Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Aniko napisał:

U mnie dzisiaj masakra.

Wczoraj zmarła moja babcia,bardzo to przeżyłam, zwłaszcza, że zobaczyłam ją już po śmierci ☹️

dzisiaj w pracy tak mnie telepalo, że wzięłam hydroksyzyne, której nie potrzebowałam już ponad 2 miesiące... A przed chwilą mnie złapał atak paniki, bo lekko zakrecilo mi się w głowie, więc w glowie od razu myśl, że umieram, że to pewnie guz mózgu... zaczęło robić mi się słabo...  mam dość ☹️

Bardzo mi przykro :( te zawroty głowy to na pewno z tego stresu :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja postanowiłam, ze muszę się przebadać. To jest nie do wytrzymania. Dzis z rana najpierw załatwiłam się powiedzmy w miarę a po śniadaniu biegunka. I nie byłam jakoś zestresowana. Muszę iść na badania. Oddam kal do badania na krew utajona, zapisze się na Usg jamy brzusznej. To tak na początek. Albo juz na tych badaniach coś wyjdzie a jeśli nie to zostanie kolonoskopia. Niestety dopóki się nie przebadam to nie da mi to wszystko spokoju. Boje się ze mam coś na jelicie albo trzustce i pewnie juz jest za późno, boje się okropnie tego poZniejszego leczenia...ale przecież nie da się tego uniknąć. Jestem załamana :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początek zapisałam się na USG brzucha na 7 marca. Przedtem oddam kal do badania. Bardzo się boje...na prawde boje się ze organizm dawał mi przez rok sygnały a ja je zbagatelizowałam. Boje się ze jeszcze rok temu może dało się coś zrobić a teraz bedzie juz ciężko...wiem ze zanudzam Was tym wszystkim ale muszę się wygadac nawet jeśli nikt z Was nie odpowie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech mnie ktos jakos uspokoi ....

Ja znowu z ta białaczka. Czytalam, że na początku moga byc lekkie objawy lub wcale a pojawiaja sie w miare jak te zle krwinki zajmuja szpik. No i co jesli u mnie to sie wlasnie zaczyna powoli stad biale krwinki podniesione lekko a czerwone i reszta jeszcze ok :( Do tego od 10 miesięcy mam ta wysypke na rekach. Teraz sie mocno przeziebilam az pali mnie gardlo a ja cala spanikowana, ze organizm nie poradzi sobie z infekcja i za kilka dni trafie na oddzial :( i wtedy juz wykryja co mam. A na dokladke ogladalam w tv jakis program o promieniowaniu czy komorki nam szkoda. A ja na tym smartfonie siedze nonstop i tylko czytam google. O masakra, a bialaczki biora sie od tych promieniowan jonizujacych, za miesiac te badania mam powtórzyć jak sie pogorsza jeszcze bardziej to nie wiem ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I nie wiem czy te bialw krwinki na poziomie 12 to malo. Czytalam karte pacjentki ktora miala 15 i stwierdzili jej jakas przewlekla bialaczke :( z tym, ze miala duza anemie i, czerwone krwinki i plytki duzo ponizej normy a ja mam w normie cala morfologie oprocz tych bialych leukocytów. Chyba, ze to faktycznie sie dopiero zaczyna a ja to akurat uchwycilam jak jeszcze nie ma silnych objawow .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Weekend prawdopodobnie mam z głowy. Wyczułam sobie małego guzka pod pachą (wielkości ziarenka) i już panikuję. Czytam o chłoniakach i ziarnicy.  Węzęł pod pachą powiększony, ale może z powodu nawracającego stanu zapalnego, który tam mam. Robiłam przed świętami badania krwi, ale od tego czasu mogły się pogorszyć.

Będę wdzięczna każdemu za jakąkolwiek próbę pocieszenia. Dodam jeszcze, że to coś  jest przesuwalne i jak chwycę skórę palcami to wydaje mi się, że to jest zaraz pod tkanką podskórną czyli chyba nie w węźle. Przypominam sobie , że miałam to już w grudniu, ale wtedy to zignorowałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, effie napisał:

Cześć. Weekend prawdopodobnie mam z głowy. Wyczułam sobie małego guzka pod pachą (wielkości ziarenka) i już panikuję. Czytam o chłoniakach i ziarnicy.  Węzęł pod pachą powiększony, ale może z powodu nawracającego stanu zapalnego, który tam mam. Robiłam przed świętami badania krwi, ale od tego czasu mogły się pogorszyć.

Będę wdzięczna każdemu za jakąkolwiek próbę pocieszenia. Dodam jeszcze, że to coś  jest przesuwalne i jak chwycę skórę palcami to wydaje mi się, że to jest zaraz pod tkanką podskórną czyli chyba nie w węźle. Przypominam sobie , że miałam to już w grudniu, ale wtedy to zignorowałam.

Z własnego doświadczenia powiem Ci ze to jest od stanu zapalnego który tam masz. Kiedyś miałam bardzo podobna sytuacje. Mnie wręcz bolała pacha no i miałam tam COS powiększone. Poszłam z tym do lekarza z gotowa diagnoza ;) okazało się ze to węże powiększony od wlasnie stanu zapalnego który miałam po depilacji. Lekarka właściwie nic mi nie zapisała. Chyba jakaś maść i tyle. Trochę się z tym męczyłam aż pewnego dnia poprostu zniknęło. 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie nerwica rozszalała się na calego. Ostatnio męczą mnie okropne zgagi, bol i pieczenie w brzuchu. Gazy, wzdęcia i papkowate stolce. Dosłownie powtórka sytuacji z przed roku. Oczywiście juz sobie diagnoze postawiłam - rak jelita albo trzustki. Zapisałam się na USG brzucha, planuje iść oddać kal na ta kalprotektyne. No i jeśli wyjdzie wysoki wynik a na pewno tak bedzie to idę na kolonoskopię. Nie mogę wiecznie odsuwać tej decyzji. Albo się wykończę tymi przypuszczeniami albo pójdę, zbadam się i po prostu zobaczę. Albo mam raka albo polipa może mi to wytną i da się uniknąć leczenia. Ja juz wariuje, mąż tez nie może juz tego słuchać i jest załamany choc twierdzi ze nic mi nie jest. W dodatku dowiedziałam się ze u mnie w miejscowości dwie osoby teraz maja podejrzenie raka jeita. Niestety od roku jestem na wątku o nerwicy a nie długo chyba będę musiała sie przenieść gdzieś indziej :( nawet Was zanudzam tymi wpisami o tych jelitach. Nie dziwie się. Sama juz nie mogę ze sobą wytrzymac. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie ziarenka pod pachą, to nie zawsze są węzły. Ja też mam kilka takich ziarenek i to nie węzły, tylko jakaś tam tkanka. Mój mąż też tak ma. Moja koleżanka miała węzeł pod pachą, moja kuzynka też. U mojej kuzynki to nawet podejrzewali ziarnice. Ale to były gule widoczne gołym okiem. Ja teraz jestem chora, to mam na szyi węzłów od groma. Mój tata też ma gorączkę i kaszel i też ma cała szyję w guzkach. Chyba taka nasza uroda, niestety. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam juz sil, nawet w nocy mi sie juz sni. Jestem przerazona tymi podwyzszonymi bialymi krwinkami jak pojde do lekarza, zeby mnie nie wyslal na biopsje szpiku :(

 

 

@zestresowana1990 tez bym chciala isc na kolanoskopie, ale sie nie przemoge raczej 😕

Co do ziarenek i guzkow pod pachą tez rok temu sobie wymacalam, nawet to miejsce mnie bolało i na usg kompletnie nic nie wyszlo 🙂

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.02.2019 o 08:32, zestresowana1990 napisał:

A u mnie nerwica rozszalała się na calego. Ostatnio męczą mnie okropne zgagi, bol i pieczenie w brzuchu. Gazy, wzdęcia i papkowate stolce. Dosłownie powtórka sytuacji z przed roku. Oczywiście juz sobie diagnoze postawiłam - rak jelita albo trzustki. Zapisałam się na USG brzucha, planuje iść oddać kal na ta kalprotektyne. No i jeśli wyjdzie wysoki wynik a na pewno tak bedzie to idę na kolonoskopię. Nie mogę wiecznie odsuwać tej decyzji. Albo się wykończę tymi przypuszczeniami albo pójdę, zbadam się i po prostu zobaczę. Albo mam raka albo polipa może mi to wytną i da się uniknąć leczenia. Ja juz wariuje, mąż tez nie może juz tego słuchać i jest załamany choc twierdzi ze nic mi nie jest. W dodatku dowiedziałam się ze u mnie w miejscowości dwie osoby teraz maja podejrzenie raka jeita. Niestety od roku jestem na wątku o nerwicy a nie długo chyba będę musiała sie przenieść gdzieś indziej :( nawet Was zanudzam tymi wpisami o tych jelitach. Nie dziwie się. Sama juz nie mogę ze sobą wytrzymac. 

Im bardziej się denerwujesz tym masz więcej objawów. Zbadasz się i się przekonasz, że nic Ci nie jest. Może masz jakąś nietolerancje pokarmową,albo jelito drazliwe, co w przypadku nerwuskow jest normą. 

Ja się dzisiaj jak zwykle średnio czuję,tzn znowu nic konkretnego mnie nie boli, ale wmawiam sobie tego guza mózgu, bo wczoraj mnie bolało ucho -miałam takie przeszywajace bóle i klucia. Znając życie to tylko przewianie, ale nawkręcac sobie zawsze potrafię. 

Przypomniało mi się jak w listopadzie robiłam rtg klatki piersiowej i pani po zrobieniu zdjęcia kazała chwilę poczekać, żeby stwierdzić na kiedy będzie opis. Popatrzyła na przeswietlenie i powiedziała, że opis bedzie jutro(w mojej głowie od razu wątpliwości, ale dlaczego nie dzisiaj???), już wyobrażałam sobie raka płuc. Jeny, też tak macie? Od razu zakładam najgorsze, mimo że że strony płuc nigdy nie miałam żadnych objawów. Tak samo dobija mnie czekanie na wynik zwyklej morfologii.

Mam też problem z wmawianiem sobie chorób, które ktoś inny ma. Ostatnio młody chłopak ode mnie z miasta zmarł z powodu pęknięcia tętniaka w mózgu. Od tej pory mam wrażenie, że słyszę mocno tętno w prawym uchu-oczywiście wkrecilam sobie, że to w powodu tętniaka 

😥 Ja sama ze sobą nie potrafię wytrzymać czasami, najgorzej jak mam cały dzień wolny i spędzam go bezproduktywnie czytając forum o nowotworach, zatorach, tętniakach. Wydaje mi się, że jakbym nie miała dostępu do internetu to moje życie inaczej by wyglądało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.02.2019 o 08:25, zestresowana1990 napisał:

Ja postanowiłam, ze muszę się przebadać. To jest nie do wytrzymania. Dzis z rana najpierw załatwiłam się powiedzmy w miarę a po śniadaniu biegunka. I nie byłam jakoś zestresowana. Muszę iść na badania. Oddam kal do badania na krew utajona, zapisze się na Usg jamy brzusznej. To tak na początek. Albo juz na tych badaniach coś wyjdzie a jeśli nie to zostanie kolonoskopia. Niestety dopóki się nie przebadam to nie da mi to wszystko spokoju. Boje się ze mam coś na jelicie albo trzustce i pewnie juz jest za późno, boje się okropnie tego poZniejszego leczenia...ale przecież nie da się tego uniknąć. Jestem załamana :( 

Możesz się zapisać na USG, jasne 🙂 ale weź pod uwagę, że nie ma szans, żebyś miała chore jelita przy takiej morfologii. Nie ma możliwości, że masz wysoką hemoglobinę i masz raka jelita. Nawet jak jest choroba Crohna albo niezłośliwy guz jelita, to wówczas morfologia jest kiepska. Weź to pod uwagę. 

Kolonoskopia to inwazyjne badanie, na które nie zapisuj się sama. Zapisz się tylko wtedy, kiedy lekarz Ci da skierowanie albo Ci tak powie. 

1 godzinę temu, laveno napisał:

Nie mam juz sil, nawet w nocy mi sie juz sni. Jestem przerazona tymi podwyzszonymi bialymi krwinkami jak pojde do lekarza, zeby mnie nie wyslal na biopsje szpiku :(

 

A bierzesz pod uwagę, że normy w laboratoriach są różne :)?

Poza tym lanevo nie wiem, skąd wytrzasnęłaś tę ferrytynę. Czytałam wczoraj jakąś grupę włosową i przejrzałam wskaźniki akurat ferrytyny na stronie medycznej. Zdrowe kobiety, które dobrze wchłaniają żelazo, mają ją do 280 🙂

 

Ja w sumie nadal mam to pieczenie. Czasami przechodzi. Niepokoi mnie to najbardziej. I podwyższony cukier pewnie, bo nie sprawdzałam. Postanowiłam, że zrobię sobie w końcu kilka badań - może również hormonalnych, krzywą cukrową - i wezmę się za siebie, bo nie mogę tak żyć. Śnił mi się rak piersi dzisiaj, obudziłam się przerażona, macając się po żebrze, że to guzek. Może pójdę też na USG brzucha, choć tego obawiam się najbardziej, bo trzustka to oczywiście mój największy lęk. 

A jak się przebadam, to już dam sobie spokój i zacznę po prostu żyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Aniko napisał:

Mam też problem z wmawianiem sobie chorób, które ktoś inny ma. Ostatnio młody chłopak ode mnie z miasta zmarł z powodu pęknięcia tętniaka w mózgu. Od tej pory mam wrażenie, że słyszę mocno tętno w prawym uchu-oczywiście wkrecilam sobie, że to w powodu tętniaka 

 

A to klasyka nerwicowca 😜

1 godzinę temu, Aniko napisał:

 😥 Ja sama ze sobą nie potrafię wytrzymać czasami, najgorzej jak mam cały dzień wolny i spędzam go bezproduktywnie czytając forum o nowotworach, zatorach, tętniakach. Wydaje mi się, że jakbym nie miała dostępu do internetu to moje życie inaczej by wyglądało

Nie czytaj ;)!

 

Ja w sumie chciałabym osiągnąć jakiś bilans w badaniach, żeby co roku robić sobie morfologię, USG jamy brzusznej, ginekolog (choć tego odwiedzam), kontrolować zdrowie tak ogólnie. A nie bać się panicznie badań. Bo przez ostatnie lata swojego życia do lekarza chodziłam tylko, jak byłam przeziębiona 😜

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

A to klasyka nerwicowca 😜

Nie czytaj ;)!

 

Ja w sumie chciałabym osiągnąć jakiś bilans w badaniach, żeby co roku robić sobie morfologię, USG jamy brzusznej, ginekolog (choć tego odwiedzam), kontrolować zdrowie tak ogólnie. A nie bać się panicznie badań. Bo przez ostatnie lata swojego życia do lekarza chodziłam tylko, jak byłam przeziębiona 😜

Ja usg jamy brzusznej nigdy nie miałam, w całym swoim życiu miałam tylko usg gin. i usg piersi.

Moim zdaniem raz w roku powinno się robić morfologie i badanie moczu,cytologie,usg gin i w sumie to tyle. Jeśli nic się nie dzieje to po co wywoływać wilka z lasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów o tej ferrytynie nie wiedzialam, fajnie jakby tak bylo, ale wlasnie normy sa rozne w labie i sie zawsze patrzy na te ktore dostaliśmy przy badaniu a u mnie norma ferrytyny do 150 a bialych krwinek do 10 tys 😕

a ja znowu Ci tego nie wyslalam, ale jutro Ci wysle. Tak wlasnie ze mna jest wszystko zawalam bo tylko mysle o jednym caly dzien i przez to wiecznie o wszystkim zapominam badz nie mam czasu jak wiecznie albo czytam albo romyslam i analizuje objawy 😕

Teraz to przeziebienie juz 4 dzien, rano przestalo bolec mnie gardlo a teraz znowu zaczelo drapac i mam straszny kaszel taka bzdeta a ja juz w panice ze pewnie przesiebienie postępuje bo nie mam odporności bo mam wiadomo co. We wakacje chloniak teraz białaczka ... W domu to juz wszyscy mnie z daleka omijają :P zeby mnie nie słuchać

 

a do krzywej cukrowej zawsze tez krzywa insulinowa - ona jest najważniejsza bo cukier moze byc w normie a insulina wariowac, ja tak mam

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Aniko napisał:

 Moim zdaniem raz w roku powinno się robić morfologie i badanie moczu,cytologie,usg gin i w sumie to tyle. Jeśli nic się nie dzieje to po co wywoływać wilka z lasu.

Masz pewnie rację ;) jak nie masz objawów ze strony brzucha, to nie musisz mieć USG. 

Choć ja właśnie nie lubię się badać, bo później jak mam jakieś odchylenie od normy, jak mam z tym cukrem, który podobno może rosnąć od stresu, to natrętnie o tym myślę niestety. Czasami budzę się w nocy i o tym myślę. 

16 godzin temu, laveno napisał:

a do krzywej cukrowej zawsze tez krzywa insulinowa - ona jest najważniejsza bo cukier moze byc w normie a insulina wariowac, ja tak mam

No ja mam podwyższony cukier na czczo, choć go już nie kontrolowałam, liczę, że spadł, choć nic nie robiłam wielkiego w tym kierunku oprócz łykania morwy. Hormony sobie też przebadam. 

16 godzin temu, laveno napisał:

@alicja_z_krainy_czarów o tej ferrytynie nie wiedzialam, fajnie jakby tak bylo, ale wlasnie normy sa rozne w labie i sie zawsze patrzy na te ktore dostaliśmy przy badaniu a u mnie norma ferrytyny do 150 a bialych krwinek do 10 tys 😕

 

Są różne, dlatego skonsultuj to z internistą 🙂. Oczywiście ja nie jestem lekarzem, tylko wpadło mi to na facebooku w oczy na jakiejś grupie. 

16 godzin temu, laveno napisał:

 a ja znowu Ci tego nie wyslalam, ale jutro Ci wysle. Tak wlasnie ze mna jest wszystko zawalam bo tylko mysle o jednym caly dzien i przez to wiecznie o wszystkim zapominam badz nie mam czasu jak wiecznie albo czytam albo romyslam i analizuje objawy 😕

 

Spokojnie, jak się lepiej poczujesz, to wyślij 🙂. Ale nie czytaj o chorobach, obejrzyj sobie lepiej jakiś rozluźniający film albo poczytaj książkę. 

 

Ja nie czytam o chorobach 🙂 nadal myślę o tym trochę, z pieczeniem bywa różnie. Wybiorę się do lekarza, jak będę miała urlop. Jutro idę do psychiatry. W toalecie niestety dziwnie przez ostatnie kilka dni i bolą mnie jajniki trochę, ale jestem przed owulacją, może dlatego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi to przeziebienie chyba dalej idzie, dzis mnie kaszle, odrywa sie jakas flegma, nos dalej zatkany. Boje sie, ze zaraz sie okaze ze bede musiala wziac antybiotyki bo bedzie jakies zapalenie, to nie pomoze i wysla mnie wiadomo gdzie na biopsje szpiku :( czemu ja mam zawsze takie straszne mysli, po kija robilam ta morfologie .... Wczoraj nie mialam goraczki a dzis chyba znowu mam, nie mam mierzę nic zeby sie nie nakręcac, ale dziwnie sie czuje dzis znowu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Ja nie czytam o chorobach 🙂 nadal myślę o tym trochę, z pieczeniem bywa różnie. Wybiorę się do lekarza, jak będę miała urlop. Jutro idę do psychiatry. W toalecie niestety dziwnie przez ostatnie kilka dni i bolą mnie jajniki trochę, ale jestem przed owulacją, może dlatego. 

U mnie w toalecie tez bez zmian. Jak nie papka to miękki, jasny stolec..nawet juz nie zaglądam 😂 piecze mnie brzuch, boli coś na wysokości nerki z tylu. Mam ostatnio jakies nerwobóle a to głowa boli a to kark a to żebra i tak w kolko 🤦🏻‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam dlaczego mój stolec nie ma normalnego koloru. No bo o kształcie i konsystencji nawet nie będę wspominać...ale zwykle jest taki żółty albo bardziej taki hmm w kolorze gliny nie wiem jak to opisać. Ma taki kolor jak raczej jasny. Martwi mnie tez to ze często boli mnie kręgosłup. Boje się ze mam coś z trzustka. 7 marca mam Usg i bardzo się boje co tam zobaczą :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

Tak się zastanawiam dlaczego mój stolec nie ma normalnego koloru. No bo o kształcie i konsystencji nawet nie będę wspominać...ale zwykle jest taki żółty albo bardziej taki hmm w kolorze gliny nie wiem jak to opisać. Ma taki kolor jak raczej jasny. Martwi mnie tez to ze często boli mnie kręgosłup. Boje się ze mam coś z trzustka. 7 marca mam Usg i bardzo się boje co tam zobaczą :(

Ale analizujesz 😊 spuszczaj wodę i nie rozmyślaj! Szkoda życia! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Nie długo będę ekspertem od stolca. Od roku patrzę, analizuje i czytam co to może być 😂

To jak czytanie z fusów 

😂

A ogólnie jak się odzywiasz? Jesz produkty bogate w błonnik? A może masz nietolerancje laktozy? Ja po zjedzeniu produktów mlecznych mam takie same problemy, ale olewam sprawę, nawet się nie przejmuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Aniko napisał:

To jak czytanie z fusów 

😂

A ogólnie jak się odzywiasz? Jesz produkty bogate w błonnik? A może masz nietolerancje laktozy? Ja po zjedzeniu produktów mlecznych mam takie same problemy, ale olewam sprawę, nawet się nie przejmuję

Wiesz co w sumie mleka nie pije, jogurtów nie jadam ale sery i inne takie jak najbardziej. Zauważyłam ze nie bardzo mogę pic soki owocowe np jabłkowe pomarańczowe albo jakies kwaśne bo po nich meczy mnie zgaga a czasem zdarzało się ze pognalo mnie do toalety. A ogolnie jem wszystko. Nie jestem na jakiejś diecie, zdarza się zjeść czasem jakies chipsy albo Mc Donalda....ale generalnie nie jem jakoś tłusto czy bardzo nie zdrowo. Sama nie wiem. Tez juz myślałam o jakiejś nietolerancji ale jak pomyśle o badaniach to mi się odechciewa drążyć temat. Wole czasem na forum trochę się wygadac, ulży mi i pare dni mam spokój 🤭 ostatnio martwie się ze nie mogę przytyć lub wystarczy ze troszkę mniej potem o odrazu waga leci w dol (bardzo delikatnie ale mnie to juz martwi) za to jak przytyje pół kilo to jestem mega szczęśliwa 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Wiesz co w sumie mleka nie pije, jogurtów nie jadam ale sery i inne takie jak najbardziej. Zauważyłam ze nie bardzo mogę pic soki owocowe np jabłkowe pomarańczowe albo jakies kwaśne bo po nich meczy mnie zgaga a czasem zdarzało się ze pognalo mnie do toalety. A ogolnie jem wszystko. Nie jestem na jakiejś diecie, zdarza się zjeść czasem jakies chipsy albo Mc Donalda....ale generalnie nie jem jakoś tłusto czy bardzo nie zdrowo. Sama nie wiem. Tez juz myślałam o jakiejś nietolerancji ale jak pomyśle o badaniach to mi się odechciewa drążyć temat. Wole czasem na forum trochę się wygadac, ulży mi i pare dni mam spokój 🤭 ostatnio martwie się ze nie mogę przytyć lub wystarczy ze troszkę mniej potem o odrazu waga leci w dol (bardzo delikatnie ale mnie to juz martwi) za to jak przytyje pół kilo to jestem mega szczęśliwa 😂

Ja mam bardzo szybką przemianę materii i jak nerwica dawała mi popalić to strasznie schudłam. Teraz jem tyle co mój mąż i powoli odrabiam wagę. 3kg w dwa miesiące nabrałam, muszę jeszcze kolejne 3 i będę zadowolona. Jak chudlam to byłam pewna, że jestem śmiertelnie chora 😂 ale jak potem liczylam ile kalorii przyjmowałam (1000 kalorii) to nic dziwnego, ze niklam w oczach, ale miałam wiecznie zacisniety przelyk i zero apetytu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×