Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, misha777 napisał:

Ja w zeszłym roku sumując wizyty u lekarzy też mogłabym być na wakacjach all inclusive 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ chore, nie?? 

Ja sobie z prawdziwymi chorobami nie radzę, tzn. powinienem się zajmować zębami, kręgosłupem, i skórą, bo tutaj akurat cos sie nadaje do leczenia, wiec ten lęk hipochondryczny raczej u mnie nie minie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, p1xel napisał:

Ja sobie z prawdziwymi chorobami nie radzę, tzn. powinienem się zajmować zębami, kręgosłupem, i skórą, bo tutaj akurat cos sie nadaje do leczenia, wiec ten lęk hipochondryczny raczej u mnie nie minie...

Słuchaj, ja też mam kłopoty z kręgosłupem i powinnam ćwiczyć. Chodzi o to, że do chorób ktore są i mamy realnie powinniśmy podchodzić normalnie i oczywiście je leczyc. A nie wymyślać czegoś czego nie ma. 

Ja wiem ze łatwo się pisze. Sama wymyślam zatory, udary i inne cuda. Męczy mnie to i utrudnia życie na codzień. Gdyby nie było chipochondrii w naszym życiu, resztę ogarnęlibyśmy raz dwa 👌

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, misha777 napisał:

Jak tam się czujecie? Ja dziś nie czuję się stabilnie. Zachwiania równowagi, lekkie zawroty. I owszem mogą być od lekarstwa ale głowa już wymyśla. 

Dziś w nocy spałam niespokojnie, przebudzalam się i w tych przebudzankach czułam/albo to też był sen/jakby mi serce wolno biło, jakby mi krew w żyłach wolniej płynęła. 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ Tak realnie... To chyba jednak wymysły głowy. Ale to pokazuje jak bardzo zababrany mam umysł. 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️

 

Ja dzis masakra - bardzo kiepsko spałam w nocy. Ogolnie od paru dni śpie tragicznie, wiec kolejny dzien juz na "dzien dobry" jest skazany na porażke. Tez mam dzis skolowanie, niedobrze mi. Generalnie - wegetacja cały dzień.
Oczywiscie zaczelam niedawno brac te leki (chociaz mniejsza dawke poki co, zeby sie przyzwyczaic - bo się przecież boje), i juz zyje w lęku, że te objawy sa od leków. Jak cos mi sie dzieje to od razu panika, że lek tak dziąla i że bedzie gorzej. Chociaz równie dobrze to mogłby byc wytwór mojej głowy oczywiscie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, misha777 napisał:

Kochana.. Koniecznie terapia ale tu trzeba trafić na kogoś odpowiedniego. Ja przerobiłam 3 psychologów. Tylko 1 rozumiał temat, pozostała 2 to był wyrzucony pieniądz. 

Właśnie wiem...Dlatego boję się, że od razu mogę nie trafić na tego odpowiedniego i eh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nerwa napisał:

 

Ja dzis masakra - bardzo kiepsko spałam w nocy. Ogolnie od paru dni śpie tragicznie, wiec kolejny dzien juz na "dzien dobry" jest skazany na porażke. Tez mam dzis skolowanie, niedobrze mi. Generalnie - wegetacja cały dzień.
Oczywiscie zaczelam niedawno brac te leki (chociaz mniejsza dawke poki co, zeby sie przyzwyczaic - bo się przecież boje), i juz zyje w lęku, że te objawy sa od leków. Jak cos mi sie dzieje to od razu panika, że lek tak dziąla i że bedzie gorzej. Chociaz równie dobrze to mogłby byc wytwór mojej głowy oczywiscie.

Spokojnie, bo przecież leki mają swoje skutki uboczne ale generalnie mają pomoc. Ale ja ciebie rozumiem.. Bo sama schizuje. Czasami zastanawiam się co jest skutkiem od leku a co nie.. I tworzę teorie w głowie. Dziś prowadząc samochód miałam dziwne uczucie, że zemdleje.. No ale jak zwykle.. Nie zemdlałam 🤣🤦‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, misha777 napisał:

Ale trzeba próbować, na pewno kogoś znajdziesz!!! 

Masz racje, na pewno powinnam kogoś znaleźć 😕 a tak w ogóle..To ja już mam myśli nawet, że skoro te leki mi nie pomagają za bardzo (to już drugie jakie biore, bo pierwsze później przestały pomagać) to ja nie mam żadnej hipochondrii i po prostu naprawde tym razem mam jakąś chorobę, ale wszyscy wokół są pewni że to hipochondria a nie wrzody...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, patrycja03 napisał:

Masz racje, na pewno powinnam kogoś znaleźć 😕 a tak w ogóle..To ja już mam myśli nawet, że skoro te leki mi nie pomagają za bardzo (to już drugie jakie biore, bo pierwsze później przestały pomagać) to ja nie mam żadnej hipochondrii i po prostu naprawde tym razem mam jakąś chorobę, ale wszyscy wokół są pewni że to hipochondria a nie wrzody...


Wg mnie ważne jest zrozumieć to, ze właśnie takie myślenie w 100% gwarantuje to, ze jesteś hipochondryczką. Tu nie chodzi wcale o to jakie choroby możesz mieć. Wrzody żołądka nie są jakaś wielce rzadka przypadłością 🙂 kwestią jest to, ze większość dotkniętych tym stanem osób nie analizuje tego non stop. Wiem o czym mówię, hipochondria dotykała mnie w życiu pare razy. Teraz jestem na etapie, nazwijmy to, remisji. Ale to nie jest tak, ze nagle BUM i przestałam mieć myśli hipochondryczne. Pomogła tu zdecydowanie terapia (ja akurat trafiłam na spoko psychoterapeutkę, mi przypasowala i czułam się z nią dobrze). Praca praca i jeszcze raz praca. Nad sobą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zauważyłem coś na podniebieniu, jakby czarnego dotknąłem tego i zostało jakby takie przekrwione coś i czułem to językiem taki dziwny posmak. Już o tym zapomniałem, a dzisiaj po jedzeniu pizzy poczułem i zobaczyłem że zaczęło mi krwawić z tego miejsca. Hmm, ciekawe co to jest...Być może coś poważnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, p1xel napisał:

Wczoraj zauważyłem coś na podniebieniu, jakby czarnego dotknąłem tego i zostało jakby takie przekrwione coś i czułem to językiem taki dziwny posmak. Już o tym zapomniałem, a dzisiaj po jedzeniu pizzy poczułem i zobaczyłem że zaczęło mi krwawić z tego miejsca. Hmm, ciekawe co to jest...Być może coś poważnego.

Brzmi jak zwykly krwiak, nw pewno zniknie za kilka dni 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zrobiłam sobie do picia wodę z kranu z miętą. U nas można kranówkę pić. Pijąc zakrztusiłam się. I przypadkowo wyciągnęłam trochę wody do nosa.

Teraz się boję że mi mózg pasożyty z wody zjedzą...

Poważnie ja tak.

Czytałam kiedyś o babce, która kranówką sobie czyściła zatoki i jej się do mózgu dostały pasożyty. Kobieta zmarła oczywiście.

 

Z drugiej strony się pocieszam, że może nie umrę,  bo moje dzieci wciągały wodę przez usta do nosa i nosem im wylatywała, tak dla zabawy oczywiście robiły. Od razu im zakazałam tej zabawy. Na szczęście nic im nie jest.

 

Edytowane przez maribellcherry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, maribellcherry napisał:

Wczoraj zrobiłam sobie do picia wodę z kranu z miętą. U nas można kranówkę pić. Pijąc zakrztusiłam się. I przypadkowo wyciągnęłam trochę wody do nosa.

Teraz się boję że mi mózg pasożyty z wody zjedzą...

Poważnie ja tak.

Czytałam kiedyś o babce, która kranówką sobie czyściła zatoki i jej się do mózgu dostały pasożyty. Kobieta zmarła oczywiście.

 

Z drugiej strony się pocieszam, że może nie umrę,  bo kiedyś moje dzieci podczas kąpieli wciągały wodę przez usta do nosa i nosem im wylatywała, tak dla zabawy oczywiście robiły. Od razu im zakazałam tej zabawy. Na szczęście nic im nie jest.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka.. Wiecie co wczoraj miałam naprawdę fajny dzień. Pierwszy od roku kiedy czułam się normalnie. 

No ale dziś tak się zdenerwowałam w pracy, że chyba mi ciśnienie skoczyło, bo serce zaczęło dudnić i od razu zawroty głowy.. I już do dupy. Nie wiem dlaczego nie panuje nad takimi emocjami. Nawet jak się uspokoiłam to już skanowanie siebie, już uczucie jakby szczęka mi się zaciskała, kark sztywny, głowa ciężka i uczucie paskudnego spięcia.. Masakra. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2020 o 12:24, maribellcherry napisał:

Z drugiej strony się pocieszam, że może nie umrę,  bo moje dzieci wciągały wodę przez usta do nosa i nosem im wylatywała, tak dla zabawy oczywiście robiły. Od razu im zakazałam tej zabawy. Na szczęście nic im nie jest.

 

 

Czemu zakazujesz im takiej fajnej zabawy? To nie jest niebezpieczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, misha777 napisał:

Hejka.. Wiecie co wczoraj miałam naprawdę fajny dzień. Pierwszy od roku kiedy czułam się normalnie. 

No ale dziś tak się zdenerwowałam w pracy, że chyba mi ciśnienie skoczyło, bo serce zaczęło dudnić i od razu zawroty głowy.. I już do dupy. Nie wiem dlaczego nie panuje nad takimi emocjami. Nawet jak się uspokoiłam to już skanowanie siebie, już uczucie jakby szczęka mi się zaciskała, kark sztywny, głowa ciężka i uczucie paskudnego spięcia.. Masakra. 

Ja wczoraj miałem skoki serca nierówne i zawroty głowy wieczorem, u mnie wystarczy że cokolwiek robię inaczej w swoim życiu, tzn. nie wykonuję rytuałów bo niby mam OCD a nie normalną nerwicę, to od razu mi wszystko wariuje.

Dopiero co kupiłem najlepsze słuchawki na świecie do tłumienia hałasu i dzisiaj nagle czuję że kłuje i boli mnie szyja...ważą 250g i lepszych już nie znajdę, a teraz nie mogę ich nosić i ryzykować że rozpadnie mi się kregosłup do końca. Znów wracam do punktu wyjścia, bez tłumienia hałasu nie wytrzymam w tym swoim chorym domu. Prawie się załamałem znowu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje się jakby całkiem mi odwaliło od tej depresji. M.in. przez to że zmarnowałem znowu pieniądze na słuchawki a się okazało że mój kręgosłup szyjny jest tak popsuty że nie moge ich nosić na głowie. Teoretycznie mógłbym się zmusić ale za duże ryzyko że rozwali mi się do końca, a boję się za bardzo że mi coś tam pęknie. Znowu zmarnowane pieniądze i kolejna porażka.

Zaczęło mnie jeszcze boleć gardło, a oba ssri które biore mogą to powodować.

Edytowane przez p1xel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie w czwartek pogryzly komary na dzialce a ze jestem uczulona to troche mnie wysypalo, ale martwi mnie jedna rzecz dzisiaj nigdzie nie bylam ani wczoraj a mam nowe jakby ugryzienia bomble  na plecach i pod kolanem i nie wiem skad one sa, bo watpie zeby cos mnie gryzlo, niezle swedzi, smaruje fenistilem. Nie wiem co to jest, juz sobie wkrecam ciekawe rzeczy... masakra 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też pogryzły. Oczywiście zamiast posmarować jakąś maścią, rozdrapałem ślady do krwi a potem wpadłem w histerię, że wda się zakażenie itp. Albo ostatnio przez dosłownie chwilę zaczęło mnie boleć ucho, nawet nie w środku tylko jakby małżowina i od razu stwierdziłem, że na pewno coś mi tam wlazło. Eh, uwielbiam te swoje hipochondryczne napady.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi od kilku dni dokucza dziwne uczucie ucisku w gardle/szyi, bardziej z prawej strony, czuję jakbym coś tam miał ale nie mam tego cały czas tylko ma to charakter napadowy, kilka razy w ciągu dnia, na szczęście nie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Też tak miałem. Coś jakby migdałek ale bardziej w tyle. Oczywiście od razu stwierdziłem że to guz czy coś podobnego. Czasami wraca, zwłaszcza jak się zdenerwuję, ale wtedy to jest festiwal objawów nerwicy 🤣 czasem wszystko na raz, czasem tylko niektóre. 

Edytowane przez kidney_stones

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jestem w pracy potrafię tego nie czuć, ale jak sobie przypomnę to jak na zawołanie ten ucisk się pojawia. Swego czasu miałem też ucisk po prawej stronie brzucha który też nieźle długo trwał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×