Skocz do zawartości
Nerwica.com

witam


Arwena

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałam się przywitać jestem nowa i chyba mam problem, ale nie umiem go zdiagnozować...

 

domyślam się, że mam nerwicę ..... chyba

 

Powiem w skrócie. Nie mam ułożonego swojego życia prywatnego, ukladam je sobie na 2-3 lata potem znowu krach.

ale do czego zmierzam... jeśli występuje u mnie jakiś poważny dla mnie problem, mam sytuację bardzo stresową , raniącą lub czuje się zagrożona, to zatracam dech. Na początku mam silne skurcze brzucha, odruchy wymiotne a potem nie mogę złapać powietrza , czuję jak łzy napływają mi do oczu ale nie mogę oddychać, tak jakbym za chwile mialą zejść.......

 

co to może być .... ?

 

Arwena

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc:)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:40 pm ]

Cześć

Czy to nerwica?Nie jestem lekarzem jest wychodzącym z tej choroby człowiekiem. Takie ataki jak masz ty mogą wskazywąc nerwice choć nie koniecznie moze masz stresowe sytułacje i to dlatego skontaktuj sie z Psychiatra weż sie w garść chwile spokojnośći.

I będzie dobrze ale pamietak jesli nawet jest to nerwica

Głowa do góry to jest uleczalne !!!

I nie czytaj za wiele na ten temat bo w końcu za kilka dni będziesz miała połowe objawów z tej listy

Idz do specjalisty!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłam na terapii psychologiczno-analitycznej, Pani grzebala w moim dzieciństwie, dużo już w sobie zmienilam, natomiast tej sytuacji nie mogę opanować. Kiedy wali się coś na czym mi zależało, mój organizm reaguje tak a nie inaczej.---tak sobie to tłumaczę.

 

Poczucie zagrożenia, niższości, ciągła obawa że znów się zawali i każdy fakt, który mogę do tej sytuacji dopisać dopisuję .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Arwena wygląda na nerwicę, ale najlepiej idź do lekarza. On Cię zdiagnozuje i na pewno zaradzi coś na te nieprzyjemne odruchy Twojego organizmu. Nie ignoruj tego!

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm nerwica wegetatywna jest obawą o zdrowie i zycie ja nie mam takiej obawy.

 

ktoś mi wspomniał, że mogę mieć arytmię serca.....hmm, mam zwolniony rytm serca i skoki uderzeń no i bardzo niskie ciśnienie. Ale nerwica jakaś jest i tu arytmia ma mało wspólnego ...chyba .... tylko boję się tego bezdechu kiedy jest sytuacja kryzysowa, kiedy czuję że nie mogę nabrać powietrza...to mnie martwi, bo to, że sobie popłaczę to przejdzie.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie,nie.

""Wyodrębnienie nerwicy wegetatywnej jako osobnej postaci nerwicy nie jest dostatecznie uzasadnione. Zaburzenia wegetatywne występują bowiem w każdej nerwicy.Mimo tych zastrzeżeń nazwa "nerwica wegetatywna" bywa stosowana przez niektórych autorów, jeżeli zaburzenia wegetatywne dominują w obrazie chorobowym. "Nerwica wegetatywna" wykazuje rozmaitość i zmienność objawów. Należą do nich m.in.: kołatanie serca, drżenie kończyn, zaburzenia oddechu, zwłaszcza duszność, zawroty głowy, bóle głowy, mrowienie i drętwienie palców, zaburzenia łaknienia, nudności, biegunka oraz wiele innych. Objawy te, o zmiennym nasileniu utrzymują się długo lub dochodzi do tzw. napadów (przełomów) wegetatywnych. Przebiegają one często w postaci gwałtowanego kołatania serca lub uczucia zamierania serca, duszności, nawałów gorąca do głowy lub zblednięcia, uczucia spadku sił i omdlenia, zwykle połączonego z silnym lękiem pogłębiającym odczyn wegetatywny.Jest to nerwica która objawia się somatyką""

Mnie głównie chodziło o to.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz rację ....pasuje to do moich objawów ...... to znaczyłoby że znów powinnam iśc na fotel i opowiadac o sobie ...... kurcze jak ja tego nie lubię, nie mam czasu, chęci, ochoty otwierania się przed obcym..... jejku.... myslałam, że dostanę receptę , wykupię, łyknę regularnie i pójdzie .....

 

;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj na forum Arweno !

Moi poprzednicy udzielili ci porady odnośnie twojej choroby.

Bo napewno jest to choroba a nie przejściowa niedyspozycja.

Dlatego niezwłocznie udaj się do lekarza.

Bo rozmowa z psychologiem niewiele tu pomoże.

A wstydzić się nie ma czego - głowa do góry i naprzód.

Najlepiej z kimś u boku ,kto będzie nas motywował i pomagał.

Życzę powrotu do zdrowia . Trzymaj się !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×