Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sposoby na ukojenie duszy


adrianoos966

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadza się, myślę że stanowi liczącą się siłę Nowej Ewangelizacji.

Walczy na tym upadłym terenie jak ostatni Mohikanin. I ani myśli, żeby zmienić pogląd.

 

Sposób na ukojenie duszy, takie rzeczy to ponoć tylko w niebie. Mówi się przecież: "wieczny odpoczynek racz dać Panie". Czyli musisz się męczyć.

 

Ale gdybyś zamierzał już tu na Ziemi szczęśliwie żyć to nie znam metody. Jestem chodzącym nieszczęściem od 7 lat, a próbowałem już niejednego.

 

Może sakrament chorych? Albo jakieś kadzidełka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Herbatka? Serio wierzysz, że to coś pomoże?

Właśnie nie wierze, ale w medytacje już prędzej aby uspokoić PSYCHIKĘ. Źle napisałem mówiąc ogólnie dusza.

Dusza i psychika czyli wnętrze, to co czuje itd. ale nie ważne.

Ćwiczy ktoś medytacje?

I ciekawe rzeczy tu piszecie :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

medytacja-nasza-forumowa-grupa-wsparcia-t19376.html

Tu sobie zajrzyj. Co do medytacji, efekty nie są szybkie, trzeba długotrwałego treningu. Może coś poczujesz na początku, ale jak ktoś w rozsypce to mało.

 

Szkoda, że nie mam jednej książki w ebooku, to bym dał stosowny cytat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówili żeby wychodzić na słońce, mówili aby się męczyć

Jestem młody, postanowiłem że sobie ocieple grubo dom 130m2, od kwietnia do dzisiaj pracuje jak się zachce, gigatony roboty. Najwięcej pracowałem w maju i czerwcu jak słońce było "normalne". Poza tym murowałem, tynkowałem potem pracowałem przy ścianach zewnętrznych w samych "gaciach". Ludzie, ja pierwszy raz w życiu się opaliłem. A zmian jak nie było tak nie ma. Masa słońca i pracy do bólu NIC nie dały. To mnie dobija najbardziej. Podejrzewam u siebie dystymie. Nie mam pomysłów jak z tym walczyć (oprócz leków). Na wiosnę zapiszę się do psychiatry to już ostateczność.

Patrzmy z radością w przyszłość, szkoda aby życie uciekało między palcami. Jak o tym pomyśle to odrazu próbuje się radować "małymi rzeczami" wychodzi tylko że ledwo co "wchodzi" do głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×