Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Karolinazaza napisał:

Kochani ja dziś miałam taka okropna sytuacje, już jestem przekonana, że mam jakaś poważna chorobę. Wyszłam z domu na siłownie, nagle poczułam się tak dziwnie jak szlam, byłam pewna, że nie dam rady dojść, oddychałam tak płytko u szybko, dotarłam na miejsce, ciagle tam chodziłam w miejscu, to mi jakoś pomagało, teraz wróciłam do domu i nadal czuje się dziwnie, gardło jakby zaciśnięte, cały czas się boje, że zaraz zemdleje i będzie koniec :( nie wiem co się dzieje, zaparzyłam sobie melisę mam nadzieje, że to pomoże :(

A to po siłowni czy przed? Jeśli po, to możliwe, , że tak poczułaś się po wysiłku, przyspieszone bicie serca itp. Mnie dziś koleżanka namówiła na spacer z psem i lody, aż ciężko mi było spacerować, jak już gdzieś wychodzę to podjeżdzam rowerem lub autem. Ale to nic, nagle znów zrobiło mi się słabo i naszedł mnie niepokój, tętno skoczyło do 140. No masakra, tego się nie spodziewałam. Na szczęście jej mama potem opowiedziała, że sama w młodości długo cierpiała na ataki paniki, takie zrozumienie i wysłuchanie jest na wagę złota.  Teraz się zastanawiam, czy dam radę pojechać na wieś na kilka dni :D może też się będę bała <facepalm> 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed siłownia kochana. Na siłowni było normalnie, ćwiczyłam, czułam się dobrze. Jak szlam miałam wrazenie, ze każdy patrzy na mnie, że jestem nienormalna. Straszne to było, w domu już płakałam chyba z godzinę, czuje taka bezradności i lęk, że to poważna choroba. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie dalej ten palec jak bolał tak boli, nie mogę niczego złapać, czy zgiąć kciuka bo czuję ból  ... Coraz bardziej zaczynam się martwić i coraz więcej myśli wiadomo o czym 😕 Poczekam jeszcze z tydzień i chyba będę szukać jakiegoś lekarza. Znowu się pojawił lęk i stres :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Kochani, 

Kolejny dzień przyniósł mi kolejne somaty. 

Tym razem jest to osłabienie lewej strony ciala, tzn. nogi i ręki, a kiedy się uśmiecham przed lustrem drżą mi mięśnie twarzy przy kąciku ust oraz na czole nad brwiami. Dodatkowo naczytałam się o objawach tężyczki i że mogą zacisnąć się mięśnie krtani i można się udusić. Po co ja to czytałam 🤦‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.07.2020 o 13:52, Karolinazaza napisał:

Kciuk może boleć przecież od wszystkiego, to na pewno nic poważnego...

 

Mam nadzieję, bo od tygodnia mnie boli bez zmian. Do tego mam wrażenie, że zaczyna mi rosnąć jakas gulka/zgrubienie po stronie gdzie mnie właśnie boli, na zgięciu palca, na stawie. W domu mówią, że nic nie widzą żebym miała spuchnięte czy żeby coś rosło no a ja widzę 😕 Nie wiem, przecież haluksy są tylko na stopach. Najbardziej ten palec boli mnie po nocy, jak trochę go rozruszam to przez dzień trochę mniej, ale przy każdym zgięciu kciuka odczuwam ból, nie mogę też podnieść nic ciężkiego tym kciukiem bo odrazy rwie, boli :( Ja już mam milion chorób w głowie co to może być, już nawet jakieś gozdzce czy autoimmunologiczne choroby stawów po to najgorsze kości, no masakra znowu :(:( nie wiem czy iść do lekarza. Od wczoraj smaruje maścią na bóle stawów, kontuzje z apteki może coś pomoże ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.07.2020 o 14:47, Realistka napisał:

Hej Kochani, 

Kolejny dzień przyniósł mi kolejne somaty. 

Tym razem jest to osłabienie lewej strony ciala, tzn. nogi i ręki, a kiedy się uśmiecham przed lustrem drżą mi mięśnie twarzy przy kąciku ust oraz na czole nad brwiami. Dodatkowo naczytałam się o objawach tężyczki i że mogą zacisnąć się mięśnie krtani i można się udusić. Po co ja to czytałam 🤦‍♀️

 

ooo mam tężyczkę, możesz zrobić sobie badanie EMG (chyba tylko tak można potwierdzić), zrób sobie też badania tarczycy i wapń zjonizowany. To nieprzyjemny stan, bo wykręca i napina mięśnie, głównie w plecach i karku, tak że po pewnym czasie zaczynają boleć, to zaciśnięcie krtani jednak jest niezwykle rzadkie i występuję tylko w ekstremalnych przypadkach - także nie ma się co martwić, bo zanim do tego dojdzie, to i tak byś już pewnie wylądowała w szpitalu. Z resztą tężyczka to tylko objaw, jeśli masz w porządku gospodarkę hormonalną i elektrolitową to Ci nie grozi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.08.2020 o 16:24, laveno napisał:

 

Mam nadzieję, bo od tygodnia mnie boli bez zmian. Do tego mam wrażenie, że zaczyna mi rosnąć jakas gulka/zgrubienie po stronie gdzie mnie właśnie boli, na zgięciu palca, na stawie. W domu mówią, że nic nie widzą żebym miała spuchnięte czy żeby coś rosło no a ja widzę 😕 Nie wiem, przecież haluksy są tylko na stopach. Najbardziej ten palec boli mnie po nocy, jak trochę go rozruszam to przez dzień trochę mniej, ale przy każdym zgięciu kciuka odczuwam ból, nie mogę też podnieść nic ciężkiego tym kciukiem bo odrazy rwie, boli :( Ja już mam milion chorób w głowie co to może być, już nawet jakieś gozdzce czy autoimmunologiczne choroby stawów po to najgorsze kości, no masakra znowu :(:( nie wiem czy iść do lekarza. Od wczoraj smaruje maścią na bóle stawów, kontuzje z apteki może coś pomoże ..

Idź do lekarza opowiedz mu o tym, uspokoi Cię, obejrzy palec, ja jednak wierzę, że to może być objaw tej nieszczesnej nerwicy.. ((  daj nam znać po wizycie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej kochani...nowy tydzień , nowe somaty...Teraz budzę się w nocy i jest mi gorąco 🙂 Nie wiem czy to od tego , ze śpię na poddaszu a tam jest gorąco..czy też to serce / ciśnienie / udary / zawały/ ..Nie mam juz sił na siebie. Jak jedno mi sie uspokoi , to drugie wyłazi. 

Tak dawno nie miałam wkrętów na serce ..a od wczoraj bęc ...i co dziwne juz nie chodzi o kołatanie - tylko w druga stronę , czuję lub boję się ze mi serce się zatrzymuje. Zasypiając czuję jakbym się w sobie zapadała. ..jakby mi krew przestawała krążyć ...Ktoś przerabiał podobne somaty ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.08.2020 o 23:12, foka_bez_oka napisał:

Idź do lekarza opowiedz mu o tym, uspokoi Cię, obejrzy palec, ja jednak wierzę, że to może być objaw tej nieszczesnej nerwicy.. ((  daj nam znać po wizycie

Wątpię żeby takie bóle palca były od nerwicy 😕 to boli przy zgięciu jakby było ubite, naciagniete. Jak dotykam mocniej kości w stawie to też boli wtedy. Na razie się nie wybieram, poczekam jeszcze z dwa tygodnie, może akurat minie. Wolę teraz nie biegać po lekarz, zresztą najlepiej jakby zrobić prześwietlenie tego palca bo co mi lekarz powie. W dodatku od kilku dni swędzi mnie skóra na szyi i dekolcie 😕 nie mam żadnej wysypki, alergii ja już nie wiem co ze mną jest ehh

 

Stwierdziłam dzis, że ta nerwica i ciągle tematy o chorobach nie miną nigdy, ja tu co jakiś czas wracam. Mam kilka miesięcy spokoju i potem nawrót i tak w kółko ... Od 10 już lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A słuchajcie, w lutym byłam u laryngologa (pierwszy lepszy jaki znalazłam bo mój sprawdzony laryngolog miał długie terminy). Wtedy coś zobaczyłam za migdalkiem, pisałam tutaj, ze wygląda jak narośl, taki wrośnięty guzek na dole zaraz za migdalkiem. Laryngolog u którego byłam wtedy mówił że on tam nic nie widzi i nie ma czym się martwić. Przez sytuację z wirusem jakoś o tym zapomniałam aż nagle wczoraj sobie przypomniałam no i ta narośl nadal tam jest, naszczescie się nie powiększyła, wiadomo jakie myśli że to może jednak coś złośliwego. No głowa mi eksploduje, jak nie palec teraz to znowu, zastanawiam się czy iść do drugiego laryngologa tym razem mojego. Już bym dawno była gdyby nie wirus i poodmawiane wizyty lekarskie ... Myślicie że ten pierwszy się znał? I nie trzeba powtarzac wizyty? Teraz boję się chodzić do lekarzy żeby nie złapać, ale z drugiej strony ta nie pewność mnie wykańcza. Co chwilę sobie coś wynajduję a szyją tak mnie ostatnio swędzi, mam nadzieję że to od stresu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, laveno napisał:

A słuchajcie, w lutym byłam u laryngologa (pierwszy lepszy jaki znalazłam bo mój sprawdzony laryngolog miał długie terminy). Wtedy coś zobaczyłam za migdalkiem, pisałam tutaj, ze wygląda jak narośl, taki wrośnięty guzek na dole zaraz za migdalkiem. Laryngolog u którego byłam wtedy mówił że on tam nic nie widzi i nie ma czym się martwić. Przez sytuację z wirusem jakoś o tym zapomniałam aż nagle wczoraj sobie przypomniałam no i ta narośl nadal tam jest, naszczescie się nie powiększyła, wiadomo jakie myśli że to może jednak coś złośliwego. No głowa mi eksploduje, jak nie palec teraz to znowu, zastanawiam się czy iść do drugiego laryngologa tym razem mojego. Już bym dawno była gdyby nie wirus i poodmawiane wizyty lekarskie ... Myślicie że ten pierwszy się znał? I nie trzeba powtarzac wizyty? Teraz boję się chodzić do lekarzy żeby nie złapać, ale z drugiej strony ta nie pewność mnie wykańcza. Co chwilę sobie coś wynajduję a szyją tak mnie ostatnio swędzi, mam nadzieję że to od stresu 

Mnie osobiście bardzo uspokajają wizyty u lekarzy i dana "dolegliwość" już nie wraca. Jeśli wizyta u Twojego laryngologa Cię uspokoi to ja bym poszła. Choć ten pierwszy pewnie wiedział co mówi. Ale ja zawsze powtarzam sobie, że mój spokój psychiczny jest najważniejszy. Dlatego też za tydzień mam wizytę u neurologa, bo od wczoraj mam mega wkretke na SM 😌🤦‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej kochani...Jak się dziś czujecie, pod koniec kolejnego tygodnia? ja wczoraj znowu leżałam i jakaś nieobecna znów byłam...Tak mnie martwią takie momenty...Jutro ide do psychiatry, ponieważ miałam kolejne samookaleczenie i wizyta była potrzebna jak najszybciej. Zobaczymy co powie, musze jej wszystko powiedzieć i o tym dobrze wiem...Przyjaciółki i siostra twierdzą, że mój stan psychiczny wymaga już pójścia do szpitala psychiatrycznego, bo w domu naprawdę jest dla mnie niebezpiecznie :( z jednej strony się zgadzam, ale z drugiej jednak tego boje, wiadomo...Dlatego trzymajcie jutro kciuki za mnie, żeby było dobrze, a nie gorzej :( i Wy też się jakoś trzymajcie, w pozytywnych myślach❤️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, patrycja03 napisał:

Hej kochani...Jak się dziś czujecie, pod koniec kolejnego tygodnia? ja wczoraj znowu leżałam i jakaś nieobecna znów byłam...Tak mnie martwią takie momenty...Jutro ide do psychiatry, ponieważ miałam kolejne samookaleczenie i wizyta była potrzebna jak najszybciej. Zobaczymy co powie, musze jej wszystko powiedzieć i o tym dobrze wiem...Przyjaciółki i siostra twierdzą, że mój stan psychiczny wymaga już pójścia do szpitala psychiatrycznego, bo w domu naprawdę jest dla mnie niebezpiecznie :( z jednej strony się zgadzam, ale z drugiej jednak tego boje, wiadomo...Dlatego trzymajcie jutro kciuki za mnie, żeby było dobrze, a nie gorzej :( i Wy też się jakoś trzymajcie, w pozytywnych myślach❤️

Ojejku. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia 😞😞😞

 

Ja jestem po prostu smutna... i nakręcona na kolejną chorobę. Strasznie boję się o swoje zdrowie 😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że źle zrobiłam. Właśnie naczytałam się o mięsakach, mogą być też na kciukach, złe rokowania no i koniec. Jestem bliska ataku paniki, strasznie się boje ze to to :( jutro chyba dzwonię umówić się do ortopedy. Kciuk dalej mnie boli przy zginaniu, nie wiem juz czy jest na puchniety czy nie bo z nerwow trudno mi już obiektywnie spojrzeć, wiem ze mnie boli przy każdym zgieciu, czy chwyceniu czegoś ciezkiego. Chyba zaraz zemdleje z nerwow, aż mi nie dobrze :(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, laveno napisał:

Wiem, że źle zrobiłam. Właśnie naczytałam się o mięsakach, mogą być też na kciukach, złe rokowania no i koniec. Jestem bliska ataku paniki, strasznie się boje ze to to :( jutro chyba dzwonię umówić się do ortopedy. Kciuk dalej mnie boli przy zginaniu, nie wiem juz czy jest na puchniety czy nie bo z nerwow trudno mi już obiektywnie spojrzeć, wiem ze mnie boli przy każdym zgieciu, czy chwyceniu czegoś ciezkiego. Chyba zaraz zemdleje z nerwow, aż mi nie dobrze :(:(

Umówiłaś się do lekarza? 

 

Tak to z nami jest, że szukamy w internecie najgorszej opcji. Ja mam bóle nóg, więc na pewno mam SM 😞 Sama dobijam się tą myślą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Realistka napisał:

Ojejku. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia 😞😞😞

 

Ja jestem po prostu smutna... i nakręcona na kolejną chorobę. Strasznie boję się o swoje zdrowie 😞

Dziękuję bardzo..Oby jak najszybciej mi się to udało, również i Tobie :(

doskonale wiem, co czujesz, ponieważ ja tak mam też, zresztą jak raczej każdy z nas tutaj...Więc widzisz, w ten sposób możesz zauważyć, iż jest to tylko i wyłącznie wymysł Twojej psychiki. Bo normalnie człowiek nie chorowałby cały czas na różne choroby, bez przerwy. Jestem w tym z Tobą, u mnie to na razie skupienie na moim samopoczuciu psychicznym, niż fizycznym, bo po tym co się ostatnio u mnie wydarzyło...Szkoda gadać :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem miałam straszną arytmie. Głowa mnie od tego rozbolala. I jeszcze te przeraźliwie klucia miałam. Dziś mnie też boli głowa, i mam uczucie jakby mi się trzeslo serce i ręce, ale w rzeczywistości nic mi nie drga. Dlatego boję się że to właśnie jakiś zanik mięśni może być

Edytowane przez maribellcherry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, patrycja03 napisał:

Dziękuję bardzo..Oby jak najszybciej mi się to udało, również i Tobie :(

doskonale wiem, co czujesz, ponieważ ja tak mam też, zresztą jak raczej każdy z nas tutaj...Więc widzisz, w ten sposób możesz zauważyć, iż jest to tylko i wyłącznie wymysł Twojej psychiki. Bo normalnie człowiek nie chorowałby cały czas na różne choroby, bez przerwy. Jestem w tym z Tobą, u mnie to na razie skupienie na moim samopoczuciu psychicznym, niż fizycznym, bo po tym co się ostatnio u mnie wydarzyło...Szkoda gadać :( 

Dziękuję ❤

Problemy psychiczne czasem są jeszcze gorsze niż objawy fizyczne. Także tym bardziej życzę powodzenia w jak najszybszym rozwiązaniu ich.

 

Ja czasem myślę, że mam to i to. Tzn. Przez moje lęki przeważnie całe dnie lezę w łozku, a przez to czuję się beznadziejnie, że nawet mieszkania nie daję rady posprzątać, albo choćby wyprasować ubrań, albo zrobić coś do jedzenia. I tak w kółko :(

 

Dzisiejsze objawy to duszości, drżenie mięśni nóg i rąk. Uczucie zatkanego nosa (zauważyłam ten objaw w stresie). Ból głowy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy kolejny raz proszę o jakąś radę, wiem, zeusze iść do dermatologa ale proszę powoedzcie mi czy ma ktoś z Was pieprzyk w okolicach intymnych lub odbytu i nie oznacza on czegoś złego? Bo ja właśnie takowy odkryłam i boje się że to coś zleco. Dermatologa i badanie znamion mam dopiero za 1,5 tyg że względów urlopowych lekarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, ja nie mam dolegliwości wielonarządowych... uczepi się coś raz i drążę, najgorsze jest to, że za każdym razem mam przeczucie, że mi nie przejdzie, nigdy...

2014-2015 w sumie po śmierci bliskiej osoby wmówuiłam sobie raka trzustki, bolało mnie ze 2 lata, masa badań, tk, mri, profile trzustkowe wielokrotnie, gastro/kolono i ok, przeszło po depralinie

potem epizody, kolega miał raka żołądka, miałam wszystkie objawy - po gastro minęły

zapalenie pęcherza - byłam pewna, że nie minie - minęło po antybiotyku. Chciałam umrzeć, bo wydawało mi się, że objawy będę mieć zawsze już. Oczywiście przypisałam sobie min śródmiąższowe zapalenie pęcherza i inne

ucho - 1 raz w zeszłym roku, 2x w tym, myślałam, że zejdę, że nie przejdzie

teraz od 3 miesięcy mam takie dziwne mrowienie pośrodku twarzy - nos czoło trochę policzek - zaczęło sie po zabiegu "medycyny estetycznej" - tzw zabieg śniadaniowy. Nast dnia żałowała, po co... i zaczął mi dretwieć policzek. Najpierw SOR, potem gro wizyt u różnych specjalistów. Mój trop to uszkodzenie nerwu - pewnie trwałe, sm (podobno nie bo robiłam MRI), chociaż jeśli to początek, to nie byłoby widać w badaniu obrazowym, a może borelioza?

A może jednaj somatyzacja? Ale pewnie w somatyzacji to są rzuty parestezji, nie stałe uczucie od rana do wieczora? Od dzisiaj jestem na Esci, biore też Neurotop od 3 tyg bez efektu. Ale czy może być neuralgia bez bólu???Zgłębiając z 1000 przypadków w necie - raczej nie. Więc co? Nerwica depresja, czy choroba neurologiczna?

A możę to po zabiegu , oczywiście zgłębiłam zatrucie jadem kiełbasianym na dostepnych str int, i nie ma takich przypadków?

A może tężyczka? Podobno nie. Badania zrobione oprocz EMG.

Czuje jakbym miała poparzony nos, jakies prądy, mrówki podskórne, to nie jest raz na  jakiś czas tylko stałe uczucie, od rana do wieczora. O dziwo w dobie pandemii - jak założę maskę - to przechodzi

Kurcze, a może jednak borelioza? Ale nie mam dolegliwości stawowych, bólu głowy, zmęczenia,

Nie stac mnie na Western Blot, bo potem bede robiła PCR LTT itd.

Help

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, zakazana88 napisał:

Moi drodzy kolejny raz proszę o jakąś radę, wiem, zeusze iść do dermatologa ale proszę powoedzcie mi czy ma ktoś z Was pieprzyk w okolicach intymnych lub odbytu i nie oznacza on czegoś złego? Bo ja właśnie takowy odkryłam i boje się że to coś zleco. Dermatologa i badanie znamion mam dopiero za 1,5 tyg że względów urlopowych lekarzy.

pieprzyki o regularnych kształtach i kolorze nie są podejrzane. Lekarz zobaczy przez dermatoskop i na pewno bedzie ok

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, iles napisał:

pieprzyki o regularnych kształtach i kolorze nie są podejrzane. Lekarz zobaczy przez dermatoskop i na pewno bedzie ok

 

Kolor może ma równy wszędzie ale brzegi gdy powieksze zdiecie nie  są regularne ;( niestety nie wiem od kiedy mam to znamię bo przecież codziennie nie oglądam miejsc intymnych ale na pewno nie mam go od urodzenia.

Ogólnie nie mam dużo pieprzyków kilka maciupenkich na rękach. A to które teraz zauważyłam ma około 3-4 mm

  Hmmm mam trochę stracha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×