Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak odnowić relacje, z kimś kto jest obojętny


plaamkaa

Rekomendowane odpowiedzi

Piter ale autorka pisze

Przykro mi z powodu tego że mimo że odświeżyliśmy znajomość 1.5 roku temu nie moge liczyć na nic więcej niż tylko uśmiech kiedy przypadkowo się spotkamy.

W sumie nowe relacje opierają się tylko na tym i może 2 dłuższych rozmów niestety przez internet, ponieważ mieszkamy bardzo daleko od siebie.

wiec dala sygnal ze jest zainteresowana podtrzymaniem kontaktu...skoro nie pociagnal to nie widze powodu zeby go nękać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

plaamkaa, a jaki TY bys chciała kontakt z księdzem mając chłopak swojego? Sama pisze, ze widujecie się i na nic prócz uśmiechu nie mozesz liczyć a na co liczysz?

 

znajomy-znajoma, raz na ileś się ktoś do kogoś odezwie to mi starczy.

Mój chłopak wie o wszystkim co łączy się z moją przeszłością, jak również to że on jest moim mężczyzną :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piter ale autorka pisze
Przykro mi z powodu tego że mimo że odświeżyliśmy znajomość 1.5 roku temu nie moge liczyć na nic więcej niż tylko uśmiech kiedy przypadkowo się spotkamy.

W sumie nowe relacje opierają się tylko na tym i może 2 dłuższych rozmów niestety przez internet, ponieważ mieszkamy bardzo daleko od siebie.

wiec dala sygnal ze jest zainteresowana podtrzymaniem kontaktu...skoro nie pociagnal to nie widze powodu zeby go nękać

ale to właśnie pokazuje,ze nie jest jej obojętny w sensie psychicznym, ma chłopaka zależy jej, ale ten drugi co jest księdzem nie jest jej obojętny, gdyby był nie myślała by o nim i problem poprzez prawdziwą obojętność a nie udawaną sam by zniknął, dopóki nie będzie jej obojętny problem istnieć będzie,

najgorzej jak ktoś sam przed sobą nie chce się przyznać do czegoś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale to właśnie pokazuje,ze nie jest jej obojętny w sensie psychicznym, ma chłopaka zależy jej, ale ten drugi co jest księdzem nie jest jej obojętny, gdyby był nie myślała by o nim i problem poprzez prawdziwą obojętność a nie udawaną sam by zniknął, dopóki nie będzie jej obojętny problem istnieć będzie,

najgorzej jak ktoś sam przed sobą nie chce się przyznać do czegoś

 

I to jest właśnie moim problemem.

Próbowałam z tym walczyć pare lat, uczucie zanika, ale przywiązanie zostaje.

Dlatego chcę mieć z nim jakiś kontakt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×