Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miał ktoś z was tak ?


eunika

Rekomendowane odpowiedzi

Prawie w ogóle nie wstajecie z łóżka..wszystko przestało was interesować,nawet na dworze czujecie pustkę,nie macie uczuć,obojętne jest co jecie, nie macie emocji, nic was nie cieszy( świat kręci się obok was) cierpię..co to może być? da się to wyleczyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o w takim stadiu choroby ja sie teraz znajduje ,wszystko mi wisi patrzyłbym tylko w sufit ...spanie praktycznie cały czas ,normalnie NIc mi sie niechce -taka mnie chandra złapała ,leki chyba nic niepomagają - jak nie dobijają jeszcze :/...ogólnie do kitu jest :P

 

-- 01 lut 2014, 15:07 --

 

Lakoniczna rada: zmuszaj się do aktywności.
mnie dziś szwagier wywalił z wyra i przegnał po podwórku :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o w takim stadiu choroby ja sie teraz znajduje ,wszystko mi wisi patrzyłbym tylko w sufit ...spanie praktycznie cały czas ,normalnie NIc mi sie niechce -taka mnie chandra złapała ,leki chyba nic niepomagają - jak nie dobijają jeszcze :/...ogólnie do kitu jest :P

 

-- 01 lut 2014, 15:07 --

 

Lakoniczna rada: zmuszaj się do aktywności.
mnie dziś szwagier wywalił z wyra i przegnał po podwórku :/

 

na co chorujesz? nie czujesz cierpienia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam mam coś podobnego, ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia co to jest. Chociaż ja jeszcze wstaję z łóżka, natomiast wynika to chyba tylko z faktu, iż posiadam komputer stacjonarny. A gdy już usiądę na fotelu, to rzadko podnoszę swoje 4 litery. Obojętność czuję nie tylko wobec tego co jem, ale również wobec tego czy w ogóle jem. Bardzo często zapominam o swoich podstawowych potrzebach, natomiast czy cierpię z tego powodu? To trochę zbyt mocne słowo. Czasem czuję lekkie przygnębienie, a czasem nic czyli jakieś uczucia mam ale nieznaczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eunika, jak na dziś to ciężka deprecha i zaburzenia lękowe

czy nie czuje cierpienia :/ raczej nie , mam straszne wachania nastroju od płaczu ze szczęścia poprzez wycie z żalu ,mam mętlik w głowie ,jestem rozkojarzony itp...

Difane, no z wyra to ja też wstaje no bo do wc też trzeba sie jakoś dostać :D też mam komputer stacjonarny ,o i jeszcze ja pale więc z tym papierosem do pieca staram sie chodzić :tel2:

może to głupie ale mam stresa pisać na forum by nie strzelić jakiejś gafy lub nie strzelić jakiegoś błędu ort.bo ......

WSTYD ZE HEY :comone:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

asclub zauważyłem, że tutaj ludzie raczej nie są czepliwi o takie sprawy jak ortografia. W jednym z tematów natrafiłem nawet na użytkownika, który praktycznie co zdanie walił byki, a mimo to nikt nie zwracał mu uwagi także myślę, że możesz śmiało przymknąć na to oko. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam wszystko w D ... :silence: ... wszystko mi wisi, mogło by się palić i nie zrobiło by to na mnie wrażenia ;)

Też mam depresję i oprócz tego nerwicę. Lęków już nie mam, biorę doxepin obecnie 40 mg. Wydaje mi się, że wariuje... czuję jakbym wychodziła z siebie ? nie wiem czy to tez objaw jednej z tych chorób czy może gratis dostane jakąś schizofrenie :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak mam. Tzn w tygodniu wstaję z łóżka, z wielkim trudem ale idę do pracy ale gdy mam wolne to nie mam siły wstać i tak leże, śpię, leże, i nawet komputer nie jest mi potrzebny. Jedyne co czuję to wyrzuty sumienia, np że mogłabym zająć się domem, wyręczyć w czymś chorego tatę. Dla mnie to najgorsze wyrzuty.

 

No i z jedzeniem mam odwrotnie, bo mogłabym jeść non stop:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie w ogóle nie wstajecie z łóżka..wszystko przestało was interesować,nawet na dworze czujecie pustkę,nie macie uczuć,obojętne jest co jecie, nie macie emocji, nic was nie cieszy( świat kręci się obok was) cierpię..co to może być? da się to wyleczyć?

 

Niestety miałam tak ostatnio. To było w grudniu. Cały miesiąc, dzień w dzień leżałam tylko w łóżku, płakałam i spałam na okrągło. Dzień i noc. Nie wychodziłam z domu, przestałam chodzić do szkoły. To był straszny stan. :( Jak teraz sobie to przypominam, jeju to było straszne, nie wiem jak mogłam tyle życia zmarnować. Da się to wyleczyć a raczej zmienić jeśli się tylko chce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak mam. Tzn w tygodniu wstaję z łóżka, z wielkim trudem ale idę do pracy ale gdy mam wolne to nie mam siły wstać i tak leże, śpię, leże, i nawet komputer nie jest mi potrzebny. Jedyne co czuję to wyrzuty sumienia, np że mogłabym zająć się domem, wyręczyć w czymś chorego tatę. Dla mnie to najgorsze wyrzuty.

 

No i z jedzeniem mam odwrotnie, bo mogłabym jeść non stop:(

na co chorujesz ?

 

-- 02 lut 2014, 21:32 --

 

Ja tak mialam , gdy doszla do nerwicy lękowej -depresja.

 

wróciło ci to wszystko? na mnie leki nie działają..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stan depresyjny? mam tak co jakiś czas. Obecnie mam poważniejszy powód niż te wcześniejsze bo rozstałam się z chłopakiem a moja psychika jest zbyt słaba żeby to godnie znieść. Na początku było upijanie się, przedawkowwałam leki, teraz powoli się ogarniam, wróciłam do ćwiczeń fizycznych, byłam dziś pierwszy raz od dawna w kościele na mszy aby sobie przemyśleć swoje życie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak mam. Tzn w tygodniu wstaję z łóżka, z wielkim trudem ale idę do pracy ale gdy mam wolne to nie mam siły wstać i tak leże, śpię, leże, i nawet komputer nie jest mi potrzebny. Jedyne co czuję to wyrzuty sumienia, np że mogłabym zająć się domem, wyręczyć w czymś chorego tatę. Dla mnie to najgorsze wyrzuty.

 

No i z jedzeniem mam odwrotnie, bo mogłabym jeść non stop:(

na co chorujesz ?

na osobowość unikającą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

ja też mam podobnie. Cierpię na depresję. W ciągu ostatnich siedmiu lat przeżyłam cztery stany depresyjne trwające po kilka tygodni. Teraz znów mnie dopadło i długo dziwiłam się, że jest inaczej niż zwykle.

Dotychczas w takim stanie czułam ogromne cierpienie i złość na to, że nie mam siły i energii do działania.

 

Teraz, podobnie jak eunika i asclub czuję obojętność albo nie czuję nic. Dziwię się, że cierpienia i złości jest we mnie tak mało... Nie mam na nic ochoty, mogę godzinami siedzieć i nie robić nic albo tracić czas na chodzenie bez celu po mieszkaniu, oglądanie seriali, przeglądanie stron w internecie.

 

Messiah ma rację, trzeba zmuszać się do aktywności. Ja zmuszam się do spacerów, drobnych prac domowych, trochę też czytam.

Trudno mi jednak zmusić się, do pisania prac zaliczeniowych na studia i pracy nad magisterką. Trudno mi też zmusić się do kontaktu z ludźmi, rozmowy.

Czasem się z kimś spotykam, ale wtedy przede wszystkim słucham, w ogóle się nie odzywając.

 

Decevante, fajnie czytać, że z tego wyszłaś :) Jak to zrobiłaś? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak mam. Tzn w tygodniu wstaję z łóżka, z wielkim trudem ale idę do pracy ale gdy mam wolne to nie mam siły wstać i tak leże, śpię, leże, i nawet komputer nie jest mi potrzebny. Jedyne co czuję to wyrzuty sumienia, np że mogłabym zająć się domem, wyręczyć w czymś chorego tatę. Dla mnie to najgorsze wyrzuty.

 

No i z jedzeniem mam odwrotnie, bo mogłabym jeść non stop:(

na co chorujesz ?

na osobowość unikającą

 

Polecam Ci wyjście na siłownie bądź fitness. Będziesz się czuć lepiej zobaczysz a przy okazji spalisz nadmiar jedzonka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To widzę, że nie tylko ja tak mam. Najchętniej zasnęłabym i więcej się nie obudziła. Od paru miesięcy mieszkam zagranicą , teoretycznie mam faceta i jestem szczęśliwa ale coś jest nie tak. Nie mam ochoty wstać z łóżka, jedyne co mnie motywuje to praca by móc zarobić no i okazja do napicia się a co się z tym wiąże parogodzinne wyzywanie własnego faceta a rano wielka bania co ja zrobiłam.... nie wiem czy to depresja czy to jakaś choroba, wstyd mi nawet pomyśleć że ześwirowałam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×