyło). Na bezsenność bym nie mniej jednak szczególnie zważała, bo jak u mnie się zaczęła od jednego antydepresantu, to później nie szło już sobie z nią poradzić i paradoksalnie tak jest do dzisiaj mimo, że kupa czasu od momentu łyknięcia pierwszych tabletek minęła - biorę leki jakoś śpię ale zmniejszam i już nie śpię nawet przy minimalnym ich zmniejszeniu, a co jest najgorsze nigdy przed zaczęciem łykania tabletek bezsenności nie miałam, nawet nie wiedziałam, że tak faktycznie można nie spać mimo ekstremalnego zmęczenia :lol: Wiem, że jakbym teraz cofnęła czas i zaczęła łykać te tabletki i pojawiłaby się bezsenność, to tabsy od razu wylądowały by w koszu. Nie mniej jednak każdy organizm reaguje inaczej, u Ciebie może być tak, że bezsenność minie.

 

-- 12 mar 2014, 19:30 --

 

i zapomniałam dodać, że ja osobiście nie odczułam żadnych korzystnych działań tabletek antydepresyjnych, prócz ubocznych. Tabletki wręcz paradoksalnie działały na mnie antagonistycznie np. teoretycznie przeciwlękowa Wenlaflaksyna powodowała, że stałam się lękliwa. Także bierz poprawkę na to, że na mnie te leki mogą teoretycznie działać zupełnie inaczej niż na Ciebie. Jedynie Mirtazapina zadziałała na mnie teoretycznie korzystnie, bo śpię ale.... no właśnie bezsenności wcześniej nie miałam, więc to również takie "zaleczanie" skutku ubocznego jednego leku innym lekiem po prostu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczarowana moze sproboj przez dluzszy czas pomagac sobie w spaniu tabsami na bezsennosc. Moze organizm wdrozy sie w normalny cykl spania i pozniej bedziesz mogla to robic bez jakiej kolwiek chemii. A ja osobobiscie obawiam sie o leki i problemy z mysleniem co wiaze sie rowniez z trudnosciami w podejmowaniu decyzji. Po to zdecydowalem sie dzialac szybko by zniwelowac te zaburzenia tymczasem jest gorzej.. Mam nadzieje ze jak lek sie calkiem wdrozy w organizm czyli okolo po miesiacu to zniknie wiekszosc skutkow ubocznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na sen biorę mirtazapinę i póki biorę działa ale wystarczy, że minimalnie zmniejszę dawkę to po jakimś czasie znów się wybudzam w czasie snu, a za typowo nasenne, czyli benzodiazepiny to nawet nie śni mi się żeby je brać, bo to typowe uzależniacze, a to jeszcze większy problem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×