Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to depresja? proszę o pomoc.


matrixmen

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Moim problemem jest poczucie beznadziejności, niechęci do jakichkolwiek działań, czuje że moje życie w ogóle nie ma w sobie motywacji (może sensowności) tylko żyje bo muszę jak roślina . Uważam ze żadne działanie nie ma sensu.

Mam narzeczoną kocham ją bardzo ale mam okresy kiedy wyładowuje na niej swoje nerwy, obwiniam ja za wszystko, obrażam ja a przy tym cały świat. I są to stale powtarzające się ekscesy co jakiś czas i nie wiem kiedy znów, jestem wtedy totalnie rozbity i mowie dosłownie wszystko najczęściej leżąc na łóżku i w ogóle na nią nie patrząc. Po czym mi to mija i jest normalnie.

Czuję się niedowartościowany przez życie, moje ambicje uciekają w dal, wiem że mógłbym osiągnąć wiele ale nie potrafię tego wykorzystać. Moja praca totalnie mnie nie satysfakcjonuje. Uważam ze jestem za młody by marnować się w pracy gdzie mnie poniżają. Każdy dzień w tej pracy mnie dobija czuję się jak kupa gnoju którą nikt nie docenia(atmosfera jest toksyczna inni pracownicy czują to samo na własnej skórze ), pracuję tam tylko dlatego że to jest na miejscu i mam umowę a w okolicy nie ma zbyt wiele pracy. Chciałbym pracować w poczuciu dowartościowania i by moja praca była odpowiedzialna. Chcę coś zmienić ale zawsze są potrzebne pieniądze i jeżeli bym się zwolnił to one się skończą. I wszystko zatacza kolo.

Pracuje tam już prawie 2 lata i mam wrażenie totalnego wypalenia i niechęci do jakichkolwiek normalnych funkcji życiowych. Nie potrafię rozmawiać z rówieśnikami czuję się zaszczuty, jest coraz gorzej, coraz bardziej się wszystkim frustruje.

 

Kiedyś byłem duszą towarzystwa teraz mam wrażenie ze jestem nikim i nic nie ma sensu. Mam wrażenie że popadam w ogromną depresje wraz z nerwicą która wpływa na relacje z moimi bliskimi nie potrafię sobie z tym poradzić. Wybuchy agresji mieszane z totalnym rozbiciem oraz bólami w klatce piersiowej w okolicach serca. Totalna beznadziejność... Najgorsze jest to że jestem facetem i głupio mi o tym pisać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Glupio Ci o tym pisac bo wlasnie przyznales sie do swojej slabosci, ale powiem Ci, ze dobrze ze tak zrobiles! Bo zeby zaczac cokolwiek zmieniac najpierw trzeba widziec swoj blad, swoj jakis problem. Powinienes udac sie do psychologa,ale niekoniecznie mowic o tym komus, ZROB COS DLA SIEBIE(: Musisz sie dowartosciowac, naucz sie spedzac czas sam ze soba, to wazne! Szanuj swoja dziewczyne, to duze szczeescie ze masz kochajaca osobe, na pewno duzo Ci pomoze, powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

matrixmen,

Nie ma roznicy pomiedzy facetem czy kobieta, kazdy ma prawo do gorszych momentow.
Nie jests jedyny:) Nie wiem ile mas lat, ale wydaje mi sie, ze takie zdanie na swoj temat ma wieksza czesc pokolenia 20+. Sa osoby, ktore potrafia sie w tym odnalezc i isc do przodu, sa i takie, kotrym jest z tym wszystkim zle. Ja osobiscie doskonale Cie rozumiem. Z jednej strony pustka i uczucie niedowartosciowania z drugiej cholerna niemoc. Byles z tym u psychologa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem z tym u psychologa gdyż, zastanawiam się czy to coś pomoże. Nigdy nawet bym nie pomyślał że mnie takie problemy psychiczne (takie wahania nastroju) kiedykolwiek dopadną. Dlatego też piszę właśnie tu na forum jak, chyba większa część osób tu zarejestrowanych.

Kiedyś miałem takiego kopa taki napęd do życia, powtarzałem sobie ze każdy upadek ma jakiś sens i wychodziłem z tego z głową do góry. A teraz zastój, depresja i nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×