Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, patrycja03 napisał:

boję się, że mogą mnie nie zrozumieć albo nie polubić. 

Na grupową nie idzie się po to, żeby Cię tam lubili, tylko, żeby przepracować swoje. Byłam 2x na grupowej i nigdy nie było tak że się wszyscy uwielbiali. Tylko my mieliśmy o tyle trudniej, że to było w warunkach oddziału terapeutycznego i spędzaliśmy ze sobą 24h na dobę przez 3 miesiące. 

Uczestnicy grupy mają się szanować i akceptować, lubić nie muszą.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się ziewało cały czas wczoraj i sobie postawiłem diagnozę ,,niedotlenienie mózgu''

Aż teraz pisząc to zdanie sobie ziewnąłem :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem zadowolony , byłem dzisiaj robić usg tarczycy . Bałem się bo mam guzek  i juz 2 lata temu mialem isc na biopsję ale jakos ten kowid wyszedl i sie zapomnialo. Zadowolony bo przez te 2 lata nic się nie zmieniło dokladnie taki sam rozmiar i opis  usg .  Lekarz powiedzial zebym zapomnial o tym , nic groznego .  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was serdecznie, jestem tutaj nowa. Z moimi lękami i hipochondria zmagam się już kilka lat. Czasem wszystko jest uśpione, a potem wraca pod wpływem jakiegoś bodźca. Kiedy czytam wasze wpisy, czuję się jakbym czytała o sobie. Choroby jakie już sobie wkręcałam: rak mózgu, węzłów chłonnych, zapalenie opon mózgowych,udar, sm, zawał , zator, rzs, toczeń. Aktualnie czekam na rezonans głowy, gdyż ostatnio mam bardzo silne zawroty głowy, aż sama nie wiem czy sobie je wkręcam czy są prawdziwe 😔 mam też tak jak piszecie, że gdy na coś zachoruje, a jest to tylko zwykła grypa czy przeziębienie, boje się, że z tego nie wyjdę. Myśle, że moje lęki pogłębiły się przez ostatni rok ze względu na covida. Zostałam uziemiona w domu, zajęcia na studiach były online. W związku z tym teraz jak wyobrażam sobie ,że trzeba będzie wrócić na uczelnie po prostu się boję.A co jeszcze do mojej hipochondrii mam tendencje do podważania diagnoz lekarzy, zawsze w swoim mieście szukam opinii o danym lekarzu, aby udać się jak do najlepszego specjalisty. Po czym nadal mam wątpliwości. Strasznie mnie to męczy psychicznie.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Amanda55 napisał:

Witam was serdecznie, jestem tutaj nowa. Z moimi lękami i hipochondria zmagam się już kilka lat. Czasem wszystko jest uśpione, a potem wraca pod wpływem jakiegoś bodźca. Kiedy czytam wasze wpisy, czuję się jakbym czytała o sobie. Choroby jakie już sobie wkręcałam: rak mózgu, węzłów chłonnych, zapalenie opon mózgowych,udar, sm, zawał , zator, rzs, toczeń. Aktualnie czekam na rezonans głowy, gdyż ostatnio mam bardzo silne zawroty głowy, aż sama nie wiem czy sobie je wkręcam czy są prawdziwe 😔 mam też tak jak piszecie, że gdy na coś zachoruje, a jest to tylko zwykła grypa czy przeziębienie, boje się, że z tego nie wyjdę. Myśle, że moje lęki pogłębiły się przez ostatni rok ze względu na covida. Zostałam uziemiona w domu, zajęcia na studiach były online. W związku z tym teraz jak wyobrażam sobie ,że trzeba będzie wrócić na uczelnie po prostu się boję.A co jeszcze do mojej hipochondrii mam tendencje do podważania diagnoz lekarzy, zawsze w swoim mieście szukam opinii o danym lekarzu, aby udać się jak do najlepszego specjalisty. Po czym nadal mam wątpliwości. Strasznie mnie to męczy psychicznie.  

Ja już „mialam” czerniaka, ziarnicę, chloniaka i wiele więcej tylko teraz To już nie pamietam bo tak długo to trwa. Tez tak mam, mały bodziec i zaczyna się na nowo. Aktualnie od 2 lat wkręcam sobie raka jelita grubego, czasem jak wraca nowy lęk to o tym jelicie zapominam. Ale to tylko na chwile 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Ju467 napisał:

Ja już „mialam” czerniaka, ziarnicę, chloniaka i wiele więcej tylko teraz To już nie pamietam bo tak długo to trwa. Tez tak mam, mały bodziec i zaczyna się na nowo. Aktualnie od 2 lat wkręcam sobie raka jelita grubego, czasem jak wraca nowy lęk to o tym jelicie zapominam. Ale to tylko na chwile 

Ja mam dokładnie to samo. Ciagle mam wrażenie że cos mnie kluje w jelitach macam brzuch wyczuwam twarde flaki , stolce w pełnej Bristo skali.. krwi i krwi utajonej brak bylam pół roku temu u gastrologa nie widzi podstaw do kolonoskopi..I tak się męczę. Czasem wystraszę się czegoś innego i przerzucam raka na mozg albo żołądek ale na krótka chwilę i tak zawsze wracam do jelita. Też podważam lekarzy i wybieram się do innego gastrologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Pauline napisał:

Ja mam dokładnie to samo. Ciagle mam wrażenie że cos mnie kluje w jelitach macam brzuch wyczuwam twarde flaki , stolce w pełnej Bristo skali.. krwi i krwi utajonej brak bylam pół roku temu u gastrologa nie widzi podstaw do kolonoskopi..I tak się męczę. Czasem wystraszę się czegoś innego i przerzucam raka na mozg albo żołądek ale na krótka chwilę i tak zawsze wracam do jelita. Też podważam lekarzy i wybieram się do innego gastrologa.

Ja aktualnie myśle o tej krwi na papierze co raz mi się zdarzyła, DWA LATA TEMU😕myśle ze jakbym miała jakaś poważna chorobę jelit to w przeciągu tego czasu miałabym już jakieś dodatkowe objawy.. przynajmniej taka mam nadzieje 😕test na krew utajona robiłam sonie dwa razy i był ujemny za każdym razem. Morfologia tez ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem znów myślałam, że zwariuje, najgorzej, że wtedy boje się schizofrenii. Zażywam lek betaserc na zawroty głowy, a wczoraj przyszedł mi olejek cbd, próbuje już wszystkiego 🙏🏻 I takich lęków dostałam oczywiście po fakcie, bo za późno pomyślałam, czy można stosować ten lek z olejkiem cbd, a już go wzięłam. Serce mi waliło jak oszalałe, słabo mi, oblały mnie poty. W nocy nie mogłam zasnąć i co chwile przebudzałam się myśląc, że się dusze. Wkręcałam sobie oczywiście też zawał. Nie wiem jak wy, ale ja po takich atakach jestem wykończona i jeszcze bardziej osłabiona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szedłem sobie dzisiaj  na przystanek i paliłem epapierosa . Nagle coś mnie mocno w gardle ukłuło.  Wiem ze to niedorzeczne ale wkręciłem sobie ze moze osa albo coś i sie udusze .  Mogla mi na ustnik od epaierosa sie   jakos dostac a ja nie zauwazylem . Tak wiem ze to nie mozliwe, bo nawet jakby tak bylo to co najwyzej w wargę by mnie ugryzła  ale  wtedy nie mysle racjonalnie . Dostalem atak paniki . Czy tez tak macie ze mimo ze wytlumaczycie sobie racjonalnie  ze cos czego sie boicie nie jest moziwe i to wiecie a lęk i tak nie mija ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, xD_ napisał:

Szedłem sobie dzisiaj  na przystanek i paliłem epapierosa . Nagle coś mnie mocno w gardle ukłuło.  Wiem ze to niedorzeczne ale wkręciłem sobie ze moze osa albo coś i sie udusze .  Mogla mi na ustnik od epaierosa sie   jakos dostac a ja nie zauwazylem . Tak wiem ze to nie mozliwe, bo nawet jakby tak bylo to co najwyzej w wargę by mnie ugryzła  ale  wtedy nie mysle racjonalnie . Dostalem atak paniki . Czy tez tak macie ze mimo ze wytlumaczycie sobie racjonalnie  ze cos czego sie boicie nie jest moziwe i to wiecie a lęk i tak nie mija ? 

Tak tez tak mam. Niby potrafię sobie coś racjonalnie wytłumaczyć ale lęk i tak jest i nie mija :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, xD_ napisał:

Szedłem sobie dzisiaj  na przystanek i paliłem epapierosa . Nagle coś mnie mocno w gardle ukłuło.  Wiem ze to niedorzeczne ale wkręciłem sobie ze moze osa albo coś i sie udusze .  Mogla mi na ustnik od epaierosa sie   jakos dostac a ja nie zauwazylem . Tak wiem ze to nie mozliwe, bo nawet jakby tak bylo to co najwyzej w wargę by mnie ugryzła  ale  wtedy nie mysle racjonalnie . Dostalem atak paniki . Czy tez tak macie ze mimo ze wytlumaczycie sobie racjonalnie  ze cos czego sie boicie nie jest moziwe i to wiecie a lęk i tak nie mija ? 

Miałam kilka dni temu taka samą sytuacje, wieczorem spacerowałam i nagle wleciało mi coś do ust. Zaczęłam kaszleć i to wyplułam, ale że było ciemno już nie widziałam co to dokładnie było. Cały wieczór z głowy, gdyż schizowałam, że to pszczoła lub osa i mnie ugryzły, a ja nie dostanę pomocy na czas i się uduszę. I chociaż racjonalnie sobie tłumaczyłam, że nic nie czułam żadnego ugryzienia to i tak bardzo się bałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Amanda55 napisał:

Miałam kilka dni temu taka samą sytuacje, wieczorem spacerowałam i nagle wleciało mi coś do ust. Zaczęłam kaszleć i to wyplułam, ale że było ciemno już nie widziałam co to dokładnie było. Cały wieczór z głowy, gdyż schizowałam, że to pszczoła lub osa i mnie ugryzły, a ja nie dostanę pomocy na czas i się uduszę. I chociaż racjonalnie sobie tłumaczyłam, że nic nie czułam żadnego ugryzienia to i tak bardzo się bałam.

No a do tego wieczorem jak jest ciemno osy pszczoły itp  nie latają :P to kolejny argument był ale jak wiemy do nerwicowca wtedy to nie dociera .   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ju467 napisał:

Czy ktoś z Was ma czasem czerwone resztki jedzenia w kale po pomidorze na przykład, które wyglądają jak krew?

Tak, często tak mam. To normalne. Niekiedy zapomniałam, że zjadłam buraki i potem wiadomo przez kilka sekund mini zawał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak . Ja dziś przy podcieraniu na papierze  zauwazylam coś czerwonego w kale jakby krew i nie wiem czy to krew czy też jakieś resztki od pomidora. Ostatnio miałam biegunke po kawie i srobilam test na krew utajona i wyszedl lekko dodatni. A jestem teraz w ciazy I nie Mo zrobić badań. Nie ukrywam że o niczym innym nie myślę i jestem przerażona. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam na wcześniejszych stronach ze dużo osób ma tak jak my, wiec watpie tez zeby to był rak, widocznie są to po prostu te resztki pokarmowe, skoro wiele osób tak ma. Myśle ze za dużo się przyglądamy i dopatrujemy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Pauline napisał:

Możesz mieć rację. Ale nie łatwo to przetłumaczyć glowie . Ja jestem przekonana że to krew 

Ja zaczęłam niedawno terapie i czasami potrafię sobie racjonalnie wytłumaczyć różne moje obawy. Mimo to, mam czasem strasznie słabe dni w których jestem przekonana ze napewno umieram, bo jestem ciężko chora. Ja mam często  tak ze potrafię komuś wytłumaczyć ze jest okej, a samej sobie nie 😕

Edytowane przez Ju467

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak mam, a na dodatek ciagle coś mi przeszkadza w prawym dole biodrowym jakby na wysokości wyrostka takie klucie czuje i myślę że mam tam guza jakiegoś pewnie.  Chociaż przed ciaza tak nie miałam tłumaczę sobie ze to pewnie przez to skoro wcześniej tak nie miałam ale średnio sama sobie w to wierzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×