Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, martaer napisał:

Wiem że jestem głupia itd. Zapisałam się ostatecznie na usg jamy rzusznej na poniedziałek. Jeśli nic nie wyjdzie tego samego dnia zapisuje się do paychologa, bez żadnych wymówek. Dzisiaj kolejna wkrętka, może zabrzmi dziwnie. Ale wzdęcie z pianą rabo miałam... Przepraszam za takie opisy, ale z bąkiem w toalecie poszła piana... Przeraziłam się...

 

Idź do psychiatry, on ewentualnie zaproponuje leczenie albo farmakologiczne, albo psychoterapia albo i jedno i drugie. Sam psycholog tu może niewiele pomoc. Marta słyszałam już różne rzeczy, ale o bąku z pianą nie. 😂😳 Ja mam krew na stolcu i wkrętkę też, mimo że aktualnie mam okres i najpewniej to jest przyczyną. Aż chwilami mam dość sama siebie. Czekam aż leki zadziałają i próbuje wyluzować 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, martaer napisał:

No umówię się do lekarza bo sama mam już dość. Nie da się tak żyć. W grudniu byłam zupełnie innym człowiekiem a teraz wrakiem. :( U Ciebie na na pewno okres. A u mnie no mówię piana ze śluzem... Pierwszy raz coś takiego widziałam...

umów się umów, ale nie łudź się , że bedziesz normalnie żyła. Nie zapomnij o tej gastroskopii i usg wezłów bo przecież masz powieszkone, ja bym nie lekceważyła tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Marcelina 28 napisał:

Wbijasz sobie już Bóg wie co... To jest błedne koło dokładnie. Tymi badaniami tylko nakrecamy spirale. Ogarnij sie naprawde. Jestes zdrowa i silna.

Na temat ciaży to ja sie moge wypowiedzieć.  Pierwsza bez nerwicy lekka i przyjemna,bez żadnych dolegliwosci. Druga z nerwica- obniżony nastrój,omdlenia,niskie cisnienie,pod koniec ciagła schiza że rodze,strach przed zostaniem samą w domu. Schiza ze ulatuja ze mnie wody płodowe,strach o życie swoje i dziecka.  Poród zakonczony szybko  2 tyg wczesniej przez cesarskie ciecie,bo miałam urojone bóle,dziecko odczuwało mój strach i niepokój,bardzo szybko biło mu serduszko. Długo dochodziłam do siebie po porodzie,potem spokój,a po 2 miesiacach MASAKRA ktora trwa po dzis dzien a to juz 3 lata temu....

Takze lecz sie dziewczyno i nie popełniaj moich błedów!

Kochana, ale pracujesz nad tym teraz jakoś? Warto walczyć z tym świństwem dla dzieci, rodziny i oczywiście siebie. Z autopsji wiem, że dziecko to wszystko czuje i przeżywa niestety. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, to znowu ja. Nie daje mi spokoju kostka. Kilka tygodni był spokój po czym znowu zaczęła pobolewać - tylko w spoczynku, nie boli mni zupełnie podczas chodzenia. Chcę wybrać się do lekarza, ale własne straciłam pracę a tym samym ubezpieczenie, a moja matka nie odbiera ode mnie telefonów więc nawet nie mogę poprosić aby mnie ubezpieczyła. A kostka boli. Zaczynam wariować, jestem przecież w grupie ryzyka jeśli chodzi o raka kości, mam 20 lat. Tracę kontrolę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

zajebista grupa ryzyka, żeby Cię nie odwieźli w kaftanie.

😂😂😂 - przepraszam, rozbawiła mnie Twoja reakcja :D 

 

@cheksaa gdzie niby ta grupa ryzyka, bo nie widzę jej nigdzie.... bo wiek to dla mnie żadna grupa ryzyka....

 

Weźcie się opanujcie.... ja miałam długi czas wysoką leukocytozę, wszyscy mnie już do hematologa kierowali, bo się bali, że jakaś białaczka czy inna choroba hematologiczna się zaczyna, a ja przez 2 lata nie zdążyłam dojść do hematologa i żyję. A jeden internista już prawie by mi wystawiał zieloną kartę na szybką diagnostykę onkologiczną, ale nie mógł bo byłam u niego prywatnie z inną sprawą, a pulmonolog już prawie na biopsje szpiku mnie wysyłał 😅 a leukocytoza jak sama przyszła tak sama poszła... czemu była? Nie wiadomo.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, acherontia styx napisał:

😂😂😂 - przepraszam, rozbawiła mnie Twoja reakcja :D 

 

@cheksaa gdzie niby ta grupa ryzyka, bo nie widzę jej nigdzie.... bo wiek to dla mnie żadna grupa ryzyka....

 

Weźcie się opanujcie.... ja miałam długi czas wysoką leukocytozę, wszyscy mnie już do hematologa kierowali, bo się bali, że jakaś białaczka czy inna choroba hematologiczna się zaczyna, a ja przez 2 lata nie zdążyłam dojść do hematologa i żyję. A jeden internista już prawie by mi wystawiał zieloną kartę na szybką diagnostykę onkologiczną, ale nie mógł bo byłam u niego prywatnie z inną sprawą, a pulmonolog już prawie na biopsje szpiku mnie wysyłał 😅 a leukocytoza jak sama przyszła tak sama poszła... czemu była? Nie wiadomo.

 

i to jest super wypowiedź...mnie już na serio mega wkurzają te wyliczanki objawów tylko po to by się nawzajem pocieszać. Nie jest to forum o nerwicy tylko cieżko schorowanych ludzi....a o największym problemie czyli byciu zaburzonym nikt jakoś nie pisze, nie radzi, nie dzieli się metodą leczenia

Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

i to jest super wypowiedź...mnie już na serio mega wkurzają te wyliczanki objawów tylko po to by się nawzajem pocieszać. Nie jest to forum o nerwicy tylko cieżko schorowanych ludzi.

Wyliczanki objawów tylko nakręcają objawy innych osób, tak samo jak badania ;) bo co z tego, że jedno badanie wyjdzie ok, jak przecież 458 innych jeszcze można zrobić, które też na 99% wyjdą ok, ale zrobić trzeba ;) 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, acherontia styx napisał:

Wyliczanki objawów tylko nakręcają objawy innych osób, tak samo jak badania ;) bo co z tego, że jedno badanie wyjdzie ok, jak przecież 458 innych jeszcze można zrobić, które też na 99% wyjdą ok, ale zrobić trzeba ;) 

 

pocieszanie innych też szkodzi bo zamiast nauczyć się żyć z niepewnością stajemy się męczybułami i żeby poczuć 5 minut ulgi "że nie tylko ja tak mam" wzmacniamy lękowy mechanizm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tym czasem znowu zaczynam się stresować. Stolcami jak zawsze są takie grudkowate i luźniejsze ale zawsze ułożone i tą pokrzywką. Nie potrafię się tym nie denerwować nie wiem boje się że to może coś groźnego a ja nic konkretnego z tym nie robię. Choć z drugiej strony sam już nie wiem może na prawdę przesadzam. I denerwuje się na wyrost

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą stłukł mi się talerz i już Panika bo rozbił się na strasznie małe kawałki w kuchni i teraz biegam i je zbieram niestety już oczywiście mam strach że mam szkło w oku! Znaczy widziałem że miałem tam jakby żęse co się często zdarza ale już wiecie że machina poszła do przodu a ja chodzę i dernerwuje się jak cholera że może taki mikrus jest w moim oku i panikuje czuje że coś tam jest ale wiedzę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisze do was bo chce zobaczyć czy to tylko moja psychika działa czy naprawdę umieram i zostało mi 5 miesięcy życia. W skrócie od 2 lat wymyślam sobie choroby ale w momencie w którym przeczytam o objawach one pojawiają się naprawdę lecz zawsze po wykonaniu badań wszystko przechodzi. Dziś jestem na etapie czerniaka męczę się z tym już 2 miesiąc (zainteresowałam się nim przez jakiś artykuł nic się z nim nie działo wyglądał tak samo jak rok temu) ale ja zaczęłam się mu tak przyglądać i czytać o objawach że w którymś momencie zaczął mnie "boleć". Wyczytałam że jeżeli boli to już jest koniec ostatnie stadium więc stwierdziłam że nie ma sensu iść do lekarza ale przez to że cały czas płacze zapisałam się na wizytę do dermatologa w piątek. Może ktoś z was miał kiedyś podobną sytuację albo tym razem moja diagnostyka była trafna. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Izabelka199 napisał:

Pisze do was bo chce zobaczyć czy to tylko moja psychika działa czy naprawdę umieram i zostało mi 5 miesięcy życia. W skrócie od 2 lat wymyślam sobie choroby ale w momencie w którym przeczytam o objawach one pojawiają się naprawdę lecz zawsze po wykonaniu badań wszystko przechodzi. Dziś jestem na etapie czerniaka męczę się z tym już 2 miesiąc (zainteresowałam się nim przez jakiś artykuł nic się z nim nie działo wyglądał tak samo jak rok temu) ale ja zaczęłam się mu tak przyglądać i czytać o objawach że w którymś momencie zaczął mnie "boleć". Wyczytałam że jeżeli boli to już jest koniec ostatnie stadium więc stwierdziłam że nie ma sensu iść do lekarza ale przez to że cały czas płacze zapisałam się na wizytę do dermatologa w piątek. Może ktoś z was miał kiedyś podobną sytuację albo tym razem moja diagnostyka była trafna. 

Dużo można sobie wkręcić.

Poczekaj na wizytę u lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.02.2021 o 23:15, wszytsko_się_posypało napisał:

i to jest super wypowiedź...mnie już na serio mega wkurzają te wyliczanki objawów tylko po to by się nawzajem pocieszać. Nie jest to forum o nerwicy tylko cieżko schorowanych ludzi....a o największym problemie czyli byciu zaburzonym nikt jakoś nie pisze, nie radzi, nie dzieli się metodą leczenia

 

Czy jest tu jakiś admin? Przecież wypowiedzi użytkownika wszystko_się_posypało są skandaliczne. Forum służy po to, aby się wyjęczeć, niektórym to pomaga. Wypieprzaj stąd naprawdę, bo robisz tylko krzywdę swoimi wpisami. Ewidentnie nie masz pojęcia czym jest nerwica. Oczywiście już zgłosiłem twoją osobę do administracji, mam nadzieję, że wyłapiesz bana. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Tukaszwili napisał:

Czy jest tu jakiś admin? Przecież wypowiedzi użytkownika wszystko_się_posypało są skandaliczne. Forum służy po to, aby się wyjęczeć, niektórym to pomaga. Wypieprzaj stąd naprawdę, bo robisz tylko krzywdę swoimi wpisami. Ewidentnie nie masz pojęcia czym jest nerwica. Oczywiście już zgłosiłem twoją osobę do administracji, mam nadzieję, że wyłapiesz bana. 

Tak, od pilnowania porządku jest Ekipa. Forum służy do "wyjęczenia się" jak to stwierdziłeś. Jednak nie każdy musi być głaskany po głowie. Nikt nie będzie napędzać spirali nakręcania się, czasami warto pokazać racjonalną stronę sytuacji.
EOT. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Tukaszwili napisał:

 

Czy jest tu jakiś admin? Przecież wypowiedzi użytkownika wszystko_się_posypało są skandaliczne. Forum służy po to, aby się wyjęczeć, niektórym to pomaga. Wypieprzaj stąd naprawdę, bo robisz tylko krzywdę swoimi wpisami. Ewidentnie nie masz pojęcia czym jest nerwica. Oczywiście już zgłosiłem twoją osobę do administracji, mam nadzieję, że wyłapiesz bana. 

przepraszam, ale czym robię konkretnie tę krzywdę forumowiczom? Tym, że wysyłam ich na terapię? Że nie głaszczę ich lęków i nie użalam się nad nimi "tak, jesteście tacy biedni i znerwicowani"? Że nie polecam robienia sobie badań? Że zwracam uwagę żeby nie cytowali innym hipochondrykom googla, bo zaraz inni beda mieli takie same lęki? No czym? I komu to jęczenie pomaga? Komu? Kto zrobił progres? Może Przerażony, któremu nawet badania u lekarza nie pomogły? Proszę bardzo, mogę dostać bana, dla mojego psychicznego zdrowia to bedzie nawet lepiej. Psycholog mi mówiła, że miejsca takie jak to szkodzą bo właśnie ludzie nerwicowi czytając jeczenie innych przejmują lęki, a fora są naprawdę najczęściej dla ludzi, którzy nie chcą z tego wyjść...widać, że jak ktoś z tego wyjdzie, to już nie wchodzi tu bo nie potrzebuje zapewnień innych, ze nic mu nie jest. I jeszcze jedno, uważam, że najbardziej szkodzą osoby, które wchodzą tylko po to żeby jęczeć, wylewają swój lęk, jak ściek i jeszcze piszą co jest objawem raka, tak z troski zeby inny też wiedzieli, dodajac zaraz, że żałują że przeczytali googla bo teraz mają atak paniki. Uważam, że dużo osób tu ma w tyłku innych, chce tylko przyjść, wywalić swoje śmieci i poczuć ulgę....Ja natomiast daje im kopa w tyłek żeby zaczeli sie zmieniać...Proszę o bana, na drodze do zdrowia psychicznego bedzie dla mnie kolejnym krokiem...

 

btw. nerwicę znam bardzo dobrze, tyko ze ja kiedy bałam się iść do sklepu bo miałam agorofobię, pchałam się tam na siłę, żeby z tego wyjść. Całe lato miałam za to taką hipochondrię, że potrafiłam oglądam i macać węzły, cycki, wszystko i wiem, że nikt nie zdejmie ze mnie tego czarodziejską różdżką teraz, potrzebna jest zajebista praca i pozostanie w niepewności przez dłuzszy czas.

Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę stanąć w obronie wszytsko_się_posypało,ponieważ takich ludzi właśnie to forum potrzebuje.  Też jestem znerwicowana,mam hipochondrię i zapewnienia ze ktos ma to samo i mysli o raku wcale mi nie pomagało(może na chwile) ale dopiero kiedy przeczytałam postywszytsko_się_posypało i acherontia styx poczułam że muszę coś z tym zrobić. Dziewczyny mają racje-terapeuci odradzają takie miejsca,odradzaja użalanie się.  Każdy czasami potrzebuje pogłaskania i ja nie jestem przeciwna by nie robić tego na tym forum,ale pamietajmy ze jesteśmy zaburzeni,że powinniśmy z tym walczyć a nie wymieniać codzień miedzy sobą objawy...kiedy czytamy że ktoś ma powiększone węzły chłonne my nerwicowcy łapiemy to podświadomie i mamy zaraz takie same objawy. 

Powinnyśmy się tu wspierać w WALCE a nie wspierać nasze NERWICE.

PS. Dzieki dziewczyny za wartościowe i w pełni świadome posty,za to że mowicie prawdę i za to że uczycie jak walczyć. Takich ludzi potrzebuje na swojej drodze do wyzdrowienia. 

Czekam na wasze rady i dowody jak z tego wychodzicie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Marcelina 28 napisał:

Muszę stanąć w obronie wszytsko_się_posypało,ponieważ takich ludzi właśnie to forum potrzebuje.  Też jestem znerwicowana,mam hipochondrię i zapewnienia ze ktos ma to samo i mysli o raku wcale mi nie pomagało(może na chwile) ale dopiero kiedy przeczytałam postywszytsko_się_posypało i acherontia styx poczułam że muszę coś z tym zrobić. Dziewczyny mają racje-terapeuci odradzają takie miejsca,odradzaja użalanie się.  Każdy czasami potrzebuje pogłaskania i ja nie jestem przeciwna by nie robić tego na tym forum,ale pamietajmy ze jesteśmy zaburzeni,że powinniśmy z tym walczyć a nie wymieniać codzień miedzy sobą objawy...kiedy czytamy że ktoś ma powiększone węzły chłonne my nerwicowcy łapiemy to podświadomie i mamy zaraz takie same objawy. 

Powinnyśmy się tu wspierać w WALCE a nie wspierać nasze NERWICE.

PS. Dzieki dziewczyny za wartościowe i w pełni świadome posty,za to że mowicie prawdę i za to że uczycie jak walczyć. Takich ludzi potrzebuje na swojej drodze do wyzdrowienia. 

Czekam na wasze rady i dowody jak z tego wychodzicie.

 

Otóż to, powinniśmy dawać innym siłę, a nie pocieszenie które ich osłabia bo nadal nie starają się wyjść z lękowego koła. Wymieniać się radami z terapii , sukcesami i porażkami walki z nerwicą, a tu 90% ludzi pisze o objawach i nawet średnio ktoś im odpowiada, bo każdy chce tylko pisać swoje "choroby" :P Jeśli ktoś naprawdę jest przekonany, że jest chory to powinien zapytać lekarza, a jeśli ma nerwicę wytrzymać niepewność by nerwica ustąpiła. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tymczasem staram się korzystać z życia ciągle wychodzę na rower i nie tylko. Ostatnio dokładniej dzisiaj na rowerze dostałem dużego parcia na stolec, podobno takie rzeczy u rowerzystów się zdarzają ale jak mnie znacie ja już popadłem w panike że może dolega mi jakaś choroba jelit czy ich niedokrwiennie. Jakaś masakra powiem wam. Aż boje się iść do toalety w sumie moje problemy z jelitami i układem pokarmowym zaczęły się z chwilą kiedy zacząłem częściej jeździć na rowerze.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Przerażony234 napisał:

Ja tymczasem staram się korzystać z życia ciągle wychodzę na rower i nie tylko. Ostatnio dokładniej dzisiaj na rowerze dostałem dużego parcia na stolec, podobno takie rzeczy u rowerzystów się zdarzają ale jak mnie znacie ja już popadłem w panike że może dolega mi jakaś choroba jelit czy ich niedokrwiennie. Jakaś masakra powiem wam. Aż boje się iść do toalety w sumie moje problemy z jelitami i układem pokarmowym zaczęły się z chwilą kiedy zacząłem częściej jeździć na rowerze.... 

 

Wyluzuj!

Normalna rzecz - człowiek się rusza, to pracują lepiej jelita. Wykończysz się tak chłopaku zadręczaniem faktem, że zachciało Ci się kupę - no bez przesady. :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Eve19 napisał:

 

Wyluzuj!

Normalna rzecz - człowiek się rusza, to pracują lepiej jelita. Wykończysz się tak chłopaku zadręczaniem faktem, że zachciało Ci się kupę - no bez przesady. :D 

No niby racja ale ja mam jeszcze te pokrzywki. Lekarka mówi że to alergiczne ale sam już nie wiem musze zrobić panel wziewny choć ona występuje często jak jestem zestresowany, zmęczony albo zmarznięty. Ogólnie już zaczynam się martwić czy to nie jakieś wirusowe zapalenie wątroby czy coś powiem wam masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już pare dni na jednej tabletce leku na alergie ale i tak mam co chwile te pokrzywke (czerwone plamy na skórze) i gniecenie w brzuchu i już się denerwuje co i jak. Ale mam nadzieje że to na prawdę nie jest nic poważnego bo już oszaleje powiem wam. W następnym tygodniu zapisze się na usg brzucha sprawdzić czy nic tam się złego nie dzieje choć już wszyscy mi mówią że to alergia i jestem zdrowy ale sam już nie wiem. Jak zawsze zaczynam się martwić 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Przerażony234 napisał:

Ja już pare dni na jednej tabletce leku na alergie ale i tak mam co chwile te pokrzywke (czerwone plamy na skórze) i gniecenie w brzuchu i już się denerwuje co i jak. Ale mam nadzieje że to na prawdę nie jest nic poważnego bo już oszaleje powiem wam. W następnym tygodniu zapisze się na usg brzucha sprawdzić czy nic tam się złego nie dzieje choć już wszyscy mi mówią że to alergia i jestem zdrowy ale sam już nie wiem. Jak zawsze zaczynam się martwić 

Zrób lepiej kolonoskopię i gastroskopię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×