Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, misha777 napisał:

Tylko wtedy objawy miałam jakby mniejsze tj. Nie wpadłam w to koło lękowe, nie szukałam chorób i wtedy to jakoś naturalnie zanikało.

dokladnie! ja tak samo mialam, ze mialam cos podobnego ale przez te lata (powiedzmy 10 lat) to bylo, np 2-3 tyg i potem mijalo i tyle. I mimo ze pojawialo się co jakis czas - nie chodzilam do ZADNYCH lekarzy, nie robilam zadnych badan. Po prostu z gory zakladalam ze nerwicowe i olewalam. A teraz od grudnia - po prostu nie umiem.

Nie wiem czy same objawy są po prsotu silniejsze i ciezko zignorowac? Czy wlasnie tylko lęk jest wiekszy?

 

A co do tych moich cwiczen i medytacji - to sa oczywiscie nieudalne proby :P

Oooo to troche czekania 😕  ja jak sie wypisywalam to chcieli mnie zapisac na 16 czerwca, ale na szczescie mialam umowiony wczesniej drugi termin gdzie indziej, wiec mam nadzieje ze dam rade isc w ten poniedzialek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem pewna ze te zawroty są na tle nerwowym. Nie mamy się czego obawiać. Ja już dawno nie miałam bo sobie wbiłam do głowy ze to nerwy i jest ok. 
 

Czy ktoś z Was miał coś takiego.  Boli mnie pod lewym żebrem. Ale tylko przy nabierania głębszego wdechu. Tak jakbym miała jakiś ucisk. Tak to nic mnie nie kuje. Jeszcze zauważyłam ze jak przytrzymam to miejsce przy wdechu to tez nie boli. Już dawno bum poleciała na jakieś usg ale u nas wszystko zamknięte a na szpital się boje. Boje się ze abp trzustka albo tętniak aorty. Ale dziwne To ze boli mnie tylko przy wdechu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@leniek644  mi się wydaje, ze to zwyczajny nerwoból. Bo wlasnie one sa w okolicach żeber (albo pomiedzy albo pod, ja mialam nad). I wlasnie to jest typowe, że jest ból przy głebszym wdechu. Takie narządowe rzeczy to bolą niezaleznie. A tak jak oddychasz, wszystko Ci sie tam przesuwa - naciska pewnie na taki nerw i jest ból.

 

Ja ostatni jaki mialam to byl akurat przy obojczyku, ale to samo - przy glebszym wdechu bol. Bylam u lekarza, sprawdzil i powiezdial , ze nomalny nerwobol, moze sie brac z jakeigos ucisku nerwu albo z zapalenia i samo przejdzie. A jakby bardzo przeszkadzalo, to brac cos przeciwzapalnego, np. iburom.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, leniek644 napisał:

Ja jestem pewna ze te zawroty są na tle nerwowym. Nie mamy się czego obawiać. Ja już dawno nie miałam bo sobie wbiłam do głowy ze to nerwy i jest ok. 
 

Czy ktoś z Was miał coś takiego.  Boli mnie pod lewym żebrem. Ale tylko przy nabierania głębszego wdechu. Tak jakbym miała jakiś ucisk. Tak to nic mnie nie kuje. Jeszcze zauważyłam ze jak przytrzymam to miejsce przy wdechu to tez nie boli. Już dawno bum poleciała na jakieś usg ale u nas wszystko zamknięte a na szpital się boje. Boje się ze abp trzustka albo tętniak aorty. Ale dziwne To ze boli mnie tylko przy wdechu. 

Poczytaj sobie o nerwobolach, to wlasnie jest takie klucie w okolicach zeber, nasila sie podczas smiechu, oddechu. Na pewno niedługo przejdzie. Ja mam tak czasem przy śmiechu i muszę ludziom tłumaczyć, ze nie umieram tylko mam nerwobole serca 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ten ból jest trochę inny taki bardziej tępy niż ostry jak nerwoból. Wiem bo nerwoból w klatce towarzyszy mi od kilku lat co jakiś czas. Taki trochę jakby mi jakieś gazy utknęły w jelitach. Ale to już dziś 4 dzień i dalej to samo a załatwiam się normalnie. 
Moja nerwica mi już podsuwa ze może to guz i właśnie przy oddechu mi się tam wszystko przesuwa i uciska na coś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde a ja dzis mam mega scisk w glowie :(  

Czuje ucisk - dookola oczu, przy brwiach, pomiedzy brwiami, przy uszach i na skroniach

Do tego mam wrazenie mega ścisku w samym środku głowy - jakby mnie tam cos uciskalo i wywracalo się do gory nogami

Przeraza mnie to, i boje się że mam jakas padaczke czy cos :(

To nie jest taki zwykly ścisk tylko mega nieprzyjemne cos... ehhh ;( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa mam nadzieje ze masz racje ;) jak to nerwoból to powinien ustąpić za 2-3 dni. Mi się dzisiaj pojawiły te przeskoki serca. Już miałam z 5 razy dzisiaj to dopiero jest przerażajace myślisz ze Ci serce staje. Dawno już tego nie miałam, kurde wszystko naraz. 
 

taki ucisk jak opisujesz mam tez coś jakoś czas często w sytuacjach mocno stresowych. Wiem jakie to okropne uczucie :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@leniek644  co do przeskokow to dobrze Cie rozumiem. Znam od lat, ale ostatnio dopadły mnie tuż przed lockdownem (a tez dawno nie mialam). No i skonczylo sie na szybkim umowieniu na Echo serca. Jak jechalam na badanie to mialam przeskoki wrecz ciągłe.

Oczywiscie badanie wyszlo spoko, lekarz powiedzial, ze serce bije szybko i przydaloby sie obnizyc betablokerami. Wiec ogolnie uspokoilam sie, zaczelam tez brac ta najmniejsza dawke betablokerów i po paru dniach wszystko przeszlo.

 

...no a potem zaczely sie jazdy z głowa, zawrotami, napieciem itd. Bo przeciez kolorowo byc nie moze 😡

 

Kurcze, a dzis siedze w domu, i planowalam na lajcie sobie poodpoczywac, porelaksowac się, niczym nie zamartwiac.

No i tyle z tego, bo ten ścisk, skołowanie - od razu oczywiscie lęk i juz właczona mam faze "przetrwania" a nie jakeigos zrelaksowanego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mro napisał:

Hej,

a czy ktoś z Was miał bóle stawów i kości od nerwicy/depresji?

Kosci i stawy moga bolec nawet nie od nerwicy czy depresji tylko od kregoslupa, zlej pozycji albo po prostu zmeczenia i przeciazenia. Mnie od paru dni pobolewa trochę noga, od razu wkrecam sobie nowotwor kosci (no bo co innego to mogloby byc) ale ja śpię w naprawdę dzikich pozycjach wiec mam nadzieję ze to od tego. Dopiero 20 lat skonczylam a czuję się jak umierajaca staruszka już 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, cheksa napisał:

Kosci i stawy moga bolec nawet nie od nerwicy czy depresji tylko od kregoslupa, zlej pozycji albo po prostu zmeczenia i przeciazenia. Mnie od paru dni pobolewa trochę noga, od razu wkrecam sobie nowotwor kosci (no bo co innego to mogloby byc) ale ja śpię w naprawdę dzikich pozycjach wiec mam nadzieję ze to od tego. Dopiero 20 lat skonczylam a czuję się jak umierajaca staruszka już 

Dzięki za odpowiedź. Uprawiam sport i ćwiczę kręgosłup. Mam na myśli takie chodzące bóle, np. mocny ból w piszczelu przez parę sekund, potem nadgarstek, potem palce itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, mro napisał:

Dzięki za odpowiedź. Uprawiam sport i ćwiczę kręgosłup. Mam na myśli takie chodzące bóle, np. mocny ból w piszczelu przez parę sekund, potem nadgarstek, potem palce itd.

Jestem hipochondrykiem i mam kancerofobię. Z autopsji mogę powiedzieć że (uogólniając) zaburzenia lękowe mogą stworzyć ból somatyczny każdej jednej części ciała. Miałem prawie wszystkie badania jakie można zrobić i wszystko wychodziło super, także nie zdziwi mnie chyba już w tej chorobie nic..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, mro napisał:

Dzięki za odpowiedź. Uprawiam sport i ćwiczę kręgosłup. Mam na myśli takie chodzące bóle, np. mocny ból w piszczelu przez parę sekund, potem nadgarstek, potem palce itd.

Brzmi jak bole wędrujące (nerwica), ja bym sie nie przejmowala dopoki nie bedzie to jakos mocno uciazliwe 🙂

u mnie znowu strach przed bialaczka, jeszcze bardziej przestraszylo mnie skierowanie wystawione przez lekarza rodzinnego. Poprosilam o morfologie i opisalam moje ciagłe chorowanie od paru miesiecy, dostalam od razu skierowanie na wymaz ręczny, hormony tarczycowe i mase innych rzeczy z krwii. Wlasciwie dobrze ze mnie powaznie potraktowala ale nie powiem, stresujace to jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, cheksa napisał:

Poprosilam o morfologie i opisalam moje ciagłe chorowanie od paru miesiecy, dostalam od razu skierowanie na wymaz ręczny, hormony tarczycowe i mase innych rzeczy z krwii. Wlasciwie dobrze ze mnie powaznie potraktowala ale nie powiem, stresujace to jest

Ale wiesz co, mi sie wydaje ze to standardowe badania jak dawno nie robilas.
Ja jak ide do rodzinnej , to np jakbylam z drżeniem miesni, albo z uczuciem oslabienia, to mi zawsze dawala pelen kompelt morfologii (tez reczny wymaz), tarczyce, mocz, watrobe, cholesterolowe sprawy itd. Wiec moze to jest taki ogolny zestaw zeby sprawdzic stan calosciowy organizmu.

A kierowala mnie na te badania mimo ze wspominalam, ze nerwica, ze jestem w stresie i ze to pewnie od tego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, nerwa napisał:

Ale wiesz co, mi sie wydaje ze to standardowe badania jak dawno nie robilas.
Ja jak ide do rodzinnej , to np jakbylam z drżeniem miesni, albo z uczuciem oslabienia, to mi zawsze dawala pelen kompelt morfologii (tez reczny wymaz), tarczyce, mocz, watrobe, cholesterolowe sprawy itd. Wiec moze to jest taki ogolny zestaw zeby sprawdzic stan calosciowy organizmu.

A kierowala mnie na te badania mimo ze wspominalam, ze nerwica, ze jestem w stresie i ze to pewnie od tego...

Dzięki za odpowiedz, pewnie masz racje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa znam to uczucie niby się człowiek cieszy ze jest zdrowy ale szuka dalej chorób bo przecież skądś te objawy muszę się brać . 
 

Mnie zaczął dodatkowo bolec kręgosłup w odcinku piersiowym już w ogóle się ruszać nie mogę. Kiedyś czytałam wywiad z jakimś profesorem to bylo chyba po śmierci Ani Przybylskiej. Ze trzustka nie daje żadnych objawów dopiero w sumie jak jest za późno. I ze ze często właśnie boli kręgosłup w tym odcinku. A ja z moim bólem brzucha po lewej stronie do tego ten kręgosłup. Ehh :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sztywnieje mi prawy bark. Mam skoliozę. Myślę, że to prawie na pewno od kręgosłupa, bo już od jakiegoś czasu to czułem, ale w mniejszy sposób. Mam nadzieję, że chociaż nie zacznie poważnie boleć. Albo jeszcze gorzej, poważnie słabnąć. Od lat próbowałem siedzieć prosto, ale jestem słaby, i przez te wszystkie nerwice depresje nie dałem rady. Ale jestem zły. A, i jeszcze u dentysty byłem, a tam trzeba trzymać głowę wygiętą w prawo. Możliwe, że mi to pogorszyło. Ech, i lecz się tu człowieku...

Edytowane przez p1xel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, leniek644 napisał:

Mnie zaczął dodatkowo bolec kręgosłup w odcinku piersiowym już w ogóle się ruszać nie mogę. Kiedyś czytałam wywiad z jakimś profesorem to bylo chyba po śmierci Ani Przybylskiej. Ze trzustka nie daje żadnych objawów dopiero w sumie jak jest za późno. I ze ze często właśnie boli kręgosłup w tym odcinku. A ja z moim bólem brzucha po lewej stronie do tego ten kręgosłup. Ehh :(

 

a mnie tez czasem boli - szczegolnie jak porobie jakies cwiczenia. Ale ja mam stwierdzone lekkie wygiecie na tym odcinku piersiowym własnie.

A w ogole - do jakeigo lekarza idzie się jeśli chodzi kregosłup? To bardziej jakis ortopeda? Czy neurolog?

Bo w sumie chetnie bym sprawdzila u siebie ten odcinek szyjny, ale nawet nie wiem jaki to lekarz sie tym zajmuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, p1xel napisał:

Sztywnieje mi prawy bark. Mam skoliozę. Myślę, że to prawie na pewno od kręgosłupa, bo już od jakiegoś czasu to czułem, ale w mniejszy sposób. Mam nadzieję, że chociaż nie zacznie poważnie boleć. Albo jeszcze gorzej, poważnie słabnąć. Od lat próbowałem siedzieć prosto, ale jestem słaby, i przez te wszystkie nerwice depresje nie dałem rady. Ale jestem zły. A, i jeszcze u dentysty byłem, a tam trzeba trzymać głowę wygiętą w prawo. Możliwe, że mi to pogorszyło. Ech, i lecz się tu człowieku...

ja to planuje isc do jakiegos fizjoterapeuty, zeby dokladnie zobaczyl co mam nie tak i jakie cwiczenia robic, jak siedziec itd. zeby sobie troche poprawic stan. Bo to faktycznie bedzie coraz gorzej 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, nerwa napisał:

ja to planuje isc do jakiegos fizjoterapeuty, zeby dokladnie zobaczyl co mam nie tak i jakie cwiczenia robic, jak siedziec itd. zeby sobie troche poprawic stan. Bo to faktycznie bedzie coraz gorzej 😕 

Ja byłem i dostałem ćwiczenia, ale oczywiście miałem jakąś wymówkę żeby ich nie robić...Dostałem takie dla przedszkolaków, ale serio mam jakiś problem bo nie umiem i tak ich robić. Angażują tylko jakby 1 kawałeczek ciała, że aż ciężko zapamiętać jak je wykonywać. Będę musiał sprawdzić w necie.

Ja mam paranoję przez ten kręgosłup, że mi coś strzeli i sparaliżuje. A szyjny najgorszy, bo lędźwiowy to chociaż ręce zostaną.

Neurolog głównie bada i zleca rezonanse kręgosłupa, chociaż ortopeda też powinien. Ja obszedłem 90% neurologów w mieście przez hipochondrię więc nie mam do którego za bardzo iść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka kochani...Dziś jest ten dzień kiedy moja psychika pikuje w dół. Wstaję rano i jest ok ..a po 2-3 godzinach jeb ...osłabienie , zmieczenie , senność - poczucie zawrotów głowy ale takich jakiś dziwnych , uginajace nogi ..no i od razu WYOBRAŹNIA szaleje ...ze to dziś bedzie TEN UDAR , TEN WYLEW ...TEN SOR ...

Jestem juz tym wykończona. 

Od rana pozałatwiałam masę rzeczy , a teraz jestem jak falk. Czekam na armagedon. 

@nerwa a widzisz !!! NIC NIE WYSZŁO NA DOPPLERZE !!! To było oczywiste !!! :) Ja swójego dopplera ..odwołałam..Na razie nie mam siły na badania , chyba musze się wyciszyć wewnętrznie. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, p1xel napisał:

Ja byłem i dostałem ćwiczenia, ale oczywiście miałem jakąś wymówkę żeby ich nie robić...Dostałem takie dla przedszkolaków, ale serio mam jakiś problem bo nie umiem i tak ich robić. Angażują tylko jakby 1 kawałeczek ciała, że aż ciężko zapamiętać jak je wykonywać. Będę musiał sprawdzić w necie.

Ja mam paranoję przez ten kręgosłup, że mi coś strzeli i sparaliżuje. A szyjny najgorszy, bo lędźwiowy to chociaż ręce zostaną.

Neurolog głównie bada i zleca rezonanse kręgosłupa, chociaż ortopeda też powinien. Ja obszedłem 90% neurologów w mieście przez hipochondrię więc nie mam do którego za bardzo iść.

To ja do szyjnego się przyczepię , bo mam z nim mega kłopoty , przepuklinę i zwyrodznienia. BOLĄCY BARK od LUTEGO 🙂 A całóy 2018 bolał mnie lewy łokieć 🙂 Ma wiele zawrotów głowy - od kręgosłupa , z nerów..taki MIX ! Ćwiczenia trochę pomagały - chodziłam na fizjo w zeszłym roku 3 mc ...ale teraz nic nie robie ..wiec ..wszystko wraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×