Skocz do zawartości
Nerwica.com

Beznadzieja


pinacolada10

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich użytkowników bardzo serdecznie jestem tu nowa, chciała bym sie od tak podzielić z moimi problemami, dlugo się zastanawiałam czy założyć sobie tutaj konto, ale postanowiłam że spróbuję. Jestem młodą kobietą 20 lat, mam niezbyt fajne życie, może już nawet nie żyję tylko egzystuje, od dwóch lat jestem bezrobotna nie mogę znaleźć pracy po szkole zawodowej, z tego powodu czuję się nikim, kimś w rodzaju śmiecia nic nie wartego, nie wierzę w swoje możliwości, postawiłam sobię plany na ten nowy rok że znajdę pracę i zrobię sobie wymarzone prawo jazdy. Niestety już dobiega koniec pierwszego miesiąca tego roku a ja nadal mam takie same życie jak dotychczas, :( dopada mnie z tego powodu depresja, zazdroszczę innym pracy samochodu itd. wiem iż to tylko dobra materialne ale tak sobię myślę, moje życie nie wygląda za ciekawie, długo śpię (czasami do 12) codziennie sprawdzam ogłoszenia z ofertami pracy, wysyłam CV ale nic, głucha cisza, siedzę przed komputerem, słucham muzyki i tak jkoś dzień za dniem mija, ale nie chcę tak, chcę się zmienić być osobą taką która sobie w przyszłości poradzi. Nie mam znajomych, sama się temu dziwię, jestem osobą na którą można liczyć, zawsze pomocna i miła, ale ostatnimi czasy stałam się nieufna i podejżliwa po tym jak osoby z którymi miałam kontakt koleżeński mnie robiły w bambuko, może to co tutaj piszę pewnie kogoś rozśmieszy ale taka jest prawda. Chłopak mnie zostawił bo po co mu chora dziewczyna, ludzie traktują mnie jak osobę co najmniej nienormalną. :(:zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja też szukałem długo roboty, a jestem po dobrych studiach. W koncu robię coś, do czego studia w żadnym razie nie są potrzebne.

Taka po prostu jest teraz sytuacja, to nie Twoja wina że szukasz długo pracy, spróbuj się tym nie przejmować. Wiem że to niewielka pociecha, ale grunt to nie popadać w apatię. Pomyśl że masz dopiero 20 lat, studenci tacy jak ja są na utrzymaniu rodziców kilka lat dłużej, a często niewiele na tych studiach robią. To nie hańba w tym wieku nie pracować. Daj sobie czas.

Pytałaś w urzędzie pracy o jakieś staże? Czasem można coś niezłego złapać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pinacolada,

z własnego doświadczenia wiem , że staże to gówno. Mam w swoim CV, naprawdę wiele takich pozycji i to nie tylko z kraju ale i z zagranicznych instytucji. Więc odradzam. Poza tym staże z UP to wyjątkowe badziewie. Jeśli jesteś mega nakręcona jednak na staż to pomyśl co lubisz robić albo co może Ci się przydać w przyszłości i chodź po takich miejscach i tam zostawiaj papiery.

Pomysł drugi - dg:) jak wiesz co chcesz robić, czujesz to i wiesz , że może się udać. To się nie zastanawiaj. Bierz pieniądze( nie wiem czy twoj UP teraz rozdaje dla bezrobotnych) , pożycz od rodziny znajomych , ukradnij politykowi, wyłudź z Urzędu Skarobowego lub znajdź inny sposób ale zacznij działać. Nawet jeśli Ci nie wyjdzie to tylko pieniądze- oddasz po jakimś czasie i sprawa załątwiona. Ale czmeu miałoby nie wyjść. Działaj.

Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za porady, jednak ja głupio się z tym czuję że jestem bezrobotna, chcę pracować, mieć coś swojego ciężko zarobionego, nie lubie patrzeć jak mi dawają. Chciałabym zrobić sobie kurs operatora wózka widłowego ale czy kobiecie wypada? Mam dosyć ciężką sytuację materialną, siedzę z dupą że się tak wyrażę w domu, ani z kim porozmawiać ani do kogo wyjść, sama sie ze wszystkim duszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dosyć ciężką sytuację materialną, siedzę z dupą że się tak wyrażę w domu, ani z kim porozmawiać ani do kogo wyjść, sama sie ze wszystkim duszę.

 

Nie kiś się w takim razie w domu, np. staraj się wychodzić na dłuższe spacery. Nawet w taką pogodę, nawet się zmuszaj. Z czasem to zaczyna pomagać.

Uprawnienia na wózek - myślę że to nie problem. Ale pogadaj w UP, robią tam różne darmowe kursy, może mają coś innego w zanadrzu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko mi się nie chce samej wyjść na dwór bo nie mam gdzie. Już pomału przyzwyczaiłam się do tego że siedze w domu. Wychodzę tylko jak mam coś załatwić. Nie myślałam o założeniu firmy, to nie dla mnie. Tyle się słyszy o pracy sezonowej przy zbiorach za granicą. Chciałabym wyjechać chociaż na te 3-4 miesiące. Odłożyć pieniądze. Sama się zastanawiam co się ze mną stało. Kiedyś byłam dziewczyną która była radosna, towarzyska, przez szkołę wszystko się zmieniło. Kontakty z obcymi ludźmi to dla mnie koszmar. Jestem wtedy jak kołek. Siedzę wyprostowana jakbym czekała na herbatkę ;) w towarzystwie innych ludzi nawet boję się gębe otworzyć by np.nie palnąć gafy. Ale przecierz muszę walczyć o siebię. Bo inaczej osoby z którymi miałam do czynienia miały by przewagę że mnie doprowadzili do takiego stanu. Mógłby mi ktoś pomóc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×