Skocz do zawartości
Nerwica.com

WORTIOKSETYNA (Brintellix)


zaqzax-0

Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

76 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      30
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      19


Rekomendowane odpowiedzi

48 minut temu, Andzik napisał:

Cześć.Czy ktoś tutaj brał Brintellix(SSRI) od najmniejszej dawki,odstawiając stopniowo Dulsevie(SNRI) na tzw zakladkę?Jak wiadomo SSRI wchodzą w reakcję z SNRI.Lekarz uważa że to bezpieczne,mimo to mam obawy.

Tak się czasem robi z SSRI/SNRI o krótszym czasie działania. Odczekać trzeba głównie gdy przechodzisz z fluoksetyny na inny SSRI/SNRI.

Abstrahując od tego, wortioksetyna to nie jest SSRI. Wortioksetyna to SMS (Serotonin Modulator and Stimulator). Słabiej niż SSRI i SNRI blokuje wychwyt zwrotny serotoniny zwłaszcza w niższych dawkach. Ma za to wpływ bezpośrednio na receptory serotoninowe.

Podsumowując - tak można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ProstyUser napisał:

Tak się czasem robi z SSRI/SNRI o krótszym czasie działania. Odczekać trzeba głównie gdy przechodzisz z fluoksetyny na inny SSRI/SNRI.

Abstrahując od tego, wortioksetyna to nie jest SSRI. Wortioksetyna to SMS (Serotonin Modulator and Stimulator). Słabiej niż SSRI i SNRI blokuje wychwyt zwrotny serotoniny zwłaszcza w niższych dawkach. Ma za to wpływ bezpośrednio na receptory serotoninowe.

Podsumowując - tak można.

Dziękuję bardzo.Mam nadzieję że nic się nie wydarzy, zawsze panikuję jak ma wchodzić w nowy lek.Niestety Dulka nie sprawdziła się,trzeba próbować dalej.Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To moje drugie podejście do tematu. Breałem Brintelix 10mg przez 8 mcy. Udało mi się stanąć na nogi (zaburzenia głównie z nadmiarem emocji, niską aktywnością, związane z dużymi zmianami i obawami w życiu osobistym). Za pierwszym podejściem lek brałem rano ok 6. Nie mogłem wystartować do 11, a później trzymało mnie do 24. Libido nie spadło - wręcz przeciwnie spełnienie było praktycznie niemożliwe. Lek bardzo mi pomógł, chociaż emocje praktycznie się wyłączyły.

 

Niestety musiałem wrócić do leku (olbrzymie wahania nastroju, zupełny brak zainteresowania tym co kiedyś sprawiało mi przyjemność). Wchodzę od 5mg do 10mg. Tym razem lek biorę przed snem. Czuję lekką poprawę (zaczyna wracać aktywność). Zobaczymy co będzie dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Leighana napisał:

Brintellix + Citaxin(citalopram)

Czy ktoś stosował takie połączenie?

Lekarka zaleciła mi odstawienie pregabaliny i zastąpienie jej właśnie citaxinem...

A ja oczywiście jestem śmiertelnie przerażona 😉😉😉

Nie stosowałem ale chętnie się dowiem jak to połączenie działa. To zdaj potem relację. ok?

Edytowane przez ProstyUser

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ProstyUser napisał:

Nie stosowałem ale chętnie się dowiem jak to połączenie działa. To zdaj potem relację. ok?

Pewnie, zdam relację 😉

Wczoraj z bólem zaczęłam.

Nie umarłam. 😉

Będę więc kontynuować...

Rano 15mg Brintellixu a wieczorem 20mg Citaxinu. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed braniem tego leku naczytałem sie przez kilka dni tego forum.

Testuje ten lek od 3 dni w dawce 10mg.do tego tritico 75mg na sen.

Nie mam żadnych skutków ubocznych,ew większe pragnienie może,ale nie wiem czy to lek czy wykańczanie mieszkania.

Nie mam depresji,ale mam anhedonie, problemy z pamięcią,koncentracja,mam mało energii,słabe libido,wybudzam się w nocy,ale szybko zasypiam znów,kiedyś miałem OCD,teraz czasem pojawią się jeszcze jakieś natrętne myśli,nie robią na mnie już żadnego wrażenia.

Brałem już: escitalopram,flueksytyne,wenlafaksyne,paroksetyne,citalopram. Nie doszedłem chyba do maksymalnych dawek tych leków,ale nie działały.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Mam problem. Z powodu wyjazdu świątecznego przez 3 dni nie brałem leku (źle policzyłem kiedy mi się kończy). Jeszcze na dokładkę zdarzyl mi się alkohol na rodzinnej imprezie. Przedwczoraj wróciłem do leków i wczoraj wieczorem wjechał lęk i obniżone samopoczucie. 

Czego się teraz spodziewać? Ustabilizuje się to szybciej czy zawaliłem dodatkowo tym alkoholem i wszystko od zera czyt. Parę tygodni czekania? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Samniewiem napisał:

Cześć. Mam problem. Z powodu wyjazdu świątecznego przez 3 dni nie brałem leku (źle policzyłem kiedy mi się kończy). Jeszcze na dokładkę zdarzyl mi się alkohol na rodzinnej imprezie. Przedwczoraj wróciłem do leków i wczoraj wieczorem wjechał lęk i obniżone samopoczucie. 

Czego się teraz spodziewać? Ustabilizuje się to szybciej czy zawaliłem dodatkowo tym alkoholem i wszystko od zera czyt. Parę tygodni czekania? 

Kilka dni pewnie pocierpisz, ale wróci samo do normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Samniewiem napisał:

Cześć. Mam problem. Z powodu wyjazdu świątecznego przez 3 dni nie brałem leku (źle policzyłem kiedy mi się kończy). Jeszcze na dokładkę zdarzyl mi się alkohol na rodzinnej imprezie. Przedwczoraj wróciłem do leków i wczoraj wieczorem wjechał lęk i obniżone samopoczucie. 

Czego się teraz spodziewać? Ustabilizuje się to szybciej czy zawaliłem dodatkowo tym alkoholem i wszystko od zera czyt. Parę tygodni czekania? 

 

Ogółem nic wielkiego nie powinno się dziać. Co najwyżej możesz spodziewać się pogorszenia samopoczucia psychicznego, drażliwości, bólów/zawrotów głowy, nudności, zaburzeń snu, szumu w uszach. Nie wszystkie z tych objawów muszą wystąpić, ale wszystko powinno wrócić do normy w ciągu co najwyżej paru dni po wznowieniu regularnego brania leku. Też wortioksetyna ma bardzo długi okres półtrwania wynoszący 66h, co oznacza, że jej stężenie w osoczu powinno utrzymywać się przez taki czas od momentu wchłonięcia ostatniej dawki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Wam bardzo za odpowiedzi. W sumie trochę martwi tez ta statystyka wyżej, gdybym był na wenli, to bym na luzie czekał i miał pewność, ze pewnie wyciągnie szybko. Z tymi  brintellixem nie mam jeszcze takiego doświadczenia, ale martwi ile osób na niego narzeka, a zmieniać bym nie chciał, bo na nim przynajmniej nie czułem się jak robot bez emocji. 

Te leki aktualnie to może być powód wznowienia leku (niczym jak na początku brania kiedy sam lek nasila), czy to nawrot depresji po prostu bo przerwałem na chwile leczenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie o to, czy to jest nasilenie przez lek, czy sam efekt braku leku pytam, bo zastanwiam się...jeśli to jest po prostu brak leku, to trochę dramat, bo nigdy ich nie odstawie zatem, skoro nie jestem w stanie bez nich funkcjonować i mieć dobrego nastroju...eh.
Dodam też, że zauważyłem wzmożone libido, więc rzeczywiście lek musiał zjechać ze swoim działaniem, skoro to wróciło całkowicie (wcześniej jednak tak nie było)

Edytowane przez Samniewiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę brintellix od roku, 20mg, ostatnio lekarz stwierdził, że już czas powoli to odstawić. Ogólnie czuję się nieźle, funkcjonuję już normalnie, chociaż wydaje mi się, że i tak nie jest tak jak dawniej. Tak czy siak i tak jest ogromna różnica, w porównaniu do tego, co było rok temu. Miałem zacząć schodzić od 15mg przez pierwszy tydzien, później 10mg a dziś wziąłem już 5mg. Nie widzę jakiegoś pogorszenia nastroju, czasem mi się zawroty głowy w pracy zdarzają (ostatnio), ale póki co jest nieźle. Jestem ciekaw, czy odczuję coś kiedy zejdę do zera

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz zaproponował mi brintellix na fobie społeczną, bo niestety przerobiłem 2/3 ssri i snri i żaden nie wpływał pozytywnie na moje problemy, za to skutki uboczne były zawsze w pełnej krasie.

Spodziewałem się rewolucji, niestety od drugiego dnia apetyt wywaliło mi w kosmos, a od trzeciego pojawiło się klasyczne mega pocenie się wszędzie, utrudniające jakikolwiek kontakt z ludźmi i aorgazmia. Rzuciłem lek po dniu czwartym bo dobrze znam już drogę w którą to wszystko szło, co ciekawe jest to pierwszy lek po którym trudność z osiągnięciem orgazmu utrzymywała się u mnie 5 miesięcy (!) od zaprzestania stosowania, i to po czterech dniach używania

Naprawdę dziwny wynalazek, do tego drogi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam, ze u mnie dramat z lękami. Szczególnie rano po przebudzeniu. Przeczytałem duża cześć tego tematu i już sam nie wiem, czy to moje lęki, czy to brintellix je powoduje. 
Z drugiej strony pol roku na nim jechałem wcześniej po przejściu z wenli i niby było ok…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Samniewiem napisał:

Kurczę, martwią mnie te Wasze opinie, bo aktualnie wpadłem w dołek depresyjny, jestem na brintellixie i mam obawy, czy on mnie z niego wyciągnie...

Mi pomógł, a kiedyś nie mogłem wstać nawet z łóżka. Po miesiącu dopiero zacząłem czuć poprawę, no i po miesiącu byłem juz na 20mg

Edytowane przez fearofthedark

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, conditioner napisał:

Lekarz zaproponował mi brintellix na fobie społeczną, bo niestety przerobiłem 2/3 ssri i snri i żaden nie wpływał pozytywnie na moje problemy, za to skutki uboczne były zawsze w pełnej krasie.

Spodziewałem się rewolucji, niestety od drugiego dnia apetyt wywaliło mi w kosmos, a od trzeciego pojawiło się klasyczne mega pocenie się wszędzie, utrudniające jakikolwiek kontakt z ludźmi i aorgazmia. Rzuciłem lek po dniu czwartym bo dobrze znam już drogę w którą to wszystko szło, co ciekawe jest to pierwszy lek po którym trudność z osiągnięciem orgazmu utrzymywała się u mnie 5 miesięcy (!) od zaprzestania stosowania, i to po czterech dniach używania

Naprawdę dziwny wynalazek, do tego drogi

 

Po czterech dniach sobie rzuciłeś? To ja bym na Twoim miejscu wcale się nie wypowiadał.

Ja skutki uboczne miałem nawet do miesiąca. Po 4 dniach to nic Ci nie zadziała..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fearofthedark napisał:

Mi pomógł, a kiedyś nie mogłem wstać nawet z łóżka. Po miesiącu dopiero zacząłem czuć poprawę, no i po miesiącu byłem juz na 20mg


Ja zjechałem w meeega lęki. Zastanawiam się, czy to kwestia tego, że zaniedbałem leczenie i teraz wchodzę od nowa czyli typowe uboki, czy po prostu przestał działać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Samniewiem napisał:


Ja zjechałem w meeega lęki. Zastanawiam się, czy to kwestia tego, że zaniedbałem leczenie i teraz wchodzę od nowa czyli typowe uboki, czy po prostu przestał działać...

 

Ile go już bierzesz? Ponoć brintellix słabo działa na lęki, ja brałem na depresję, ale czuję się dużo spokojniejszy niż przed braniem tego leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem pół roku i było ok. Ostatnio trochę zaniedbałem, plus doszedł raz alkohol i od 3 dni mega zjazd i lęki. Wróciłem do 10mg i czekam. Lęki duże, muszę się wspomagać afobamem. Żadnych fizycznych skutków ubocznych. Ciekawe, czy przestał działać sam w sobie i czas na zmianę, czy ja zawaliłem i teraz wszystko od nowa musi się wkręcać. 
Trochę mnie martwi, że pisze się, ze na depresję ok, ale na lęki mniej, bo ja też nerwica natręctw trochę też niestety. 
A nie chciałbym go zmianiać, bo rzeczywiscie mniej kastruje z emocji, niż np. wenla.

Edytowane przez Samniewiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Samniewiem napisał:

Brałem pół roku i było ok. Ostatnio trochę zaniedbałem, plus doszedł raz alkohol i od 3 dni mega zjazd i lęki. Wróciłem do 10mg i czekam. Lęki duże, muszę się wspomagać afobamem. Żadnych fizycznych skutków ubocznych. Ciekawe, czy przestał działać sam w sobie i czas na zmianę, czy ja zawaliłem i teraz wszystko od nowa musi się wkręcać. 
Trochę mnie martwi, że pisze się, ze na depresję ok, ale na lęki mniej, bo ja też nerwica natręctw trochę też niestety. 
A nie chciałbym go zmianiać, bo rzeczywiscie mniej kastruje z emocji, niż np. wenla.

Ja normalnie piłem przy tym leku cały rok. W sensie lekarz mi mówił, że mogę.

Wątpię, że to przez pominięcie jakiejś jednej czy dwóch dawek. Może masz jakiś gorszy okres teraz, ja miewałem też takie dni.

Zapytaj swojego lekarza, bo może trzeba wejść już na wyższą dawkę

Edytowane przez fearofthedark

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja teraz czuje, ze lek przestal działać. Tzn. czuje wszystkie emocje bez żadnego wytłumienia. Narazie wróciłem do regularnego brania 10mg i czekam, ale się naczytałem tutaj opinii i się trochę martwię czy zaskoczy ponownie….

 

Edytowane przez Samniewiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×