Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Badań nie robiłem, ale jest udowodnione, że chociażby opiaty brane przez dłuższy czas powodują zanik uczuć i wprowadzają uczucie pustki.

Do tego wszystkie narkotyki oparte na serotoninie zaburzają naturalną pracę mózgu.

Psychodeliki potrafią ujawnić choroby psychiczne, a ciężkie bad tripy to problemy z kategorii PTSD.

Do tego mam HPPD czyli coś czego tak łatwo się nie można pozbyć (o ile w ogóle to możliwe), na szczęście jest już trochę lepiej, ale dalej widuję fraktale przed oczami przed zasypianiem. Chociaż to się akurat wiąże z uszkodzeniem wzroku.

 

Badań na sobie robić nie muszę, bo to odczuwam. Za to na internecie pełno jest różnych (mniej lub bardziej wiarygodnych badań).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apek, hehe, bez urazy, ale to jak jakiś manual objawów i powikłań... mi chodziło o Ciebie konkretnie... z tego co czytałem, to na następstwa po domniemanym "uszkodzeniu" mózgu przez długie eksploatowanie go używkami, to dali Ci paro? :shock: stany po narkotykowe, czyli psychotyczne leczą neurolepami! czy nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam fobię społeczną, OCD, lęk uogólniony, wahania nastroju, więc SSRI też się powinno w tym sprawdzać.

Czy nie kojarzę, aby właśnie problemów związanych z nadużywaniem substancji nie powinno się leczyć neuroleptykami?

 

Teraz to już zgłupiałem. Naprawdę neuroleptykami?

 

Przytyję po nich drastycznie.

 

Ale fakt, neuroleptyki świetnie na mnie kiedyś działały. Czułem się sto razy spokojniejszy. Tylko, że po Olanzapinie się śpi 3 dni...

 

Co robić? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę neuroleptykami?
nooooooo! :mrgreen:

 

Przytyję po nich drastycznie.
stany psychotyczne nie pozwalają na racjonalizowanie problemu, a tym bardziej uszkodzony mózg po dragach!

 

Olanzapinie
uuu... to ostro ryje beret...! a w jakiej dawce brałeś?
Co robić? :bezradny:
hmmm... który jesteś rocznik?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tuczący neuroleptyk, który robi z ludźmi zapaśników sumo :( jak nie ma aż takiej potrzeby to nie widzę potrzeby bym musiał do niej wracać.

 

Nie mam przecież stanów psychotycznych. Nie mam ataków manii ani bardzo ciężkiej depresji. Naprawdę leczenie uzależnienia to faszerowanie ludzi antypsychotykami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apek, uzależnienie? no wiesz, tutaj jedynie psychiatra Ci pomoże...! no ale musiał być już psychiatra, bo kto by Ci przepisał Olze? Lekarz rodzinny?

 

Olzę miałem od psychiatry, ale długo nie stosowałem. Później zmieniłem lekarza i zamiast setralina + olanzapina przeszedłem na paroksetynę i byłem w miarę zadowolony.

W sumie mam jeszcze z 1,5 paczki po 5mg piguła. Ale nie chcę się sam znowu leczyć. Do tego zastanawiam się czy nie zmienić lekarza. Po co mam płacić za wizytę by mi wypisał tylko receptę i po 5 minutach podziękował za "rozmowę".

Taki plus, że jak wpadłem do niego na skręcie to mi 3 paki klonów dwójek przepisał, co mnie uratowało wtedy. Ale fakt, nie wiem czy nie zmienić lekarza na jakiegoś bardziej zaangażowanego. Tylko, że to znowu szukania, kombinowania, płacenia. Póki co mam jeszcze kilka paczek Paroksetyny, co mi starczy na jakieś 3 miesiące, a potem będę się martwił nad nowym lekarzem. Do tego jak pójdę do nowego lekarza, to na pewno wysępię u niego benzo, bo to u mnie siła wyższa.

A co do tych neuroleptyków to mnie zaciekawiłeś. Masz jakieś źródła na ten temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olzę miałem od psychiatry, ale długo nie stosowałem.
:lol:
A co do tych neuroleptyków to mnie zaciekawiłeś. Masz jakieś źródła na ten temat?
owszem, dział leki na tym Forum! :mrgreen: polecam...! w sumie tam znajdziesz to czego szukasz, kopalnia wiedzy farmaceutycznej...! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj a wlasciwie wczoraj mialem wyjatkowo dobry humor. Pomyslalem, ze to lekka hipermania po ssri, ale spostrzeglem, ze wielu ludzi normalnie tak ma, a nawet bardziej :shock: wiem bo inicjowalem rozmowy np. w zakladzie fryzjerskim, a te fryzjerki zaczely gadac tak luzno i swobodnie na tematy dosc nieobyczajne, ze az inni klienci sie wlaczali i caly zaklad zaczal sobie rubasznie gaworzyc. Ludzie w poczekalni do psychiatry i na recepcji tez inaczej na mnie reagowali. Widocznie to ja swoja postawa na codzien, byc moze mowa ciala, wysylam komunikat: "nie zaczepiaj mnie nie chce mi sie gadac" i dlatego ludzie traktowali mnie z dystansem, przez co myslalem, ze wiekszosc taka jest a to wcale nie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Slide, czytałem swojego czasu książkę, gdzie wysnuto teorie, że nasza podswiadomosc na długo przed spotkaniem danej osoby wypracowuje sobie nastawienie do niej, i ludzi. Więc jeżeli masz negatywne wzorce myślowe, twoja podswiadomosc będzie chciała właśnie takie doświadczenia stworzyć, aby potwierdzić twoje mniemanie o świecie.

 

Lepiej mieć pozytywne nastawienie, być zadowolonym i od czasu do czasu rozczarować się, niż mieć negatywne, być nieszczeslieym i od czasu do czasu być miło zaskoczonym.

 

Ale ja bym z tym rubaszeniem uważał, bo to są rejony gdzie raz się rubaszy że zjawisk, czy obcych ludzi a w pewnyn momencie z ciebie. No chyba że pasują ci takie klimaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W taki ziąb chcecie urlopować czy szefostwo na siłe Wam te urlopy wciska :P

 

W pracy mam ciśnienie, więc póki co zakaz chorowania i urlopów.

A teraz kawa.

Miłego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon,

Hola hola :P ja z nikogo nie rubaszylem. Ja tylko calkiem kulturalnie ale dosc otwarcie przewrocilem kilka klockow domino adalej to juz samo poszlo ;)

Pytalem fryzjerki ile by mi dala lat i po ile taka maszynka do golenia, a jak fryzjerki zaczely rozmawiac o kulkach gejszy to sie nawet nie wlaczalem. Dyskusja mnie przerosla xD

 

To co piszesz o podswiadomosci pachnie mi jungowskimi klimatami... nie bardzo mnie to przekonuje ale nvm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×