Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pochwica(niudany powrót do współżycia po traumie gwałtu)


Rekomendowane odpowiedzi

widziałam że było w tym dziale o męskim problemie z potencją

 

a czy któraś z was zmaga się z pochwicą?

 

czuję się jak kosmitka, zasznurowana, problem jest wieloletni na tle przemocy seksualnej - chociaż to ogarnęłam to chyba ciało za mną nie nadążyło; czasami boli jeszcze po, lubrykant nie pomaga

 

a mi ręce opadają, mało że leczę się u psychiatry i neurologa to jeszcze to, młoda jestem a biegam po lekarzach jakbym miała dużo więcej lat, z tym jak sójka za morze 3 miesiące już się znowu do ginekologa wybieram :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

małpka bubu, jeśli problem jest wieloletni i wynika z przemocy seksualnej to musisz uporać się z traumą poprzez psychoterapię. Żele tu nie pomogą. Problem jest na tle emocjonalnym.

Moja koleżanka stwierdziła, że nie ma czasu na psychoterapię i najlepszym rozwiązaniem będzie psychiatra. Ręce mi opadły...

Jak była dzieckiem, nowy facet jej matki próbował ją wykorzystywać seksualnie. Tłumiła wszystko w sobie, z tego powstała nerwica. Później jak już sama rozpoczęła współżycie było już tylko gorzej..

No nie no.. na takie rzeczy brać prochy.. :time: ludzie no..

 

-- 05 gru 2012, 18:21 --

 

A tak na marginesie.. co to właściwie jest ta pochwica?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy 14 - chodziło mi o to zdanie

To ze pozwalas na przemoc seksualna moze miec jakies zrodlo

 

Wściekłam się do cholery bo nikt nie chce zostac zgwałconą, nikt nie wychodzi ot tak sobie na spotkanie z wypisanym na czole przelec mnie w konwencji sado maso, dosyp mi czegoś do piwa, olej moje nie, rób co chcesz gdy głęboko śpię :evil::evil::evil:

 

osoby które mówią że ofiara jest winna to dla mnie współsprawcy przemocy, równie plugawi jak oprawcy :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

małpka bubu, jeśli problem jest wieloletni i wynika z przemocy seksualnej to musisz uporać się z traumą poprzez psychoterapię. Żele tu nie pomogą. Problem jest na tle emocjonalnym.

Moja koleżanka stwierdziła, że nie ma czasu na psychoterapię i najlepszym rozwiązaniem będzie psychiatra. Ręce mi opadły...

Jak była dzieckiem, nowy facet jej matki próbował ją wykorzystywać seksualnie. Tłumiła wszystko w sobie, z tego powstała nerwica. Później jak już sama rozpoczęła współżycie było już tylko gorzej..

No nie no.. na takie rzeczy brać prochy.. :time: ludzie no..

Jej wybór.

Czasem ludzie zakrywają się brakiem czasu z obawy przed terapią...lęk przed nieznanym.

Alu, ludziom łatwiej jest wziąć tabletkę, która ma rzekomo załatwić wszystkie problemy.

Absurd.

To tak nie działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, ja uważam, że to sprawa indywidualnych przekonań. Mnie drażnili terapeuci i nie umiałam z nimi rozmawiać. Nawet o tym, że mnie drażnią. Nie trafiłam na nikogo (mimo że jedną psychoterapeutkę naprawdę bardzo polubiłam), kto sprawiłby na mnie wrażenie, że mnie w pełni zrozumie i naprowadzi, pomoże szukać rozwiązań. Oczywiste jest, że nie oczekiwałam, że za mnie odbędzie terapię. Za bardzo czułam się poirytowana i wściekła kiedy wychodziłam z terapii. Nie chodziło o odkrywanie moich problemów, po prostu sytuacja, kiedy ktoś przede mną siedzi i wydusza ze mnie, co czuję, mnie wkurza. Nie wykluczam, że Tobie i wielu użytkownikom pomogła długotrwała psychoterapia. Mnie by nie pomogła, nic by we mnie nie zmieniła, tylko bym odczuwała więcej irytacji w życiu. Sama staram się dojść ze sobą do ładu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

New-Tenuis, widocznie nie bylas gotowa na terapie.

Nie chodziło o odkrywanie moich problemów, po prostu sytuacja, kiedy ktoś przede mną siedzi i wydusza ze mnie, co czuję, mnie wkurza.

na terapie raczej idziemy zeby w koncu wywalic z siebie co czujemy a nie zeby ktos z nas to wyduszal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pochwicadysfunkcja seksualna polegająca na niezależnym od woli skurczu mięśni wokół wejścia do pochwy, co może powodować zamknięcie wejścia i niemożność odbycia stosunku płciowego, gdyż powoduje silny ból przy wprowadzaniu prącia do pochwy. Podobny ból pojawia się przy próbie wprowadzenia tamponu czy palca.

Pochwica nieorganiczna powodująca bolesność, jest zazwyczaj związana z reakcją obronną, wynikającą z niejasności nastawienia emocjonalnego do partnera bądź z lęków seksualnych kobiety. Bywa także reakcją powstającą w okolicznościach niesprzyjających współżyciu seksualnemu – związanych z zagrożeniem, narażeniem na wstyd itp.

 

Powtarzające się skurcze pochwy, mimo chęci podjęcia współżycia i niezależne od okoliczności, bywają wyuczoną reakcją obronną uwarunkowaną wcześniejszymi traumatycznymi doświadczeniami.

Pochwica jest uleczalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka,

kutasica, chujowica

Hę? :shock:

Nazwali od medycznej nazwy narządu. To co wymieniłaś to wulgarne nazwy potoczne. Tylko penisica mogłaby mieć miejsce jeśli już.

 

A tak w ogóle nie bardzo wiem po co powstał ten wątek. W poście jest tylko definicja i nic więcej. Brak pytań, opinii czy doświadczeń nie zachęca do dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam czy jest jakaś pomoc w naszym 'pięknym' kraju dla takich kobiet i jak wygląda. Bo przypuszczam, że zostaje im tylko niekończąca się gadka szmatka z terapeutą zamiast konkretnej terapii behawioralnej ukierunkowanej na tą dolegliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×