Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Wzialem zwiekszona dawke jestem otepialy. Olanzapina. Zaraz ide spac. Nie bede pisal na forum tzn. tylko raz na jakis czas. Te leki odbieraja wene a na sile nie ma co. Pozdrawiam

 

Ja chciałem się zgłosić do Mister forum, odpaliłem aparat, jednak nie wyglądam źle, ale przez lekko nieprzespaną noc (a w sumie to od zawsze) mam sińce pod oczami, jeszcze humor zepsuty i wyglądam jakbym zmuszał się do śmiechu. Na dodatek żebra mnie bolą.

A piszę to dlatego, że właśnie miałem godzinę, dwie temu dobry humor, i już podupadł na pustkę. Nie wiem czy to nie efekt "zbijania stanów maniakalnych" - za każdym razem mam je coraz mniejsze, więc naturalnie zamiast mieć manię to mam dobry humor. Ciekawe kiedy spadnie to do poziomu całkowitej pustki.

Naaah. Sam nie wiem o co chodzi. Raz się czuję dobrze, za chwilę pustka. Podobno Solian nie muli. Nie kminię.

Dobranoc.

 

Jezdem

 

W sensie jedziem ;)?

 

//Edit:

Jednak wyglądam źle XD Nie oczekujcie o de mnie udziału w tym konkursie. Może w 2k18 xD

Edytowane przez Reghum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dzisiaj totalny spadek mocy i energii. W pracy mi nie idzie od nowego roku, ciągle z czymś nawalam. :/ Mam wrażenie, że się do niczego nie nadaję. Chociaż to nieogarnięcie być może wynika z problemów ze snem, Wczoraj byłam u mojego szamana i kazał podnieść trittico. Zacznę brać większą dawkę i może wreszcie zacznę dobrze sypiać. Smęcę dzisiaj straszliwie i generalnie mam już dość tego dnia.

 

To chyba taka magia, dzisiaj na forum połowa userów na coś narzeka, tak zauważyłem. Jakieś forumowe święto tragiczne.

Idę wszamać coś, przespać się, może uda mi się jeszcze dziś umyć lub jutro rano.

Nie mam czym zapchać tej pustki czasowej. Chciałem się wziąć za programowanie to już nastrój mi spadł, to jeszcze źle się czuję fizycznie.

Zrobiłem profil na twitterze to zacząłem pisać o chorobie. A kij z tym, nie wiem co ze mną jest. Czy psychiatra wystawił mnie na wiatr? A wizyta za 2 msc.

Może spotkanie ze znajomymi poprawi mi humor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, Moja siostro w perfekcjonizmie... :bezradny: Zobacz, taki czas, większość z nas jedzie na pustym baku... :bezradny: Byle do wiosny.

 

Holik, Na takiej adrenalinie też byś śmignął. ;)

Tak krakałam, że jak weźmiesz tą większą dawkę leku, to nie będzie kto miał zorganizować balu karnawałowego ... :bezradny:

Jeśli Ci to w żaden sposób nie pomaga, czy nie bawi, to faktycznie nic na siłę... Dochodź do siebie dzielnie.

 

Sylwia234, Pracujesz, uczysz się, w sensie masz jakiś pretekst do rozruchu?

 

JERZY62, A Ty co, jako jedyny w formie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, No i to jest to podejście. :D

Nabytków nowych nie mam, ale moje kiecki wołają z szafy - ubierz mnie, ubierz mnie... a tu w doopkę zimno. I moje ukochane skórzane kurtki... Już chciałabym też trochę się postroić. :105:

Jakie największe cudo upolowałaś?

 

Sylwia234, Na nodze, czy ręce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, Och... :105:

Z lumpka to też mam nową kieckę i bluzeczki, jeszcze nie śmigane, bo za zimno. Ale przeceny mnie w tym roku nie porwały, fakt, że nie mam nastroju.

 

zupa z rzodkiewek, Może chociaż pośpisz, jak będą ferie?

 

Dostałam od siostry pyszne gorzkie czekolady z różnymi nadzieniami, zachomikowałam na czarną godzinę. Chyba nadeszła. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemano.

 

Żebro już mniej boli, całe szczęście. Już dostawałem takich ataków (bólu czy paniki?) że dzwoniłem do mamy żeby odkręciła mi butelkę Coli i chodziłem w kółko po pokoju.

Na dobre jest już lepiej, coś przespałem się po hydro, wezmę tylko posmaruję się znów maścią, i nie będę przemęczał kręgosłupa.

 

paramparam, najgorsze, jest to, że sama ze sobą swoimi stanami nie bardzo sobie umiem poradzić, i się denerwuje załąmuje siły ze mnie wychodzą jak powietrze z piłki. A muszę uspokajać i dawać radę ze sobą i z nią. Drapie się ciągle i aż świszcze jak oddycha.

 

Powiem ci że jeden z bardzo (albo ewentualnie dobrych) znajomych się urodził jako wcześniak, bo kiedyś pisałem z nim o swoich problemach. Miał astmę, ale tą, która nie potrzebuje leczenia czy coś w tym stylu (?).

Aktualnie pali jak smok i nic mu nie jest. Więc może u twojej córki też tak będzie (broń boże żeby paliła, ale może jej przejdzie :P).

 

Na szczęście już niedługo weekend. Ze znajomą zaplanowałyśmy skosztowanie żabich udek

 

O matko :/ Serio? Nawet ja bym tego nie zrobił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co chodzi, ale powoli, bardzo powoli (chyba) przechodzi mi depresja poschizofreniczna.

Pamiętam jak jeszcze przez ostatnie 2-3 miesiące miałem natłok myśli i stany maniakalne, ale bardziej miałem depresję poschizofreniczną niż remisję czy schizofrenię.

A teraz, jest coraz lepiej! Aż sobie puściłem utwór który słuchałem we wrześniu i sprawia tą samą radość co kiedyś, tylko jakoś bardzo przytłumioną :D

Czyli receptory serotoninowe wracają do normy. Ahhh! W końcu. Myślałem że to nigdy nie minie i tak zostanie.

 

Musiałem się pochwalić swoim szczęściem, bo przez długi czas narzekałem wam, a widzicie, potrafię znaleźć pewne plusy.

Miałem iść przespać się bo 5h to mało, może pójdę bo się nudzę i nie mam co robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Gdzie jest to obiecane pełne słońce? :time: Kompletnie czarno. Padało śnieżną mżawką.

Nadal chora. Ucho mi padło. Ale okutałam się i poszłam z psem trochę tlenu złapać, wirusa w mroziku wywietrzyć.

 

Czułam się dziś jak szamanka. Banda ok trzydziestu wron nie odstępowała mnie w parku. Szły za mną, podfruwały. Szłam całą drogę w chmurze czarnych ptaków. Nie zniechęciły się nawet jak pies się wkurzył i gonił towarzystwo z warkotem. Jutro pójdę do tych pierzastych żebraków z chlebem.

 

Plus na dzisiaj - nie kaszlałam tak w nocy, więc trochę pospałam. Ale dziwne sny...

 

Jak u Was piąteczek się rozwija?

 

Miłego dnia!

 

paramparam, Fajny plan weekendowy!

Jadłam żabie udka. Moje wrażenie - będąc podróżnikiem kulinarnym zaliczyć trzeba, ale raz wystarczy. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, nigdy nie zamawiałam niczego z aliexpress. Ale kolega mojego chłopaka czeka już na przesyłkę ze dwa miesiące.

 

Ja zamawiałem (napiszę to po raz setny) obudowę do iPhone z niemiec z ebaya, przyszła w ciągu tygodnia, ale dokończenie słabe, więc idę do serwisu i zmieniam na oryginał.

Zamawiałem też dwie rzeczy - adapter do kart SD do PS Vity i kartę Wi-Fi do laptopa żeby ruszyć Hackintosha (oba z Aliex) i jeszcze piny do obudowy iPhone (ale już nie są mi potrzebne) z chin ale przez ebaya, wszystko przychodziło około miesiąc.

 

czekaj już gdzieś ktoś to praktykował

Jednak się przespałem, ale mam taką pustkę w głowie i tak mi się nic nie chce... Czuję się jak zombie, mimo że nie chce mi się spać.

"Solian nie zamula" - ja już nic nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Dobry szef, faktycznie nagródka się należy. :smile:

No niestety żadne plany towarzyskie nie wchodzą w grę... :bezradny: Jeszcze biorąc pod uwagę, że mogę nie dosłyszeć. ;) Ale są esemesy, telefon da sie przyłozyć do ucha, więc nie narzekam. Ale jak już pójdę w kurs na miasto, to chyba zaginę w akcji. :D

Trzymaj się, choróbsko już Cię powoli opuszcza, lada chwila odżyjesz, to i humor troszkę poszybuje w górę.

 

Carica Milica, Nie było jak w Hitchcocku, ptaszyska przyjaźnie się wgapiały. :D Gadałam z nimi - głodne bidaki.

No to dwie godzinki i chillujesz!

 

zupa z rzodkiewek, Okadziłaś się jak rasowa czarownica, żadne choróbsko Cię teraz nie złapie. :D Przyjemnego dotleniania!

 

Idę rozbierać choinkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesadziłem z cukrem w kawie i rzygać mi się chce. Eh te nawyki za czasów energetyków :|

 

Czas się dłuży coraz bardziej, a do 18 mam jeszcze prawie 4 godziny (a na tą jestem umówiony ze znajomymi).

Trzymajcie się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, Jadłam je w Paryżu, ale w azjatyckiej knajpie, gdzie były podane tak na złapanie pałeczką i wyglądały jak rozdzielone mini skrzydełka z kurczaka. I tak i smakowały. Jeśli chodzi o doznania smakowe, to chyba ślimaki bardziej warto spróbować. ;)

A ptaszyska - zakładam, że lubimy się z Naturą i nic przeciwko mnie nie kombinuje. ;) Z resztą odchowałam pisklę wrony, więc mojego pupila duch czuwa. :D

 

Wypiłam kolejną kawę. Dla przyjemności, bo dziś to chyba nic już mnie nie otrzeźwi. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, dano mnnie tutaj nie było. Żyje w mega sresie. Zająłem się sprzedażą mieli biurowych i jest to stresujące, bo bardzo czasochłonne . jest ryzyko fiansowe bo trzabe najpierw meble kupić w fabce i czekać na pieiadze od klienta. a tą sąkwoty rzędu kilku tysięcy.

Jest masa ustaleń, dużo stresującej pracy. Czasami się pomylę i sprzedam coś za tanio, bo żle policzę a klint nie chce dopłacić.

Mega zmęczony jestem tym wszystkim,...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, Czekam z niecierpliwością na relację. Może jakaś fota dania też będzie? :105: Wiem, że trochę wiocha robić, ale może tak cichcem... ;)

 

zupa z rzodkiewek, Jadłam móżdżek... :smile:

Moja koleżanka będąć bodajże w Brazylii spróbowała takiego tłuściutkiego białego wijącego się robala prosto spod kory. Mówi, że dobry ( bo co ma powiedzieć ;) ). Musiałabym być bardzo głodna. :D

 

 

mirunia, Choinka obrobiona. Sypała się już strasznie.

Ponurość okrutna, ja wspomagam się świeczkami i zapalonymi cottonballsami.

Tak podane żabie udka faktycznie mało apetyczne. No jak mówi Paramka - po prostu pół żaby. :D

 

wieslawpas, Witaj!

 

Słuchanie muzyki z zepsutymi uszami jest nowym doświadczeniem... Sprawdza się tylko ze starymi kawałkami, które znasz na pamięć i nie przeszkadza, że połowy dźwięków nie słyszysz. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zupa z rzodkiewek, To niech się uda pospać!

 

paramparam, Widzę masz jak ja, super poprzebywać z ludźmi, ale dobrze to sobie dawkować. :smile: Smak jest trudny do opisania i porównania, trzeba przyznać wyjątkowy. Na pewno musi być dobrze przyprawiony, żeby nie był mdły. U mnie w domu mama robiła na kilka sposobów. Ja się nie podjęłam, bo co innego tylko zjeść, a co innego obrabiać. ;)

Najprostszy sposób- usmażony z jajkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, :D Nic nie odtyka. Sposób dla nurków też nie działa. :bezradny: Kiedyś dawno temu mnie zatkało na amen po infekcji, musiał laryngolog wkroczyć. A że zabieg jest mocno nieprzyjemny, to Plateczkowa mi podpowiedziała, że podobno można kupić w aptece jakiś środek na odetkanie. Jutro podejdę. Może się uda. :bezradny:

Też strzelę sobie herbatkę. Ale najpierw pluskanie i piżamka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×