niespokojne nogi

[hania33]

nerwa

 

Monolog ze sobą nie jest zły , Tylko przychodzą do głowy mi również inne myśli np. dlaczego jestem chora, itp.Zagłębiam się w swoja chorobę , a tak nie powinno być , nie powinnam o niej myśleć.Wiesz to , ze przejechałyśmy sporo kilometrów i jakoś dałyśmy rade , po prostu nie miałyśmy wyjścia , nikt inny za nas by tego nie zrobił.Nasz mozg inaczej zaczął kombinować..nie mógł znaleźć wyjścia.Co dodało nam sil.Lecz po dojechaniu poczuliśmy wielka ulgę.Co ja bym dala , żeby taka ulgę czuć codziennie.

Jesteś silna , bez dwóch zdań, dasz sobie rade z pewnością i tego Tobie życzę z całego serca.

[ladywind]

hania33, do pracy jeżdze bo by mi matka nie dała spokoju, pomimo tego że wie, że jestem chora, to i tak nic nie mówi bym nie jechała, jedynie w sobote mam wolne. Tak jakbym nie musiała, pewnie też nie wychodziłabym w ogóle z domu.

[nerwa]

Dziewczyny, ja wam mowie - przyjdzie taki dzień, że sie pozbedziemy tego cholerstwa na dobre!

I wtedy bedzie tylko nieustająca ulga i zycie w dobrobycie ! :)

[hania33]

ladywind

 

Moze robi to specjalnie , byś poczuła , ze dajesz sobie rade? Masz również lęki w pracy?Jak sobie z tym radzisz?

 

-- 20 sie 2013, 13:42 --

 

nerwa

 

Co ja bym dala by Twoje słowa się spełniły,poczuć się , jak dawniej , biegać , robić zakupy , uśmiechać się itp.

[nerwa]

ladywind, wiesz w sumie moze to i w jakis sposob dobre. Są też teorie, ze ta choroba i objawy coś nam dają (uwage innych, to że wlasnie nie musimy jezdzic do pracy itd.) i to prowadzi do zamykania się jeszcze większego. A Ty chociaz jesteś, można powiedziec zmuszona do jezdzenia. Moze gdyby Cie namawiala do zostania, bo się źle czujesz, to by jeszcze bardziej pogłębiło wszystko?