Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co nam dziś przyniosło ulgę?


Myrcella

Rekomendowane odpowiedzi

Koniec pewnego uciążliwego etapu w zatwardzeniu. Właśnie wyrzuciłem to z siebie.

<histeryczny śmiech>

I teraz pojawia się pytanie na ile to miało/ma związek z moim "trzymaniem języka za zębami", o którym pisałem jeszcze dzień wcześniej...

Ach, ale jest teraz spokojniej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się już normalnie, idę chyba spać, to koniec rzutów. Mój umysł jest pusty.

Nie wiem tylko czy teraz "odzyskam" emocje, bo wydaje mi się, że wszystko jest takie puste.

Nie kłamię, to serio koniec. Głowa mnie nie boli, żadnych derelek, derealizacji, pobudzenia...

Twarz też zaczyna lepiej wyglądać, zobaczymy jutro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pobyt w rodzinnych stronach na łonie natury. Takie połączenie zawsze chociaż odrobinę uspokaja wewnętrzne spienione fale [mam wrażenie, że nawet moje ciało czuje się zupełnie inaczej w prawdziwym domu niż tym... hotelu], choć zarazem wywołuje nostalgię i smutek oraz skłania do kolejnych refleksji. Ten rodzaj melancholii lubię jednak chyba najbardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×