STAN CUDOWNOŚCI :)

[goldfeniks89]

Hej :)

Jestem nowy na tym forum ale z przyjacielem nerwicą łączy mnie już ładnych parę lat :)

Na imię mam Piotrek i zakładam ten temat z powodu opisu tego jak się czuje po bieganiu.

Jest już jakiś temat o tym ale postanowiłem założyć swój aby móc się w nim wypowiedzieć i opisać jak bieganie mi pomaga w walce z tą przypadłością :)

Pamiętam kiedyś gdy biegałem i ćwiczyłem w domu, takiej prowizorycznej siłowni. Pamiętam to jak dzisiaj kiedy lęki były tak minimalne e mogłem funkcjonować normalnie i żyć tak jak chciałem żyć zawsze. Później wszystko się znowu jakoś posypało ale po niedługim czasie wróciłem znowu do bieganie. Jedynie co mogę powiedzieć to że gdy wieczorami robię 6km trasę wtedy na drugi dzień jestem jak nowo narodzony. Nogi mogą boleć, mogę być zmęczony ale stan przygnębienia i objawy nerwicy w większości są mi obce :) Nie ustępują całkowicie ale pozwalają normalnie funkcjonować :) Po paru dniach takich treningów można poczuć jak się człowiek zmienia. Zmienia się jego spojrzenie na świat, to tak jakby w pewnej chwili ktoś wsadził bateryjkę z endorfinami. Człowiek czuje się jak dętka w której znajduje się za dużo emocji a dzięki bieganiu mogę dać im ujście, tak jakby bieganie było wentylem bezpieczeństwa :) Polecam Wam kochani ten sport i ogólnie aktywność bo naprawdę to pomaga :) RAZEM MUSIMY DAĆ RADĘ :) Niech przyjaciel nerwica wie, że z nami nie ma żartów :)

[L.E.]

goldfeniks89, ja akurat biegania nie lubię. Mi pomaga zumba

Ale efekt jest mniej więcej ten sam, co u Ciebie.

[jolo985mojo]

Mam to samo, zawsze się inaczej czuje, raz nawet nie mogłem ustać, ale i tak miałem fajne uczucia.