Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak sobie poradzić z czrnymi myślami?


Zupapomidorowa

Rekomendowane odpowiedzi

ja mam syna 14 letniego wiec gadam jak go nie ma, .....czasami udaje mi sie skupic na jakis programach w tv, moze bzdurnych ale to odciag moja uwage,.........czasami tez wbrew sobie i fatalnemu samopoczuciu zaczynam cos robic, n p zmywam naczynia, ukladam cos na polce, po raz kolejny byle sie czyms zajac, ....

 

to czasami na chwilke pomaga :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar, jak jest zimno na dworze są dwie możliwości, albo ubrać kurtkę, albo wytrzymać zimno. Tak samo tu, jeśli dasz radę usunąć cierpienie dobra twoja, jeśli nie musisz być silniejsza niż ono.

 

Zrobiłaś wszystko by zyskać radość? Pamiętaj, że to się nie dzieje w jeden dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"robienie rzeczy, które się lubi", jeśli jesteś w stanie. albo zmuszenie się do ćwiczenia, np. puścić ulubioną muzykę i potańczyć do niej troszkę (u mnie działa). albo medytacja, żeby troszkę uspokoić myśli. no i podobno wychodzenie na dwór / spacer działa (nie do końca sprawdzone przeze mnie).

to takie doraźne środki, ale czasem warto się poczuć lepiej chociaż na te 15 minut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monk. Ja dopiero zaczelam terapie (6 spotkanie) wczesniej sie cieszylam, ale teraz boje sie juz troche do niej chodzic. Zawsze wycodze jeszcze bardziej zmeczona. Mowienie o traumach z przeszlosci jest ciezkie. A jeszcze tyle przed nami do przerobienia... Ona chce zebym brala leki na czas terapi, a ja lekow sie boje. Doprowdzily do tego ze mam hashimoto i niedoczynnosc tarczycy.

Chcialabym zeby ktos mnie przytulil. To by mnie uspokoilo. Ale nie mam nikogo takiego. Mimo ze mialam szanse przytulic sie do nowo poznanego chlopaka ktory byl u mnie na noc w ten weekend. Spalismy w jednym pomieszczeniu ale zadne nie zrobilo kroku by sie przytulic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem od dzieciństwa totalnym czarnowidzem i jakoś się do tego przyzwyczaiłem, choć na pewno mi ono zaszkodziło i szkodzi do dziś bo powstrzymuje przed robieniem większości rzeczy które z góry skazuje na porażkę. Oczywiście można się zająć rzeczami, które odciągają od tych czarnych myśli no ale w końcu i tak człowieka dopadną nocą przed snem czy rankiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem bo sobie nie radzę, jestem największym znanym sobie pesymistą, w dodatku kiedyś moje wizje się nie sprawdzały a od kilku lat przewiduję przyszłość jak wróżka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar, skoro ufasz terapii to fajnie. Często efekty przychodzą gdy człowiek się przykłada zamiast wątpić. Ja już nie wierzę w terapię tak jak kiedyś, z resztą moja diagnoza (schizofrenia) nie pozostawia terapeucie szerokiego wachlarza ruchów. Ty próbuj, póki się wyleczysz, albo dostrzeżesz że ta metoda jest nieskuteczna.

 

Myślę, że istotne jest czy smutek jest z konkretnego powodu, czy sam fakt życia go powoduje. Jeśli powód jest to nazwijmy "reaktywny" to łatwiej sobie poradzić. Usunąć przyczynę i z głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za gowniane chorobsko. Podobno sie z tego wychodzi. Ja chyba nie wyjde z tego dopoki nie znajde przyjaznej duszy, dopoki nie bede mogla zasypiac wtulona w drugiego czlowieka.

A chorujesz na zwykłą depresję :?: , ja mam dystymie( znaczy sam se zdiagnozowałem bo psychiatrzy starego pokolenia w ogóle jej nie uznają) i wiem że czarne myśli, pesymizm mnie nigdy nie opuszczą bo to część mojej osobowości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojecia jaki ma typ depresji. Pamietam ze w liceum mialam mysli samobojcze spowodowane sytuacja w domu. Ale chyba w moim zyciu dominowalo pozytywne myslenie i wiara w pasje, ludzi. Nigdy nie mialam proby samobojczej. Dwa lata temu sie posypalam...

 

-- 01 wrz 2013, 23:28 --

 

Reiben, Przewidujesz przyszłość, jak to możliwe? Tylko swoją przyszłośc przewidujesz?

monk.2000, rozumiem, że ze schizofrenią żyje się jeszcze ciężej, ciekawe bo nie znam nikogo kto jest dotknięty tą chorobą.

Gdzieś na tym forum przeczytałam, że uśmiechanie się do siebie na siłe w takich chwilach oszuka mózg. i rzeczywiście dziś mi to pomogło. Smutek znacznie ustąpił.

Wydaje mi się, że gdy znajdę partnera który będzie blisko łatwiej mi będzie pokonać chorobę. Od dziecka nie byłam zbyt kochana tylko bita itp. strasznie mi brakuje miłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że tylko swoją...chociaż w sumie trochę polską rzeczywistość polityczną, gospodarczą i polski futbol też :mrgreen:

Jestem mistrzem realizacji swoich czarnych scenariuszy, przewiduję, że coś spieprzę i tak się dzieje, skutek prokrastynacji, depresji, przeważającego poczucia bezsensowności istnienia i ogólnie to nie powinno mnie tu w ogóle już być wśród żywych więc chyba się tak tułam między światami, albo muszę zanurkować na same dno żeby się odbić, chuj by to trafił :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno sie z tego wychodzi. Ja chyba nie wyjde z tego dopoki nie znajde przyjaznej duszy, dopoki nie bede mogla zasypiac wtulona w drugiego czlowieka.

trzeba próbować różnych sposobów, w końcu któryś okaże się trafny, odradzał bym tylko stawiania na jedną kartę bo to dość ryzykowne a jak nie wyjdzie to tylko rozczarowanie i smutek, mam tu na myśli tą przyjazną duszę, mam wrażenie że mowa tu o drugiej połówce.

w dodatku kiedyś moje wizje się nie sprawdzały a od kilku lat przewiduję przyszłość jak wróżka.

otrzymujesz od życia tylko to co w sam mocno wierzysz jako pesymista

Myślę, że istotne jest czy smutek jest z konkretnego powodu, czy sam fakt życia go powoduje.

myślę że sam fakt życia nie może powodować smutku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×