Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak wychowywać dzieci??


kokos7

Jaką uznajesz metodę wychowania  

52 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaką uznajesz metodę wychowania

    • Klaps jeszcze nikomu nie zaszkodził
      8
    • Niekiedy trzeba sięgnąć po pasek czy kabel
      6
    • Rozmowa z dzieckiem, nagrody i kary za dobre i złe zachowanie
      52
    • Wychowanie "bezstresowe"
      2


Rekomendowane odpowiedzi

Po wczorajszej terapii doszedłem do wniosku, że dobranie metody wychowawczej, która nie spowodowałaby znacznych skrzywień w psychice, do dziecka z takim temperamentem, jaki mam ja, jest prawie niemożliwe.

 

Hah, ja nie potrzebowałam terapii aby dojść do podobnego wniosku

Tylko, że w moim przypadku nie tyle chodzi o konsekwencje skrzywienia na psychice, co brak możliwości ułożenia mojej osoby

Myślę, że w moim przypadku wszystkie techniki by zawiodły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszej terapii doszedłem do wniosku, że dobranie metody wychowawczej, która nie spowodowałaby znacznych skrzywień w psychice, do dziecka z takim temperamentem, jaki mam ja, jest prawie niemożliwe.

 

Hah, ja nie potrzebowałam terapii aby dojść do podobnego wniosku

Tylko, że w moim przypadku nie tyle chodzi o konsekwencje skrzywienia na psychice, co brak możliwości ułożenia mojej osoby

Myślę, że w moim przypadku wszystkie techniki by zawiodły

Ja nie mogę się z tym pogodzić. Frustruje mnie, że każda metoda wychowawcza wpędziłaby mnie w mniejszą lub większą nerwicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam pojęcia o wychowywaniu dzieci. Miałem i mam poważne problemy z "wychowaniem samego siebie" i wydaje mi się, że dopuszczenie mnie do wychowywania potomstwa byłoby czymś wyraźnie nieodpowiedzialnym, bo mam wyraźne problemy z odpowiedzialnością za samego siebie. Nie chciałbym wychować dziecka na kogoś złego czy będącego ciężarem dla innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy swojej konstrukcji psychicznej nie widzę innej drogi życia dla siebie, niż życie w czystości i bezżenności. Na rodzica się nie nadaję. Nawet na siebie nie umiem zarobić. Mam "katastrofę" w umyśle i wielkie problemy wewnętrzne. Do małżeństwa ciągną mnie głównie fizyczne potrzeby. Jestem na tyle nienormalny, że rozważny człowiek powinien mi pomóc w wybiciu sobie z głowy małżeństwa i uczynieniu celibatu i czystości związanej z bezżennością nieuciążliwymi dla mnie, a nie mówić mi "(może) jeszcze kiedyś się ożenisz", bo to może podsycać chęć bycia z kobietą. To, że wśród małżonków mających dzieci są osoby z ASD czy schizofrenią nie oznacza, że ja też muszę się nadawać do małżeństwa i rodzicielstwa. Nie widzę u siebie umiejętności do tego. Rezygnacja z celibatu i związanej z nim formy czystości nie jest "panaceum" na moją nieporadność i "świrnięcie". Myślę, że więcej dobra mogę uczynić, żyjąc do końca życia w czystości celibatu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie to ojciec akurat Lal pasem po dupie ze az mialem siniaki, pamietam tez ze z sasiadem mnie obcieli maszynka na lyso w wieku 3 lat mama przychodzi I patrzy na mnie I sie dziwi czemu jestem lysy. Do tego w dziecinstwie pamietam jak byla policja a ja z mama uciekalem do sasiadki a na drugi dzien gdy wracalismy do domu nie mozna bylo otworzyc dzwi bo ojciec wsadzil klucz I mowil do nas zebys my wypierdalali stamtad. Do tego stary zmuszal mnie do jedzenia rzeczy ktorych nie lubilem a jak nie chcialem tego jesc to mi wpychal zarcie do ryja I to na sile. W czwartej klasie podstawowki wszedl do mnie I wywalil mnie z fotela na ktorym odrabiam lekcje I zaczal stosowac przemoc I pozniej mnie kopal po dupie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BratKat dzieci przyniosa przeklenstwa z przedszkola lub szkoly nawet jak w domu sie nie uzywa ;)

Co nie znaczy, ze powinno sie w domu klnac na potege ale kazdemu moze sie wyrwac czasami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123 tak ale od okreslonego wieku.

 

W przedszkolu mojego syna chlopaki wymyslili sobie, ze wejscie do plastikowego domku bedzie na haslo ktore brzmalo...kurva. W 4 latkach wtedy byl ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123 tak ale od okreslonego wieku.

W przedszkolu chyba musi się to zaczynać, bo w 1-wszej klasie podstawówki to już "ze świecą szukać" dzieci, które nie uważają rówieśników za główny autorytet (przypuszczam, że teraz jest z tym podobnie, jak było, gdy ja chodziłem do podstawówki).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im pochwała jest bardziej konkretna, tym większe znaczenie ma dla dziecka. Pochwała, musi być nie tylko konkretna, ale i adekwatna do jej przedmiotu. Nadmierne, przesadzone pochwały mogą dziecko przytłoczyć i wywołać lęk, ponieważ wie ono, że taka reakcja nie pasuje do jego własnej oceny. Niektórzy rodzice pragną pomóc dzieciom w budowaniu poczucia wartości, ale stosują pochwały ogólnikowe, nieróżnicujące i przesadne. W najlepszym razie nie przynosi to efektów. W najgorszym daje efekt odwrotny, dziecko czuje się niedostrzegane i zalęknione. 

 

nathaniel branden

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielu psychologów nie zdaje sobie sprawy, że są dzieci do niczego, których nie da się konkretnie pochwalić. Ja byłem takim dzieckiem, nie było żadnych powodów, żeby mnie konkretnie pochwalić. I nawet gdyby poznał mnie w dzieciństwie jakiś wybitny psycholog dziecięcy, nie byłby w stanie znaleźć ani jednego powodu, za co można by było mnie konkretnie pochwalić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mark123 napisał:

Wielu psychologów nie zdaje sobie sprawy, że są dzieci do niczego, których nie da się konkretnie pochwalić. Ja byłem takim dzieckiem, nie było żadnych powodów, żeby mnie konkretnie pochwalić. I nawet gdyby poznał mnie w dzieciństwie jakiś wybitny psycholog dziecięcy, nie byłby w stanie znaleźć ani jednego powodu, za co można by było mnie konkretnie pochwalić.

Jak to dzieci są do niczego? Wystarczy, że są i to już jest wspaniałe. Dziecko nie musi nic szczególnego potrafić aby było ważne, kochane oraz dostrzeżone. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lunaa moim zdaniem @mark123 ma rację. Ja byłam kompletną ciamajdą, ale bardzo się starałam nie odstawać od rówieśników. Był okres, że wydawało mi się, że jestem upośledzona, tylko wszyscy to przede mną ukrywają, żeby nie robić mi przykrości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z tym...nie ma dzieci bezwartościowych. Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju. Każde ma swoje mocne strony i te słabsze zresztą jak każdy człowiek. A to co piszecie mam wrażenie jest wasza subiektywna ocena na swój temat która niekoniecznie musi mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgodzę się z @Lunaa. Dzieci powinny być kochane tylko za to, że są.  Dziecko nie musi być wybitną jednostką, każde rozwija się w innym tempie i ma do tego prawo. 

 

Mam pytanie czysto teoretyczne. Wasze dziecko ( w wieku nastoletnim, nadal niepełnoletnie) wsiada po alkoholu za kółko. Zabija człowieka. Nikt tego nie widział, nikt się nie domyśla, brak świadków, brak dowodów. Przychodzi do Was i  mówi co się stało. Zgłaszacie to na policję? Czy milczycie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.09.2020 o 21:07, Lunaa napisał:

A to co piszecie mam wrażenie jest wasza subiektywna ocena na swój temat która niekoniecznie musi mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości. 

Twoje zdanie, że nie ma dzieci bezwartościowych również jest wyłącznie subiektywne.

 

Może nie być dzieci bezwartościowych w pogardliwym znaczeniu słowa bezwartościowy. Ale są dzieci np. upośledzone neuropsychicznie, które całkowicie odstają od reszty w umiejętnościach. Jak rodzic/opiekun nie będzie chodził z takim dzieckiem do odpowiedniego specjalisty, to dziecko nie rozwinie wartościowych umiejętności.

 

W dniu 8.09.2020 o 18:12, z o.o. napisał:

Ja byłam kompletną ciamajdą, ale bardzo się starałam nie odstawać od rówieśników

"Ciamajdowatość" to jeszcze nie choroba, a upośledzenie już tak. Z ciamajdowatości da się wyjść bez leczenia specjalistycznego, z upośledzenia nie wychodzi się całkowicie, ale można poczynić efekty, jeśli podejmie się w dzieciństwie leczenie specjalistyczne.

Podobno są też terapie/rehabilitacje dla dorosłych upośledzonych neuropsychicznie, ale tylko prywatnie (NFZ refunduje tylko dla dzieci) no i nie ma już takiej szansy na efekty, jak w dzieciństwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mark123 napisał:

Może nie być dzieci bezwartościowych w pogardliwym znaczeniu słowa bezwartościowy. Ale są dzieci np. upośledzone neuropsychicznie, które całkowicie odstają od reszty w umiejętnościach. Jak rodzic/opiekun nie będzie chodził z takim dzieckiem do odpowiedniego specjalisty, to dziecko nie rozwinie wartościowych umiejętności.

Owszem jest na świecie wiele dzieci które rodzą się z różnymi wadami i chorobami a ich rodzice często poświęcają życie aby dać im wszystko czego potrzebują. Nie jest to wina tych dzieci że takie się urodziły i wymagaja mnóstwo czasu i uwagi. Bywa że nigdy nie dorównają swoim rówieśnikom ale czy to znaczy że są gorsze? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wychowywac?

Moim zdaniem - oprocz milosci i akceptacji - konsekwencja w dzialaniach. Niestety tego brakuje nie tylko matkom, ale i ojcom.

Ludzie ogolnie sa niekonsekwentni, a potem dziwia sie, ze dzieci zachowują sie nie tak, jakby chcieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×