Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

@Motylek31 ja mam  dokładnie tak samo . Jadłowstręt , nie dobrze mi , silne skurcze brzucha , biegunki itp czasem się boje jeść. Też miałam kiedyś manie na piersi wyczułam dość dużego guzka byłam na USG okazało się że to włókniak i obserwować czy nie rośnie . Mam też mała brodawkę na brodawce i po ciąży mnie swedziała i rosła kiedyś przy kąpieli ja ścislam i wystrzeliła mi z niej jakby woda i zgoilo się do takiego stanu jak było od zawsze. Byłam z tym u lekarza stwierdził że to zmiany hormonalne. A też myślałam już o najgorszym.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pauline na spokojnie, nic u Ciebie nie będzie. To jest nerwica lękowa. Ja dostałam już po tomografii zalecenie żeby iść do psychiatry, bo nie poradzę sobie z tym sama. Tobie też to polecam. Ja chyba się umowie w najbliższym czasie. Dziś mam lepszy dzień, ponownie jak co godzinę oglądałam piersi i zauważyłam, że w obu mam tak samo w tym samym miejscu więc zastanawiam się czy to co zauważyłam nie jest winą tego, że na dniach dostanę okresu i są to zmiany właśnie hormonalne jak u Ciebie...

Jednak najgorszą rzeczą jest to przeklęte czytanie dr google. Tam wszystko jest rakiem,a im więcej czytam tym więcej szukam objawów i oczywiście długo na nie nie muszę czekać bo od razu je znajduje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Motylek31 mam dokładnie to samo. Teraz bardziej dokucza mi żołądek wszystko mi jakby stoi całe dnie mnie mdli jakieś skurcze jelita ostatnio się wyciszyły i mam dylemat czy na gastroskopię nie iść ale z drugiej strony wiem że jak nie zrobię kolonoskopii to będę żałować bo się będę ciągle dalej nakręcać bo myślę ciągle że nerwica nie może dawać az takich objawów rzeczywistych i bolesnych..

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Motylek31 @Pauline powodzenia na badaniach.

Ja tez mam nom stop jakies jazdy z jelitami i tez juz praktycznie do trumny sie klade bo wkrecam sobie raka jelita grubego.

 

 

A dodatkowo wkrecam sobie zatrucie nawozem. Sypalam 2 godziny temu na trawe jakis nawoz suchy i sie nawdychalam troche. Nie duzo. Mam wkreta ze sie zatrulam i bede powoli umierac, ze zaczne sie dusic, siada mi organy, zapadne w spiaczke i umre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@maribellcherry Dzięki, że pytasz. Aktualnie jest już dobrze, rtg płuc mam okej i inne badania krwi, które robiła mi doktorka rodzinna też są ok. Ale kurczę tyle ile stresu się najadłam przez covida to mam dość. Serce mi waliło jak oszalałe, ale w miarę się uspokoiło. Czasem kołacze, ale bez porównania do tego co było w covidzie i czasem piecze mnie klatka piersiowa, ale doktorka mówiła, że może tak być przez jakiś czas.

Ja kiedyś myłam grilla w łazience takim środkiem chemicznym i tak nim napsikałam, że aż miałam zawroty głowy, a dopiero później przeczytałam na opakowaniu, że trzeba to używać w dobrze wentylowanych pomieszczeniach lub na dworze. Ale cóż przeżyłam, chociaż też wkręty miałam ostre. Do tej pory czasem sobie rozmyślam czy to jak się czuję nie jest spowodowane zatruciem toksynami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Amanda55 napisał:

@maribellcherry Dzięki, że pytasz. Aktualnie jest już dobrze, rtg płuc mam okej i inne badania krwi, które robiła mi doktorka rodzinna też są ok. Ale kurczę tyle ile stresu się najadłam przez covida to mam dość. Serce mi waliło jak oszalałe, ale w miarę się uspokoiło. Czasem kołacze, ale bez porównania do tego co było w covidzie i czasem piecze mnie klatka piersiowa, ale doktorka mówiła, że może tak być przez jakiś czas.

Ja kiedyś myłam grilla w łazience takim środkiem chemicznym i tak nim napsikałam, że aż miałam zawroty głowy, a dopiero później przeczytałam na opakowaniu, że trzeba to używać w dobrze wentylowanych pomieszczeniach lub na dworze. Ale cóż przeżyłam, chociaż też wkręty miałam ostre. Do tej pory czasem sobie rozmyślam czy to jak się czuję nie jest spowodowane zatruciem toksynami.

Teoretycznie organizm sam usuwa trucizny, na ile sam jest w stanie…. Nie wiem dokladnie jak to dziala w przypadku wszelkicj toksyn.

Dobrze ze wyszlas z korony bez szwanku!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pauline to super wiadomość, przynajmniej wiesz, że wszystko w porządku 🙂 Ja natomiast zaczęłam farmakoterapie, jestem po pierwszej dawce wenlaksyny. Oczywiście zanim wzięłam to stres ogromny, poratowałam się hydroksyzyną. Najbardziej się bałam reakcji alergicznej oczywiście, że się uduszę, ale przeżyłam. Mam nudności i ogólnie dziwnie się czuję, ale to chyba normalne i naprawdę minimalne działania niepożądane. Mam nadzieję, że moje somaty i lęki ustąpią wkrótce i, że ten lek mi pomoże, bo mam dosyć takiego życia. Czy ktoś z was stosuje farmakoterapie? Po jakim czasie poczuliście się lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Amanda55 napisał:

@Pauline to super wiadomość, przynajmniej wiesz, że wszystko w porządku 🙂 Ja natomiast zaczęłam farmakoterapie, jestem po pierwszej dawce wenlaksyny. Oczywiście zanim wzięłam to stres ogromny, poratowałam się hydroksyzyną. Najbardziej się bałam reakcji alergicznej oczywiście, że się uduszę, ale przeżyłam. Mam nudności i ogólnie dziwnie się czuję, ale to chyba normalne i naprawdę minimalne działania niepożądane. Mam nadzieję, że moje somaty i lęki ustąpią wkrótce i, że ten lek mi pomoże, bo mam dosyć takiego życia. Czy ktoś z was stosuje farmakoterapie? Po jakim czasie poczuliście się lepiej?

Od początku grudnia biorę, zaczęłam czuć się lepiej na początku lutego, miałam okropne skutki uboczne, ale do przeżycia 😊teraz 

 już jest dobrze, chociaż zimne nocne poty nadal się zdarzają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, że jak za pierwszym razem dość znośnie przyjęłam ten lek, to myślałam, ze będzie tylko lepiej. Ale dzisiaj doszły zimne poty, nasiliły się leki itp. Wiem, że muszę przetrzymać, żeby było lepiej, ale już mam chwile zawahania czy brać dalej te leki 😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziwne rzeczy sie ostatnio ze mna dzieja:

 

1. odrzucilo mnie od kurczaka (inne mieso okej poki co, wedliny tez). Kurczak w formie np kotleta tez okej ale ogolnie smak a zwlaszcza zapach = masakra (nie jestem w ciazy). Przy moivh ekscesach jelitowych to boje sie ze to rak zoladka….

2. Od jakiegos juz naprawde dluzszego czasu budze sie czasem ze zdretwialymi rekoma. Wczoraj np caly dzien bolaly mnie rece powyzej lokci. I czuje czasem ze mnie jakby ciagnie od karku wlasnie na ramiona i rece. Mam wrazenie jakby mnie nerwy bolaly. 

Ostatnio mialm problem z otwarciem sloika bo rece mnie zaczynaly bolec….

Wiem ze mam mala przepukline ale w odciunku ledzwiowym…. Czasem w odciunku szyjna bola mnie miesnie (tak to odczuwalam)…. Moze to z tym zwiazane….

Ja juz oczywiscie panika ze to zanik miesni albo tym podobno.

Chociaz mialam jakies 2 lata temu badani na rozpad bialek i bylo okej….
3. od 2015 cierpie na przewlekle zmeczenie. Ostatanie dni to dramat, chodze jak zombiak. Niby czuje ze mam sile w miesniach, fizycznie (sila miesniowa) nie jestem zmeczona, ale oczy same sie zamykaja…. Moze to przez pogode….

 

Psychicznie juz tez jestem zmeczona. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałam od lekarki rodzinnej tabletki na uzupełnienie żelaza, bo mam niedobór znowu, one nazywają sie Sorbifer Durules i biorę je już chyba z 2 dni i dziś z rana złapała mnie dosyć ostra biegunka, już nie zliczę ile dziś razy byłam w toalecie...Mama mi kupiła Smectę dwie saszetki więc została mi ostatnia bo jedną już brałam około chyba 10 czy 11 no i myślałam, że już będzie okej...Ale niestety. Brzuch mnie cały czas jako tako boli, nie mam ochoty w ogóle jeść no i byłam niedawno znowu w toalecie...Niby już nie było tak tragicznie ale przez to zaczynam mieć myśli, że coś może być nie tak..Że może to związane z żołądkiem albo jelitami mimo tego, że miałam robioną gastroskopię we wrześniu tamtego roku...To się boje, że może teraz coś mi się tam zrobiło lub zaczyna robić...Bo wątpię że to może mieć coś wspólnego z moją dyspepsją i ZJD...Bo nigdy nie mam aż takich biegunek...A wirus to watpie że to może być jakiś wirus, niby tak nagle...Boje się po prostu, że będzie tylko gorzej, nie mam ochoty jeść...Boje sie, że może dojdą do tego wymioty czego się okropnie boję...Ja już jestem na skraju dosłownie jestem tam załamana tym wszystkim...Nie mam już sił żeby walczyć z tym wszystkim. Myślicie że to mogą być skutki uboczne tego leku Sorbifer Durules? Brał ktoś może z Was ten lek właśnie na niedobór żelaza? Pamiętam, że jak miałam kiedyś inny, to nie miałam chyba nawet w ogóle biegunki, a teraz to aż się przeraziłam...Mama mi powiedziała, żebym na razie przerwała stosowanie tego leku, w poniedziałek ma dzwonić moja lekarka rodzinna bo mi wypisze receptę na antydepresanty to przy okazji się zapyta czy brać ten lek dalej...Ale jeśli też go braliście, to dajcie znać czy mieliście może podobne skutki uboczne, bo ja sobie nie daje rady znowu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, patrycja03 napisał:

Ja dostałam od lekarki rodzinnej tabletki na uzupełnienie żelaza, bo mam niedobór znowu, one nazywają sie Sorbifer Durules i biorę je już chyba z 2 dni i dziś z rana złapała mnie dosyć ostra biegunka, już nie zliczę ile dziś razy byłam w toalecie...

To jest normalna reakcja na przyjmowanie tabletek z żelazem, też tak miałam jak brałam Tardyferon. Niech Ci lekarz zmieni preparat na inny. Mi rodzinna przepisała Feroplex i niebo a ziemia jeśli chodzi o tolerancję, żelaza. To jest w ogóle w płynie żelazo, do picia. Jedyny minus to cena Feroplexu, bo zapas na 20 dni kosztuje ok. 50-60 zł, w zależności od apteki, a żelazo przeważnie trzeba brać 2-3 miesiące.
Chyba, że Ty masz zwykły niedobór to może krótsza suplementacja wystarczy. Ja brałam 3 miesiące ale ja miałam utajoną niedokrwistość.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, acherontia styx napisał:

To jest normalna reakcja na przyjmowanie tabletek z żelazem, też tak miałam jak brałam Tardyferon. Niech Ci lekarz zmieni preparat na inny. Mi rodzinna przepisała Feroplex i niebo a ziemia jeśli chodzi o tolerancję, żelaza. To jest w ogóle w płynie żelazo, do picia. Jedyny minus to cena Feroplexu, bo zapas na 20 dni kosztuje ok. 50-60 zł, w zależności od apteki, a żelazo przeważnie trzeba brać 2-3 miesiące.
Chyba, że Ty masz zwykły niedobór to może krótsza suplementacja wystarczy. Ja brałam 3 miesiące ale ja miałam utajoną niedokrwistość.

No właśnie przerywam stosowanie tego Sorbiferu bo ja nie chce się tak męczyć. Musiałam dziś wypić dwie saszetki Smecty co pare godzin żeby mi jako tako przeszło, ale nadal jeździ mi w brzuchu i mnie boli. Plus do tego odbija mi się zgniłym jajem co pewnie jest związane z tym, że w tych tabletkach jest siarka z tego co czytałam i może dlatego, ale nieprzyjemne. Zobaczymy co powie mi lekarz w poniedziałek. A ten Feroplex to jaki ma smak? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@patrycja03 dla mnie on smakuje jak syrop dla dzieci xD ale to jedna dawka to jest 15ml, czyli na raz to połkniesz, nawet jak smak Ci nie będzie odpowiadał. To masz w takich gotowych fiolkach i jedna fiolka to jedna dawka, otwierasz, wypijasz i z bańki. Można niby rozrabiać z wodą ale ja nie widziałam sensu w rozrabianiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@patrycja03 i wbrew słowom Twojej lekarki polecam branie żelaza na noc 🙂 zarówno endokrynolog, który przepisał mi Tardyferon kazał brać wieczorem, mimo, że w ulotce jest, że rano, jak i rodzinna lekarka stwierdziła, że to branie na czczo to do lamusa można odłożyć, bo nie ma wielkiej różnicy w przyswajalności, a wtedy ewentualne bóle brzucha przesypiasz i problem rozwiązany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał:

@patrycja03 i wbrew słowom Twojej lekarki polecam branie żelaza na noc 🙂 zarówno endokrynolog, który przepisał mi Tardyferon kazał brać wieczorem, mimo, że w ulotce jest, że rano, jak i rodzinna lekarka stwierdziła, że to branie na czczo to do lamusa można odłożyć, bo nie ma wielkiej różnicy w przyswajalności, a wtedy ewentualne bóle brzucha przesypiasz i problem rozwiązany.

A więc myślę, że ten Feroplex może być dla mnie odpowiedni, bo ja mam problem z połykaniem jakichkolwiek tabletek i przynajmniej też nie bałabym się, że np. Stanęło by mi w gardle. Już o tym powiedziałam mamie, także zobaczymy w ten poniedziałek. Co do tego brania żelaza na noc - no właśnie u mnie to wyglądało tak, że miałam brać rano i wieczorem codziennie po jednej tabletce. I nie wiem jakby to było też z tym nowym preparatem, który dostanę. Bo może nie być wyjścia 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, patrycja03 napisał:

A więc myślę, że ten Feroplex może być dla mnie odpowiedni, bo ja mam problem z połykaniem jakichkolwiek tabletek i przynajmniej też nie bałabym się, że np. Stanęło by mi w gardle. Już o tym powiedziałam mamie, także zobaczymy w ten poniedziałek. Co do tego brania żelaza na noc - no właśnie u mnie to wyglądało tak, że miałam brać rano i wieczorem codziennie po jednej tabletce. I nie wiem jakby to było też z tym nowym preparatem, który dostanę. Bo może nie być wyjścia 😕

A to Feroplex też zapewne będziesz musiała brać 2x dziennie, czyli wtedy wychodzi 50zł na 10 dni. Chociaż to zależy od lekarza, bo ja  Tardyferonu miałam wyższą dawkę niż w Feroplexie a lekarka rodzinna mi nie kazała pić 2x dziennie. Z tym, że mi żelaza nie zlecała rodzinna, ona tylko mi zmieniła preparat na moją prośbę, a czy są efekty tego picia to dowiem się pod koniec czerwca bo dopiero po prawie 3 miesiącach od zakończenia stosowania mam zrobić badania. 

No i podejrzewam, że Ty nie masz niedobór żelaza zużywanego na bieżąco przez organizm. Ja to miałam w normie, nie mam rezerw żelaza, także możesz mieć inne dawkowanie. 

 

W każdym razie moja rodzinna twierdzi, że jest to najlepiej tolerowane żelazo. Nawet moja psychiatra też je zna, bo mówiła, że jej dzieci też żadnego innego preparatu nie tolerowały.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemka 

Nie było mnie tutaj od dawien dawna a to dlatego że cieszyłem się życiem 

Niestety ostatnio wrócił do mnie temat który nie daje mi spokoju czyli przepuklina  pachwinowa... pare lat temu byłem z nią u lekarza ale 

po usg stwierdził że to jeszcze nie przepuklina ale może kiedyś nią być... w każdym razie mineły dwa lata ja wróciłem do ćwiczeń i dzisiaj po przysiadach zauważyłem że owo miejsce się powiększyło przerażony tym stanem rzeczy wepchnąłem je łatwo do środka tak że wybrzuszenie znowu jest małe ja w każdym razie znowu się dygam dlatego w poniedziałek mam zamiar znowu umówić się do lekarza aby sprawdzić czy to przepuklina i jeśli tak to co robić... przyznam wam mega się denerwuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, acherontia styx napisał:

A to Feroplex też zapewne będziesz musiała brać 2x dziennie, czyli wtedy wychodzi 50zł na 10 dni. Chociaż to zależy od lekarza, bo ja  Tardyferonu miałam wyższą dawkę niż w Feroplexie a lekarka rodzinna mi nie kazała pić 2x dziennie. Z tym, że mi żelaza nie zlecała rodzinna, ona tylko mi zmieniła preparat na moją prośbę, a czy są efekty tego picia to dowiem się pod koniec czerwca bo dopiero po prawie 3 miesiącach od zakończenia stosowania mam zrobić badania. 

No i podejrzewam, że Ty nie masz niedobór żelaza zużywanego na bieżąco przez organizm. Ja to miałam w normie, nie mam rezerw żelaza, także możesz mieć inne dawkowanie. 

 

W każdym razie moja rodzinna twierdzi, że jest to najlepiej tolerowane żelazo. Nawet moja psychiatra też je zna, bo mówiła, że jej dzieci też żadnego innego preparatu nie tolerowały.

A no rozumiem. No ja podejrzewam, że ten niedobór żelaza mam przez to, bo jakiś czas właśnie miałam problem z jedzeniem przez wkrętke na problemy z żołądkiem i mega mało jadłam. A do tego mam bardzo obfite miesiączki, co mnie w sumie dziwi bo mam dużą niedowagę.

Dziękuje za radę odnośnie tego preparatu, na pewno wspomnę o nim mojej rodzinnej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×