Skocz do zawartości
Nerwica.com

Prosze o pomoc.


tester

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

sam nie wiem co ze mna jest nie tak. Chcialem zasiegnac Waszej wiedzy w celu diagnozy. Otoz jestem facetem majacym 29 lat. Mieszkam w Warszawie. Wydaje mi sie , ze wiode zycie jak kazdy inny :) nic szczegolnego praca , dom. Jedank jestem bardzo wybuchowy i nerwowy zwlaszcza do swojej narzeczonej ktora najczesciej jest Bogu ducha winna. Wśród przyjacół i znajomych na pewno uchodze za szczesliwa osobe. Zawsze dusza towarzystwa , usmiechniety w sumie poczucie humoru tez. Jednak malo kto wie co sie dzieje w domu. Mam o wszystko pretensje. Potrafie sie wydrzec wybuchnac opier*** sam nie wiem za co. Ostatnio zaczalem prowadzic wlasna dzialalnosc i zauwazylem, ze nawet klienci mnie denerwuja, ale im slowa zlego nie powiem to samo z obcymi wiecznie sobie mowie niech no ja spotkam tego czy tamtego juz ja mu posle wioske za to czy za tamto. Spotykam go i milcze. Mam "gebe" ale tylko do bliskich kiedys do mamy teraz do narzeczonej. Szkoda mi jej , nas ... Nie umiem panowac na swoimi emocjami. To jest chyba moja choroba. Może leży gdzies glebiej. Prosze Was forumowicze o pomoc i wstepna diagnoze , moze jakas ksiazka?? Farmakologia to ostatecznosc i chcialbym jej unikac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko powiedziec od kiedy. W sumie to wydaje mi sie , ze kiedys taki nie bylem. Ale tez ciezko tu siebie porownywac do nastolatka ktory to z zalozenia nie ma klopotow , przynajmniej tak bylo w moim przypadku. Pamietac jak sie denerwowalem i wybuchalem w domu za nastolatka głównie do mamy. Czesto sie tez zastanawiam , ze wynioslem to z domu tak zostalem wychowany. Tata prowadzi dosc duza firme i czesto w domu tez wybuchal. Generalnie nie szanowal mamy "slowem". W sumie rodzice do dzis sa razem , nie maja dzieci juz w domu ale wiem , ze ojciec na pewno dalej wybucha. Jest dobrym czlowiekiem , mama to mowi ze sie przyzwyczaila bo po prostu nie ma "geby" do obcych to przyjedzie do domu wydrze sie i spokoj :) ale jak tak nie chce. Chce to zmienic przynajmniej w sobie. Jezeli to charakter to jak temu zaradzic ? Jak nad tym panowac ? Jak to zmienic ? Np. podam jeszcze taka sytuacje , ze siedze caly dzien w domu nic nie zrobie , a narzeczona wroci z pracy i mam jeszcze do niej pretensje ze obaid nie zrobiony czy nie pozmywala. A sam lezalem caly dzien. Potem jak juz sie wydre i wybuchne to troche mi jej szkoda bo wiem , ze to dobra dziewczyna. Mowilem sobie tyle razy ze bede nad tym wszystkim panowal i pamietam tylko przez 5 min. Ciagle to wraca , ta przemoc slowna , ublizanie , agresja. Jest to znecanie psychiczne inaczej tego nie nazwe... Jakies pomysly, rady ... ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za dobra rade :) Myslalem wlasnie o wizycie u psychologa. Zanim sie z tym zmierzę może polecicie mi jakas ksiazke e-book z najlepiej linka do e-ksiegarni chetnie bym sobie poczytal w drodze do pracy. Jeszcze jaies pomysly ? Mozecie polecic jakiegos dobrego psychologa z Warszawy ? Sprawdzony :) Jakie sa teraz w ogole stawki za spotkanie ? Myslicie , ze bedzie mi potrrzebna jakas dluzsza terapia ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×