Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Eve19 napisał:

 

Jeśli chodzi o złapanie nowej fazy na coś to rzeczywiście, ale z drugiej strony się uspokajam jak czytam to, co piszesz Ty i inni. Bo wychodzi na to, że w 99% Google straszy wszystkim co najgorsze. A tu jednak się okazuje, że nie tylko ja mam tic taca u podstawy szyi, tylko więcej osób i raczej powinnam spać spokojnie. Jeśli chodzi o znamiona to w zeszłym roku byłam u dermatologa obejrzeć swoje bo też miałam takie nierówne i ciemne. Na szczęście wszystko w porządku i Google też straszył czerniakiem. A co do kupy 😃 to niestety nerwy i stres powoduja to że mamy biegunki, przyspieszają persalityke jelit, ale nie jest to nic od czego się umiera. Niemniej jednak stres potrafi wywołać choroby... 😕 dlatego warto wyluzować. Jutro kupię coś w aptece i chill. 

a mnie nie uspokaja , ze inni też mają węzły, chyba tylko lekarz mnie troche uspokoił, bo ja porównuje to, że ktoś ma nad obojczykiem 1 i panikuje,  a ja mam po kilka nad każdym, to jakoś mi nie lepiej...no ale żyje już 9 miesiecy odkad to odkryłam i nic mi sie nie dzieje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wszytsko_się_posypało napisał:

a mnie nie uspokaja , ze inni też mają węzły, chyba tylko lekarz mnie troche uspokoił, bo ja porównuje to, że ktoś ma nad obojczykiem 1 i panikuje,  a ja mam po kilka nad każdym, to jakoś mi nie lepiej...no ale żyje już 9 miesiecy odkad to odkryłam i nic mi sie nie dzieje. 

 

A co lekarz powiedział? Że taka ich uroda po prostu? 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Eve19 napisał:

 

A co lekarz powiedział? Że taka ich uroda po prostu? 🙂

że tam nic nie czuje ( badal chyba w 2 parach rękawiczek, plus ja żeby to wyczuć muszę pomasować skórę i mocno wcisnąć palec), a potem jak przejechał głowicą usg to tak pobieżnie bo to było podczas usg piersi i powiedział, że nie ma tam węzłów, które by go interesowały, kazał mi wskazać gdzie to czuje, pokazałam i nadal, ze tam nic nie ma...ale ja sobie tego nie wymyśliłam do cholery...jak to znalazłam to nawet żadnej hipochondrii nie miałam. USG wykonywał dr nauk medycznych, w mojej opinii dobry lekarz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

że tam nic nie czuje ( badal chyba w 2 parach rękawiczek, plus ja żeby to wyczuć muszę pomasować skórę i mocno wcisnąć palec), a potem jak przejechał głowicą usg to tak pobieżnie bo to było podczas usg piersi i powiedział, że nie ma tam węzłów, które by go interesowały, kazał mi wskazać gdzie to czuje, pokazałam i nadal, ze tam nic nie ma...ale ja sobie tego nie wymyśliłam do cholery...jak to znalazłam to nawet żadnej hipochondrii nie miałam. USG wykonywał dr nauk medycznych, w mojej opinii dobry lekarz. 

 

To jak Ty to wyczułaś na szyi? Aż tak mocno ją męczyłaś że wyczułaś? ja jakoś specjalnie nawet nie musiałam przyciskać żeby wyczuć tą kuleczkę. 😮 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Eve19 napisał:

 

To jak Ty to wyczułaś na szyi? Aż tak mocno ją męczyłaś że wyczułaś? ja jakoś specjalnie nawet nie musiałam przyciskać żeby wyczuć tą kuleczkę. 😮 

swoje ciało chyba inaczej się odczuwa, lekarz inaczej bada...wkłada palce i kilka raz naciska na cały dołek, a ja szukam jednym paluszkiem rolując skórę nad poszukiwanym węzłem  i wtedy są 🙂 mówił coś jeszcze, ze blizej karku to może być tłuszcz, bo ja właśnie mam to na samym skraju dołu nadobojczykowego blisko karku...ale żeby tłuszcz był z kulek, realy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wszytsko_się_posypało napisał:

swoje ciało chyba inaczej się odczuwa, lekarz inaczej bada...wkłada palce i kilka raz naciska na cały dołek, a ja szukam jednym paluszkiem rolując skórę nad poszukiwanym węzłem  i wtedy są 🙂 mówił coś jeszcze, ze blizej karku to może być tłuszcz, bo ja właśnie mam to na samym skraju dołu nadobojczykowego blisko karku...ale żeby tłuszcz był z kulek, realy ?

 

Aj ja sobie tłumacze zawsze tym, że jednak lekarz ma większą wiedzę niż ja , i gdyby to było coś groźnego to pojawiłyby się jeszcze inne objawy. Ja poczekam do wizyty 26 lutego - mam nadzieję, że nic mi nie odwali i wytrwam. Oby tylko się nie powiększało to coś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Eve19 napisał:

 

Aj ja sobie tłumacze zawsze tym, że jednak lekarz ma większą wiedzę niż ja , i gdyby to było coś groźnego to pojawiłyby się jeszcze inne objawy. Ja poczekam do wizyty 26 lutego - mam nadzieję, że nic mi nie odwali i wytrwam. Oby tylko się nie powiększało to coś. 

masz rację, ja go nie podważam, nie idę do kolejnego...mi się stało coś gorszego dostałam nerwicy natręctw na punkcie sprawdzania, czy nie wyrosła mi śliwa w tym dołku 🙂 to męczące, już nawet chłoniaka boje sie mniej niż tego szaleństwa, które mną ogarnęło.

na pewno Twój wezeł okaze się taką samą bzdurą jak moje 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co mi przychodzi do głowy to moje "wygłupy" z gangreną na paznokciu który rozwaliłem przypadkowo 6 lat temu i wyrósł fioletowy. Co ciekawe dopiero teraz zamierzam z nim zrobić (wiem gangrena to bardzo poważne schorzenie. Ale byłem ostrożny z tym palcem, teraz już wiem że to grzybiczne, a mam zamiar wrócić na basen, jak już lockdown zejdzie ;/).


Warto jednak dodać coś od siebie. Pytanie, bo ja nadal stoje przy swoim. W październiku na skutek pogryzienia komarów (tych egzotycznych) u mnie w pokoju, pierwszego i 3 dnia, przebyłem ponad 14dniową chorobe dengi (18 dni się męczyłem). Dosyć ciekawe i troche jednak... zmyślone?. Eh. Nie robiłem testów to trzeba robić specjalistyczne  w laboratorium. 
Kolejna choroba - ratowirusy (choroba morgellonów). Zaraz po "przebyciu" dengi, zaczęło się że miałem wrażenie jaszczurki pod skórą w okolicach dłoni. Tak sobie "to" nazwałem. Z czasem czułem jakby mrowienie w pewnych okolicach, a to na ramieniach, jakby mi coś chodziło pod skórą. I gryzło, od wewnątrz. Jak szczury. No i potem akurat zaliczyłem szpital, tam się "wyleczyłem" (przez diete pewnie, anty...) Aaale, w ostatnich dniach znów się zacząłem drapać jak szalony po brodzie i... znowu zaczałem mieć wrażenie że mnie gilgocze pod skórą. Nie piłem dużo wody (tym razem na skutek). Nwm co zrobiłęm ale ustało po 3 dniach, a zaczeło być groooźnie. No i rok temu sobie to wyszukałem w necie, jak wpisałem robaki pod skórą xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, wszytsko_się_posypało napisał:

co potwierdza moja teorię, ze my wzajemnie sobie tu szkodzimy. Zanim tu weszłam, nie wiedziałam o tym że nadobojczykowe nagorsze, że można oglądać znamiona, że kupa nieuformowana jest groźna...ogólnie czuje sie coraz gorzej 

Mi akurat Ci co tu piszą o węzłach pomagają, bo wiem ze więcej ludzi je ma i to mnie tylko utwierdza w przekonaniu ze wszystko ze mną i z nami ok ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, babycrab napisał:

Mi akurat Ci co tu piszą o węzłach pomagają, bo wiem ze więcej ludzi je ma i to mnie tylko utwierdza w przekonaniu ze wszystko ze mną i z nami ok ;)

 

Też w większości mnie wpisy uspokajają bo wychodzi na to, że większość z nas ma jakieś kuleczki i żyje i są niegroźne. 🙂 Ja może swoją też mam od wielu lat, ale jakoś nigdy wcześniej nie wpadłam na to żeby macać szyję w tym miejscu. Ale i tak mam stracha. Staram się nie macać bo to tylko powoduje obrzęk i to, że ten "węzeł" jest bardziej wyczuwalny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Eve19 napisał:

 

Też w większości mnie wpisy uspokajają bo wychodzi na to, że większość z nas ma jakieś kuleczki i żyje i są niegroźne. 🙂 Ja może swoją też mam od wielu lat, ale jakoś nigdy wcześniej nie wpadłam na to żeby macać szyję w tym miejscu. Ale i tak mam stracha. Staram się nie macać bo to tylko powoduje obrzęk i to, że ten "węzeł" jest bardziej wyczuwalny. 

ale zobacz ile osób tu ostatnio napisało, że pod naszym wpływem maca wezły i ich szuka czego nie robiło wcześniej.

Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

ja swoje nadal widzę, potrafię 2 h wpatrywać się i to też to forum mi powiedziało, że można widzieć i wtedy to kaplica. Nie mówie laski o Was, ale tu jest 1581 stron o objawach ;/

 

Masz rację tego jest masa - muszę się ogarnąć. Dziś już nic nie macam. Być może to co czuję to kwestia tego, że od 3 lat jestem alergikiem - pyłki, kurze, roztocza, trawy. Poszłam do lekarza 2 tygodnie temu bo już czułam, że przeholowałam z kroplami do nosa. Zawsze brałam je od marca do września a teraz non stop cały rok. Aż zatkało mi ucho (dlatego poszłam). Pani prawie za głowe sie złapała, że za chwile ten nos mi pęknie w środku bo juz chce krwawić i jest spory obrzęk i od tego mam uczucie zatkania trąbki słuchowej. Więc może węzeł jest od tego? nie wiem. A może jest tam od X lat. ale czuje i tak niepokój. Muszę kupić jakieś "relanium" bez recepty, choć te ziołowe to pewnie cudu nie zdziałają. :D Chyba, że znasz coś godnego polecenia? 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Eve19 napisał:

 

Masz rację tego jest masa - muszę się ogarnąć. Dziś już nic nie macam. Być może to co czuję to kwestia tego, że od 3 lat jestem alergikiem - pyłki, kurze, roztocza, trawy. Poszłam do lekarza 2 tygodnie temu bo już czułam, że przeholowałam z kroplami do nosa. Zawsze brałam je od marca do września a teraz non stop cały rok. Aż zatkało mi ucho (dlatego poszłam). Pani prawie za głowe sie złapała, że za chwile ten nos mi pęknie w środku bo juz chce krwawić i jest spory obrzęk i od tego mam uczucie zatkania trąbki słuchowej. Więc może węzeł jest od tego? nie wiem. A może jest tam od X lat. ale czuje i tak niepokój. Muszę kupić jakieś "relanium" bez recepty, choć te ziołowe to pewnie cudu nie zdziałają. :D Chyba, że znasz coś godnego polecenia? 🙂 

na mnie nic bez recepty nie działa 🙂 ogólnie beznodizapiny są mega jak xannax, cloranxen, ale uzależniają wiec ich nie biorę. Na receptę z takich bezpieczniejszych dostałam kiedyś  hydroksyzynę, ale ona jest też dość słaba. Także "relanium" bez recepty jakie polecę to może bieganie, albo jakiś wysiłek fizyczny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

na mnie nic bez recepty nie działa 🙂 ogólnie beznodizapiny są mega jak xannax, cloranxen, ale uzależniają wiec ich nie biorę. Na receptę z takich bezpieczniejszych dostałam kiedyś  hydroksyzynę, ale ona jest też dość słaba. Także "relanium" bez recepty jakie polecę to może bieganie, albo jakiś wysiłek fizyczny. 

 

Tak, ja mam za dużo wolnego czasu i zajmuję się głupotami i wymacywaniem nie wiadomo po co. Dżizas....lepiej iść pobiegać 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.01.2021 o 19:23, wszytsko_się_posypało napisał:

nas nie interesuje Twój stolec, to nie forum medyczne 🙂 nas interesuje kiedy zadbasz o swoje zdrowie psychiczne, tak sobie obiecywałeś, że jak wyjdzie ok, to pójdziesz na terapię. Idź zanim wynajdziesz nowe objawy i zatoczysz koło lądując znów u lekarza.

To fakt bo już przesadzam 

Ale ostatnio jest tego mniej nawet wczoraj wyszedłem do pubu ze znajomymi ale niestety zatrułem się alkoholem i teraz cierpię katusze. Choć przyznam że strasznie obawiam się zakażenia Covidem (wiem byłeś w barze jesteś debilem) ale powiem wam że policja zamiast pomoc w utrzymaniu reżimu sanitarnego to tylko stała i odganiała ludzi spod jednego klubu masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Przerażony234 napisał:

To fakt bo już przesadzam 

Ale ostatnio jest tego mniej nawet wczoraj wyszedłem do pubu ze znajomymi ale niestety zatrułem się alkoholem i teraz cierpię katusze. Choć przyznam że strasznie obawiam się zakażenia Covidem (wiem byłeś w barze jesteś debilem) ale powiem wam że policja zamiast pomoc w utrzymaniu reżimu sanitarnego to tylko stała i odganiała ludzi spod jednego klubu masakra

no jesteś, żeby tylko za 3 dni nie było tu paniki, że mama wiecej śpi i czy to nie korona...ja dzięki takim rozrywkowym osobom siedziałam na kwarantannie 10 dni, o dziwo po 3 dniach spędzonych w burze z osobą z koroną nie zaraziłam sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To znowu ja, już postanowiłam, że idę do lekarza, bo tak się nie da żyć. Chciałabym jak najszybciej, bo mam coraz więcej obaw. Powiedzcie mi tylko proszę, jak teraz jest z tymi wizytami? Na początku teleporada u rodzinnego, od razu mam tę teleporadę jak zadzwonię do przychodni? Ile ten proces trwa, od zadzwonienia pierwszy raz po wizytę? Jeszcze pytanie, czy możliwe jest abym miała IBS bez biegunek? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, mała_e napisał:

To znowu ja, już postanowiłam, że idę do lekarza, bo tak się nie da żyć. Chciałabym jak najszybciej, bo mam coraz więcej obaw. Powiedzcie mi tylko proszę, jak teraz jest z tymi wizytami? Na początku teleporada u rodzinnego, od razu mam tę teleporadę jak zadzwonię do przychodni? Ile ten proces trwa, od zadzwonienia pierwszy raz po wizytę? Jeszcze pytanie, czy możliwe jest abym miała IBS bez biegunek? 

 

Hej! Tak na prawdę to zależy od Twojej przychodni. Ja dzwonie do swojej, mówię w czym rzecz i właściwie na drugi dzień doktor mnie przyjmuje bez problemu. A jak nie ma ludzi to w tym samym dniu. Odnośnie IBS nie pomogę. Co się dzieje? Ja chyba też się skusze na usg szyi bo mimo, że jestem spokojniejsza to ten wezeł nie daje mi spokoju. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Eve19 napisał:

 

Hej! Tak na prawdę to zależy od Twojej przychodni. Ja dzwonie do swojej, mówię w czym rzecz i właściwie na drugi dzień doktor mnie przyjmuje bez problemu. A jak nie ma ludzi to w tym samym dniu. Odnośnie IBS nie pomogę. Co się dzieje? Ja chyba też się skusze na usg szyi bo mimo, że jestem spokojniejsza to ten wezeł nie daje mi spokoju. 

z doswiadczenia i obserwacji osób z forum widzę, ze usg nic nie daje, zmierzą Ci węzła, potwierdzą, ze jest, pewności, ze niegroźny nie dostaniesz 🙂 a pewnie znajdą jeszcze stado innych 🙂  co do wizyt lekarskich nie pomogę bo ja chodzę przez ubezpiecznenie z pracy do internisty i wtedy chętnie przyjmuje, ale na nfz za free to mogą Cię poza teleporadą nie przyjąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@mała_e zależy od przychodni i lekarza. U mnie jak się dzwoni to się dzwoni prosto do lekarza, omijając rejestrację i od razu masz wizytę. Moja lekarka jak nie ma podejrzeń, że to może być COVID to każe przyjść na osobistą wizytę przez telefon wtedy i umawia od razu godzinę. 

Chociaż z tego co słyszę to jednak większość przychodni i lekarzy na NFZ działa jednak na zasadzie telewizyt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

z doswiadczenia i obserwacji osób z forum widzę, ze usg nic nie daje, zmierzą Ci węzła, potwierdzą, ze jest, pewności, ze niegroźny nie dostaniesz 🙂 a pewnie znajdą jeszcze stado innych 🙂  co do wizyt lekarskich nie pomogę bo ja chodzę przez ubezpiecznenie z pracy do internisty i wtedy chętnie przyjmuje, ale na nfz za free to mogą Cię poza teleporadą nie przyjąć.

 

Czyli mówisz, że niekoniecznie się uspokoje po usg? 🙂 generalnie czuje pod palcami, że to nie jest nic dużego, może pozostałość po mononuklezie albo teraz po moim obrzęku nosa i przytkanej trąbce słuchowej, ale mimo wszystko nie daje mi spokoju. 😳

 

Edytowane przez Eve19
Błąd orto

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Eve19 napisał:

 

Czyli mówisz, że niekoniecznie się uspokoje po usg? 🙂 generalnie czuje pod palcami, że to nie jest nic dużego, może pozostałość po mononuklezie albo teraz po moim obrzęku nosa i przytkanej trąbce słuchowej, ale mimo wszystko nie daje mi spokoju. 😳

 

ja bym poszła do lekarza żeby zdecydował czy jest sens je robić...ogólnie nie za bardzo uznaje takie zlecanie sobie samu badań. Nie lubię też radiologów, jedna do której poszłam na usg piersi nastraszyła mnie wezłami pod pachą, że powiekszone, że robić morfologie, a miały 7mm, poszałam do internisty-pulmunologa, tego co jest dokrotem nauk medycznych, pomacał, obejrzał foty, stwierdził, że wezły maja prawidłową budowę i jego zdaniem powiększone nie są. Także mnie takie samowolne usg do grobu wpędziło. Ale każdy jest inny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

ja bym poszła do lekarza żeby zdecydował czy jest sens je robić...ogólnie nie za bardzo uznaje takie zlecanie sobie samu badań. Nie lubię też radiologów, jedna do której poszłam na usg piersi nastraszyła mnie wezłami pod pachą, że powiekszone, że robić morfologie, a miały 7mm, poszałam do internisty-pulmunologa, tego co jest dokrotem nauk medycznych, pomacał, obejrzał foty, stwierdził, że wezły maja prawidłową budowę i jego zdaniem powiększone nie są. Także mnie takie samowolne usg do grobu wpędziło. Ale każdy jest inny. 

 

Wiem co masz na myśli. Ja kiedyś poszłam do lekarza tak profilaktycznie zrobić sobie usg brzucha i co się okazało? Że mam coś na nerce, coś tzn prawdopodobnie powiększona kolumnę i lekarz powiedzial, żebym przyszła do kontroli za 3 miesiące. Ja oczywiscie odpaliłam internet i pierwsze co przeczytałam to info, że może być to guz, ale jednak lekarze często mylą przerośniętą kolumnę w guzem. Więc od razu jazda na rezonans. Moja rodzina nie miała życia że mną. Ja już umierałam przez dwa tygodnie. Oczywiście wyszło że to kolumna która jest bez znaczenia klinicznego. Ale mi dało do myślenia to że przecież kiedyś lekarka robiła mi usg i nic o tym nie mówiła. I teraz podobnie mam zagadkę, że przecież chodzę raz do roku na usg tarczycy i doktorka nic nie mówiła, tylko że węzły ok. Więc dlaczego coś tam sobie wymacalam? Bo dla mnie to na 100% węzeł, mały, twardawy, niebolesny i przeskakuje na boki pod skórą . Także z jednej strony chciałabym się uspokoić badaniem, a z drugiej mogę się bardziej nakręcić. Mama mówi żebym nie zawracała sobie głowy taka pierdołą. 😅

Edytowane przez Eve19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×