Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czym się różni nerwica od poważnej choroby psychicznej?


Gość Moniczka

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz nerwica to jest inaczej niewydolność systemu nerwowego powodująca rózne odczucia i myśli,A choroby psychiczne to sa naprzykład paranoje,shizofremie,i wiele innych takie już sie leczy w zaladach ja wiem że przy nerwicy sie wmawia wiele chorób ale nie wolno tak robic.Iśc do psychiatry szczeże porozmawiać powiedziec wszytkie sowje uczucia myśli itd i on ci powie co ci dolega.Portret psychologiczny robi tez psycholog a psychiatra dodatkowo ci leki przepisuje i prowadzi psychoterapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle że on nie robi sobie jazd poporostu jest zagubiony i nie może sie przekonac co do swojej choroby czasem i tak jest po to jest te forum tak mi sie wydaje zeby ludziom zagubionym tez pomagać.Jesli chodzi o nerwice to tęz czasem tak bywa że najtrudniej sobie wmówic podczas ataku i nie tylko że nic nam nie bedzie lub że nic nei jest,jak powiedział muj psychiatra najważniejszym krokiem w nerwicy lękowej jest uswiadominie sobie że nic nam nie bedzie i nie wpadanie w Panike jak już tan krok przejdziemy to reszta już jest prosta,ja niestety jeszcze do konca TEGO KROKU NEI PRZESZEDLEM ALE ZROBILEM GO TROCHE DO PRZODU.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo wczoraj ktos mi powiedzial,ze skoro nie dziala na mnie seroxat to moze ja nie mam nerwicy tylko...Ach,to mnie jeszcze bardziej dobilo.Help.

 

Bosze Moniczka Ty już naprawde przesadasz :shock:

Weż lepiej nieczytaj tych wypowiedzi bo sie bardziej wkręcasz.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drań czsem bywa tak że zbyt duża śwaidomość nam szkodzi albo zbyt mała róznie to bywa ja naprzykład na niektóre tematy na tej stronie nie zaglądam żeby sobie nei wmówić doznań innych wiem tyle ile chce wiedzieć to jest coś takiego jak dajmy na to ,przychodzi babka do lekaza mieży jej ciśnienienie i wychodzi ze ma 186 to lekaż ci nie powie że takie masz żeby ci sie gorzej nie zrobiło tak samo bywa z czytaniem niektórych temató na tej stronie,trzba sie stopniwowo psychicznie wzmacniać a nie all odrazu,za duża Świadomość też bywa Szkodliwa!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja to życze każdemy nie tylko dla Moniczki pozatym uważam że jesteśmy tu na forum żeby się razem podtrzymwać na duchu a nie dodkowo kłocić w wypowiedziach bo to dodakowy stres a jak wiecie stres nam nie służy może byc fatalny w skutkach życze też wszytkim żeby się nawzajem rozumieli chociaż czasem bywa to trudne ale wykonalne:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własnie mało kto my chorujemy na chorobę Niby nic nas nie boli a bardzo Cierpimy,ale zauważyłem że poprawiła sie jakość pogotowia w podejsciu do tej sprawy chodzi mi o lekaży co jeżdzą w ambulansie,mają dużą widze już na temat tej choroby smutne że tak jest bo to oznacza że coraz wiecej ludzi choruje i to młodych ludzi w wieku od 13 do 30 lat.coraz bardziej nerwicowe spoleczeństwo nam powstaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie ludzie,jak czytam te wypowiedzi wasze to mam wrazenie,ze zrobiliscie ze mnie na tym forum glownego hipochondryka i nienormalna.Nie dziwcie sie,ze analizuje rozne choroby.Po prostu trudno mi zaakceptowac,ze nerwica daje rozne objawy i to takie dziwne,a czytajac mase postow widze,ze wiele osob nie ma takich problemow.Ciagle ogarnia mnie lek niewiadomego pochodzenia...Lek o cos,sama nie wiem o co.Skoro lecze sie u psychiatry i juz ktorys miesiac biore psychotrop i nagle choroba wraca to chyba mam prawo podejrzewac,ze moze to nie nerwica a cos powazniejszego!Przekonajcie mnie,ze tak nie jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika ja cie doskonale rozumiem cieżko ci sie przekonać do tych wszytkich objawów co masz ,ja wiem bo też tak miałem a najgożej jest podczas ataku lęku cieżko sobie jest wmuwić że nic nam nie bedzie to kązdy tak ma typowy objaw nerwicowy złapie lęk a tu juz myłśi typu zaraz dostane zawału wylewu zaraz sie udusze umre itd.... a tu atak mija i odrazu myśli przechodzą.Połowa sukcesu to pozbyć się tych myśli każdy psychiatra ci to powie to co dzieje sie u nas w główkach to sprawia jak sie czujemy ja czasem sie przekonuje że nic mi nie bedzie ale czasem nie i mam mocniejsze ataki przez to i sie faszeruje lekami na uspokojenie i czasem cały dzien po nich śpie!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zebym to ja jeszcze spala po tych lekach...Lekarz sie za glowe zlapal,jak sie dowiedzial ze po tym leku co mi przepisal na sen nie zmruzylam oka."To by wielkiego chlopa powalilo".A ja jestem drobna,waze tylko 50 kg i na mnie nie zadzialalo!No i prosze.

A mam pytanie,czy czasem jak idziecie ulica albo jestescie wsrod ludzi to tez was lapie atak leku o nie wiadomo co?Takie uczucie wewnetrznego przytloczenia,zagrozenia ze sie zaraz sfiksuje?

No i jeszcze jedno:czemu mi sie wydaje,ze mnie dopada schizofrenia?

Dobranoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale Ci erozumiem Moniczka... mi tez jest bardzo trudno zaakceptowac to co sie ze mna dzieje.. i tak do konca chyba nawet nie chce tego zaakceptowac, bo w sumie to nie ma prawa sie dziac! A jednak!

 

W ciagu dnia moj nastroj jest jak hustawka, w gore w dol, w gore w dol. Przez 10 minut wydaje mi sie ze jest ok i nagle czuje przytloczenie i mam nastepne kilka godzin z glowy. Czuje totalna zlosc i frustracje. Chodze do pracy, robie MBA i do tego lecze sie. Wychodze z domu o 8 rano i wracam o 10 wieczorem, najgorsze jest wyjscie z domu, pozniej juz jakos leci. Mimo ze w czasie dnia czasami mysle o tym zeby isc do szpitala, "bo cos sie ze mna dzieje." Dodam tez ze mimo ze padam z nog po przyjsciu do domu nie moge zasnac do 1:30-2, a o 7 rano pobudka! Mam 25 lat tyle przed soba....Chce rzucic prace i wyjechac na dlugie wakacje w Maju z moja przyjaciolka i boje sie podjac decyzje a TAK BARDZO TEGO CHCE, wiem ze gdyby nie ta cholerna nerwica i depresja to bylabym wniebowzieta, chodzilabym jak w skowronkach i juz nie mogla doczekac sie wyjazdu!...Same plany i organizacja doporwadzilyby mnie do euforii a ja boje sie nawet o tym myslec, dlaczego ? nie wiem!

 

Patrze sie na ludzi wokol i zazdroszcze im, zadaje sobie pytanie, dlaczego ja? dlaczego mnie to spotkalo? I jak moge zaakceptowac ta chorobe? Jest bardzo ciezko, cierpienie jest glebokie, szukasz logicznego wytluamczenia, to nie moze byc w mojej glowie! Na pewno jestem na cos chora! Robisz badania i okazuje sie ze nic.

 

Podobno kluczem w rozpoczeciu leczenia jest zdanie sobie sprawy z tego ze jest to wlasnie nerwica. Jezlei zrobilas juz wszystkie mozliwe badania i kazdy specjalista mowi Ci ze jest to nerwica. Zacznij z nia walczyc i badz cierpliwa.

Ja cale zycie bylam niecierpliwa, teraz jestem skazana na cierpliwosc.

Staram sie wierzyc ze bedzie lepiej i Tobie tez tego zycze.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich z rana.Obudzilam sie z jakims przytlaczajacym lekiem.Wystraszylam sie,ze musze wyjsc na zewnatrz.Po prostu sie boje.Na razie siedze przed komputerem,ale za pare godzin jade do rodzicow i boje sie wyjsc z domu.Wczesniej mi sie to nie zdarzalo.Czy to kolejny krok w nerwicy lekowej?Nadal nikt mi nie odpowiedzial,jak rozroznic taka nerwice od np.schizofrenii?To nie jest tak,ze ja sobie szukam chorob,wiecie...Po prostu jesli jeszcze pare razy zdarzy mi sie,ze bede sie bac jechac do rodzicow to niemalze zaczne podejrzewac,ze cos nie tak z moja glowa,ze zaczynam sie wycofywac ze srodowiska,lubic siedziec tylko w domu,a stad juz tylko krok do schizy (wedlug wszystkich danych)...Wszyscy lekarzy mowia mi:to nerwica z depresja,ale wiem tez ze schizofrenii tak latwo sie od razu nie rozpoznaje wiec ktory mialby to na wstepie powiedziec?Jestem zrozpaczona swoim stanem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja czuje sie podobnie mam albo depresje lekowa albo nerwice albo inne gowno i tez sie zastanawiam od rana co mi jest to mnie wykancza te hustawki nastroju ten smutek ta gonitwa mysli pomogla by mi rozmowa o calym miom popieprzonym zyciu ale wizyte mam w marcu musze czekac pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczko temat schizofrenii był juz poruszany i zamieściłam ci wytyczne na jekiej podstawie diagnozuje się schizofrenie i moim zdaniem z nich jasno wynika co to jest schiofrenia i czym się różni od nerwicy.

Błagam przestan sobie wmawiać ta nieszczesna schizofrenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×