Skocz do zawartości
Nerwica.com

fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby


Scenery_

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Z góry przepraszam,że temat jakiś dziwny ,albo nie tam gdzie powinien być.

Od dawna wiedziałam,że mam coś nie tak z osobowością.

Ran na jakiś czas mam silne fascynacje osobami ,które nie są w moim zasięgu.Zakochuje się w swoich fantazjach o tym osobach.Jak można się zakochać nie znając kogoś?

Pierwszy raz zobaczyłam go w amerykańskim programie dokumentalnym,po jakimś czasie napisałam do niego na fb.Jest muzykiem(ale żadnym tam znanym)Zapytałam jak pisać piosenki xD :P odpisał zdawkowo,ehh poniekąd czuje się odtrącona bo nie liczyłam na nic innego jak na znajomość,nawet kolega -koleżanka.W dodatku jego dziewczyna jest o 30 lat starsza "/ Niedługo jedzie na turne do Niemiec ....będzie tak blisko Polski....:(

Chociaż wiem ,że nic z tego to nie mogę przestać śledzić jego poczynań na fb i myśleć o tym.Jestem psychiczna.....może to jakieś natręctwo...czy da się to jakoś usunąć? mieć tą osobę głęboko gdzieś? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coo? Serio, po samym tym co napisałaś co tu takiego chorego psychicznie jest? :). Mało jest fanek Biebera, One Direction itd. które, na Thora, co to nie robią z powodu swych miłości do idoli? Zakochanie się w jakimś idolu to jeszcze nic takiego, co dopiero w jakimś typku z dokumentu telewizyjnego, a że napisałaś do niego, jest wręcz miłe i sympatyczne.. gorzej jakbyś mu pisała że z miłości skoczysz z mostu gdy się z tobą nie spotka, no to tak wtedy już jest problem. Lepiej powiem, ja to tam się zakochiwałem w postaciach nierealnych, z bajki na dodatek lub gier, i co to ja z tego powodu nie wymyślałem ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Scenery_, wybacz, ze o to pytam, ale w jakim jestes wieku?

 

no właśnie w tym problem ,że nie jestem nastolatką...mam 23 lata.Chłopak za granicą,nie układa sie.

Zawsze wpadałam w chore fascynacje.To nie to co byc fanem Biebera...z całym szacunkiem.Jestem za stara na obsesje....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszoswiesz, Thora nie kochac, no wiesz?:)) A tak powaznie, to kazdy to kiedys przezyl i to na pewno nie raz. Pytanie tylko, czy to moze tak sie ciagnac z wiekiem?

 

-- 12 lut 2014, 00:24 --

 

Scenery_,

Chłopak za granicą,nie układa sie.
wydaje mi sie, ze to jest jedna z przyczyn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coo? Serio, po samym tym co napisałaś co tu takiego chorego psychicznie jest? :). Mało jest fanek Biebera, One Direction itd. które, na Thora, co to nie robią z powodu swych miłości do idoli? Zakochanie się w jakimś idolu to jeszcze nic takiego, co dopiero w jakimś typku z dokumentu telewizyjnego, a że napisałaś do niego, jest wręcz miłe i sympatyczne.. gorzej jakbyś mu pisała że z miłości skoczysz z mostu gdy się z tobą nie spotka, no to tak wtedy już jest problem. Lepiej powiem, ja to tam się zakochiwałem w postaciach nierealnych, z bajki na dodatek lub gier, i co to ja z tego powodu nie wymyślałem ;).

 

 

Hmm tylko ciekawe w jakim wieku....ja juz za stara na to:( Przynajmniej wiedziałeś,że są nieosiągalne i nic z tym nie zrobisz ,a ja? hmm...ta osoba jest realna,ma swoje życie a mnie w nim nie ma nawet jako nieznajomy.

 

-- 11 lut 2014, 23:28 --

 

Jeszoswiesz, Thora nie kochac, no wiesz?:)) A tak powaznie, to kazdy to kiedys przezyl i to na pewno nie raz. Pytanie tylko, czy to moze tak sie ciagnac z wiekiem?

 

-- 12 lut 2014, 00:24 --

 

Scenery_,

Chłopak za granicą,nie układa sie.
wydaje mi sie, ze to jest jedna z przyczyn

 

no może i tak,ale to zdarzało się już wcześniej...hmmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszoswiesz, calkowicie sie z tym zgadzam. Nawet jesli wydaje nam sie, ze przywyklismy do samotnosci, to gdzies z tylu glowy mamy jakas taka potrzebe bliskosci, a ja wbrew pozorom latwo zrealizowac. Bo nie zawsze jest potrzeby kontakt fizyczny z dana osoba, czasem wystarcza nam ze w jakis sposob sie z kims utozsamiamy lub ten ktos posiada cechy, ktorych my sami nie mamy, a chcielibysmy miec lub nie posiadaja ich osoby z ktorymi mamy kontakt na codzien. Tak przynajmniej uwazam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszoswiesz, calkowicie sie z tym zgadzam. Nawet jesli wydaje nam sie, ze przywyklismy do samotnosci, to gdzies z tylu glowy mamy jakas taka potrzebe bliskosci, a ja wbrew pozorom latwo zrealizowac. Bo nie zawsze jest potrzeby kontakt fizyczny z dana osoba, czasem wystarcza nam ze w jakis sposob sie z kims utozsamiamy lub ten ktos posiada cechy, ktorych my sami nie mamy, a chcielibysmy miec lub nie posiadaja ich osoby z ktorymi mamy kontakt na codzien. Tak przynajmniej uwazam.

 

 

O TAK! Idealnie,wszystko sie zgadza....właśnie uświadomiliście mi to.Dzieki ^^tylko teraz co z tym fantem zrobić....

 

-- 11 lut 2014, 23:41 --

 

Dokładnie. Jakie jest twoje zdanie Scenery odnośnie tego wszystkiego? Czy masz jakiś pomysł dlaczego tak postępujesz?

 

Niby wiem czemu tak jest,lecz potrzebuję czasu by wrócić do realiów,nie wiem właściwie co z tym zrobić.Nie tyle,że " zakochałam sie i co to będzie" ,ale ze nie bede w życiu tego człowieka,a on ma mnie gdzieś pomimo tego że lubimy te same rzeczy blablabla...."/

widocznie nie potrzebuje nowych znajomych bo i tak mnie olał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiem Ci na to pytanie niestety, poniewaz sama tak mam niekiedy :oops: z tym ,ze akurat znam osobiscie tych ludzi. Na pocieszenie powiem Ci tylko ,ze w moim przypadku cos takiego dosc szybko mija, chyba ze wzgledu na to, ze poznaje dokladaniej danego czlowieka. W przypadku osoby, ktora istniej tylko powiedzmy w wirtualnym swiecie moze byc gorzej.

 

Co najbardziej lubisz/co ci sie podoba w tym czlowieku? Za co go cenisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia wrocila chyba do punktu wyjscia. Jeden z terapeutow, czyli Moi;) sam sie leczy z podobnej przypadlosci:) Ale Jeszoswiesz, mi nasunal/ela:) pomysl odnosnie tej twarzoksiazki. Scenery_, widzisz tylko to co dana osoba o sobie pisze lub co pisza o niej inni...jestes pewna, ze rezczywiscie jest taka sama jak ty?

 

-- 12 lut 2014, 00:48 --

 

Jeszoswiesz, wez pod uwage, ze cytuje ,,facet jest za granica".

 

Latwiej zauroczyc sie kims, kto nie istnieje lub jest nieosiagalny, bo wtedy poczucie winy moze wydawac sie mniejsze rowniez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O dobre, z tego co wiem to piszę się to i tamto, a w realu to co innego wychodzi niż się spodziewamy.

 

-- 11 lut 2014, 23:57 --

 

Wiem, chciałem jednak tylko utwierdzić w przekonaniu, że to rzadko daje porządany efekt.. choć zdarzają się różne rzeczy na tym świecie i nawet ja się mogę pochwalić jako przykład typowego związku internetowego, już zakończonego, ale jednak :). Lepiej pracować nad sobą i szukać kogoś w swoim otoczeniu lub w dostatecznym zasięgu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Probuje do tego w miare logicznie podejsc. W realnym zyciu, ze tak powiem, rowniez zdarza nam sie sciemniac i kazdy z nas zaklada maski, przystosowujac sie do danej sytuacji i lubimy grac przed innymi. Jednak w wirtualnym jest to latwiejsze, bo nie zdradza nas nasz mimika np. lub mamy duz czasu na zastanowienie zanim cos napiszemy...:)

 

-- 12 lut 2014, 01:00 --

 

Jeszoswiesz, ale co rozumiesz pod pojeciem w swoim ,,dostatecznym zasiegu"?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tak, ja się z tym bardzo zgadzam. Tylko chce powiedzieć, że to jak lizanie cukierka przez szybę, droga donikąd (choć niekoniecznie). Życie te w "realu" jednak jest najistotniejsze, nawet jeśli realne życie lubi ściemniać, ale takie to życie właśnie już wrednawe

 

-- 12 lut 2014, 00:04 --

 

ale co rozumiesz pod pojeciem w swoim ,,dostatecznym zasiegu"?:)

Twojej sieci ;D.

 

Serio, to, żeby po prostu odległość nie była znaczną przeszkodą w miarę regularnym spotykaniu się itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autorka posta juz chyba spi;) Prawda niestety jest taka, ze nie zawsze mozemy byc z kims do kogo jestesmy podobni. chyba tak jest ten nasz swiat skonstruowany. Najgorzej jest zyc mrzonkami. to strasznie wykoanczajace. Podobno zycie nie jest wrednawe, tylko tak je ksztaltuja nasze wybory, ale ja wole jednak wierzyc w to, ze jest wredne, chociaz troche :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×