Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzien dobry Kochani:*******

Ja sie ojezdzxilam dwa raz do pani prezes i do UP . Pani prezes zle wypelnila mi skierowanie i musialam wracac. A jeszcze mnie pouczala ... Do tego jak ja poznalam dzis to mnie skwotowala slowami " a to o pania tyle walczylismy" :?:? Pomyslalam yhy kto wlaczyl to walczyl - ja i moja kierowniczka :roll:

W nocy mialam straszne lęki , budzilam sie co chwile ale nie dziwne , jestem zestresowana , zmeczona i mysle jak to bedzie dalej , kiedy znajde czas na odpoczynek , na gotowanie , na biblioteke i na spokojna popoludniowa kawe z ksiazka?

Przeraza mnie to.

 

A dzis poki jeszcze chwile oddechu mam to upichcilam mega obledne pod wzgledem aromatu i smaku curry z ciecierzycy z mleczkiem kokosowym i w pomidorach.Doprawione garam masala , kuminem , kolendra , papryka chilli ....

Jesooo jakie to pyszne.

13124430_1003511099726391_1494386005892846943_n.jpg?oh=1f0301f1a12c71e12e0bf8a630ee204d&oe=57A6D0A1

 

kosmostrada, Kochana milego wyjscia z kolezanka :********

Ja dzis tez senna i kawe pil;am wlasnie.

Lady Vengeance piekne <3 <3 !

 

mirunia, oczka niech sie szybko goja :******** co dzis pichcisz?

 

 

Lusesita Dolores, :shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock::shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, o, jakie pyszności dzisiaj jadłaś! Apetycznie to wygląda, prawie jak fasolka po bretońsku, tylko inne smaki. ;)

Ja dziś na szybko zrobiłam sobie spaghetti z pomidorami i czosnkiem+ser. Natomiast na jutro będę gotować młodą botwinkę, bo dostałam od koleżanki z jej szklarenki. Młodziutka, ekologiczna, na inspektowej ziemi. :D

Gotuję właśnie wywar na żeberkach schabowych +warzywa, botwinka wypłukana i pokrojona czeka na swoją kolej do garnka. Będzie wyżerka, do tego jajo i dużo kopru. :yeah:

 

Płatku, to już niedługo będziesz pełnoprawnym pracownikiem na etacie... i fajnie! Przyzwyczaisz się do do takiej pracy, znajdziesz też chwile na przyjemności, da się.

Dni teraz dłuższe, więc wracając z pracy można pozałatwiać wiele spraw, zrobić zakupy. A obiadki gotuje się pod wieczór, żeby były na drugi dzień, jak wrócisz głodna z roboty. Wpadniesz w rytm i dasz radę. Samą siebie spokojnie można obsłużyć pracując... a co mają powiedzieć żony i matki pracujące?

 

Ale się pięknie zrobiło po południu, słońce, wiaterek ustał, cały balkon mam skąpany w słońcu. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Botwinke bardzo lubie :105: tez czekam az bedzie na tyle duza ta w sklepach zebym mogla zrobic barszczyk:)

Martwie sie tym ze ja nie jestem jak zdrowy czlowiek i niestety zmeczenie odchorowuje stanem depresyjnym i lękami. W dodatku mam teraz skojarzenie z tym jak pracowalam na pelen etat , mialam jeszcze uczelnie i dom na glowie i niestety bez odpoczynku lecialam , skonczylo sie 3 lata temu drugim epizodem depresji z nerwica. jasne ze to nie tylko to sie przyczynilo bo byl to glownie mobing w pracy i zawroty od kregoslupa no ale T mi zawsze powtarza odpoczynek i regeneracja bardzo wazna.

Teraz juz nie mam ani tak silnej psychiki jak wtedy a i chorob tez wiecej tych fizycznych.

 

Purpurowy, :papa::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wieczornie!

 

Ale jestem z siebie dumna... W słabowitości okrutnej wszystko załatwiłam! Po pracy spacer z futrzakiem i biedra, obiad, potem pojechałam po przesyłkę i oddać dary do sklepu charytatywnego. Wielki krok - pozbywam się rzeczy. :great: Poszły torebki, buty na niebotycznych obcasach, ciuchy, piękne zasłony do domku na wsi, którego nie posiadam ;), i takie tam różne. Chociaż już mi smutno np. za malutkim strojem do dżudo młodego... :why:

Lęki złapałam w samochodzie, bo korki, bo dokumentymonsz zapodział i w ogóle dawno nie jeździłam sama.

No ale nic, odsapuję i idę na kawkę z przyjaciółką, potulić ją , bo ma doła. Może znajdzie siłę, żeby i mnie potulić. ;)

 

mirunia, platek rozy, Pyszności dziś dziewczynki pichciłyście. :105: Ja zrobiłam ryż i mięsko z nóżek kurzęcych z paseczkami pora i papryki w sosie sojowo-sezamowym. Na szybko.

Za rogiem macie długi weekend Kochane! :great: Jak będziecie miały smuta w poniedziałek pomyślcie, że ja siedzę w pracy. :D

 

Lusesita Dolores, To czas się zabrać za robotę i posprzątać, po prostu.

 

Purpurowy, O Ty też dziś załatwiałeś sprawy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana ja za to ide 27 po Bozym ciele do pracy ;) Tak sie umowilysmy z dziewczynami w pracy ze czesc idzie w poniedzialek drugiego a czesc 27 zeby bylo sprawiedliwie.

Kochana bravo za ogarniecie! :great::yeah::yeah: Teraz odpoczynek z przyjaciola i cos pysznego ku rozpieszczeniu :)

Ja jutro na wystawe ide , kolega wystawia swoje obrazy i bedzie wieczor z poezja i winem . Wybieram sie z koelzanka bo P jeszcze nie dojedzie z wawki na taka godzine .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Curry z ciecierzycy

 

Składniki

2 puszki ciecierzycy

2 łyżki oleju

1 cebula

2 cm korzenia imbiru

1 ząbek czosnku

1 puszka pomidorów (krojonych)

2 łyżki koncentratu pomidorowego

1/2 szklanki wody

pół puszki mleka kokosowego (ok. 200 g)

1 łyżeczka mielonej kolendry

1 łyżeczka mielonego kuminu

1 łyżeczka papryki słodkiej

1 łyżeczka kurkumy

1/2 łyżeczki przyprawy garam masala (można pominąć)

1/2 łyżeczki chilli

 

Przepis

 

 

 

Cebulę pokrój w drobną kostkę, imbir obierz i zetrzyj na tarce, a czosnek posiekaj jak najdrobniej.

W garnku z grubym dnem rozgrzej łyżkę oleju, wrzuć cebulę, imbir i czosnek. Podsmażaj na małym ogniu często mieszając aż cebula zrobi się szklista.

Wsyp wszystkie przyprawy, zwiększ płomień i stale mieszając podsmażaj ok. 30 sekund. Przyprawy powinny zacząć intensywnie pachnieć.

Do garnka wlej puszkę pomidorów (jeśli nie udało Ci się kupić krojonych to zblenduj lekko przed wrzuceniem do garnka). Dodaj koncentrat pomidorowy i pół szklanki wody. Doprowadź do wrzenia.

Dorzuć ciecierzycę razem z zalewą. Możesz opłukać każdą z puszek 1/4 szklanki wody i dodać do curry. Całość zagotuj, przykryj, zmniejsz płomień do minimum i gotuj 20-30 minut.

Mleko kokosowe wymieszaj, żeby było jednolite. Dodaj do niego trochę wywaru i wymieszaj. Wlewaj powoli do garnka stale mieszając. Ponownie przykryj garnek i gotuj kolejne 15 minut.

Na końcu możesz ewentualnie dosolić.

Podawaj z ryżem i posypane świeżą natką kolendry. Świetnym dodatkiem będzie łyżka jogurtu greckiego albo śmietanki kokosowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lusesita Dolores, takie małe żuczki, co czasem w łazience albo na parapetach się pojawiają nawet w czystych mieszkaniach, ale za cholerę nie pomnę, jak się nazywają. Kilka gatunków jest. Mogły się rozmnożyć, jak im zrobiłaś środowisko.

 

No nic, pora na wyjście z łóżka, posprzątanie, odświeżenie i może przy okazji emocje też się trochę oczyszczą.

 

Ja dzisiaj znowu rozwaliłam kilkanaście moli w świetlicy. Ale sorry, ja nie będę za nich szafek opróżniać i dezynfekować, bo to nie moja brocha. Jest osoba odpowiedzialna za świetlicę, woźny, intendentka, sprzątaczka, niech się ogarną i wy*ebią te produkty spożywcze z szafki do prac plastycznych :roll:

 

detektywmonk, z jabłkiem samym, ewentualnie z jabłkiem i cebulą bym chętnie spróbowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, ja Cię bardzo rozumiem z tą pracą. Masz niemiłe wspomnienia z poprzedniej (duży stres i przemęczenie), co spowodowało wysiadkę Twojego organizmu. Teraz masz pracę, którą lubisz, inną atmosferę i na dokładkę będą też inne pieniążki. Wiem o co Ci chodzi, że teraz nie masz tego zdrowia, co dawniej, lata też przybywają, słabsza psychika, bardziej podatna na stresy. Ale być może ta praca da Ci satysfakcję i szybciej powrócisz do lepszej formy, bo poczujesz się doceniona i dowartościowana. To sprzyja lepszemu samopoczuciu. Nabierzesz pewności siebie i staniesz się mocniejsza. A odpoczywać trzeba, wysypiać się i regenerować siły.

Pół roku - do października dasz radę, a przynajmniej spróbujesz. Będzie lato/jesień, więc dobra pora roku, a później zobaczysz, co życie przyniesie.

 

Przepis na curry z ciecierzycy zapisałam... smakowity.

 

kosmostrada, strasznie dużo spraw dzisiaj pozałatwiałaś, brawo Kosmuniu! Jesteś odważna i tak, ja bym teraz nie siadła za kierownicę.

Potulajcie się z psiapsiółą, to przynosi ulgę, tym bardziej, że rozumiecie się nawzajem.

A jak Ty jutro będziesz miała smuta, to pomyśl, że ja w robocie. :D;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok. 28 dni roboczych do końca

ok. 150 arkuszy naklejek w ok. 24 kategoriach tematycznych

38 wersów "Mariany" opanowanych

141/402 osiągnięć w "Pociągach"

 

Mam nową zabawę! Sprawdzam, czy zawsze jadę do pracy tym samym autobusem!

Dzisiaj zaznaczyłam wnętrze autobusu kawałkiem czerwonej nitki, w kolejne dni będą to inne kolory.

 

Ależ ja jestem głupia :mrgreen:

 

Przy okazji, dowiedziałam się, że na weekend z nami jedzie kolega, który mi się rok temu podobał. A ja nie będę piła alhoholu :angel:

Tak tylko mówię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Tak najwięcej ich jest na parapecie.

Każdy autobus ma swój numer u góry nad kierowca

No to one nie są groźne, ale jak jest ich więcej, to pewno niehigienicznie.

 

Faktycznie, mogłabym zapamiętywać numery patrząc z zewnątrz, ale mam kiepską pamięć i nie zawsze jest czas na przystanku. Nie wiem czemu wymyśliłam, żeby je rozpoznawać po wnętrzu. Kolejna dziwna zabawa na rozładowanie stresu w pracy.

Wkleiłam sobie też kilka nalepek do terminarza, trochę w nagrodę, a trochę, bo się same poodlepiały ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu wymyśliłam, żeby je rozpoznawać po wnętrzu.

cyklopka, :D ale są też numery właśnie wewnątrz autobusu i masz dużo czasu podczas jazdy, żeby się rozejrzeć. :D

 

Purpurowy, oj to przykre, że się instrument popsował :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Mam zamiar smuta jutro przepędzić! Ale w razie co, to pomyślę... :D

Boszsz, ale strasznie było w samochodzie, ale dałam radę. Oczywiście miałam myśl - zaraz zemdleję i spowoduję wypadek... :roll: Z tego wrażenia spaliłam sprzęgło... :hide:

 

Purpurowy, No to życzę szybkiego powrotu do zdrowia sprzęciora! ;)

 

platek rozy, Dzięki za przepis Platuś, na pewno zrobię, mam ciecierzycę w puszce i się zastanawiałam, co z niej upichcić. :great:

 

Stracona100, Bardzo lubię kaszankę z grilla. :105:

 

cyklopka, platek rozy, Widzę plany są na weekend! :great:

 

Pogadałam, chai latte wypiłam i już dostałam zawczasu prezent na urodziny. Narzeczony mojej przyjaciółki przywiózł mi z Arabii Saudyjskiej buteleczkę perfum arabskich w olejku. :yeah: Jestem zachwycona! Co za dzień!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×