Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to schizofrenia? - Wątek zbiorczy


llaux

Rekomendowane odpowiedzi

No tak. Jakoś nie wydaje mi się, by mogło być to czymś schizofrenicznym. Skoro mówisz, że lubisz po prostu ssanie w żołądku i tę lekkość z tego wynikającą, to masz podstawy twierdzić, że jest to raczej coś bardziej anorektycznego niż schizofrenicznego właśnie. Sama mówisz, że nie masz żadnych jedzeniowych wizji ni urojeń. Ukrócasz sobie, bo nie chcesz być pełna. Może to być w jakiś sposób utajone zaburzenie odżywiania. Utajone dlatego, że sama nie masz ochoty przyznać się przed sobą "do czegoś typu anoreksja". Tu w zasadzie może być bardzo wiele utajonych, ukrytych pragnień/rzeczy wywołujących Twoje antykonspumcyjne reakcje, do których nie docierasz albo z jakiegoś powodu dotrzeć nie chcesz. Takie zupełnie przykładowe, pierwsze z brzegu: chęć zaimponowania komuś, chęć bycia oryginalną, wzbudzenie zainteresowania u członków rodziny/przyjaciół/innych, schudnięcie, chęć poczucia się lekko, zbyt wiele obejrzanych zdjęć anorektyczek/filmów o anorektyczkach/książek o anorektyczkach bądź osobiste poznanie jakiejś dziewczyny z tym zaburzeniem ewentualnie takiej, która opowiada Ci namiętnie o swoich "zaburzonkach".

 

Nie próbuję Cię oceniać. Daję Ci do zrozumienia, że to Ty powinnaś wiedzieć najlepiej co skłania Cię do ukrócania sobie posiłków. Traktujesz jedzenie dość obojętnie, nie pieścisz się z nim, a taka obojętność nieczęsto występuję w typowej anoreksji, chyba, że w jej początkowych stadiach. Zastanów się głęboko, co chcesz osiągnąć niejedzeniem. Bądź odważna sama przed sobą. Jeśli nie zdołasz, spróbuj udać się do jakiegoś psychologa u boku którego będziesz miała możliwość przejechania się po własnych uczuciach i reakcjach.

 

Zastanawia mnie powód dla którego umieściłaś swój wątek w Schizofrenii. Przecież doskonale znasz pojęcia takie jak "zaburzenia odżywiania" i skoro zauważyłaś ten dział, to i ten o zaburzeniach odżywiania pewnie również. Uważasz, że coś wskazującego na schizofrenię jest w Twoim "wstręcie"? Jeśli tak, to co dokładnie? Sama destrukcyjność jeszcze o niczym nie świadczy, więc może niepokoi Cię jeszcze jakiś aspekt Twojego problemu? Bo nie chce mi się wierzyć, że umieściłaś temat właśnie tu, ot tak, bez wyraźnego powodu, choć sama parokrotnie użyłaś słów takich jak "zaburzenia odżywiania", "anoreksja", do których pewnie Ci nieco bliżej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi się zdaje coś wręcz przeciwnego-Jantarek ma schizofrenie/boi się jej/nie chce jej i poprzez ciągłe powtarzanie tego samego pragnie by wszyscy mu mówili-przecież ty nie masz schizofreni,co ty gadasz,nie wyglądasz,na pewno lekarz się pomylil.Trochę mnie to drażni-tak jak chude kobiety,ktore wciąż powtarzają,że są grube,po to by slyszec komplementy :hide: No ile można? :bezradny:

 

 

HEHEHE ale jaja z tym Jantarkiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie mam 15 lat. Cały czas boje się że mam schizofrenię, albo że się dopiero rozwija. Objawy jakie mam to :

~odrealnienie (jakby to co się dzieje, było snem) muszę powtórzyć w myślach słowa które np. wypowiedziała dana osoba.

~budzenie się w nocy (dzisiaj np byłem cały mokry i było mi zimno)

~słaba pamięć (jakby przez mgłę)

~gdy jestem w szkole cały czas myślę o tym aby pójść do domu i się położyć spać

~czasem piecze mnie serce

~obgryzam paznokcie jak szalony

~boje się że zachowuje sie dziwnie

~czasem mam niepokój psychoruchowy

~prawie cały czas jestem zamyślony

~raz mam apetyt a raz nie

~czasem jakby rozmawiam z innymi w myślach

~prawie cały czas jest mi zimno i mam dreszcze na plecach

~nic mnie nie interesuje, caly czas czekam na noc zeby sie polozyc spac

~glosow chyba nieslysze, albo slysze a o tym nie wiem

~nie wiem sam jak sie czuje

 

Strasznie się boje że to może być schizofrenia. Cały czas o tym myślę. Boje się że wyląduje w szpitalu albo że strace nad sobą kontrolę i bd się ze mną męczyć. Dodam że w tamtym roku paliłem marihuane przez wakcje i miałem podobne lęki, obawy. Dostałem lek seronil i po 4-5 miesiącach odstawiłem bo czułem się świetnie, jak dawniej. Cały czas siedzi mi w głowię że mam schizofrenię : /

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sadboy15, bardziej to wyglada na nerwice . Proponuje Ci wizyte u psychiatry, on Ci postawi diagnoze i powie co dalej. Porozmawiaj z rodzicami o swoich obawach. Im szybciej zainterweniujesz, tym szybciej z tego wyjdziesz:)Lęk przed schizofrenia jest czesta przypadłościa w nerwicy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ze jeszcze raz pisze to samo w nowym poscie ale nie uzyskalem konkretnej odpowiedzi.Mam pytanie. Bo niewiem czy sobie cos wkrecam czy jak.Opisze krotko o co chodzi. Zachorowalem na nerwice lekowa 2 lata temu , po 3 miesiacach leczenia czulem sie zdrowy odstawilem leki i zaczolem pic. Pozniej mi wszystko wrocilo , laczylem leki z alko , odstawialem je , i wszystko sie nasililo i pogorszylo na maxxa. Caly czas zastanawia mnie co mi jest. Musze brac leki zeby nie czuc lęku, jak jestem pijany wszystko jest ok , jak wytrzezwieje jest gorzej niz bylo. Wkrecam sobie jakies choroby np ta schizofrenie. Czytalem duzo o tym i pisze ze jednym z onjawow sa mysli przesladowcze. Tego sie obawiam wlasnie. Bo jakis czas temu bylem zastraszany , balem sie wychodzic ale niby sie wszystko wyjasnilo. Dalej mam strach wyjsc gdzies w publiczne miejsca na trzezwo. Jak jestem pijany moge isc wszedzie. Boje sie konkretnych ludzi ktorych moge spotkac, mam wrazenie ze mnie obserwuja , czuje sie zagrozony. Jakbym bym gdzies w innym miescie daleko stad to bym sie nie bal niczego. Czy to moze byc objaw schizofreni? Jestem swiadomy tego co mi sie dzieje , nie slysze glosow ani niemam zwidow. Koncze z alko i zamierzam sie leczyc.Czasem kiedy mam lęk mam wrazenie ze ktos mnie obgaduje , planuje cos na mnie , ale rzadko tak bywa, teraz raczej normalnie mysle , tylko czuje sie zagrozony , boje sie jak zadzwoni mi ta osoba ktorej sie boje ze cos mi chce zrobic. Czy to nerwica jakas czy choroba psychiczna? Lekarz mowi ze nie jestm choroba ale skad on moze wiedziec po 1 wizycie ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ze jeszcze raz pisze to samo w nowym poscie ale nie uzyskalem konkretnej odpowiedzi.Mam pytanie. Bo niewiem czy sobie cos wkrecam czy jak.Opisze krotko o co chodzi. Zachorowalem na nerwice lekowa 2 lata temu , po 3 miesiacach leczenia czulem sie zdrowy odstawilem leki i zaczolem pic. Pozniej mi wszystko wrocilo , laczylem leki z alko , odstawialem je , i wszystko sie nasililo i pogorszylo na maxxa. Caly czas zastanawia mnie co mi jest. Musze brac leki zeby nie czuc lęku, jak jestem pijany wszystko jest ok , jak wytrzezwieje jest gorzej niz bylo. Wkrecam sobie jakies choroby np ta schizofrenie. Czytalem duzo o tym i pisze ze jednym z onjawow sa mysli przesladowcze. Tego sie obawiam wlasnie. Bo jakis czas temu bylem zastraszany , balem sie wychodzic ale niby sie wszystko wyjasnilo. Dalej mam strach wyjsc gdzies w publiczne miejsca na trzezwo. Jak jestem pijany moge isc wszedzie. Boje sie konkretnych ludzi ktorych moge spotkac, mam wrazenie ze mnie obserwuja , czuje sie zagrozony. Jakbym bym gdzies w innym miescie daleko stad to bym sie nie bal niczego. Czy to moze byc objaw schizofreni? Jestem swiadomy tego co mi sie dzieje , nie slysze glosow ani niemam zwidow. Koncze z alko i zamierzam sie leczyc.Czasem kiedy mam lęk mam wrazenie ze ktos mnie obgaduje , planuje cos na mnie , ale rzadko tak bywa, teraz raczej normalnie mysle , tylko czuje sie zagrozony , boje sie jak zadzwoni mi ta osoba ktorej sie boje ze cos mi chce zrobic. Czy to nerwica jakas czy choroba psychiczna? Lekarz mowi ze nie jestm choroba ale skad on moze wiedziec po 1 wizycie ;/

To się nazywa fobia społeczna. Sam cierpię na tę chorobę, jadąc w autobusie mam wrażenie, ze wszyscy się na mnie gapią, smieją, obgadują ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mozliwe ze tak jest. Wkrecam sobie to wszystko chyba. Bywaly dni ze musialem wypic dziennie zeby byc uspokojony. Przy tym wlasnie narobilem kilka glupot ze kogos obrazalem , bilem itd. Potem wlasnie bylem straszony przez moje zachowanie. I boje sie poprostu wychodzic gdzies dalej ze kogos spotkam i dostane... ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No oby tak bylo. Ale lęk jednak jest , ciagle go odczuwam ze cos mi sie stanie itd. Moze jest jakis lek na nerwice natrectw na te objawy obsesyjno kompulsywne i nerwice lękowa , ktory niema az tak duzo skutkow ubocznych jak anafranil. Chodzi mi o to zeby mozna bylo normalne zycie prowadzic , zeby nie zaburzal spraw zwiazanych z popedem plciowym itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hooligan123, nie wydaje mi się, żebyś przejawiał objawy charakterystyczne dla schizofrenii. Lęk, obawy o własne zdrowie i bezpieczeństwo, lęk przed ludźmi potwierdzają Twoją diagnozę - nerwica lękowa. Nie łącz alkoholu z lekami, bo możesz sobie wyrządzić poważne "kuku". Alkohol nie rozwiąże Twoich problemów. Na chwilę wytłumi niepokój, ale po odzyskaniu trzeźwości wszystko wraca i to ze zdwojoną siłą. Zajrzyj pod link: http://portal.abczdrowie.pl/leki-a-alkohol. Nie lecz się na własną rękę. O doborze odpowiednich leków najlepiej porozmawiaj ze swoim lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od roku czasu nie mialem 2 tygodni chyba bez alkoholu, i biore ciagle leki
:shock:

Hooligan123, popadniesz w nałóg, o ile już nie jesteś uzależniony od alkoholu. W ciągu roku tylko dwa tygodnie bez alkoholu? Nawet jeżeli nie jesteś uzależniony, to znajdujesz się na etapie, który można by było określić "przedsionkiem alkoholizmu". Pijesz w sposób szkodliwy i ryzykowny.

http://portal.abczdrowie.pl/picie-ryzykowne

http://portal.abczdrowie.pl/picie-szkodliwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odczuwam tylko ze szybciej sie upijam

 

Po mojemu to już jest alkoholizm i to na dodatek w zaawansowanej fazie. W początkowych fazach uzależnienia od alkoholu występuje tzw. syndrom mocnej głowy, a w kolejnych fazach tolerancja organizmu na alkohol gwałtownie spada i wystarczy niewielka ilość alkoholu, aby się upić. Roczny ciąg (sic!) dobitnie o tym świadczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam 20 lat, studiuję dziennie oligofrenopedagogikę, jestem teraz na II roku. Moje problemy zaczęły się mniej więcej od letniej sesji kończącej pierwszy rok studiów. Wydaje mi się, że to przez nagromadzenie odpowiedzialności. Był to czas kiedy wyjechała moja mama (na 2,5 miesiąca), byłam wtedy sama ze wszystkimi problemami. Nagle okazalo się, że muszę sama sobie wyprać, ugotować, karmić zwierzęta, sprzątać, do tego jeszcze miałam na głowie dziadka który codziennie przyjeżdżał, musiałam go nakarmić itp., mój chłopak był bez pracy więc musialam go utrzymywać, do tego jeszcze sesja, byłam w permanentnym stresie przez 2,5 miesiąca. Dodam jeszcze, że dosyć emocjonalnie podchodzę do otaczającej mnie rzeczywistości, zawsze się denerwowałam odrobinę więcej niż inni. Zaczęło się od suchości w ustach, guli w gardle. Lekarze stwierdzali zapalenie zatok, zapalenie krtani, chore gardlo... Potem zaczęly się zawroty glowy, uczucie jakbym ciągle była pijana, całe ciało bylo jakby cięzkie. Poszłam na badania krwi, wykazało że mam niedoczynność tarczycy, myślałam że to wszystko przez to. Zaczęłam brać kilka dni temu hormony lecz to nie pomaga. Czuję się jakbym była w letargu, mam wrażenie że wszyscy się na mnię patrzą, że jestem jakaś dziwna. Nie potrafię wysiedzieć na wykładach, mam wrażenie że zaraz coś we mnie wybuchnie i pęknie. Nie mogę się na niczym skupić, wszystkiego zapominam, zauważyłam że izoluję się od grupy, unikam konfrontacji, chcialabym sie czasem zgłosić do odpowiedzi na zajęciach na uczelni ale ogarnia mnie wtedy paniczny lęk i przechodzą dreszcze więc tego nie robię. Zaczęły mnie boleć barki, kręgosłup, oczy, dalej uciska w gardle. Wczoraj miałam problem nawet z tym aby się dostać kolejką do Sopotu. Miałam wrażenie że się zaraz przewrócę, przerażaly mnie jadące samochody, ludzie wokół, hałas kolejki. Jak wysiadłam od razu zadzwoniłam do mamy i się popłakałam, czułam jakby ból duszy, psychiki mimo że nic się zlego nie dzieje. Cały czas mam uczucie natłoku różnych dziwnych myśli, przychodzą same, nawet nie umiem powiedzieć o czym myślę. W kontaktach z bliskimi zrobilam się oschła, jakbym miała ich gdzieś a tak nie jest. Pojawiła mi się myśl rzucenia studiów ponieważ nie radzę sobie z tym, każde wyjście na uczelnie wiąże się z k\okropnym stresem, bólem brzucha. Nie chcę tego robić bo to dobra uczelnia, chcialam studiować, jeszcze pół roku temu byłam z siebie dumna że tak dobrze mi idzie, sesja bez poprawek, podobały mi się te studia... Najgorsze jest to, że zbliżają się kolokwia a ja nie mam w sobie ani grama siły aby się z nimi zmierzyć. Przestało mi zależeć na wielu rzeczach, czuję się bezwartościowa, jak coś mówię to przemyślę każde słowo tysiąc razy czy aby na pewno wszystko dobrze powiedziałam. Najgorzej jest na kacu, potrafię leżeć i płakać, moja twarz jest bez wyrazu, nawet nie mam ochoty z nikim rozmawiać, sama sie zamykam w tym bólu, nie potrafie nikomu wyjaśnić jak się do końca czuję. nawet zrobienie makijażu lub wstanie z łóżka to dla mnie walka z samą sobą. Nie wiem czu to nerwica, depresja czy może coś gorszego... Proszę o radę, chciałabym jak najprędzej wrócić do normalności i znów cieszyć się życiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale czemu piszesz o tym w dziale schizofrenia? Jestes przemęczona - pewnie nerwica, jakies stany depresyjne ci sie przypałętały. 2 miechy w stresie potrafi czlowieka wymeczyc. potrzebujesz czasu na rownowage, nie walcz z tym spokojnie ... zakceptuj to i wyjdziesz na prostą. Poszukajtez psychologa/terapeuty jesli trudno ci pokonac to samej. Odlbokuja sie emocje , wyleją się ... bedzie ci lzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×