Skocz do zawartości
Nerwica.com

F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)


Gość Keji

Rekomendowane odpowiedzi

ego, wybacz, ale Ty jesteś po prostu głupawa. :roll: Naprawdę myślisz, że im głośniej będziesz wrzeszczeć o problemach z akceptacją własnej płci i związaną z nią niesprawiedliwością dziejową, to skłoni to kogokolwiek do zmiany opinii na dany temat? Skomleć to możesz sobie do księżyca, prosząc w modlitwach o obudzenie się z wąsami i brodą, bo to da Ci szczęście. Nie chcę wzbudzać w Tobie poczucia winy, bo nie stać Cię na odrobinę refleksji, jak widać, gdyż jesteś zbyt mocno zafiksowana w swoim zaburzeniu.

 

Zmienność ubarwienia kameleona jest atutem, to oczywiste, ale jak to ma się do chwiejności i braku jakiejkolwiek stabilności poglądów u dorosłego człowieka? To jest zwykłe porównanie do cechy zwierzęcia, nie jest istotne, w jakim celu to zwierzę stosuje swoją zmienność, liczy się tylko to, że ono ma taką cechę. Czy jak napiszę, że jesteś głupią gęsią, to też będziesz rozkładała na czynniki pierwsze ten związek frazeologiczny?

 

I skąd wniosek, że chciałbym pozbawić kameleona zmienności? No sorry, ale to jest jakiś kosmos :>. Zapytałaś wczoraj, czy mam Cię za debila. Otóż nie miałem, ale coraz mniej szans dajesz mi do trwania przy tym stanowisku. :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale chwila, czyż kuchnia to nie jest idealne miejsce do robienia eksperymentów chemicznych?

serio chcesz znac odpowiedz na to pytanie? moim skromnym zdaniem nie ale opieram sie tu tylko na swojej skromnej dosc wiedzy chemicznej

A to, że dobrze gdy kobieta ma bat nad sobą pokazało choćby to:http://joemonster.org/art/27365 Dzięki temu można jeszcze z niej coś wykrzesać, że chociaż pójdzie do kuchni i ten pieprzony obiad zrobi, zresztą ja sama mieszkam pod jednym dachem z samymi babami i wiem, że bez bata nie ma co podchodzić, żeby zmobilizować to do czegokolwiek, bo inaczej Ci przesiedzi cały dzień czytając 50-tego romansa i oglądając 5473 odcinek d -jak dupa. Na tym się kończy ich ciekawość świata...z czego bynajmniej nie mają kompleksów. No może jeszcze jak któraś sąsiadka z którymś tam listonoszem ma coś na rzeczy, by je zainteresowało.

jejku to o to chodzi? takie beznadziejne zdanie masz o kobietach przez mieszkanie z samymi babami?

o ich wyższości w stabilności

okres nie musi sie rownac zaraz niestabilnosci przeciez

czyli wszystkie "wredne" szowinisty odmawiające kobietom - z racji ich niestabilności - prawa do zajmowania stanowisk wymagających stabilności, mają rację!
jezu uczepilas sie tej niestabilnosci jak rzep psiego ogona to raz a dwa to w sumie sama twierdze ze do pewnych zawodow lepiej nadaja sie mezczyzni i tego nie kryje tyle ze to nie ma nic wspolnego z niestabilnoscia kobiet =)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kurde Hans, to ja Cię przepraszam, bo myślałam, że sobie jaja ze mnie robisz, zmyliło mnie słowo masakra ujęte w cudzysłów, a Ty mi chciałeś posłodzić. :yeah:

 

Ja się nie gniewam. Pewnie, że chciałem Ci posłodzić. To słowo chyba niepotrzebnie napisałem w cudzysłowie, wiem, że teraz młodzież tak mówi, no ale mi słowo "masakra" bardziej kojarzy się ze szlachtowaniem kogoś maczetą. Od teraz będę pisał bez cudzysłowu. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj faktycznie coś się dzieje...bonsaiowi całkiem puszcza stabilność i poczucie humoru, czyżby trwało ono dopóki to sam bonsai ma z kogoś ubaw...:(

 

Naprawdę myślisz, że im głośniej będziesz wrzeszczeć o problemach z akceptacją własnej płci i związaną z nią niesprawiedliwością dziejową, to skłoni to kogokolwiek do zmiany opinii na dany temat?
Nie. Toż przecież nie oczekuję od nikogo zmiany. Tym bardziej teraz! gdy już wiem, że zmiany poglądów nie są dobrze widziane przez pewną osobę na tym forum, a ja się przecież bardzo przejmuję opinią tej osoby o sobie i o innych, więc nie będę forumowej pijawce wystawiać nikogo na()daremno (nie wiem, to się razem pisze czy osobno)? . ;)

 

Nie chcę wzbudzać w Tobie poczucia winy, bo nie stać Cię na odrobinę refleksji, jak widać, gdyż jesteś zbyt mocno zafiksowana w swoim zaburzeniu.

Ale to chyba atut w Twych oczach? co? ta moja stabilność ?

 

Czy jak napiszę, że jesteś głupią gęsią, to też będziesz rozkładała na czynniki pierwsze ten związek frazeologiczny?
No jeśli mam być, stabilna w swoim podejściu do związków frazeologicznych to chyba powinnam zapytać chociaż o to, czy tylko gęś jest głupia czy gąsior też? jeśli też, to rozumiem ,że zostałabym porównana do zwierzęcej samicy z racji na mą płeć , rodzi to znów pytanie o powód porównania jetodika do zwierzęcej samicy, ze względu na inną niż samicza płeć i ze względu na Twoją niekwestionowalną stabilność w każdym wymiarze życia .... Ale to nie wszystko! bo jeśli gąsior jednak nie jest głupi, pozostanie inne pytanie... czy rzekoma głupota (a co za tym idzie gorszość samic-mam nadzieję, że nie muszę tłumaczyć Ci, że Ty sam uważasz głupotę za coś gorszego od mądrości) jest ewolucyjnie dziedziczna czy kulturowo.

 

Zmienność ubarwienia kameleona jest atutem, to oczywiste, ale jak to ma się do chwiejności i braku jakiejkolwiek stabilności poglądów u dorosłego człowieka?
No właśnie też chciałabym wiedzieć... :mrgreen:

 

Otóż nie miałem, ale coraz mniej szans dajesz mi do trwania przy tym stanowisku. :papa:
Nie gadaj! :shock: Ty miałbyś zmienić zdanie? ale Ty? to jak? i to tak z dnia na dzień? :bezradny:

 

bonsai, ale w jednym to na pewno mógłbyś się jednak zmienić- w nabraniu dystansu do siebie... :yeah:

 

Ps. A tak po za tym bonsai, to się odwal od mojego problemu, miałeś o tym nie czytać, skoro tak Cię to drażni, że ktoś śmie mieć taki akurat problem, bo puki co widać, że w istocie guzik o czymś takim wiesz, a jeszcze mniej rozumiesz i widocznie dlatego wszystko co byleś w stanie do tej pory wykrzesać w temacie mojego- jak sam określiłeś -zaburzenia, to dogryzanie mi, co świadczy tylko przeciwko Tobie...I nie, nie mówię że to tego problemu należy podchodzić tylko śmiertelnie poważnie, bo ja nawet sama tak do tego nie podchodzę, ale gdy ktoś ogranicza się tylko do naigrywania, to coś jest chyba nie halo... tak mi się przynajmniej wydaje... A Ty jak sądzisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo,

serio chcesz znac odpowiedz na to pytanie? moim skromnym zdaniem nie ale opieram sie tu tylko na swojej skromnej dosc wiedzy chemicznej
W dzisiejszych czasach to owszem-nie najlepsze, ale w czasach "piwnicznej nauki" nie za bardzo było coś lepszego.

 

jejku to o to chodzi? takie beznadziejne zdanie masz o kobietach przez mieszkanie z samymi babami?
Nie, istniejące na świecie baby, to akurat jeden z najmniejszych moich problemów, a bat jak się weźmie do ręki, to już w ogóle nie ma z nimi problemu. :mrgreen:;)

 

okres nie musi sie rownac zaraz niestabilnosci przeciez
Ale to Ty sama o tym napisałaś, że kobiety mają okres to się zachowują tak i tak... ;) Ja szczerze mówiąc to nie wiem, jednak zestawiając moje wątpliwości z tym, co można chociażby w podręcznikach psychologii przeczytać, na temat wpływu "cyklu ograniczeniowego " na choćby zdolności umysłowe kobiety, a co jest zbadane empirycznie! to moje wątpliwości tym momencie znikają...

 

jezu uczepilas sie tej niestabilnosci
Co złego to bonsai, a nie ja! chociaż on tu zaraz będzie twierdził inaczej.:)

 

sama twierdze ze do pewnych zawodow lepiej nadaja sie mezczyzni i tego nie kryje tyle ze to nie ma nic wspolnego z niestabilnoscia kobiet =)
To pewnie z siłą fizyczną tych kobiet... tylko ciekawe czy ona ogranicza je bardziej czy mniej niż niestabilność hormonalna i jej konsekwencje, a w sumie co za różnica... :?

 

Hans, możesz pisać w cudzysłowiu, teraz już będę wiedzieć o co kaman, wbrew temu co by bonsai pewnie chętnie napisał, zdarza mi się czasem coś zajarzyć. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to Ty sama o tym napisałaś, że kobiety mają okres to się zachowują tak i tak...

 

no jasne prawda ze tak napisalam ale to bylo w kontekscie stereotypow bo o nich byla przeciez mowa i tu juz nawet niewazne czy w nie wierze czy nie - chodzilo tylko o ukazanie tego ze przez okres kobiety uwazane sa za bardziej rozhisteryzowane = p

 

(jeju nie mam juz sil serio ego staram sie zrozumiec twoj punkt widzenia i niekiedy mi sie to udaje ale jednak duzo mnie to kosztuje i zmeczenie daje o sobie znac - jutro sprobuje spojrzec na to raz jeszcze)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu normy społeczne mają być inne w stosunku do kobiet, a inne w stosunku do mężczyzn? Czemu kobieta ma zasłaniać cycki, a facet nie? Czemu kobieta bez cycków ma nosić stanik, a facet z cyckami nie musi!? :]

 

Bo facet nie ma cycków, to nie ma co zasłaniać. :lol: Norma tu jest ta sama, zasłania się części ciała uważane za najbardziej intymne, a że to są inne części u kobiet i facetów, to wynika raczej z tego, że inaczej jesteśmy zbudowani anatomicznie i jesteśmy różni seksualnie, jak będziesz uparcie żądać tych samych norm, to Ci zaraz wyjdzie, że faceci powinni sikać na siedząco albo kobiety na stojąco. Jest w tym też konwencja kulturowa, bo u jakichś maorysów czy tam innych dzikusów (rasizm) kobiety latają z cyckami nago, ale wraz z rozwojem cywilizacji jakoś to zanika. Gdyby faceci latali na golasa, a kobiety się musiały zasłaniać albo gdyby była taka dysproporcja w zasłanianiu jak w islamie, to można by mówić o dyskryminacji. A w dzisiejszych czasach są plaże, na których możesz biegać z gołymi cyckami, możesz im nawet zrobić zdjęcie i wrzucić na fejsa, więc nie narzekaj. ; )

Co do dzieci i zmuszania, to jest wiele powodów tego, nie szukałabym tu specjalnej ideologii o dostosowaniu do płci, dzieci można zmuszać do jedzenia kaszki, do obciachowego ubierania, do noszenia czapki kiedy jest +15C, całe zło świata nie wynika z tego, że się jest dziewczynką. Ja np. chciałam mieć długie włosy, ale miałam bardzo słabe, wychodziły mi garściami i mnie obcinali na chłopaka, bo takim ścięciu nieraz ryczałam, bo chciałam wyglądać jak dziewczynka. Chłopca można zmuszać do różowej koszulki i też może cierpieć.

 

To że masz problem ze swoją płcią, nie oznacza tego, że ta płeć jest ch**wa, tylko oznacza, że masz problem ze swoją płcią.

 

Owszem, przez wieki kobiety bywały dyskryminowane, ale teraz jest taka równość, że żeby walka klas się mogła dalej toczyć, to już trzeba wymyślać kwestie urojone i żądać, żeby np. mężczyźni zaczęli rodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś oglądałem,fajny program podróżniczy.Otóż,na Mikronezji panie,cycki pokazują na tańcach.Czemu,w Polsce nie ma tego,w tańcu z Gwiazdami ?

Ale,wiemy czemu :lol:

Różnice są,od zawsze.Kobieta,nie może poprosić faceta,do seksu.Bo,to nie wypada.O,przepraszam bardzo :uklon: dlaczego ? Ja,uważam,że wypada.

A jak mężczyzna powie,że nie lubi dzieci ? To,to normalne ? A kobieta ma lubić dzieci.Bo,to uwarunkowane genetycznie ?

Dziwne.

A,to jest wtedy,gdy bóstwa najważniejszych religii są mężczyznami.

Wtedy,dla kobiety mają pod górkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, wcale nie jest tak, że skoro statystyczny facet ma mniej na klatce piersiowej to nie musi tego zakrywać. Tym bardziej, że szczegółowo to jest tak:https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSIU2MneA_8UiuOdkyo55b6sJe5oHGOS54MxgxQ08tguz15XBs4

albo jeszcze tak:http://www.fakt.pl/jodi-jaecks-jest-szykanowana-na-basenie-jodi-jaecks-miala-amputowane-piersi,artykuly,165014,1.html. Mnie też wielu facetów na łeb i na szyje bije w rozmiarze cycków, ale to jakoś nic nie zmienia w tym, że to ja jestem na poziomie społeczno-kazusowym ograniczona w tej materii, z samego faktu .. no właśnie czego? posiadania "k" w dowodzie?

Do tego facet jest potencjalnie zdolny do karmienia piersią nawet, przy odpowiedniej stymulacji hormonalnej, a wg. źródeł niektórych nawet bez niej:http://kopalniawiedzy.pl/mezczyzna-karmienie-piersia-prolaktyna-gruczoly-dokrewne-watroba-hormony-skok-niedozywienie-laktacja-guz-przysadka-mozgowa-Jared-Diamond,1837

A po trzecie wbrew temu co piszesz, idąc dalej Twym tokiem rozumowania anatomicznego, można zapytać, że skoro kobieta i facet czymś się różnią, to dlaczego oboje nie mieli by się w tych miejscach zasłaniać?.. wszak kobieta w majtkach ma mniej od faceta, a też musi zasłaniać... tym bardziej jest to zabawne, że generalnie strój zewnętrzny kobiet i mężczyzn służy właśnie podkreślaniu różnic w płci( szczególnie strój kobiecy, te śmieszne push-upy choćby, czy specjalnie taliowane bluzki i sukienki )....a podążając rozumowaniem jakie przedstawiłaś, to będąc konsekwentnym, powinni oboje chodzić ubrani jak muzułmanki.... albo z jeszcze innej strony, dlaczego to kobieta ma te statystyczne różnice się zasłaniać? czy kobieta znowu nie jest w tym miejscu ograniczona z racji płci? no jest jak nic!

 

I dlaczego Ty chcesz mówić kobietom w jakiej pozycji mają sikać? co? przecież w przeciwieństwie do noszenia biustonosza żaden kazus tego im niczego tu nie narzuca. I przyznaj tak szczerze, czy nie zazdrościsz facetom możliwości sikania na stojąco? że facet nie musi szukać ubikacji ani szczelnych krzaczków, tylko może znaczyć teren gdzie chce?

 

To że masz problem ze swoją płcią, nie oznacza tego, że ta płeć jest ch**wa, tylko oznacza, że masz problem ze swoją płcią.
Toż ja mam ten problem z płcią właśnie między innymi dlatego, że owa płeć jest w moim uznaniu chujowa... :bezradny:

 

Owszem, przez wieki kobiety bywały dyskryminowane, ale teraz jest taka równość, że żeby walka klas się mogła dalej toczyć, to już trzeba wymyślać kwestie urojone i żądać, żeby np. mężczyźni zaczęli rodzić.

Popieram! a tych co nie sprostają zadaniu skazać na dożywotni okres. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z resztą stereotypowe testy na płeć mózgu robiłaś, to pewnie sama uznajesz podział na męskie i żeńskie..nie tylko w takim wymiarze społecznym, ale również psychicznym. ;)

 

Ale przecież chyba wyraźnie zaznaczyłam, że właśnie takie stereotypowe podziały uważam za bzdurne.

 

Czyli co? nie mające osiągnięć kobiety utożsamiają się z facetami by podnieść swoją wartość?

 

Napisałam, że mogłoby tak być, co nie znaczy, że ma to rzeczywiście miejsce w rzeczywistości

 

No a owszem, jakby ktoś uzasadnił, że niebieskoocy bardziej się przyczynili do rozwoju cywilizacji, to w takim wypadku przecież zasadnym by było, twierdzić, że niebieskoocy bardziej przyczynili się do rozwoju cywilizacji, a już naj...najbardziej nieboskoocy faceci.

 

Jeśli jeden niebieskooki spośród miliona jest wybitny, przy czym w tym samym zestawieniu pięciu to skończeni kretyni, to czy uprawnia to tych drugich do poczucia wyższości? :lol:

 

edit: znaczy jak najbardziej płeć żeńska jest gorsza od męskiej, ale to tak oczywiste, że nie wiem, po co o tym nieskończenie rozprawiać, zamiast zająć się czymś pożytecznym, przykładowo samorozwojem i reperowaniem psychy

 

Gdyby dla wszystkich było to takie oczywiste to nie byłoby tematu. Chyba oczywiste, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnice są,od zawsze.Kobieta,nie może poprosić faceta,do seksu.Bo,to nie wypada.O,przepraszam bardzo :uklon: dlaczego ? Ja,uważam,że wypada.

A jak mężczyzna powie,że nie lubi dzieci ? To,to normalne ? A kobieta ma lubić dzieci.Bo,to uwarunkowane genetycznie ?

Dziwne.

A,to jest wtedy,gdy bóstwa najważniejszych religii są mężczyznami.

Wtedy,dla kobiety mają pod górkę.

 

detektywmonk , zgadzam sie z Toba :great:

 

Ciekawa dyskusja. Sledze ja, ale nie przeczytalam dokladnie wszystkich postow i nie wiem, czy ktos wspmnial o Erichu Frommie i jego ksiazce – “Miłość, płeć i matriarchat”.

 

„Nie sposob zrozumiec ani psychologii kobiety, ani psychologii mezczyzny, jesli sie nie pamieta, ze od mniej wiecej szesciu tysiacleci obie plci pozostaja w stanie wojny. Wojna ta ma charakter podjazdowy. Przed szescioma tysiacami lat partriarchat odniosl zwyciestwo nad kobieta – spoleczenstwo zostalo oparte na dominacji mezczyzny. Kobiety staly sie jego wlasnoscia i musialy okazywac wdziecznosc za kazde ustepstwo, jakie mezczyzna na ich rzecz czynil. Wszelka dominacja jednej czesci ludzkosci, jednej klasy spolecznej, jednej grupy narodowej czy jednej plci nad inna rodzi bunt, zlosc, nienawisc i zadze zemsty u uciskanych i wyzyskiwanych, lęk zas i niepewnosc u uciskajacych i wyzyskujacych“.

(E. Fromm)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Evia, ale płeć mózgu, rozumiana nie jako wynik przygłupiego testu internetowego, ale jako inny sposób pracy mózgu przeciętnej kobiety na tle pracy mózgu przeciętnego faceta, mający potem odzwierciedlenie w innym zachowaniu jest zbadanym faktem, a nie kwestią stereotypu.

http://stylzycia.newsweek.pl/czy-nasza-inteligencja-ma-plec-,37761,1,1.html

No jednak normalne samice zachowują się inaczej jak samce. A potem przez takie, a nie inne zachowanie samic normalnych, te mniej normalne mają przejebane na całej linii, bo nie dość, że wszyscy oczekują od nich normalności, to jeszcze nawet gdy normalne nadal się nie stają , to i tak są traktowane przez pryzmat normalności, a często stereotypowości. Ostatecznie i tak, co nie zrobią, to są udupione, bo w mniej lub bardziej sformalizowanej hierarchii społecznej, o pozycji kogoś nie decyduje to, kim on jest naprawdę, tylko za kogo inni go uważają.

 

Jeśli jeden niebieskooki spośród miliona jest wybitny, przy czym w tym samym zestawieniu pięciu to skończeni kretyni, to czy uprawnia to tych drugich do poczucia wyższości? :lol:
W sensie ściśle logicznym, to myślę, że oczywiście nie uprawnia do stwierdzeń typu "mam niebieskie oczy, to jestem mądrzejszy", ani do czucia się lepszym z tego powodu, że mam niebieskie oczy, bez wykazania tej wyższości (choć w sensie czysto praktycznym, nic nie stoi na przeszkodzie do budowy w sobie takich odczuć, nawet bez wykazania), ale jeśli wśród czarnookich byłoby więcej debilów, to na pewno uprawnia do stwierdzeń, że niebieskoocy są mądrzejsi od czarnookich (@nieboszczyk by się na pewno ucieszył czymś takim i może w końcu poczułby się pewniej wobec czarnookich :D ) i dowodzi ogólnej intelektualnej, czy jakiej tam, wyższości niebieskookich na czarnookimi, tam samo jak większe zasługi facetów, płci męskiej w tworzeniu istniejącej cywilizacji, też są czymś niepodważalnym.

A dwa - nawet gdyby wszyscy faceci byli debilami(statystycznie wśród facetów faktycznie jest więcej debili, ale też i więcej geniuszy intelektualnych niż wśród kobiet), a pomimo tego uważali siebie za geniuszy, a kobiety za debilki, to co im mogą zrobić kobiety? będą śmiać się w duchu do siebie, jakie to one są mądre,logiczne itd a faceci to debile, ślęcząc przy tym w kajdanach nałożnicy? jak już @cesaria przed chwilą przywołała cytat z Fromma.. no kobiety mogą mniej lub bardziej ładnie , ale poprosić o jakieś ustępstwa pomimo swej przypisanej im ułomności intelektualnej- tak jako robiły przez całe tysiąclecia istnienia ludzkości- nawet choćby tylko urojonej, bo przecież gdyby miało dojść do faktycznego wojennego starcia pomiędzy płciami- faceci kontra kobiety, to samce by zmiotły samice w pył..( potem by sami pewnie zginęli , choć może niekoniecznie, wszak wiele dzisiejszych feministek stoi na stanowisku, że faceci byli w stanie całkowicie podporządkować sobie kobiety na wiele długich wieków i przy tym gatunek ludzki nie wyginął...) ...no i znowu dochodzimy do przewagi fizycznej, która zdaniem wielu kobiet, ponoć ma nie dowodzić wyższości samców nad samicami, czy nie dowodzi? można sprawdzić, wystarczy postawić w ringu nawet mistrzynię świata w boksie naprzeciw Tysona Fury'ego, ale sam Kliczko też by z pewnością starczył, no i sprawdzić...co by znów nie polegać na "stereotypach" i żeby faktycznie nie było wątpliwości kto jest górą. ;)

A jeśli chodzi o zdolności intelektualne, to nie uważam kobiet za ogólnie potencjalnie gorsze i statystyki też tego nie pokazują, ale bezwzględnie faceci biją kobiety, jeśli idzie o wykorzystanie swojego potencjału, nawet w pełnoprawnym społeczeństwie. Kobiety w dobie równouprawnienia, to dopiero mają przesrane, w końcu skończyły się im wymówki "bo samce zniewolili samice"...

 

Detektywmonk, faktycznie słusznie zauważył z tymi bogami, dopóki panował kult bogini matki, dotąd kobiety się jakoś tam prawdopodobnie miały, choć prawda jest taka, że ta ich wysoka pozycja społeczna, wynikała z cenienia ich wartości reprodukcyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo facet nie ma cycków

Sutki ma każdy. A przerośnięte gruczoły i sadło niestety ostatnio coraz powszechniejsze u chłopaków, tak że co poniektórzy by się nie wbili w mój biustonosz :hide:

 

mammariesvmanboobs.jpg?w=497

 

A trochę się zgodzę, że takie normy społeczne, w których kobieta nie może wykazywać inicjatywy jest druzgocące dla psychiki. W mojej sytuacji bierne oczekiwanie aż ktoś się zachowa w konkretny sposób wobec mnie było równoważne z objawami psychotycznymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, bonsai się najpierw wił jak piskorz, a jak zobaczył, że się bardziej pogrąża, to Cię zaatakował ad personam.

 

Kiedyś oglądałem,fajny program podróżniczy.Otóż,na Mikronezji panie,cycki pokazują na tańcach.Czemu,w Polsce nie ma tego,w tańcu z Gwiazdami ?

Ja jestem za uwolnieniem piersi ze staników, a nie, żeby mandaty straż miejska za to dawała.

 

cyklopka, jest chyba taka rzadka choroba, która objawia się brakiem sutków i ogólnie problemami z gruczołami skóry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans,

Ja jestem za uwolnieniem piersi ze staników, a nie, żeby mandaty straż miejska za to dawała.
Tym bardziej, że ma to działanie prozdrowotne, bo kobiety chodzące bez stanika, chorują na raka piersi 100 razy rzadziej niż ich koleżanki chodzące w cycnikach 18-24h/dobę. http://www.primanatura.pl/czy-noszenie-biustonoszy-moze-powodowac-raka/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A potem przez takie, a nie inne zachowanie samic normalnych, te mniej normalne mają przejebane na całej linii, bo nie dość, że wszyscy oczekują od nich normalności, to jeszcze nawet gdy normalne nadal się nie stają , to i tak są traktowane przez pryzmat normalności, a często stereotypowości. Ostatecznie i tak, co nie zrobią, to są udupione, bo w mniej lub bardziej sformalizowanej hierarchii społecznej, o pozycji kogoś nie decyduje to, kim on jest naprawdę, tylko za kogo inni go uważają.

 

Wychodzi na to, że również nie zaliczam się do tych normalnych kobiet, jednak nie mam jakoś źle z tego powodu... Albo o tym nie wiem :D W każdym razie nie jest to dla mnie w jakiś sposób odczuwalne.

 

A dwa - nawet gdyby wszyscy faceci byli debilami(statystycznie wśród facetów faktycznie jest więcej debili, ale też i więcej geniuszy intelektualnych niż wśród kobiet), a pomimo tego uważali siebie za geniuszy, a kobiety za debilki, to co im mogą zrobić kobiety? będą śmiać się w duchu do siebie, jakie to one są mądre,logiczne itd a faceci to debile, ślęcząc przy tym w kajdanach nałożnicy?

 

Jeśli faktycznie będą mądre a ich partnerzy debilami, to raczej nie ślęczałyby w kajdanach. Prędzej to oni byliby w kajdanach z myślą, że jest odwrotnie

 

ale bezwzględnie faceci biją kobiety, jeśli idzie o wykorzystanie swojego potencjału, nawet w pełnoprawnym społeczeństwie.

 

Myślę, że wiele na rzeczy mają też motywacje, które u kobiet nie są aż tak silnie zaznaczone jak w przypadku mężczyzn, u których wysoka pozycja wiąże się z sukcesem osobistym (zdobyciem partnerki)

Kobiety nie muszą się za bardzo wysilać, więc tego nie robią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że również nie zaliczam się do tych normalnych kobiet, jednak nie mam jakoś źle z tego powodu... Albo o tym nie wiem :D W każdym razie nie jest to dla mnie w jakiś sposób odczuwalne.
To pozazdrościć, mi też co prawda nie przeszkadza moja nienormalność, ale ja jej skutki to praktycznie zawsze odczuwałam, odczuwam i zapewne będę zawsze odczuwać.

 

Jeśli faktycznie będą mądre a ich partnerzy debilami, to raczej nie ślęczałyby w kajdanach. Prędzej to oni byliby w kajdanach z myślą, że jest odwrotnie
hehe co racja, to racja. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To pozazdrościć, mi też co prawda nie przeszkadza moja nienormalność, ale ja jej skutki to praktycznie zawsze odczuwałam, odczuwam i zapewne będę zawsze odczuwać.

 

Czyli chyba musisz popracować nad wypracowaniem olewki

 

Co do kwestii cycków to nie uważam nic złego w ich zasłanianiu. Gdyby tego nie było to cycki zwyczajnie by wszystkim spowszedniały.

Sprawiedliwości szukałabym z drugiej strony. Zakazałabym facetom się obnażać a tych grubych ubrałabym w staniki :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Evia, ale płeć mózgu, rozumiana nie jako wynik przygłupiego testu internetowego, ale jako inny sposób pracy mózgu przeciętnej kobiety na tle pracy mózgu przeciętnego faceta, mający potem odzwierciedlenie w innym zachowaniu jest zbadanym faktem, a nie kwestią stereotypu.

http://stylzycia.newsweek.pl/czy-nasza-inteligencja-ma-plec-,37761,1,1.html

 

Przez pewien czas się nad tym zastanawiałam i doprowadziło mnie to do różnych konkluzji...

Chyba nie potrafię się z tym pogodzić i uznać tego za prawdę...

Tzn nie twierdzę, że mózgi kobiet i facetów działają w ten sam sposób, ponieważ sama zauważyłam, że mój sposób myślenia opiera się na poszukiwaniu analogii czy też kojarzenia i łączenia różnych faktów itd, czyli charakteryzuję się kobiecym typem inteligencji.

Jednak w jaki sposób według Ciebie to się przekłada na takie stereotypowe cechy przypisane dla mężczyzn jak racjonalność, niezależność, aktywność, kompetencja, łatwość podejmowania decyzji, radzenie sobie w trudnych sytuacjach, pewność siebie, skłonności przywódcze, agresywność.

A dla kobiet emocjonalizm, zdolność do poświęcania się dla innych, delikatność, czułość, łagodność, wrażliwość na uczucia i potrzeby innych, ciepło w relacjach z innymi, opiekuńczość, trudność w podejmowaniu decyzji?

 

Jak niektóre cechy typowo kobiece może nie są jakoś tam strasznie złe, to już wykluczenie z kobiecości tych "męskich" jest dla mnie pomyłką i budzi głęboki sprzeciw.

Jednak jeśli by się okazało, że zarówno ja jak i moja matka, babki, prababki, niektóre koleżanki itd faktycznie jesteśmy wybrykami natury, to musiałabym przyznać Ci rację, że baby są gorszą płcią.

Kurczę, byłam wychowywana w trochę inny sposób i moje obserwacje nie pokrywają się z "rzeczywistością" innych. Szczerze mówiąc to dotąd nie wiedziałam, że niektóre z tych cech są przypisywane mężczyznom a nie kobietom. W moim domu istniała zasada "masz być twardy niezależnie od płci"

Ale czy to nie jest właśnie gender?

 

Natrafiłam też wczoraj na taki wpis, który wzbudził we mnie tak negatywne emocje, że nawet nie wiem, z której strony go skomentować...

http://karolinabaszak.com/jak-kobiety-niszcza-prawdziwe-meskie-cechy/

 

:evil::evil::evil::?:?:?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natrafiłam też wczoraj na taki wpis, który wzbudził we mnie tak negatywne emocje, że nawet nie wiem, z której strony go skomentować...

http://karolinabaszak.com/jak-kobiety-n ... kie-cechy/

 

:evil: :evil: :evil::? :? :?

 

a jak jeszcze czytam te durne komentarze to jednocześnie nóż mi się otwiera w kieszeni jak i ręce opadają :?:?:?

 

Chyba też się zafiksuję w temacie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ja pier.... takaemotka.gif: ... normalnie czuję się teraz zawstydzona :oops: ...uczciwość naturalnie męską cechą... :hide: takiego h(k)itu to nawet ja bym nie wymyśliła, żeby dojebać babom, a tymczasem one z uśmiechem na twarzy, uznają to za coś normalnego...

A komentarze, masz rację - równie przednie :lol: Eh, już miałam napisać, że pewnie tego bloga pisze nie baba, tylko jakiś zakompleksiony facet, podszywający się pod babę, ale po zetknięciu z komentarzami uświadomiłam sobie, że nic to nie da... :lol:

Evia, ale widzisz! a nie wierzyłaś mi, że przeciętnych bab, wcale nie trzeba zniewalać, żeby się zachowywały jak zachowywały całe wieki i zachowują...

A jaka fantastyczna definicja kobiecości:„Kobiecość to brak poczucia wstydu, że jest się zależnym od mężczyzny” ... normalnie chyba sobie to pierdolnę w podpis!

No i wreszcie, jak kiedyś, ktoś nas zapyta co to jest kobiecość, to już będziemy wiedzieć co odpowiedzieć... :hide:

 

 

Jednak w jaki sposób według Ciebie to się przekłada na takie stereotypowe cechy przypisane dla mężczyzn
Zwolennicy tego stanowiska, źródła różnic, upatrują właśnie w innej konstrukcji obszarów mózgu odpowiadających za poszczególne cechy i zachowania, a będące następstwem różnych ról jakie kobiety i mężczyźni pełnili od początków ludzkiego gatunku, że samce polowały, zabijały i tłukły się między sobą, czyli siłą rzeczy musieli się wykazać agresją, szybkimi decyzjami, pewności siebie itd, no a kobiety to wiadomo...

http://figeneration.pl/mozg-kobiecy-mozg-meski-czy-rzeczywiscie-takie-rozne

 

Evia, a na serio to z tą płcią mózgu, istnieje też drugi prąd, który twierdzi, że ewentualne różnice w budowie mózgu, to następstwo odmiennej socjalizacji kobiet i mężczyzn, bo wiadomo mózg jest plastyczny i może być kształtowany przez wpływy zewnętrzne.

https://www.spw.pl/pl,menu,article,430,czy-rozroznienie-na-mozg-kobiety-i-mozg-mezczyzny-to-mit.html

 

ps A co do cycków, moim zdaniem nie masz racji, bo gdyby ich odkrywanie, miało przyczynić się do tego, że przestały by być czymś atrakcyjnym, spowszedniałyby( nawet zakładając uprzednio, że ich atrakcyjność jest czymś co należy koniecznie podsycać ), to porno by już dawno upadło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby być w pełni obiektywnym, to wrzucam jeszcze ciekawe artykuły, poddające bardzo zasadnie w wątpliwość, wiele tradycyjnych i szeroko rozpowszechnionych mitów na temat płci mózgu, w szczególności uproszczonego przełożenia - inna budowa, to inne zachowanie.

http://neurobigos.pl/2014/05/29/plec-mozgu-a-nieadekwatnosc-neurobiologii/

http://neurobigos.pl/2013/12/08/neuro-seksizm/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę że w dyskusji i róznicy płci nie bieżecie pod uwagę wpływu hormonów, a tylko samą budowę mózgu. Czy wiecie jak zmienia się mężczyzna po obcięciu mu jąder?

Traci swoje tradycyjne męskie cechy.

Był taki świetny film- Ostatni kastrat, gdzie bardzo dobrze było pokazane jaki jest mężczyzna po wykastrowaniu gdy nie wpływa na niego testosteron.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, wielkie dzięki za te artykuły, właśnie uratowałaś moje ego, które zaczynało się chwiać :lol:

 

A tak poważnie to już nawet bez żadnych badań czy poparcia naukowców i profesorów rzutowała pewna kwestia: gdyby nasze zachowanie wynikałoby jedynie z czystej i pierwotnej biologii, to przecież kobiety nie przejmowałyby w tak łatwy sposób tych "naturalnie męskich" cech, a faceci nie stawaliby się "zniewieściali" tylko z powodu stanowczości kobiet.

 

O ja pier.... Obrazek: ... normalnie czuję się teraz zawstydzona :oops: ...uczciwość naturalnie męską cechą... :hide: takiego h(k)itu to nawet ja bym nie wymyśliła, żeby dojebać babom, a tymczasem one z uśmiechem na twarzy, uznają to za coś normalnego...

A komentarze, masz rację - równie przednie :lol: Eh, już miałam napisać, że pewnie tego bloga pisze nie baba, tylko jakiś zakompleksiony facet, podszywający się pod babę, ale po zetknięciu z komentarzami uświadomiłam sobie, że nic to nie da... :lol:

 

Hah, ja myślałam, że jak zjadę w dół i poczytam komentarze to spotkam się z hejtem, którym się podbuduję... Zjeżdżam a tu kurna same peany ku chwale autorki :?:?:? Ja pierdziu :?:?:?

Powiem Ci, że nawet myślałam przeprowadzić tam jakiś "sabotaż" ale tyle tam tego było, że nie wiedziałam już od której strony się za to zabrać i faktycznie ręce mi opadły z częściowego przemęczenia złością :why:

 

Evia, ale widzisz! a nie wierzyłaś mi, że przeciętnych bab, wcale nie trzeba zniewalać, żeby się zachowywały jak zachowywały całe wieki i zachowują...

 

To dlatego, że w moim otoczeniu przeciętna baba miała trochę inną definicję. Tamta strona poorała mi trochę psychę ale na szczęście już wracam do normy :lol:

W każdym razie skoro istnieją na tym świecie niewolnicy z powołania to może powinno się niewolnictwo zalegalizować. Powstałyby jakieś testy, które by to weryfikowały i wtedy uplasowałaby się niebotyczna kolejka do szorowania mojego kibla :105::twisted:

 

No ale tak poważnie to nie wiem jak się rzutuje skala kobiet, które lubią być zniewalane i tych w moim odczuciu normalnych, gdyby się okazało, że tych pierwszych jest faktycznie więcej (co pewnie w dużej mierze wiązałoby się z jakimś defektem umysłowym) to wtedy można byłoby faktycznie uznać, że kobiety są gorszą płcią.

 

A jaka fantastyczna definicja kobiecości:„Kobiecość to brak poczucia wstydu, że jest się zależnym od mężczyzny” ... normalnie chyba sobie to pierdolnę w podpis!

 

Hah, uśmiałam się :lol:

 

ps A co do cycków, moim zdaniem nie masz racji, bo gdyby ich odkrywanie, miało przyczynić się do tego, że przestały by być czymś atrakcyjnym, spowszedniałyby( nawet zakładając uprzednio, że ich atrakcyjność jest czymś co należy koniecznie podsycać ), to porno by już dawno upadło...

 

 

W dziczy kobiety paradują sobie z gołymi cyckami i nie są one tam uznawane za obiekt seksualny.

Jeśli chodzi o kwestię porno to należałoby zwrócić uwagę na fakt, że nie oglądamy go 24 na dobę a nawet i nie 12h, widzimy tam też tylko określone osoby a nie wszystkich na około. Druga sprawa to to, że w porno są też inne bodźce seksualne. Trzecia kwestia jest również taka, że porno również powszednieje i nałogowcy z czasem zaczynają szukać coraz to nowszych i silniejszych bodźców.

 

Widzę że w dyskusji i róznicy płci nie bieżecie pod uwagę wpływu hormonów, a tylko samą budowę mózgu. Czy wiecie jak zmienia się mężczyzna po obcięciu mu jąder?

Traci swoje tradycyjne męskie cechy.

Był taki świetny film- Ostatni kastrat, gdzie bardzo dobrze było pokazane jaki jest mężczyzna po wykastrowaniu gdy nie wpływa na niego testosteron.

 

No to w niezamierzony sposób udało Ci się mnie pocieszyć, bo to by wskazywało na to, że za "myślenie" facetów faktycznie odpowiada dolna część ciała :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×