Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jacy ludzie nas pociagaja?


Ellwe

Rekomendowane odpowiedzi

Liber8, nie zawsze są to oczekiwania-domysły, można powiedzieć wprost na samym początku jakie one są. Takie układy czy związki to działanie na zasadzie "coś za coś" więc kwestia znudzenia to kwestia zmiany wspólnych celów na nowe własne. O ile któreś z nich nie zmieni zdania co do swoich potrzeb tak jak to napisał magic wolf to będą ze sobą. Mając "coś" mogłabym zrezygnować z "czegoś". Aczkolwiek to się dzieje też w normalnych związkach. No i małżeństwo a nie tylko związek to też kwestia statusu a dla kobiety również zabezpieczenia.

Toć to właśnie oparte na bogu piniądzu! Ale własnym piniądzu 8) Chcę już swoje mieszkanie 8)

 

magic wolf, przynajmniej wiesz czego potrzebujesz. Chyba każdy z czasem ma dosyć ruchania lalki, jednak nastrój buduje się ustami i to nie pełnymi :smile:

 

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że jedyne związki w jakich mogę czy powinnam być to te z rozsądku lub z uległymi. Zawsze chciałam tego uniknąć ale absolutnie każda relacja w którą wchodzę okazuje się jego grą. Nie ma tu znaczenia moje podejście, zachowanie ani środowisko w którym szukam. Jedyne relacje które mój mózg uważa za naturalne to te z manipulantami. Czyli dokładnie to co mam w domu rodzinnym... Coraz bardziej przekonuję się, że tak czy siak będę nieszczęśliwa bo albo w związku z manipulantem albo samotna. Żadnej dobrej opcji :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, Takie baby to się kocice nazywają, ale trzeba wyglądać lub być młodym :>

 

NN4V, i tu się zgadzam. Podobno dojrzałość do związku to obniżenie swoich standardów do poziomu w którym jesteśmy w stanie nie cierpieć na żadne braki i współżyć dobrze ze standardami partnera który swoje standardy też zmienił. W końcu ideałów nie ma, pewnie nawet nie ma opcji być blisko ideału.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, związek oparty jedynie na seksie, nawet bardzo udanym, nie przetrwa. Bez przyjaźni i szacunku nie zbuduje się niczego trwałego, wartościowego.

 

 

Można załatwić to i to

To do dzieła. ;) Lata lecą, nie ma na co czekać, tylko trzeba zaczać coś robić w tym kierunku. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liber8, mówiąc o przyjaźni mamy na myśli lojalność i zaufanie, to jakby samo się narzuca. Na pewno nie zaszkodzi dodać :D

 

W moim przypadku by to nie wyszło. Dlatego, że dla mnie atrakcyjność nie opiera się wyłącznie na wyglądzie. Miałem kilka takich związków ale nie przetrwało to nigdy zbyt długo. Dlatego, że zawsze potrzebowałem czegoś więcej, potrzebowałem większej zażyłości, bliższej więzi intelektualno-emocjonalnej. I to właśnie sprawiało, że kobieta była dla mnie atrakcyjna, również seksualnie. A więc jeżeli tego nie było, tylko pusty seks, to szybko mi się to nudziło, więc nie mogło przetrwać.
, w moim także taki związek nie miałby szans... Dla mnie związek to nie układ, a pasujące do siebie światy, więź, miłość, itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, pasujące do siebie światy to to samo co układ. Jedyna różnica jest taka, że przyjmuje się normy uznane odgórnie za standardy (np. zdrada=seks) więc nie rozmawia się na temat swoich granic i potrzeb w tym zakresie. Te potrzeby są typowe i oczekiwanie jest takie, że partner też jest typowy skoro nie mówi inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magic wolf, przynajmniej wiesz czego potrzebujesz. Chyba każdy z czasem ma dosyć ruchania lalki, jednak nastrój buduje się ustami i to nie pełnymi

 

A ja lubię nastrój budowany pełnymi ustami, zwłaszcza jak mam w kieszeni dwie tabletki ekstazy i dziewczyna ma ładną twarz, wtedy dzieją się cuda :twisted::D;):oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magic wolf, przy ecstazy nie trzeba nic budować, ale chyba wcześniej mówiłeś o wyższych wartościach? :P

 

misty-eyed, nie nazywam dopasowania układem. Układy działają trochę inaczej ale niekoniecznie skrajnie inaczej od normalnych związków. W układach ludzie też muszą się dopasować, muszą lubić ze sobą przebywać, mieć o czym i jak rozmawiać, rozumieć się a im większe porozumienie umysłów tym lepiej. Układy są różne, mogą być bardziej nietypowo zbudowane lub bardziej typowo. Znam pary które żyją ze sobą po 10 lat, mają dzieci, razem przeżywają masakrycznie trudne chwile i upadki a mimo to są sobie wierni. Umówili się, że sypiają z innymi na określonych warunkach, poza tym wszystko u nich jest zupełnie normalne. Znalezienie kogoś kto akceptuje Twoje udziwnienia i nadaje się do bycia w normalnym związku i chce być w nim z toba, kocha cie to coś co się bardzo ceni. Łatwiej znaleźć osobę do standardowego związku niż do wieloletniego układu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moje jednak pozostaną na swoim miejscu ;) nie ćpie z obcymi 8)

 

I bardzo dobrze, ja też zawsze wolałem kogoś najpierw poznać lepiej zanim poszedłem z nim na wódkę, czy na ćpanie (kilka razy zdarzyło się coś wziąć). Tzn., bardzo różnie bywało, ciągle miałem w życiu nowe sytuacje i nowych ludzi ale zawsze lepiej czułem się ze swoimi w tych klimatach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cechy charakteru, ktore sprawiaja, ze chce sie do kogos zblizyc, to: madrosc emocjonalna, duza wyrozumialosc, nie ocenianie kogos, cieplo, tolerancyjnosc, czulosc, umiejetnosc pocieszenia, duza empatia, bycie milym, delikatnosc, wrazliwosc, troskliwosc, opiekunczosc. A wyglad kompletnie nic dla mnie nie znaczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

infnatylnie przestraszeni, smutni i z trudnym dzieciństwem przemoc, dom dziecka, porwanie

Gdy fantazjuję o przyjaźni, to w mojej głowie pojawiają się wyłącznie takie osoby. Przeglądając fora internetowe, też moją uwagę przyciągają głównie osoby piszące posty o swoim przerażeniu, smutku i trudnym dzieciństwie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×