Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia koncentracji przyczyny


atma1986

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

 

postanowiłem opisać moje dolegliwości, może ktoś ma podobnie i coś mi poradzi.

2 lata temu zdiagnozowane zaburzenia osobowości obsesyjno- kompulsywne, lęk uogólniony, natręctwa. z tym, że to diagnoza a problemy zaczęły się jak miałem kilka lat. 2 lata terapii gestalt (sam zdecydowałem , że kończymy - pomogło) i SSRI (nie brałem ani przez chwilę bo się bałem utycia i zaburzeń seksualnych. wszystkie objawy ustąpiły(natręctwa były słabe, lęki rzadko, rzadko wracają po terapii dużo lepiej sobie radzę i NAPRAWDĘ czuję się bardzo dobrze.

I teraz :

właśnie te 2 lata temu porażka zawodowa, już sobie z tym chyba poradziłem ale cios był spory, marzyłem o czymś i to się nie udało. od tego czasu totalne zaburzenia koncentracji. z dnia na dzień właściwie. dodam że doszło wielkie przemęczenie pracą. zaczałem chodzić do psychiatry na terapię i tak jak pisałem lęki, natręctwa minęły, czuje się b.dobrze i stabilnie a koncentracji jak nie było tak nie ma. pamięć , skupienie - nie istnieją, i uczucie ciągłego zmęczenia. dodam że miałem idealną pamięć i byłem maszynką do roboty przez 25 lat życia. od tych dwóch lat koniec. nie chce już być maszynką ale przeszkadza mi kondycja mojego umysłu. umiem już wyluzować i nie cisnąć za wszelką cenę ale czasem czuję się jakbym nie był sprawny umysłowo. psychiatrzy proponują SSRI jednak, ja wogóle nie czuję żebym miał depresję.czuje że jest ok tylko coś się zepsuło w głowie z funkcjami poznawczymi.

 

ma ktoś tak? napiszcie będę mega wdzięczny

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mózg lubi płatać figle. Jednego dnia dostajesz Nobla, a drugiego lądujesz w psychiatryku. Był taki film o tym nawet.

 

Kiedyś nauka łatwiej mi wchodziła, musiałem zmienić podejście i nie dopatrywać się poczucia własnej wartości w intelekcie, bo ten dłużej nie chciał spełniać moich zachcianek.

 

Ale ty pewnie byś dalej chciał być bystry. Jak nie masz oporów to leki, a jak masz to spróbuj stanąć na nogi, samopoczucie poprawia zdolności intelektualne. Jest wtedy większa motywacja, oraz potrzebne siły. No i da się też na siłę, ale po sobie mogę powiedzieć, że to średnio skuteczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odpowiedzi!!! wiesz co ladywind, boje się utycia głownie. otyłość w podstawówce zrobiłe ze mnie szkolną ofiare i wykluczyła dosłownie ze spoleczeństwa. moje późniejsze problemy są w dużym stopniu wywołane tym właśnie. teraz jestem chudy jak patyk ale jak pomyśle ze mógł bym utyc 2 kilo to robi mi się słabo. ale ludzie pisza ze po escitilu tyli po 12 kilo. to by mnie zniszczyło psychicznie. no i zaburzenia seksualne....nigdy nie byłem kozakiem w łóżku, osobowość obsesyjno- kompulsywna ma wpływ na to że się miewa problemy. jakoś to się ułożyło ale jak miał by się zacząć hardcore....uwiąd lub przedwczesny.. metylofenidat bym se wrzucił ale sie boje ze po odstawieniu bedzie 2 razy gorzej, bo to nie sa lekarstwa dla nas podobno bo mamy raczej zaburzenia serotoninowe a nie dopaminowe. "300 mg wenlafaksyna , 15mg Mirtazapina " myślisz ze bym sie nie roztył? wiem ze przesadzam ale to naprawde jest obsesja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

atma1986, wiesz nie miałem tak jak ty, ale kiedyś na wykładzie miałem ciekawy temat jak wiara w siebie wpływa na nasze możliwości. Gwarancją naszego sukcesu w dążeniu do czegoś jest nie tylko ciężka praca, ale też wiara w sukces. Im bardziej wierzymy, że nam się uda tym łatwiejsze jest dla nas dążenie i lżejsza staje się praca. Dlatego im człowiek bardziej wierzy, w siebie że potrafi dużo rzeczy, dużej pracować, więcej zrobić tym na prawde łatwiej mu to wychodzi, musi tylko mocno wierzyć.

 

Wiare zawsze niszczą takie myśli negatywne, nie uda się, już mam tego dosyć i tak tego nie osiągne, jestem tym zmęczony. One niszczą wiare. Dlatego jeśli masz taką świadomość, że jesteś strasznie zmęczony, nie masz tak dużego skupienia masz takie odczucia, dlatego tak się czujesz :( Jeśli zaczniesz mocno wierzyć, że łatwo się koncentrujesz, że wszystko osiągniesz, że masz siłe to zrobić to naprawdę stopniowo będziesz miał więcej siły i większe możliwości. Dlatego wierz w siebie wierz, że masz siłe osiągnąć wszystko, że uda ci się osiągnąć cel itp.

 

Tylko pamiętaj nie odpędzaj tych myśli negatywnych, bo będą męczyć gorzej, tylko dawaj im przechodzić. Możesz też (to taka druga metoda co słyszałem) zastąpić te myśli negatywne pozytywnymi np

przychodzi "nie uda się" wtedy daj tej negatywnej przejść i powiedz sobie w myślach z wiarą "uda się!"

mam tego dosyć- jeszcze mogę to zrobić

nie osiągne tego - osiągne to

daj przejść negatywnej i zastąp ją pozytywną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.08.2013 o 19:30, atma1986 napisał:

Cześć wszystkim,

 

postanowiłem opisać moje dolegliwości, może ktoś ma podobnie i coś mi poradzi.

2 lata temu zdiagnozowane zaburzenia osobowości obsesyjno- kompulsywne, lęk uogólniony, natręctwa. z tym, że to diagnoza a problemy zaczęły się jak miałem kilka lat. 2 lata terapii gestalt (sam zdecydowałem , że kończymy - pomogło) i SSRI (nie brałem ani przez chwilę bo się bałem utycia i zaburzeń seksualnych. wszystkie objawy ustąpiły(natręctwa były słabe, lęki rzadko, rzadko wracają po terapii dużo lepiej sobie radzę i NAPRAWDĘ czuję się bardzo dobrze.

 

Dobrze wiedzieć, że jednak terapia pomogła komuś na nerwicę natrectw. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×