Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy dzisiejszy świat nie za dużo wymaga od kobiet?


striker85

Rekomendowane odpowiedzi

Przemawia przez ciebie frustracja... Wymaga sie od obu plci. Smiem jednak twierdzic, ze wiecej spada na barki kobiet i to one sa obecnie silniejsza plcia.

ad. 1

Kobiety sa aktualnie o wiele lepiej wyksztalcone od mezczyzn, a nadal zarabiaja o wiele mniej, maja gorsze posady, sa dyskryminowane.

 

ad. 2

Kobiety nie moga, a musza obecnie zajmowac sie praca i domem. Maja dwa etaty. Z pracy przychodza do domu i zaczyna sie drugi etat: gotowanie, pranie, sprzatanie, zajmowanie dziecmi. Standardowy mezczyzna po pracy lezy przed telewizorem, albo ma czas na swoje hobby. Od kobiety wymaga sie jeszcze dbania o ognisko domowe. Jesli kobieta nie ugotuje/posprzata zaraz spadaja na nia gromy za lenistwo, a jesli zrobi to mezczyzna jest chwalony pod niebiosa.

 

Poza tym tworzy sie w mediach wizerunek kobiety, ktora jest doskonale prowadzi dom, jest spelniona zawodowo, ma nienaganny look, w wolnych chwilach uczy sie jezykow i chodzi na fitness. I to tworzy coraz wieksza presje. Kobiety rzadziej popelniaja samobojstwa, ale to one czesciej choruja na depresje, zaburzenia odzywiania czy samookaleczaja sie.

Podałem Ci masę rzeczowych argumentów a ty nie tyle że ich nie obaliłaś co najwyżej rozmyłaś dwa.Co do wykształcenia to było już mówione że kończą kierunki bez perspektyw a potem zaskoczenie że zarabiają mało.

Dwa etaty to były w PRLu,wtedy faktycznie kobiety ogarniały dom i prace.Teraz ludzie dzielą to po pół,więc kompletnie się mylisz.

A media wymagają od wszystkich,od facetów też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podałem Ci masę rzeczowych argumentów a ty nie tyle że ich nie obaliłaś co najwyżej rozmyłaś dwa.

 

Wszystkie argumenty dotyczyły tego co jest wymagane przez społeczeństwo, a co uznawane za ok, jak to niby obalić, to nie argumenty a spostrzeżenia

 

Co do wykształcenia to było już mówione że kończą kierunki bez perspektyw a potem zaskoczenie że zarabiają mało.

 

A to akurat łatwo obalić, bo nietrudno znaleźć wskaźniki dowodzące tego że kobiety zarabiają mniej, biorąc pod uwagę te same stanowiska w tych samych firmach.

 

Dzisiejszy świat a raczej dzisiejsza Polska wymaga o WIELE WIELE więcej od mężczyzn niż od kobiet.

Nie uważam żeby to silne stwierdzenie było choć trochę uzasadnione.

 

Żyjemy w kraju który już nie jest patriarchalny a wciąż nie ma w nim równouprawnienia więc sytuacja wygląda tak:

1)Kobiety mają takie samo prawo kształcić się i pracować ale facet i tak wciąż musi zarabiać więcej

Tak, może być taka presja szczególnie wewnętrzna. Bo zewnętrzna to taka chyba umiarkowana, nikt na konta nie zagląda. Można przypuszczać, że jak żona pracuje w międzynarodowej korporacji na kierowniczym stanowisku ma o cyfrę więcej w zarobkach niż mąż na mniej prestiżowym stanowisku i mniej prestiżowej firmie. Ale bez przesady. Strata pracy też może bardziej uderzać w ambicję mężczyzny niż kobiety. Facet może czuć presję żeby imponować bo takie jest oczekiwanie.

 

2)Kobiety mogą pracować a mogą zajmować sie domem i wszystko jest ok,facet który nie pracuje to w oczach społeczeństwa śmieć.

Taki który nie pracuje bo zajmuje się domem, a żona pracuje? Pewnie sprawa rzadka, ale też mężczyżni starają się żeby była rzadka, trzeba by sprawdzić jakie jest ich zapotrzebowanie na takie rozwiązanie. Tu też nigdy do symetrii się nie dojdzie, w pierwszym okresie życia dziecka kobiety starają się karmić dziecko, potem sytuacja może się ugruntować jako "zajmowanie się domem", albo jak to się kiedyś mówiło "bycie przy mężu" ;) Nad tym w którą stronę jest to dyskryminacja można co najmniej dyskutować .

 

3)Kobiety mają te same prawa co mężczyźni a poza tym przywileje (niższy wiek emerytalny,notorycznie wygrywają w sądach sprawy o dzieci)

Unia Europejska czepia się w sprawie wieku emerytalnego Polski i innych krajów, uznając to za dyskryminujące wobec... kobiet. Jak widać na różnice można patrzeć ze skrajnie różnych punktów widzenia, a rozwiązanie może satysfakcjonować obie strony - czyż to nie wspaniałe? ;)

 

Sądy: tak, to przykład tego jak na człowieka patrzymy przez pryzmat płci a nie jak na jednostkę. Przy czym sąd przy rozwodzie to jeden aspekt szerszego problemu: rozpad związku z dziećmi - przy takim poszerzeniu problemu, ocena kto jest dyskryminowany mocno się zmienia.

 

4)Kobieca słabość czy choroba jest łatwo akceptowana,chory psychicznie czy fizycznie facet jest spychany na margines

Nie znam źródła tych spostrzeżeń, myślę o ludziach na wózku i nic na pierwszy rzut oka się nie nasuwa, myślę o ludziach o których wiadomo że chodzą do psychiatry - poza ogólną stygmatyzacją nic na korzyść żadnej płci do głowy mi nie przychodzi.

 

Za to presja na związek i dziecko jest silna dla kobiet, i to wynikająca wprost z presji społecznej, wstydu, oczekiwań, pytań, a nie z niezrealizowania potrzeby. Pewnie przypomina to w pewnym sensie presję na pracę u wychowującego dziecko mężczyzny, o której była mowa, ale stawiałbym, że ta presja z pracą jest jednak znacznie łagodniejsza. Poza tym jak mężczyzna ugnie się pod taką presją i załatwi sobie pracę dorywczą, nawet w domu, jakieś tłumaczenia, pisanie czegoś itp., to chyba już nikt nie potraktuje go jak śmiecia. To że wcześniej tak go traktował to zresztą gruba przesada moim zdaniem. A to jak ranią kobiety oczekiwania odnośnie dzieci dobrze uzmysławia artykuł: https://www.deon.pl/inteligentne-zycie/ona-i-on/art,559,mam-30-lat-i-nie-mam-dzieci-wiesz-dlaczego07654.html

Strona nie lewacka a chrześcijańska, żeby nie było że feministyczna ;) Powiedzmy sobie uczciwie: czy presja dla mężczyzn na posiadanie pracy albo lepszych zarobków jest na podobnym poziomie intensywności?

 

A szerzej: u mężczyzn akceptuje się całe spektrum podejścia do tworzenia par, stałości związków, seksualności (wyłączając homoseksualizm w przypadku którego jest podobnie u obu płci), u kobiet wytyczne społeczne są sprecyzowane a oko "życzliwych" - czujne.

 

Generalnie jestem za minimalizacją nieuzasadnionych oczekiwań: mam być taki, owaki, mieć dziecko itp., a już szczególnie jakichś zbiorowych oczekiwań wobec danej płci stawianych przez "społeczeństwo", czyli osoby którym nic do tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a to presja na związek i dziecko jest silna dla kobiet, i to wynikająca wprost z presji społecznej, wstydu, oczekiwań, pytań, a nie z niezrealizowania potrzeby. Pewnie przypomina to w pewnym sensie presję na pracę u wychowującego dziecko mężczyzny, o której była mowa, ale stawiałbym, że ta presja z pracą jest jednak znacznie łagodniejsza. Poza tym jak mężczyzna ugnie się pod taką presją i załatwi sobie pracę dorywczą, nawet w domu, jakieś tłumaczenia, pisanie czegoś itp., to chyba już nikt nie potraktuje go jak śmiecia. To że wcześniej tak go traktował to zresztą gruba przesada moim zdaniem.

Tu bym się nie zgodził, facet który ma żonę i małe dziecko, dzieci i nie pracuje traktowany jest jako jedno wielkie zero, krytykowany jest nawet gdy pracuje ale mało zarabia i do tego nie dorabia lub nie bierze nadgodzin. A wymaganie odnośnie posiadania dzieci, owszem jest ale chyba z roku na rok coraz słabsze, jednak konsumpcjonizm wygrywa z rodziną.

Ja przez kilka lat nie pracowałem i nie miałem dziewczyny i ludzi wówczas "martwiło" to czemu nie pracuje a nie czemu nie mam dziewczyny, myślę że gdybym był kobietą to byłoby odwrotnie zwłaszcza na prowincji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytuj:

Czy dzisiejszy świat nie za dużo wymaga od kobiet?

 

Dzisiejszy świat jest popie#$%^ny i wymaga za dużo od kobiet, od mężczyzn też

 

Liber8, dokładnie ,

a poza tym dodam od siebie ,że powinno się zabronić kobietom uczestnictwa w zawodach bokserskich i piłki nożnej .

Wypi---dalać z męskich dyscyplin sportu ! Jak widzę baby grające w piłkę nożną to mam ochotę siekerą rozdupczyć telewizor !!!

Do domu dzieci bawić !!! cholera jasna !!!, a nie za piłką ganiać !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piłka nożna w wykonaniu,kobiet.Ma ten urok,że nie ma tam.Faszystowskich kiboli.I to jest piękne.

W Skandynawii,kobiety.Razem z facetami,walczyły.Jak równi z równym.A potem kościół,tego babkom zabronił .Cóż takie czasy.

Na szczęście,oprócz kilku dewotek.Dziś kobiety,już mogą żyć normalnie.Ale,my to nie islam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A niech se grają kobitki, choć reprezentacje kraju przegrywają sparingi z zespołami z VI ligi męskiej i to wysoko. Także poziom to żaden, do tego stroje piłkarskie nie są zbyt sexy a dyscyplina promuje masywne nogi i małe biusty, choć atrakcyjne piłkarki też się zdarzają ale rzadziej niż siatkarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żadna kobieta,nie może być zmuszana.Do bycia matką, ani żoną.To jakieś średniowieczne bzdury.Fanatycy religijni,chętnie by uwięzili kobiety.W domach i kazali rodzić dzieci.Rok po roku,jest to niezgodne z prawami człowieka.
To z jednej strony racja, każdy przymus jest zły. Ale z drugiej gdy zbyt duża liczba kobiet rezygnuje z macierzyństwa zagrożony jest przetrwanie danej społeczności, albo skazanie je na inwazję rozrodczą bardziej prymitywnej kultury np islamu jak dzieje się na zachodzie Europy. Także przejaw wolności jednostki jaką jest rezygnacja z macierzyństwa może skończyć się w długiej perspektywie jeszcze większym ograniczeniem wolności niż wymaga konserwatywny katolicyzm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bedzielepiej,

 

Nikt do tego nie zmusza. Zresztą pracy jest od cholery, żeby być fit, wiele nie trzeba, posprzątać to żadna sztuka, ugotować to samo.

Odnośnie wychowywania dzieci, no to już pewnie ciężka sprawa, ale to właśnie teraz nie ciąży na kobietach presja by rodziły.

 

 

Tak na prawdę to kobiety mają coraz lepiej, coraz bardziej mogą przebierać w facetach, coraz więcej mogą, nawet walczyć w klatkach.

Przykładów nie trzeba daleko szukać, dzisiaj do klatki wejdzie dziennikarka polsatu sport Karolina Owczarz :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świat wymaga od kobiet więcej niż kiedyś ale po części na własne życzenie kobiet. Kiedyś miały się zajmować domem, wychowywać dzieci a dziś jeszcze muszą być fit i robić kariery. Wg  kobiecych  magazynów kobieta ma być idealną kucharką, kochanką, żoną i matka do tego piąć się po szczeblach kariery, zwiedzać świat, uprawiać fitness i mieć nienaganną sylwetkę, najlepiej też jak robi na drutach, uprawia ogród i prowadzi vlog. A co jest w magazynach dla panów, gołe baby 😜   

No ale od facetów też wymaga się więcej nie mają już tylko zarabiać na utrzymanie rodziny  i ją chronić, ale też zajmować się domem, dziećmi, a ci nie żonaci kandydaci  muszą mieć ciekawe hobby, sylwetkę herosa, być wrażliwi, wykształceni  i oczytani ale twardo stąpać po ziemi  dobrze zarabiając.   A komu zależy na tym wzroście wymagań ano światowym korporacjom które chcą sprzedawać  kredyty na mieszkania i auta, karnety na siłownię, diety cud, suplementy, ubrania, odlotowe wycieczki, subskrypcje do portali randkowych itd, itd.    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lilith napisał:

Podstawowe pytanie - kto czyta te brednie w kolorowych pisemkach? Jeśli któraś kobieta bierze to na poważnie i dąży do wzorca wykreowanego przez kolorowe pisemka, to jest po prostu idiotką. Nie żal mi wówczas takiej osoby. Trzeba mieć mimo wszystko trochę oleju w głowie i własnego zdania, a nie podporządkowywać się wszystkiemu, co niosą gazety, telewizja, internet. 

Czytelnictwo spada, ale w internecie są podobnie brednie. Dobrze że chociaż już niema bravo girl( przynajmniej tak mi się zdaje) bo tam 14 letnia dziewica  czy prawiczek był obiektem kpin. 

Niestety ludzie wierzą w te brednie, zwłaszcza młodzi i tak z internetowych for można się dowiedzieć że facet który nie ma penisa minimum 20 cm jest nic nie wart( a średnia krajowa to 14-15 cm) a dziewczyna ważącą 55 kg przy 170 cm to gruba świnia podczas gdy na prawdę połowa społeczeństwa  ma nadwagę.   No i oczywiście teksty typu znalezienie dziewicy powyżej 14 roku życia granicy z cudem , podczas gdy tak naprawdę jeszcze ich sporo w przedziale 20-25. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wiejskifilozof napisał:

Ja kobieta jest otyła i dobra w łóżku.To nie jest źle.

Z otyłą mało kto chce iść do łózka i się nie przekona nawet. W czasach dobrobytu, śmieciowego tuczącego jedzenia  brak nadwagi jest oznaką pewnego poświęcenia, kobieta aby się podobać musi się tak poświęcić a facet może to obejść pakując na siłowni albo dobrze zarabiając.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×