Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa z czasie przeszłym


khaleesi

Rekomendowane odpowiedzi

Wziełam połówke anarfanilu, czułam się dziwnie, jakbym była pijana, miałam na wszytsko wywalone, natrętne myśli odeszły po połowie tabletki(!) tzn nie to, że odeszły, ale byłam w stanie takiej euforii,że już miałam gdzieś czy te myśli są prawdziwe czy nie.. Stwierdziłam, że te leki tak naprawdę zmieniają moją osobowość i mnie, bo ja nie jestem taka! Jestem osoba która się wszystkim przejmuje, ma wyrzuty sumienia jak powinna mieć a nie ma na wszystko wywalone. Może to głupie się niektórym wydawać, ale wolę się męczyć i nawet mieć te natręctwa, niż nie być sobą. Skąd mam wiedzieć, że natręctwa nie są prawdziwe skoro nagle po tabletkach które wywołały u mnie dziwny stan , te natręctwa minęły. Myślę, że po dłuższym braniu takich tabletek nawet morderca przestałby czuć się winny. Jak się mylę, to mnie poprawcie :)

Więc na połowie tabletki się skończyło.

Dalej chodzę w lęku, że "może zabiłam moje dziecko" albo "5 lat temu zabiłabym moje dziecko, bo byłam głupia"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe najlepsze jest to, że mam nawet scenki w głowie z przed kilku lat, jak czytałam ulotkę escapelle i było tam napisane" tabletka nie jest tabletką aborcyjną " a ja w myślach sobie pomyślałam "szkoda" . I za cholerę sobie człowiek nie jest wstanie powiedzieć czy to natręctwo czy to prawda :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to głupie się niektórym wydawać, ale wolę się męczyć i nawet mieć te natręctwa, niż nie być sobą.

 

Ja Ciebie doskonale rozumiem, mam podobne poglądy :) Poza tym zaufałam mojemu psychologowi, gdy mówił, że nie potrzebuję leków i mogę sama rozwiązać ten problem. Robię zatem co mogę, aby uporządkować swoje życie, aby zniknęły przyczyny powodujące natręctwa. Dopiero po roku terapii widzę pewną poprawę. To daje motywację do dalszej pracy nad sobą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam taki sam problem, kiedyś super w tej kwestii pomogła mi paroksetyna, teraz niestety już nie jest tak idealnie- czuję jakby już na mnie tak dobrze nie działała i problem powrócił.

 

Ktoś mogłby się podzielić radą jakie tabletki tutaj pomogły ? (Psychiatra zapowiedział że będziemy zmieniać lekarstwa jesli paroksetyna nadal nie będzie działać, zastanawia się nad kilkoma rozwiązaniami).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomóżcie! Od grudnia męczą mnie paskudne fałszywe wspomnienia, wydaje mi się, że zrobiłam komuś krzywdę wiele lat temu, że zakopałam jego ciało. Mój mózg głupieje, nie wie, czy to sen z przeszłości czy prawdziwe wspomnienie. Nie mam absolutnie żadnych szczegółów w pamięci odnośnie tego wydarzenia, nie wiem gdzie, nie wiem jak, nie wiem kto. Czy to może być po prostu powrót paskudnego, zapomnianego przeze mnie snu? Nigdy wcześniej nie miałam takich myśli, pamiętam tylko, że lata temu taki temat się pojawił w mojej głowie i zniknął - czy koszmary senne mogą pojawiać się po latach i wydawać się prawdziwymi wydarzeniami?? Idzie zwariować, nie wiem co z tym zrobić. Brałam leki, aktualnie już nie biorę. Co z tym paskudztwem dalej? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja już mam trochę spokój z natręctwami myśli, bo przez kilka lat przyjmowałem leki na natręctwa.

Co oczywiście nie znaczy, że jest całkiem dobrze i fajnie. Natręctwa myśli zawsze mogą się nasilić w głowie i nie wiadomo, kiedy to się stanie.

Czuje się lepiej psychicznie, niż jeszcze parę lat temu, ale pewne problemy nadal mam. Kiedyś było ze mną fatalnie i nie byłem do życia, ale jednak sobie radziłem.

 

Trzeba się starać nie myśleć za bardzo o przeszłości. No ale to nie jest dla każdego łatwe.

Dla mnie nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.08.2019 o 18:52, Bonus napisał:

No ja już mam trochę spokój z natręctwami myśli, bo przez kilka lat przyjmowałem leki na natręctwa.

Co oczywiście nie znaczy, że jest całkiem dobrze i fajnie. Natręctwa myśli zawsze mogą się nasilić w głowie i nie wiadomo, kiedy to się stanie.

Czuje się lepiej psychicznie, niż jeszcze parę lat temu, ale pewne problemy nadal mam. Kiedyś było ze mną fatalnie i nie byłem do życia, ale jednak sobie radziłem.

 

Trzeba się starać nie myśleć za bardzo o przeszłości. No ale to nie jest dla każdego łatwe.

Dla mnie nie było.

Jak długo już jesteś bez leków i się czujesz dobrze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×