Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Kochani!

 

Jaka paskudna pogoda u mnie, wszyscy chodzą jak zombiaki, dziś w mięsnym babka aż na krzesełku musiała przysiąść...

Składniki na pasztet z rańca zakupiłam, kolejna rzecz z głowy, teraz tylko swoje wysiedzieć w pracy i pędzikiem do domu, robota czeka. Chyba nie pójdę dziś na zajęcia.

Wczoraj późnicą stwierdziłam, że z białek, które mi zostały upiekę bezy, bo to przecież szybciutko i dopiero jak je wstawiłam do piekarnika, uświadomiłam sobie, ile taka beza musi się suszyć. :hide: Poszłam póżno spać, ale bezy piękne bieluśkie.

Swięta zawsze mi przypominają, że gotować owszem lubię i przy garach mogę stać, a nie znoszę tak do bólu całej reszty prac domowych. Ba, powiem ze złością - nienawidzę sprzątania!

Popijam herbatkę i cierpliwie czekam, aż mi minie otępienie i ciężar na piersi.

 

mirunia, Hej Kochana! też nie wiem, po co jestem dziś w pracy, wszystko mam porobione. U mnie tez na razie nikogo nie ma , tylko ja,pies i Zbyszek. ;) Szefostwo się pewnie później dotelepie.

 

Miłego dnia Moi Drodzy! Popiszcie jak się czujecie, co porabiacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Och jak Ci zazdroszczę, że do domeczku zaraz idziesz. Nabieraj sił Kochana, bo antybiol to złooo... ;)

Zobaczę, czy dzisiaj ruszę z pasztetem, czy jutro, mięsko świeże to może poczekać. Dzisiaj chciałabym jeszcze trochę posprzątać.

Ja sernika zrobię w środę, już się bojam z tym moim piekarnikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie wiem po co robić tyle jedzenia na święta. I tak w 50% wszystko zostanie. Zwykłe marnotrawstwo :/

 

Może Ty masz takie doświadczenia, u mnie w domu jest dużo smaków, ale w ilościach takich, że nic nie zostaje. Dobry kucharz szanuje jedzenie i pracuje z głową.

 

Nie każdego w ogóle tutaj musi kręcić jedzenie, ale tym co mają przyjemność z gotowania ( a co za tym idzie przynosi to ulgę w dolegliwościach) byłoby miło tego nie obrzydzać.

 

 

Ḍryāgan, Masz przynajmniej co robić w pracy? Bo widzę, że u wielu marazm...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Widzę,że temat świąteczny.Ja wczoraj zrobiłam chatkę z piernika,dziś tylko przykleję dach,a reszta ciast w środę

Dziś leje deszcz u mnie,pogoda smętna(ja też).Jestem niewyspana,bo w nocy wybudził mnie ze snu atak panicznego lęku.Cuję się jak znoszony kapeć...Jakoś mi dziś smutno,wcale nie czuć magii Świąt,tak jak to było gdy byłam dzieckiem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, Do 15tej. Więc jeszcze godzinka i w nogi... ;) A Ty do której siedzisz?

 

Purpurowy, O żesz, przypomniałeś mi o choince, nie wpisałam jej w terminarz... :hide:

 

PannaNatalia, No nie ma atmosfery. Ja dziś w sweterku wyskoczyłam rano do spożywczaka po mleko do kawy... Zapomniałam o choince...

Wow, nigdy nie robiłam chatki z piernika. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie elementy chatki miały być połączone za pomocą wstążki,ale oczywiście zapomniałam wyciąć otworów przed pieczeniem...teraz muszę sklejać lukrem na raty.

 

My w tym roku mamy nową choinkę(szwagier zakupił taką 220cm) i był spory problem z ubraniem jej,bo z krzesła ledwo dosięgałam czubka :-)

 

Ja dziś i jutro w pracy do 16.30,od środy wolne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia-z czego robiłaś stroik?Ja robię co roku z żywych gałązek jakiejś choinki,którą mam na podwórku(nie znam się na gatunkach)

kosmostrada-w poniedziałek po świętach od razu do pracy

 

O w radio właśnie leci moja ulubiona kolęda/piosenka angielska "Mary did you know?"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mi gardło nie dało za bardzo wrzeszczeć na dzieci, a te starsze to strasznie drą ryja :-|

 

Umarła pani, która się zajmowała w szkole zaopatrzeniem i sprzątaniem, tyle ją znałam, co nas sobie przedstawiono. No ale w wieku moich rodziców była raczej. I tak się zastanawiam czy pana W. powiadomić, w końcu jego miejsce pracy było i może jeszcze będzie, wszak mu na tym zależało i tak PO LUDZKU było by ładnie jakby jak najwięcej osób ze szkoły było. Tak ja to odbieram, chociaż i tak się czuję jak psychopatka. Niestety podejrzewam, że coś z psychopaty mam - nigdy nie robiłam nic motywowana CZYIMIŚ uczuciami.

 

Cynizm i czarny humor.

 

P.S. Jak teraz zasnę, to nie wiem jak do klientki wyjdę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×