Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk przed rodzicami - czy to fobia społeczna?


stx

Rekomendowane odpowiedzi

cześć, w internecie przeczytałem post którym dobrze opisana jest moja sytuacja, więc pozwolę sobie skopiować:

 

''Ja też mam problem z rodzicami, wszystkim się interesują i ciągle pytają gdzie idę? itp. Nie mam w ogóle prywatności, nawet do sklepu ciuchów nie mogę iść sobie kupić bo przeglądają co kupiłem i oceniają. Planują nawet co kupię za pieniądze odłożone na moim koncie albo gdzie będę studiował. Czuję się jakbym musiał konsultować, każdą decyzję i oni mieliby ostateczne zdanie. Wkurzają mnie, dziś ojciec dzwonił bo 30min byłem na spacerze ze psem. Z domu też mi nie wolno wieczorem wyjść, bo babka z matką histerii dostają i wiedzą, że mnie pobiją albo się upije. Nie wiem jak ich oduczyć, że dzieckiem nie jestem. Chyba muszę wulgarnie im to wyperswadować bo inaczej nie zadziała. Bo kto słyszał by siedzieli u mnie z babką w pokoju i jeszcze gości sprowadzali. Myślę poważnie czy studia dzienne w innym odległym mieście nie będą rozwiązaniem, bo to oni mnie w tą fobię pakują. Nie widzą, że siedzę w domu i nie mam zainteresowań, tylko komputer? Jakby mieli trochę rozumu to by się domyślili, że jest coś nie tak. Kiedyś powiedziałem matce, że muszę do psychiatry to olała to. Pewnie myślała, że leń mnie ogarnia i L4 mi się marzy.''

 

 

I tak właśnie mam od zawsze, mimo że mam 18 lat to jest tak dalej. przez to w domu czuje niepokój/lęk. myślę o tym, że rodzice codziennie podejrzewają że coś ćpałem. staram się ciągle siedzieć w pokoju przed komputerem żeby tylko mnie nie widzieli. gdybym im powiedział co jest źle, to albo wzięli by mnie za idiotę, albo ćpuna. więc nie ma sensu zaczynać rozmowy, bo oni są nieświadomymi ignorantami. w towarzystwie rodziny itd udają normalnych.

 

czy to może zaliczać się do fobii społecznej? bo mam moklobemid który w wyższej dawca właśnie działa na fobie i nie wiem czy go brać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tu fobii społecznej nie widzę, a jedynie odwieczny konflikt pokoleń na linii rodzice-dziecko. Z tego co pamiętam Twoje posty to przeszedłeś i zdiagnozowałeś u siebie różne zaburzenia-czy Ty przypadkiem nie chcesz znaleźć usprawiedliwienia dla siebie?

Poza tym nikt na forum Cię nie zdiagnozuje-masz 18 lat-idź do psychiatry/psychologa z nim to przedyskutuj:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

renee.madison, ok tylko pytałem. moze to jest ten konflikt, ale jak widać ja odczuwam jego skutki. a czy przeszedłem i zdiagnozowałem u siebie różne zaburzenia? raczej nie, bo wszystko jest związane z jednym. nie szukam usprawiedliwienia dla siebie, tylko wolałbym żyć normalniej a nie odczuwać lęk w domu. a spotkanie z psychologiem/psychiatrą nie jest takie łatwe w mojej sytuacji, zwłascza że mieszkam na zadupiu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stx, wiesz dużo ludzi w Twoim wieku odczuwa lęki, nie chce im się chodzić do szkoły, kłócą się z rodzicami, zamykają się w swoich pokojach. Takie jest życie, a lęk jest normalną reakcją. Gdyby tak nie było to 95% młodych ludzi cierpiałoby na psychiczne zaburzenia, bo wszystko to kwestia nazwania.

O czym konkretnie myślisz pisząc, że chciałbyś żyć normalniej? Czyli jak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem czy to normalne że jak biorę książkę żeby zacząć się uczyć to tylko siedze i na nią patrze i nie chodzi o to, ze mi sie nie chce, ale chodzi o niepokój przez który nie potrafie zacząć. a czy to lenistwo? jeśli tak to juz bym wolał przez ten czas posiedzieć i nawet nie próbować. ten z nauką to tylko przykład

 

chciałbym zamknac sie w swoim pokoju, ale nawet nie mam drzwi w pokoju :)))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ale fakt, że nie idzie Ci nauka może mieć różne przyczyny. To nie tak, że domniemaną chorobą chciałbyś "ukryć" inne źródła problemu? Widziałam w innym wątku, że szukasz rozwiązania swoich problemów w lekach (chyba nawet zdobywasz je nie od lekarza?). Nie twierdzę, że ich nie masz i wymyślasz, ale sądzę, że lepszym wyjściem dla Ciebie byłaby terapia, albo chociaż kilka rozmów z psychologiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie idzie, a kiedyś byłem jednym z najlepszych uczniów. teraz jestem definitywnie najgorszy ze szkoły. tak samo w sporcie, kiedyś dobry piłkarz teraz sie plątam o własne nogi.

piszesz że to domniemana choroba, a ja nie ukrywam że w temacie pytam czy to własnie może być fobia, a nie napisałem że to na pewno to.

 

szukałem leków itd, ale jedyny jaki wybrałem to moklobemid i zacząłem go brać 3 dni temu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli faktycznie taki spektakularny spadek zaliczyłeś to dlaczego nie chcesz czegoś w tym kierunku zrobić? Np. iść do psychologa/psychiatry?

Nie chodziło mi konkretnie o fobię, a o generalnie domniemane choroby-jeśli masz podejrzenia, że coś Ci jest to nikt na forum Ci diagnozy prawdziwej nie wystawi.

Czerpiąc wiedzę z internetu i biorąc leki na chybił trafił możesz sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc- młody jesteś-pomyśl o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to fobia, ale w nerwicy wszystko możliwe, można bać się nawet tego, że cały czas się boisz (taka spirala ;)). Z reszta nieważny jest objaw, jeżeli czegoś doszukujesz się u siebie cały czas, to już jest oznaka, że jesteś osobą lękliwą i należy coś z tym zrobić. Bo to czego się boisz jest zupełnie nieważne. Ważne, że się boisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

minęło 2,5 roku od napisana tematu. problem jest dalej, tylko że ja jestem starszy i coraz bardziej odczuwam tego skutki. lęk jest taki że nigdy nigdzie nie wychodziłem. teraz poznałem dziewczynę przypadkiem i spodobaliśmy sie sobie, ale ją również stracę przez toksyczną mamę. skomplikowany problem aż nie wiem jak to ująć. nie mam życia. nawet rozmowa na fejsie sie nie klei bo podświadomie wiem że nic z tego nie będzie, bo się z nią nie spotkam za często

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×