Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomozcie mi wyjsc z domu !


didado1

Rekomendowane odpowiedzi

Kochane kobietki 8) tak jest fajnie :D hehe dobra do setna sprawy ! Kasienko siostra Roza ma racje ! na psychoterapi nalezy byc trzezwym zadnych tabsow :!: ZADNYCH :!: mialem do wyboru :idea: wybralem :!: zle to pojmujesz Kasiu z calym szacunkiem :!: nie ma czegos takiego jak zle dobrane tabletki czy lepiej :!: TO SA TABLETKI :!: i jakie by nie byly jest to chemia a w tym wypadku chemia z grupy benzo wiec jest to cpanie na recepte krotko mowiac :!: tabletka jest teraz na dana chwile sama o tym piszesz :!: biore i jestem spokojna a jak nie bierzesz to nie jestes i jaki wniosek z tego ze musisz brac zeby byc :!: a co zrobic zenby caly czas byc spokojnym :?: nie po tabletkach ale non stop :!: to jest tak jak z silownia dlugi trening pozwoli ci miec piekne miesnie (trening) a nie latwizna w stylu : uzywki, sterydy, i inne cuda ! efekt : szybko ale .... no wlasnie raz ze sterydy zle wplynely na twoje zdrowie dwa miesnie to nie miesnie tylko chwilowy przysrost masy ciala i albo wydajesz kase na uzywki i dalej sztucznie grubniesz albo dlugo i zetelnie rzezbisz swoja piekna figure :!: rozumiesz co mam na mysli :?: czasme warto sie pomeczyc jak wygrasz to uczucie nie do podrobienia :idea: dzien w dzien tocze walke z plytkim oddechem a mam w domu tone lekarstw rudotel alprox lexotan spamilan xanax i pol apteki ( wszystkie byly zle dobrane) nie ! popatrz jak sie czyms zajme i przestaje myslec o tych dusznosciach to przechodza wiec jak to jest ? nie jest to choroba serca nie jest to astma nie jest to choroba krazenia to depresja a ja mam zamiar z nia walczyc :!: ale nie farmakologicznie bo ja chce ja pokonac a nie uspic chwilowo :!: Roza ostatnie twoje slowa to ze znow bede zdrowy :!: Jestem nie uleczalnioe chory na depresje z napadami leku :!: moge sie nauczyc z tym zyc :!: tego nie mozna wyleczyc , musze to pokonac przystlamsic zgasic :!: to sie urodzilo w mojej glowie i moja glowa musi to pokonac teraz :!: tabletka mowie NIGDY !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem co masz na myśli, NnNn. Zapewne masz dużo racji. Jednak jest jeszcze jedno ale - ja się staram zmieniać, pracuję nad sobą, ale nie mogę sobie pozwolić na zbyt wiele porażek. Mam dziecko w domu. Ono teraz rośnie, teraz kształtuje się jego psychika. Wolę już, żeby moje starania były nawet mniej skuteczne, jeśli leki wpływają na nie negatywnie ( w co nie wierzę, przynajmniej w stosunku do leków, które ja biorę, czyli Fluoksetyny, bo kiedyś naprawdę mocno wypytywałam terapeutkę o ich wpływ na terapię) niż ryzykowac ewentualne porażki. Gdyby nie dziecko, jedyną ceną jaką płaciłabym za ewentualną porażkę byłby wybuch gniewu i moje wyrzuty sumienia - a tak, ceną może być coś co dzieciak będzie pamiętał całe życie. Są rzeczy ważne i są rzeczy ważniejsze. A ja czuję żę i tak posuwam się do przodu, mimo tego, że biore leki, a może właśnie z ich pomocą, czuję, że rozwiązałam wiele swoich problemów.

Kiedy nie biorę leków brak mi sił żeby nad sobą choćby próbować pracowac. Gdybym wcześniej nie wzieła leków nie trafiłabvym na terapię, nie zmobilizowała bym się. Dopiero polepszenie nastroju dodaje mi sił, żeby zacząć myśleć - "Kaśka, a może jednak powinnaś zmienić coś w myśleniu, zmienić podejście do życia". Chyba właśnie to tłumaczyła mi terapeutka. Może w przypadku niektorych osób naprawdę leki i terapia muszą isc w parze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem NnNn i Kasienka jak widac macie rozne podejscia. Psychoterapia mówi nie dla tabletek bo trzeba mieć niby czysty umysł by pojąć co się z nami dzieje i czemu tak jest. Moim zdaniem to obiegane zdanie. Dlaczego ? Ano bo bez tabsów czlowiek nie mysli tez wcale racjonalnie tylko przez pryzmat objawów. Ciagle sie zastanawia czy mu nic nie jest , czy moze oddychac itd Czy to jest ten "czysty" umysł ? Wg mnie nie ! Teraz troche szczerosci. Mysle ze kazali Ci odstawic NnNn tabsy z innej przyczyny niz terapia. Mysle ze to taki maly odwyk bo jadles je tonami poprostu i stwierdzili ze czas juz ci odebrac papu poprostu. Ale to dobrze bo jak sobie bez tabletek pomozesz to bedzie sukces 100%. Kasienke tez rozumie ona poprostu chce dziecku oszczedzic tego co sama teraz ma czyli nerwicy. Domyslam sie ze z autopsji to zna wiec wie czego dziecko widziec nie powinno. Moim zdaniem oba kierunki sa jak najbardziej sluszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a2d2 - ładnie podsumowałeś to, o co mi chodzi. Leki dają mi to, że umiem racjonalnie myśleć, nie siedzę, nie patrzę w ścianę i nie dołuję się zamiast żyć. Myślę, że ważne jest to, żeby słuchać osób, które są od nas mądrzejsze - naszych lekarzy i terapeutów, bo przecież jesteśmy różnymi ludźmi i mamy różne choróbska. Nie wiem czy mam nerwicę. Zawsze leczyłam się tylko z depresji ale fakt, że na ostatnim spotkani psychiatra wspomniał coś o nerwicy.

NnNn - w pierwszym momencie, pewnie błędnie nie zarejestrowałam tego, że ten Twój odwyk jest pod kontrolą lekarza.W każdym razie trzymam mocno kciuki za Ciebie, domyslam się, że musi być cholernie cięźko odzwyczajać swój organizm od leków. Naprawdę cieszę się, że napisałeś ten wątek. Dałeś mi więcej siły i wiary w to, że nie wszystko z moją mamą jest przegrane niż ktokolwiek. Dziękuję - nawet jeśli się nie uda - jest mi lżej.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:11 am ]

Jeszcze małe sprostowanie mojej wcześniejsze, niefortunnej wypowiedzi. Napisałam tak, jakby tylko leki pomagały wyjśc z depresji a to nie prawda. Leki owszem, stanowią jakis punkt wyjścia i jakiś początek, ale najważniejsze jest wsparcie bliskich, ktoś, kto w złych chwilach wysłucha, pomoże, pocieszy. Taką osóbką stała się dla mnie Marla - wniosła tak wiele optymizmu w moje życie, że aż trudno mi w to samej uwierzyć... Często wygania moje głupie myśli jeszcze zanim się rozrosną i zaczną dokuczać. Jak widać, to forum potrafi dać naprawdę wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"A słyszałam,że przy psychoterapii nie należy brać leków,bo człowiek nie do końca kuma,co tak naprawdę myśli"

 

bez przesady, zależy od leków pewnie, ale w wypadku nerwicy czy depresji nie dają jakichś totalnych masakrycznych leków... ja np na deprechę dostaję Xetanor i jakoś nie czuję, żeby mi się mieszało w głowie od tego, myślę zupełnie normalnie, tylko nie mam 'dołów' wielkich

 

nie widzę żadnej różnicy w moim 'myśleniu', absolutnie ŻADNEJ i takie wypowiedzi wg mnie (bez urazy) wynikają albo z tego, że ktoś brał silne jakieś 'ogłupiacze' zwykle stosowane w psychozach czy schizofrenii, albo nie wie jakie leki się stosuje w nerwicy/depresji... takie leki wcale nie wpływają na 'kumanie' czaczy i zwykle łączy się farmakologię z psychologią, żeby uzyskać najlepszy efekt

 

poza tym NnNn - jak się patrzy na Twój post - widać, że coś jest z Tobą nie tak...albo w sieci jesteś zupełną nowinką :), bo tego się czytać nie da ;) jakieś wykrzykniki z byle powodu itp....

jeśli masz przepisane leki - bierz je i chodź na psychoterapię, to daje najlepsze statystycznie efekty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BlueOrange Nie ma ludzi którzy byli by całkiem "tak".

 

To raz.A dwa to nie wiem czy przeczytałes wszystko od samego początku jak facet walczył o to zeby cos pozmieniać.Oczywiście nie potępiam Twoich uwag absolutnie i nie odbierz tego jako atak..ale Enek(NnNn) pisał to w emocjach(bynajmniej ja to tak odbieram)i dlatego tak używa zawsze tych swoich emotek.:) Trzeba mu to wybaczyć.:)i się przyzwyczaić.Pozdrawiam Cię BlueOrange ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasienka125 Bardzo Ci dziękuję za te słowa...Kochana jesteś.

To jest wspaniałe jeśli ktoś publicznie się tak ciepło o kimś wyraża.To bardzo podnosi na duchu i daje ogromnie dużo wiary w siebie iw ludzi.

Wtedy utwierdzamy się jeszcze bardziej w tym,ze naprawdę warto mieć przyjaciół..na dobre i na złe.Jestes wspaniałą kobietką i wierzę dalej w Ciebie..i będę wierzyła zawsze,ze dasz sobie radę z pokonaniem lęku u Twojej mamy i Ty sobie też poradzisz ze sobą..Jesteś już coraz bliżej mety..i sama się przekonasz że jeśli będziesz już na finiszu inaczej będziesz patrzec na świat i życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spoko, luzik, po prostu chciałem sprostować te informacje

 

a NnNn po prostu używa emotikonów na masę, stąd moje wnioski i coś w tym wg mnie jednak jest, bo co drugie zdanie walić wykrzyknik itd, to jednak jest trochę dziwne

ale całego wątku faktycznie nie czytałem, może to kwestia braku znajomości sieci, nie wiem

 

w każdym razie NnNn nie pisz - "cześć 8) co słychać :?: mam pewien problem :!: jutro idę do szkoły :twisted: i nie wiem czy mam wziąść książki :P czy tylko zeszyty :mrgreen: " itp

to jest mocno denerwujące w czytaniu

poza tym

" i jakie by nie byly jest to chemia a w tym wypadku chemia z grupy benzo"

mylisz się, benzodiazepiny są uspokajające i zwykle stosowane są tylko doraźnie, bo są uzależniające

to tylko wąska grupa leków, które się stosuje w leczeniu nerwicy czy deprechy, większość psychotropów nie jest uzależniająca i nie należy do grupy 'uspokajaczy'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w każdym razie NnNn nie pisz - "cześć 8) co słychać :?: mam pewien problem :!: jutro idę do szkoły :twisted: i nie wiem czy mam wziąść książki :P czy tylko zeszyty :mrgreen: " itp

to jest mocno denerwujące w czytaniu

 

Mnie to wogole nie denerwuje na przykład. Jesli sa dostepne emotikonki to po to zeby je stosowac. A jak ktos nie chce to nie czyta i po problemie jest. Nie wiem gdzie masz kodeks sieci który zabraniał by tego robić i co "znajomość" sieci ma do tego w jaki sposob konstruujesz swoj post. Mało tego, nikomu sie nie wydawało zeby z NnNn bylo coś nie tak jesli chodzi o sfere pisania bo nikt sie nie przyczepiał do jego postów do tej pory wiec moze trzeba by sie najpierw zastanowić nad sobą. Bo jak uwazasz sie za "znawce" sieci a nie "nowinke" jak NnNn powinienes do takich postów być przyzwyczajony , i nie tylko do takich ale również o niskim poziomie intelektualnym których to ponad 50% wystepuje na roznych forach i nikt sie nie czepia tego. Zawsze mnie irytują ludzie - "znawcy" samozwańcy którzy strofują innych za np ortografie, przeciez to nie szkola zeby mówic co kto ma jak robic. Nie chcesz to nie czytaj i po problemie. Mimo wykrzykników jest pare osób ktore czytaja ten watek i on im pomaga. I to jest kwintesencja a nie zajmowanie sie pierdolami ze ktos uzywa za duzo emotek. Zamiast strofowac ludzi to udziel lepiej pomocy komus tak jak to robi NnNn swoimi postami, swoim uporem , gdzie pokazuje ze mozna wyjsc z trudnych wrecz beznadziejnych sytuacji. Bo to jest najwazniejsze a nie to czy umieszcza tam wykrzykniki itd.

Toche sie uniosłem wiec sorry jak pojechalem za bardzo po bandzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BlueOrange nie wiem czy to bylo zamierzone czy tez nie :!: ale wlasnie spie.....es krotko mowiac wszystko na co pracowalem od wyjscia z domu :cry: zrobiles to zlosliwie :!: zadowolony jestes :!: nie lubisz moich wykrzyknikow :!::!::!::!::!::!::!: 66 dni w domu moze nie mialem sie gdzie wykrzyczec :!::!::!::!::!: masz :!::!::!::!::!: jeszcze :!::!::!::!::!: jestem czubem ,przepraszam ze z twoich podatkow beda mnie karmic w psychiatryku :cry: satysfakcja gwarantowana udalo ci sie chyle czolo :!: z domu peden na terapie by z ludzmi nie rozmawiac by ktos nie powiedzial mi przez przypadek czegos przykrego nie uzyl slowa "cos z toba nie tak " itd ale ze na tym forum uslysze to to sie nie spodziewalem :cry: za wczesnie to zrobiles nie zdazylem sie nauczyc odbierac olewczo takich uwag :cry: to moje pisanie tutaj to zmyslona bejeczka pisze bo sie nudze nie mam co porabiac jestem zlosliwym urzednikiem ktory w pracy ma dostep do neta i z nudow nawla sie z innych na swoj sposob :!: na koniec :!::!::!::!: ulubione wykrzykniki :cry: prosze dlaczego to zrobiles :?: dlaczego :cry::cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki,spokojnie.Każdy z was (i nas)jest bardzo wrażliwy.Jednego wkurza to innego tamto.Czasami ktoś zbyt pochopnie się wypowie i urazi do żywego.Ale nie warto się kłócić.W realu dosyć mamy problemów,tutaj jest okazja nauczyć się kontroli nad swoimi emocjami.Podajcie sobie wirtualnie ręce i będzie ok.Gorąco namawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NnNn

 

Ciiiii...uspokój się...Bardzo Cię o to proszę.Nie denerwuj się.Nic Blue Orange nie sp.....ił.Wszystko jest dalej tak jak było.On Ci nie powiedział tego zeby Ci dosrać.Uwierz mi..On tego nie zrobił specjalnie!!Wyraził moze rzeczywiście zbyt dosadnie to co pomyślał ale teraz wie ze czasem nie można tak podchodzić do wielu spraw.NnNn nie złość się na niego..Wszyscy uczymy się życia i popełniamy błędy...Ty też nie podchodź do tego tak bardzo emocjonalnie.Proszę Cię o to.Tak cholernie dużo już osiągnąłeś i wiem że wcale nie zniżysz lotu z powodu,który tak naprawdę nie jest problemem.Zwykłe nieporozumienie,które trzeba postarać się zapomnieć..Zobacz..Jak mało to znaczy w porównaniu z tym co już osiągnąłeś.I to jest w Twoim życiu najważniejsze!!!Takich "epizodów"w życiu będziesz miał o wiele więcej a wierze że jestes na tyle silny że poradzisz sobie z każdą trudną dla Ciebie sytuacją.Pamiętaj że ja w Ciebie naprawdę bardzo wierzę..z resztą nie tylko ja bo my wszyscy Cię tu bardzo szanujemy i lubimy.I wiesz..byłoby mi bardzo przykro jakbyś spróbował w nas zwątpić...I jeszcze jedno..Niestety muszę to powiedziec...Blue Orange dostał "ochrzan"ode mnie..od innych..w porządku.To też nie jest głupi facet i założe się że wyciągnie z tego wnioski,jednak też trzeba pomyśleć o tym że teraz jemu tak samo moze być źle i przykro..Popełnił błąd ale trzeba pamietac ze błędy można naprawiać i starać sie zawsze dogadać.

Jesteście tu wszyscy wartosciowymi ludźmi i jak mało kto na śwecie tu się praktycznie kazdy rozumie na tym forum i choćby z tego względu nie trzeba się kłocić...

Ooo,ale sie rozpisałam...A co mi tam!:)

NnNn Jestem myślami z Tobą i mam nadzieję że negatywne emocje Cię juz opuściły :smile: Głowa do góry chłopie! I masz dalej w siebie wierzyć!!Proszę Cię o to.

Pozdrawiam Was wszystkich Kochani i mam nadzieję ze bedzie tu zaraz zgoda i rozmowa bez wzajemnych złośliwości. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra, spokojnie, przepraszam jeśli Cię uraziłem NnNn, więcej luzu stary, z większością ludzi na świecie coś jest nie tak... jest takie powiedzenie, że opinie są jak dziura w d..ie - każdy ma swoją, jedne są dla nas użyteczne, a inne można olać

 

r2d2 :mrgreen: mi też pojechał, ale czym tu się przejmować? każdy coś czasem chlapnie, co kogoś może urazić, bo się nie znamy w realu

 

w każdym razie luz, nie róbmy z tego tragedii NnNn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marla to nie chodzi zeby zamknac temat. Kazdy ma prawo wypowiedzi . Ja wiem z wlasnego doswiadczenia ze tez chcialam pisac o tym co mi jest , bo to mi pomagalo. Jeden moze w sobie dusic swoje problemy , inny nie. Jednak zawsze lepiej sie wygadac. To dziala jak terapia - miting. Moja terapeutka powiedziala ze po to sa takie fora .Kazdy jest tu anamimowy. Latwiej jest wtedy opowiadac o swoich problemach. Zwlaszcza poczatki sa trudne, kazdy z nas cos takiego przechodzil. Powinnismy sobie tu pomagac. I jeszcze raz mowie to samo jak ktos nie chce to moze nie czytac. Pozdrowionko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aga, dyskusje to dobra sprawa, pisanie o swoich problemach też. Ale tutaj chodziło akurat o skończenie głupiej kłótni, która wynikła w dużym stopniu z nieporozumienia. Nie wiem co jeszcze można dodać. Sensowniej byłoby napisać coś co dotyczy wychodzenia czy nie wychodzenia z domu i takich problemów, niż dalej babrać się w jakiejś sprzeczce.

 

Więc tak. Zdaję raport - wczoraj odwiedziłam moją mamę. Oczywiście nie daje się namowić na wyjście, ale pierwszy raz od długiego czasu widzę, żeby robiła coś kreatywnego - pomalowała wszystkie drzwi w mieszkaniu i szafke w kuchni... Wogóle wydaje się spokojniejsza. Namawiam ją na mały wyjazd - po babci odziedziczyła domek na wsi, który oczywiście stoi pusty. Może łatwiej niż na spacer po mieście dała by się namówić, żeby tata zawiózł nas tam latem samochodem na parę dni? Nie musiałaby od razu pchać się między ludzi, mogłabym jej wystawić krzesełko przed dom, do ogródka... Może by było łatwiej... Mogłabym zostać z nią parę dni, potem dojechałby tata, żeby nie musiała byc sama...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mysle,ze tylko malymi kroczkami uda ci sie to zrobic. kazdy z nas-nerwicowcow ma jakies leki. pomysl sobie ze to Ty musisz wygrac, ze nie mozesz pozwolic aby to nerwica rządziła Tobą. Walcz z nia zadaniowo, tzn. jednego dnia wyjdz tylko przed dom, drugiego zrob 5 krokow wiecej, trzeciego kolejne 5 itd. Masz cel, masz dla kogo walczyc, dla siebie i dla rodziny, dla dzieci.Jestem z Toba!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BlueOrange PRZEPRASZAM unioslem sie ale to przez wrazliwosc na punkcie swojej osoby ( dzis poruszalem ten problem na terapi ) wybuchlem agresja wrecz ze ktos zwraca mi uwage:( wlasciwie dzieki tobie zwrocilem uwage na pewna rzecz :idea: Przepraszam ciebie i innych za focha :cry: chce zostac z wami nie mam zamiaru opuszczac tego forum dalo mi ono bardzo wiele :idea: (dzis bez wykrzyknikow w przeprosiny ;) OK ) ale od nastepnego razu jak bede musial to bede musial ten wykrzyknik to maje emocje a ja nie umie ich kontrolowac a tym bardziej panowac nad nimi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczerze - tak myślałem, że jesteś lekko przewrażliwiony na jakąkolwiek krytykę i potem odgrywałeś 'wielce pokrzywdzonego' usiłując mi wcisnąć wyrzuty sumienia :smile:

 

cieszę się, że masz dystans już do tego, ja oczywiście piszę różne bzdety i nie przejmuj się tym za bardzo po prostu, ja też mam swoje problemy :smile:

wszyscy tutaj mamy problemy jakieś, w każdym razie nie było moją intencją Cię skrzywdzić, choć może tak wyszło za co przepraszam, wystarczy zrozumieć i zachować dystans

 

mam nadzieję, że szybko zapomnimy o tej drobnostce i będziemy przyjaciólmi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani :cry: chyba chce sie pochwalic a z drugiej strony rycze tak poprostu siedze i placze :( wyszedlem do sklepu i to nie malego osiedlowego sklepiku ale tesco . Moglem to zrobic tylko w nocy w dzien brakuje mi odwagi :( ludzi nie bylo duzo wiec nie bylo najgorzej jedyna dolegliwosc to serce ktore walilo chyba 4 udezenia na sekunde :( myslalem ze nie wytrzyma tego . Zero tabsow , wyjscie do sklepu , a moj terapeuta twierdzi ze jedynym lekarstwem jest pojscie do pracy :( ledwo co wyszedlem z domu a on wyslal by mnie do pracy :( nie zawczesnie aby czasem :cry: twierdzi ze jesli mam zajecie i mi przechodzi to pomoze mi tylko praca a on obiecuje ze wszystko samo przejdzie :( nie wiem co myslec czuje sie slaby mam zawroty glowy serce to dzien w dzien boli ale to juz chyba norma :( facet jest nie powazny ! nie wiem co myslec o tym wszystkim czy ja jestem az tak zdrowy ze do pracy by mnie wyslali mi w markecie chce serce wyskoczyc a ja mam isc do pracy :( facet twierdzi ze wygrac ze strachem i bede zdrowy , przykladem jest wyjscie z domu ! kazal mi postawic wszystko na jedna karte albo podkrece sie na maxa i zaczne wychodzic pojde do pracy i organizm to wyczyma albo wieczna terapia bez konca :( czemu on to zrobil czy jest tu jakis psycholog co mial na celu ze mna tak poczasnal wrecz powyzywal sie :( kazal mi miec jaja i isc do przodu i ze on nie przyjdzie po godzinach nie zabierze mnie za reke i nie pojdziemy do sklepiku razem :( czy to element terapi czy on mnie tak nie nawidzi albo tak go wkurzam ? sam juz nie wiem przez tego palanta poszedlam wczoraj do tego tesco tak mi pojechal po rajtach :( az nie mam ochoty w poniedzialek isc na ta terapie chyba sie wstydze ! czuje sie dzis jak ci..a jak male dziecko potwornie sie czuje ogulnie :( myslicie ze praca to dobry pomysl ? facet twierdzi ze czy w domu czy w pracy to i tak dolegliowsci somatyczne beda a lepiej isc i kase zarobic a gwarantuje ze po wyplacie nawet objawy mi ustapia :( twierdzi ze przyjde po miesiacu i mu podziekuje ze poszedlem do tej pracy :( taka mam niby osobowosc ja juz nie wiem co myslec o tym :cry: dopiero co nie wychodzilem z domu czy ten terapeuta jest normalny czy ja sie uzalam nad soba zbytnio :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×