Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, wszytsko_się_posypało napisał:

na szyi czyli gdzie? gdzie jest bezpieczna granica? w połowie? pod żuchwa? pod uchem? nie widzę kości obojczyka na Twoim foto, ale wygląda że to co zaznaczyłaś też jest grubo przesadzone jako nadobojczykowe 

tak to jest, komuś można mówić, że to nic takiego, a do swojego ciała brakuje dystansu 

Ja mam dużo węzłów. W policzku , pod zuchwa ,za uszami.  Byłam z Nimi dwa razy na usg u onkolga mi zapewniał mnie ,że jest OK. Zostały po infekcjach pewnie zębów które miałam kiedyś ciągle.  Niby wszystkie odczynowe.  Ale wtedy nie nic nie czułam nad obojczykiem i pamiętam,że prawy mi sprawdził a ja coś się go zapytałam i na lewy nie popatrzył i później siedziałam i myślałam,że jak tam nie zobaczył to może tam coś być i znalazłam rozne dziwne rzeczy. Nawet nie chce już iść na usg bo to ponad moje siły.  Onkolog mowil ,ze prawidłowe węzły też mogą być wyczuwalne ale nie wiem jak to się ma do tych nadobojczykowych. Dodaje zdjęcie na którym widać kosc i palcem pokazuje gdzie czuje.

20210523_195007.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Paaatka1219 napisał:

Ja mam dużo węzłów. W policzku , pod zuchwa ,za uszami.  Byłam z Nimi dwa razy na usg u onkolga mi zapewniał mnie ,że jest OK. Zostały po infekcjach pewnie zębów które miałam kiedyś ciągle.  Niby wszystkie odczynowe.  Ale wtedy nie nic nie czułam nad obojczykiem i pamiętam,że prawy mi sprawdził a ja coś się go zapytałam i na lewy nie popatrzył i później siedziałam i myślałam,że jak tam nie zobaczył to może tam coś być i znalazłam rozne dziwne rzeczy. Nawet nie chce już iść na usg bo to ponad moje siły.  Onkolog mowil ,ze prawidłowe węzły też mogą być wyczuwalne ale nie wiem jak to się ma do tych nadobojczykowych. Dodaje zdjęcie na którym widać kosc i palcem pokazuje gdzie czuje.

20210523_195007.jpg

reneralnie pocieszanie strasznie szkodzi osobom z nerwicą, ale 5 cm nad kością, realy ?

chociaż w sumie nie tylko nadobojczykowe to chłoniak 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aaa i proszę nie pisz tu tylko informacji, którymi sie straszysz ( trochę empatii, inni też mają tu nerwcię)

bo np. ostatnio czytałam, że po szczepionce na covid były takie skutki uboczne jak powiększone wezły nadobojczykowe, wiec nie tylko o raku net pisze...jest jeszcze toskoplazmoza, monokleoza, hiv itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wszytsko_się_posypało napisał:

aaa i proszę nie pisz tu tylko informacji, którymi sie straszysz ( trochę empatii, inni też mają tu nerwcię)

bo np. ostatnio czytałam, że po szczepionce na covid były takie skutki uboczne jak powiększone wezły nadobojczykowe, wiec nie tylko o raku net pisze...jest jeszcze toskoplazmoza, monokleoza, hiv itd

Wczoraj nawet zmierzyłam i faktycznie jest 4-5 cm do kości.  

Broń Boże ja nikogo nie che tu nastraszyć i nikomu nie życzę takiego stanu w jakim ja jestem. Pewnie ,że można mieć od innych rzeczy.  Ja sama jestem po covid - może mialam to wcześniej ale tam nie szukałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Paaatka1219 napisał:

Wczoraj nawet zmierzyłam i faktycznie jest 4-5 cm do kości.  

Broń Boże ja nikogo nie che tu nastraszyć i nikomu nie życzę takiego stanu w jakim ja jestem. Pewnie ,że można mieć od innych rzeczy.  Ja sama jestem po covid - może mialam to wcześniej ale tam nie szukałam.

proszę, możesz sobie przypasować swoje do schematu

01127.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej

niestety u mnie nie jest tak kolorowo 

Wczoraj wieczorem byłem na przejażdżce ze znajomymi i zachciało mi się spać i czułem że dostaje pokrzywki niestety nie wziąłem ze sobą leków na alergie i kiedy wróciłem do domu to ogarnęło mnie przerażenie.... jeszcze nigdy nie byłem tak mocno wysypany! Praktycznie cały brzuch trochę uda i okolice pasa czerwone w pokrzywce 

Poza tym byłem trochę senniejszy ale boże mój nigdy jeszcze nie miałem tak mocnej pokrzywki jak możecie się spodziewać byłem przerażony tym co się ze mną dzieje i to mega. Na szczęście zażyłem clatre i po godzinie wszystko zaczęło ustępować choć wiem że już przy takim wysiewie powinienem był pojechać do szpitala bo to już na 90% mogła być anafilaksja.... 

Robiłem testy pokarmowe na alergie i nic z nich nie wyszło a sama alergia objawia mi się najgorzej w nocy wtedy mam jej największy wyrzut. Bardzo się boje powiem wam bo to już trwa 8 miesięcy wcześniej była słabsza a teraz to jakieś apogeum.... W poniedziałek mam lekarza i zobaczymy co mi powie ja sam przyznam że jestem z lekka przerażony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem wam że źle sypiam znaczy cały czas boje się tej pokrzywki znaczy znowu mi coś powyskakiwało na nogach ale serio maks się tego boje jak cofam się pamięcią w czasie to wszystkie te problemy zaczęły się od stresu to bieganie do lekarzy na badania itd. Boże mój pieprzony covid i ta cała kwarantanna. Serio cały czas z uporem maniaka oglądam to ciało po tamtym wysypie i boje się już naczytałem się o pokrzywce rakach itd i mam dosyć 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Przerażony234 napisał:

powiem wam że źle sypiam znaczy cały czas boje się tej pokrzywki znaczy znowu mi coś powyskakiwało na nogach ale serio maks się tego boje jak cofam się pamięcią w czasie to wszystkie te problemy zaczęły się od stresu to bieganie do lekarzy na badania itd. Boże mój pieprzony covid i ta cała kwarantanna. Serio cały czas z uporem maniaka oglądam to ciało po tamtym wysypie i boje się już naczytałem się o pokrzywce rakach itd i mam dosyć 

rok mija, a tu nic poprawy...covid się kończy, wracamy do życia, a psycholog nadal nieodwiedzony bo po co? wiesz, że czytanie szkodzi, ale czytasz dalej. Czyli po prostu nerwica jest Ci do czegoś potrzebna.

jeśli uważasz, ze  jesteś na serio chory to dlaczego odwiedzasz temat hipochondria, hmmm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

rok mija, a tu nic poprawy...covid się kończy, wracamy do życia, a psycholog nadal nieodwiedzony bo po co? wiesz, że czytanie szkodzi, ale czytasz dalej. Czyli po prostu nerwica jest Ci do czegoś potrzebna.

jeśli uważasz, ze  jesteś na serio chory to dlaczego odwiedzasz temat hipochondria, hmmm?

Po prostu  musze to z siebie wyrzucić.

Właśnie u mnie to pokrzywka i ten brzuch i tyle. Wszystkie badania wychodziły okej alergolog przepisał mi leki ale jak ostanio ich nie brałem to miałem mocną pokrzywkę prawie cały brzuch zajęty + plecy dawno tak wysypany nie byłem + chciało mi się mocno spać ale na szczęście clatra wszystko mi złagodziła i rano byłem czysty. W każdym razie mam nadzieje że jutro dostanę nowe leki albo więcej starych i to wszystko w końcu przejdzie bo czytałem że u niektórych pokrzywka może trwać latami a tego bym nie chciał bo to już trwa pare miesięcy (prawie rok) w każdym razie trzymajcie za mnie kciuki. Ogólnie to staram się dużo wychodzić spędzać czas ze znajomymi i serio czuje że jest lepiej poważnie. Aczkolwiek potem dzieje się coś takiego i wpadam w panikę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Przerażony234 napisał:

Po prostu  musze to z siebie wyrzucić.

Właśnie u mnie to pokrzywka i ten brzuch i tyle. Wszystkie badania wychodziły okej alergolog przepisał mi leki ale jak ostanio ich nie brałem to miałem mocną pokrzywkę prawie cały brzuch zajęty + plecy dawno tak wysypany nie byłem + chciało mi się mocno spać ale na szczęście clatra wszystko mi złagodziła i rano byłem czysty. W każdym razie mam nadzieje że jutro dostanę nowe leki albo więcej starych i to wszystko w końcu przejdzie bo czytałem że u niektórych pokrzywka może trwać latami a tego bym nie chciał bo to już trwa pare miesięcy (prawie rok) w każdym razie trzymajcie za mnie kciuki. Ogólnie to staram się dużo wychodzić spędzać czas ze znajomymi i serio czuje że jest lepiej poważnie. Aczkolwiek potem dzieje się coś takiego i wpadam w panikę.

najlepiej jak wyrzucisz u psychologa, a potem nam opowiesz co poradził

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.05.2021 o 11:49, Marcelina 28 napisał:

Tak,bedziesz rozmyslać bo masz NERWICĘ,tak nie bedą Cie już uspokajać bo masz NERWICĘ i tak chcesz wiecej badań bo masz NERWICĘ! Póki tego nie zaakceptujesz i swoich dolegliwosci nie bedziesz traktować jako NERWICOWE to bedziesz żyła w takich obawach.

 

Tak wiem właśnie, ale trudno mi sobie powiedzieć, że wszystkie objawy to nerwica i nic mi nie jest bo to nigdy nie wiadomo i tak się kręci. 

 

Te klucia jajników mi już przeszły to teraz znowu coś z sercem. Co chwilę czuje jak jedno uderzenie jest mocniejsze albo jakby mi się zatrzymywało i potem takie jedno mocniejsze uderzenie i tak co jakiś czas. Dziś dodatkowo mnie jakoś tak boli łopatka, kark już się chyba za bardzo nakręcam na serce. No masakra jednym słowem co chwilę coś, najchętniej bym już poszła do lekarza znowu, ale teraz z sercem .. 

 

Miał ktoś podobnie tak z sercem, może to być na tle nerwowym? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, acherontia styx napisał:

@laveno ależ oczywiście, że to będzie podłoże nerwowe. Wielu nerwicowców skarży się na "problemy" z sercem.

 

Mam nadzieję, że to nerwicowe. Postaram się czymś zająć i nie nakręcać się, ale dziś dodatkowo jakoś ciężko mi się oddycha, jakbym się jakoś przyduszała, dziwne 😕

Az trochę boje się iść spać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2021 o 20:21, wszytsko_się_posypało napisał:

haha, może tak być...tzn te na samej górze to wiem, ze dolne szyjne, ale te na dole to może i nadoobojczykowe 🙂  tam gdzie mam 4 to idą jak sznurek koralików 

 

Aż sobie sprawdziłam z ciekawości i też wyczuwam tam gdzie są te dwie kropki na szyi. Chyba to każdy ma 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, laveno napisał:

 

Aż sobie sprawdziłam z ciekawości i też wyczuwam tam gdzie są te dwie kropki na szyi. Chyba to każdy ma 🙂

A duże masz ? Ja np nad jednym obojczykiem mam pełno jakiś zgrubien ale takich 2-4 mm i nie jestem pewna czy to wezly .

Co to kłucia jajników też mam . W ogóle ciągle mnie gdzieś kluje.  A to w mostku , a to ręka A to nerka.  Już nawet wmówiłam sobie przezuty raka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie mam zagwozdkę bo byłem na mieście z koleżanką i wypiłem lampke wina po czym po 20 minutach zażyłem clatre na alergie.... Teoretycznie  w ulotce i w internecie piszą że ten lek nie wchodzi w reakcję z alkoholem ale już oczywiście panikuje jak oszalały .... jedyne co pisze to żeby pzyjmować go 2 godziny po posiłku i odczekać godzinę z jedzeniem po jego zażyciu... Ja już wiecie panikuje że głupio zrobiłem ehhh 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.06.2021 o 20:05, Paaatka1219 napisał:

A duże masz ? Ja np nad jednym obojczykiem mam pełno jakiś zgrubien ale takich 2-4 mm i nie jestem pewna czy to wezly .

Co to kłucia jajników też mam . W ogóle ciągle mnie gdzieś kluje.  A to w mostku , a to ręka A to nerka.  Już nawet wmówiłam sobie przezuty raka.

 

Taka kuleczka na tej szyi, ale czuje to tylko jak się położę na boku. Wezlami jakoś się nie przejmuje obecnie. Wszędzie gdzieś coś czuję. Teraz mam "fazę" na serce. Bo cały czas kilkanaście razy na dzień mi się zatrzymuje na sekundę, potem jest jedno mocniejsze uderzenie i już normalnie bije i tak co jakiś czas. Chwilami czuje jakby mnie przyduszało 😕 Wiec juz nie wi m czy się nakręcam, alle mam już tak z dwa tygodnie i już zaczynam myśleć o kardiologia i EKG ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, laveno napisał:

 

Taka kuleczka na tej szyi, ale czuje to tylko jak się położę na boku. Wezlami jakoś się nie przejmuje obecnie. Wszędzie gdzieś coś czuję. Teraz mam "fazę" na serce. Bo cały czas kilkanaście razy na dzień mi się zatrzymuje na sekundę, potem jest jedno mocniejsze uderzenie i już normalnie bije i tak co jakiś czas. Chwilami czuje jakby mnie przyduszało 😕 Wiec juz nie wi m czy się nakręcam, alle mam już tak z dwa tygodnie i już zaczynam myśleć o kardiologia i EKG ...

Ale bliżej obojczyka to czujesz? To wszystko jest nakręcanie.  Pamiętam jak z 8 lat temu pierwszy raz zaczęłam brać tabletki anty i przeczytałam ulotkę,że można dostać zator od tego to cała noc nie spalam i nagle zaczęło mi tak serce walić,że ja myślałam,że mam jakiś zawal - ciśnienie mega wysokie gdzie na codzień mam bardzo niskie 90/60 a czasem niżej . 

Wez sobie magnez jakiś i potas 🙂 Ja węzłami bardzo się przejmuje . Jak się nakrecilam to nawet poty nocne miałam więc wszystko pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×