Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

@maribellcherry a to po rowerze mnie tez boli wszystko zawsze, nawet jak jade tylko na chwilkę gdzieś:)

@xD_  po radiologu miałam to olać , ale coś zaczęłam już szperać w necie i poszłam na biopsję do endokrynologa ale też mówił że nie widzi nic złego na usg, (ale ja już przy zapisie na wizytę podałam, że na biopsję i zrobił). Dlatego też ja już nie chodzę na konsultację tylko się zapisuje na konkretne badania, które wykażą co i jak a nie z wywiadu, że mnie diagnozują, to zawsze na nerwy zwalą i tyle:)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lejdi napisał:

@maribellcherry a to po rowerze mnie tez boli wszystko zawsze, nawet jak jade tylko na chwilkę gdzieś:)

@xD_  po radiologu miałam to olać , ale coś zaczęłam już szperać w necie i poszłam na biopsję do endokrynologa ale też mówił że nie widzi nic złego na usg, (ale ja już przy zapisie na wizytę podałam, że na biopsję i zrobił). Dlatego też ja już nie chodzę na konsultację tylko się zapisuje na konkretne badania, które wykażą co i jak a nie z wywiadu, że mnie diagnozują, to zawsze na nerwy zwalą i tyle:)

 

 

Kurcze zmartwiłaś  mnie troche , bo moj guzek w tarczycy tez zdaniem radiologa i potem endokrynolga nic groznego . I nawet zmalał o 2 mm od czasu usg a usg jak robił endokrynolog( okres 3 msc ) .   Endo mowil ze  mozna zrobic biopsję zeby postawić kopkę nad i  ale  jakos nie bylem przekonany . Wychodzi ze jednak lepiej zrobić chyba .... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lejdi napisał:

witam po krótkiej przerwie, widzę, że trochę nowych osób przybyło, trzeba nadrobić posty.

Przypomnę moją historię, ja czułam gulę w gardle, ale laryngolog, że  nic tam nie ma i do psychiatry mnie wysłał, ale poszłam jeszcze na usg tarczycy, wyszedł guzek, radiolog powiedział, że dużo osób ma i żeby się nie przejmować. No ale ja biopsję zrobiłam no i komorki nowotworowe. Skończyło się dobrze wszystko, operacja i jest ok narazie ale po tym sie nabawiłam stresu pourazowego no i braku zaufania do lekarzy.

Teraz mam fazę na znamiona, czy są tu osoby z dużą ilością znamion?  Mieliści takie badanie dokładne całego ciała i głowy itp ? Ja byłam u dermatologa ale tylko plecy mu pokazałam bo mam tam dużo, ale jak się ostatnio oglądam to wszędzie mam znamion barwnikowych większych i mniejszych, jakies nowe rzeczy wyłapuję, ehh

 

Mój chłopak ma na plecach więcej znamion niż normalnej skory chyba wiec to normalne 🙂 

 

 

Martwicie mnie z tymi gulkami , ja mam taka na szyi już nawet nie wiem od ilu lat myslalam ze to węzeł tak sobie został i nic z tym nie robiłam a tu takie historie . 
 

Mój wujek ma raka tarczycy to mu niechcący wykryli z całkiem innego powodu bo miał złe wyniki hormonów . Rokowania akurat w tym typie nowotworu są bardzo pomyślne . 
 

Ja dziś miałam takie kompleksowe badania oczu łącznie z dnem oka i wszystko wyszło bardzo dobrze . Te dyskomforty są zapewne od suchego oka i dostałam krople i jakaś maść ale to dobry dzień bo martwiłam się ze to jakiś ucisk na nerw wzrokowy czy coś . Wiec cos pozytywnego jednak mnie spotkało 

3 godziny temu, xD_ napisał:

 

No ja brałem fevarin i wlasnie pamietam ze na poczatku coś w tym stylu miałem , ze budziłem sie z takim dziwnym uczuciem . 

A długo brałeś ten lek ? Jak oceniasz efekty ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z 2 miesiace chyba moze niecale 3 .... Brałem małą dawkę bo 1 tabletke 50 mg na noc i do tego sulpiryd miałem  tez1 tabletke 50mg ale rano . Ogólnie  lepiej sie czułem po tym moim zdaniem dobry lek ale odstawiłem ze wzgledu na okropne zaparcia i  wypadanie włosów . Nie chce byc lysy ;)   A   jak to bralem to wychodzilo mi tyle wlosów ze ten splyw w wannie do wody sie zatykał . Jak nie biore to zaledwie kilka włosków wyjdzie  więc wiem ze od tego .  Gdyby nie to brałbym dalej . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lejdi napisał:

@maribellcherry a to po rowerze mnie tez boli wszystko zawsze, nawet jak jade tylko na chwilkę gdzieś:)

@xD_  po radiologu miałam to olać , ale coś zaczęłam już szperać w necie i poszłam na biopsję do endokrynologa ale też mówił że nie widzi nic złego na usg, (ale ja już przy zapisie na wizytę podałam, że na biopsję i zrobił). Dlatego też ja już nie chodzę na konsultację tylko się zapisuje na konkretne badania, które wykażą co i jak a nie z wywiadu, że mnie diagnozują, to zawsze na nerwy zwalą i tyle:)

 

 

Usnęłam, na nieco ponad godzinę. Tak byłam padnięta, ale niestety wciąż mnie boli Wszystko a zwłaszcza ręce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa ja też uważam że jak człowiek zajęty to jest zupełnie inaczej. Ja "niestety" pracuje zdalnie z domu i na pewno mi to nie pomaga. Inna sprawa,że często wyjeżdżamy do drugiego domu do dziadków za Zakopanego gdzie dużo się dzieje i dużo ludzi w domu i tam zawsze czuje się super,chodzę w góry,jeżdżę na nartach,chodzę do knajp.a w domu u siebie ostatnio wyczynem było wyjście do sklepu lub odebranie syna ze szkoły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lejdi napisał:

@maribellcherry a to po rowerze mnie tez boli wszystko zawsze, nawet jak jade tylko na chwilkę gdzieś:)

@xD_  po radiologu miałam to olać , ale coś zaczęłam już szperać w necie i poszłam na biopsję do endokrynologa ale też mówił że nie widzi nic złego na usg, (ale ja już przy zapisie na wizytę podałam, że na biopsję i zrobił). Dlatego też ja już nie chodzę na konsultację tylko się zapisuje na konkretne badania, które wykażą co i jak a nie z wywiadu, że mnie diagnozują, to zawsze na nerwy zwalą i tyle:)

 

 

Brzuch mnie boląco kłuje nawet, nie wiem, może się zatrułam, trochę mi niedobrze, ale nie wiem już czy z nerwów czy rzeczywiście będę na coś chora.

Jak nie będę chora, to chyba mam zespół przewlekłego zmęczenia (zmęczenie, bóle kości, stawów, mięśni, bóle gardła, głowy, częste przeziębienia). Powiem szczerze, że już dawno o tym myślałam. Mnie nawet stawy w palcach bolą, ale nie są opuchnięte...

Ogólnie to nie chcę jeszcze umierać. Strasznie się martwię, boję i chyba zaraz zacznę płakać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetnie, jednak coś mnie rozkłada, bo mam, póki co, stan podgorączkowy.

Ja nie chcę jeszcze umierać... Nie mam jakiś innych objawów... Trochę kaszlu, zaczął się pod wieczór... I to łamanie w kościach.

Zawsze się boję jakiś bakterii ...

Bliska mi osoba, która zmarła przed świętami, została pochowana po niedzieli, a mówi się że jak zmarły przeleży niedzielę, to kogoś pociągnie. Zdąrzyłam sie spłakać właśnie. Ja nie chcę jeszcze umierać.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey wszystkim:) 

@maribellcherry mam dziś identycznie!!! Tylko u mnie dziś remont się zaczął. Mąż malował a ja wcześniej myłam ściany i takie drobne porządki robiłam a potem sprzątałam pokój. I tak koło 18 poczułam jakby mnie coś zaczęło rozkładać. Poczułam się ciężka jakas i dziwnie zmęczona...głową zaczyna mnie boleć i co najgorsze mówię dziwnie tzn przejezyczam się...i mnie w środku trzęsie....oczywiście na tapecie lęk że mam zapalenie opon mózgowych i umrę na sepsę od tego w 24 godziny...u nas w szpitalu gdzie tłumacze jest tydzień o tej chorobie tzw meningitis awareness week . Nasłuchałam się i naczytałam o tej strasznej chorobie, która od pierwszego symptomu potrafi zabić w kilka godzin i to chyba po prostu że strachu przed tą choroba mimo że jestem uświadomiona jakie są symptomy to moja choroba ( nerwica hipochondria) biorą górę:((((najgorsze są te nierozsądne podszepty że w nocy umrę że będę cierpieć itp że nie zdążą bo niestety było kilkadziesiąt na szkoleniu przypadków o tym że ludzie już w dość ciężkim stanie w tym dzieci były odsyłane do domu że szpitala....no i łup. 

Jutro idę do lekarzach bo mimo że sama proboje walczyć z moją choroba to czasem to za mało i chyba muszę wspomóc się jakimś lękiem bo to już dla mnie za dużo sama to widzę że zachowuje się bardzo nieracjonalnie. ..

Trzymam mocno za Ciebie kciuki i tyle bo wiem co dziś przeżywasz. Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Fabienka napisał:

Hey wszystkim:) 

@maribellcherry mam dziś identycznie!!! Tylko u mnie dziś remont się zaczął. Mąż malował a ja wcześniej myłam ściany i takie drobne porządki robiłam a potem sprzątałam pokój. I tak koło 18 poczułam jakby mnie coś zaczęło rozkładać. Poczułam się ciężka jakas i dziwnie zmęczona...głową zaczyna mnie boleć i co najgorsze mówię dziwnie tzn przejezyczam się...i mnie w środku trzęsie....oczywiście na tapecie lęk że mam zapalenie opon mózgowych i umrę na sepsę od tego w 24 godziny...u nas w szpitalu gdzie tłumacze jest tydzień o tej chorobie tzw meningitis awareness week . Nasłuchałam się i naczytałam o tej strasznej chorobie, która od pierwszego symptomu potrafi zabić w kilka godzin i to chyba po prostu że strachu przed tą choroba mimo że jestem uświadomiona jakie są symptomy to moja choroba ( nerwica hipochondria) biorą górę:((((najgorsze są te nierozsądne podszepty że w nocy umrę że będę cierpieć itp że nie zdążą bo niestety było kilkadziesiąt na szkoleniu przypadków o tym że ludzie już w dość ciężkim stanie w tym dzieci były odsyłane do domu że szpitala....no i łup. 

Jutro idę do lekarzach bo mimo że sama proboje walczyć z moją choroba to czasem to za mało i chyba muszę wspomóc się jakimś lękiem bo to już dla mnie za dużo sama to widzę że zachowuje się bardzo nieracjonalnie. ..

Trzymam mocno za Ciebie kciuki i tyle bo wiem co dziś przeżywasz. Pozdrawiam wszystkich serdecznie

No właśnie, sepsa, też mnie to przeraża. Ja z medycyną nie mam nic wspólnego ale dużo się o tym naczytałam, bo wkem jak niebezpieczna jest ta choroba.

 

Mnie ogólnie trzęsie zimno i w kościach łamie, drapie gardło troszkę i troszkę pokasluje. Tak się zastanawiam czy ten stan podgorączkowy nie był czasem od rozgrzania. Bo tak mi zimno było że poszłam pod kołdrę i poczułam jak mnie gorąco oblewa, oczy pieką itp...

 

Dziś na tym rowerze zmarzłam być może chociaż tak tego nie czułam. Temp niby na plus lekko ale odczuwalnie mino na pewno na minusie. 

 

Przytulam Cię mocno. Jak się teraz czujesz?

Ja nie jestem w stanie usnąć bo się boję że umrę w czasie snu...

A to co Ty pisałaś to u mnie tak często jest ze zmęczenia. Myślę że wiek też robi swoje. Mi się za kilka miechów obróci na 36. Nie dużo ale po 35 zaczyna się odczuwać starzenie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, xD_ napisał:

Z 2 miesiace chyba moze niecale 3 .... Brałem małą dawkę bo 1 tabletke 50 mg na noc i do tego sulpiryd miałem  tez1 tabletke 50mg ale rano . Ogólnie  lepiej sie czułem po tym moim zdaniem dobry lek ale odstawiłem ze wzgledu na okropne zaparcia i  wypadanie włosów . Nie chce byc lysy ;)   A   jak to bralem to wychodzilo mi tyle wlosów ze ten splyw w wannie do wody sie zatykał . Jak nie biore to zaledwie kilka włosków wyjdzie  więc wiem ze od tego .  Gdyby nie to brałbym dalej . 

Jeny mam nadzieje ze to z włosami mnie nie złapie , jako dziewczyna to trochę większa lipa . 
Ogolnie tez się czuje lepiej tylko w nocy się przestraszyłam .

 

55 minut temu, maribellcherry napisał:

No właśnie, sepsa, też mnie to przeraża. Ja z medycyną nie mam nic wspólnego ale dużo się o tym naczytałam, bo wkem jak niebezpieczna jest ta choroba.

 

Mnie ogólnie trzęsie zimno i w kościach łamie, drapie gardło troszkę i troszkę pokasluje. Tak się zastanawiam czy ten stan podgorączkowy nie był czasem od rozgrzania. Bo tak mi zimno było że poszłam pod kołdrę i poczułam jak mnie gorąco oblewa, oczy pieką itp...

 

Dziś na tym rowerze zmarzłam być może chociaż tak tego nie czułam. Temp niby na plus lekko ale odczuwalnie mino na pewno na minusie. 

 

Przytulam Cię mocno. Jak się teraz czujesz?

Ja nie jestem w stanie usnąć bo się boję że umrę w czasie snu...

A to co Ty pisałaś to u mnie tak często jest ze zmęczenia. Myślę że wiek też robi swoje. Mi się za kilka miechów obróci na 36. Nie dużo ale po 35 zaczyna się odczuwać starzenie...

hej ,  nie martw się tak tymi stanami podgorączkowymi to mój stały objaw jak łapią mnie lęki , takie uczucie gorąca na twarzy okropne . Albo przeziębienie ostatnio w przychodni  jak byłam na kilkanaście osób wszyscy kaszel czerwone oczy i katary , aż szok ze jeszcze mnie nie rozłożyło . 
 

 

Godzinę temu, Fabienka napisał:

Hey wszystkim:) 

@maribellcherry mam dziś identycznie!!! Tylko u mnie dziś remont się zaczął. Mąż malował a ja wcześniej myłam ściany i takie drobne porządki robiłam a potem sprzątałam pokój. I tak koło 18 poczułam jakby mnie coś zaczęło rozkładać. Poczułam się ciężka jakas i dziwnie zmęczona...głową zaczyna mnie boleć i co najgorsze mówię dziwnie tzn przejezyczam się...i mnie w środku trzęsie....oczywiście na tapecie lęk że mam zapalenie opon mózgowych i umrę na sepsę od tego w 24 godziny...u nas w szpitalu gdzie tłumacze jest tydzień o tej chorobie tzw meningitis awareness week . Nasłuchałam się i naczytałam o tej strasznej chorobie, która od pierwszego symptomu potrafi zabić w kilka godzin i to chyba po prostu że strachu przed tą choroba mimo że jestem uświadomiona jakie są symptomy to moja choroba ( nerwica hipochondria) biorą górę:((((najgorsze są te nierozsądne podszepty że w nocy umrę że będę cierpieć itp że nie zdążą bo niestety było kilkadziesiąt na szkoleniu przypadków o tym że ludzie już w dość ciężkim stanie w tym dzieci były odsyłane do domu że szpitala....no i łup. 

Jutro idę do lekarzach bo mimo że sama proboje walczyć z moją choroba to czasem to za mało i chyba muszę wspomóc się jakimś lękiem bo to już dla mnie za dużo sama to widzę że zachowuje się bardzo nieracjonalnie. ..

Trzymam mocno za Ciebie kciuki i tyle bo wiem co dziś przeżywasz. Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Trzymaj się tam ciepło ja poszłam do psychiatry i wracam powoli do siebie długa droga ale to co jest teraz a to co wcześniej no nie da się porównać 

 

 

Pozdrawiam Was cieplutko nie bójcie się !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lejdi napisał:

Dziewczyny gorączka to dobry objaw tzn, że działa system odpornościowy. Czytałam, że najbardziej na raka są narażone osoby, które nie miały kilka lat gorączki. Ja np gorączę miałam ostatnio jako dziecko :(

Głupoty , nie masz gorączki bo nie  musisz mieć bo nie chorujesz :) a czemu nie chorujesz? bo masz dobry system odpornosciowy który działa  i cie chroni ;)  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, xD_ napisał:

Głupoty , nie masz gorączki bo nie  musisz mieć bo nie chorujesz 🙂 a czemu nie chorujesz? bo masz dobry system odpornosciowy który działa  i cie chroni ;)  

Ale to prawda z tym rakiem i gorączką. Też gdzieś o tym czytałam nie tak dawno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie tu nie było. Ataki hipochondryczne trochę mi opuściły przez ostatnie pół roku. Do dzisiaj.... 

Musiałam wczoraj zrobić badania krwi. Dziś odebrałam wynik i jestem przerażona. Czy ktoś z Was miał kiedyś podwyższone eozynofile? Norma jest do 0,50 a ja mam 1,32. W internecie same raki i ziarnica złośliwa, której śmiertelnie się boję, niezmiennie od 2017 roku. Dodatkowo, ostatnio znów doszło mi trochę węzłów, ale zwyczajnie je olałam. A teraz znów ogarnia mnie znany szał. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi chyba o to, że przechodzi się infekcje bez gorączki np ból gardła a gorączki brak. Ja tak mam. Nie wiem co o tym myśleć, ale jakieś badania robili, że wywołaniem gorączki leczą raka aby zmusić system odpornościowy do pracy.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Roza00 napisał:

Dawno mnie tu nie było. Ataki hipochondryczne trochę mi opuściły przez ostatnie pół roku. Do dzisiaj.... 

Musiałam wczoraj zrobić badania krwi. Dziś odebrałam wynik i jestem przerażona. Czy ktoś z Was miał kiedyś podwyższone eozynofile? Norma jest do 0,50 a ja mam 1,32. W internecie same raki i ziarnica złośliwa, której śmiertelnie się boję, niezmiennie od 2017 roku. Dodatkowo, ostatnio znów doszło mi trochę węzłów, ale zwyczajnie je olałam. A teraz znów ogarnia mnie znany szał. 

Witaj róża. Od bardzo dlugiego czasu obserwuje twoje wpisy na forum poniewaz mialem te same objawy co ty i jestem bardzo ciekaw jak jest z nimi teraz. 

 

Co do eozynofilii.. slyszalem ze ich wartosc uzalezniona jest od cyklu miesiaczkowego. Oprocz tego podwyzszaja sie przy alergiach, moze jakas masz? Na twoim miejscu wzialbym gleboki wdech podszedl do tych wynikow z dystansem i skonsultowal wyniki z lekarzem. Tyle razy myslalas ze juz umierasz i to koniec i nagle teraz przyszla choroba? To wszystko przez nasza hipochondryczna pesprektywe, przez to w jaki sposob patrzymy na choroby. Wiem czesto slyszy sie o tym ze ktos znany zachorowal czy znajomy umarl na raka ale wiesz ile osob w polsce choruje na raka? 160tys. A w calej Polsce zyje prawie 40mil osob. Z tego wiekszosc chorych jest po 70 roku zycia i jezcze dlugoo zyje z choroba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, xD_ napisał:

Głupoty , nie masz gorączki bo nie  musisz mieć bo nie chorujesz 🙂 a czemu nie chorujesz? bo masz dobry system odpornosciowy który działa  i cie chroni ;)  

To akurat jest racja. Skoro jest chora powinna miec goraczke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie chyba jakis wirus jelitowy, to by tlumaczylo te bole kostne i brzucha (chociaz nie mocne), a dzis mi sie przelewa w jelitach caly czas i pobolewa. Od rana nie mialam zadnych boli kostnych, a teraz mam wrazenie jakby sie znow zaczynaly, ech... 

 

Co do goraczek w chorobie, to ja mialam tak kiedys, ze ich wlasnie nie mialam lub bardzo bardzo rzadko, a od kilku lat (kiedy mam wg mniej obnizona odpornosc, ale nie wiem na pewno, bo to moja diagnoza) mam nawet stan podgoraczkowy w czasie przeziebiebnia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, maribellcherry napisał:

U mnie chyba jakis wirus jelitowy, to by tlumaczylo te bole kostne i brzucha (chociaz nie mocne), a dzis mi sie przelewa w jelitach caly czas i pobolewa. Od rana nie mialam zadnych boli kostnych, a teraz mam wrazenie jakby sie znow zaczynaly, ech... 

 

Co do goraczek w chorobie, to ja mialam tak kiedys, ze ich wlasnie nie mialam lub bardzo bardzo rzadko, a od kilku lat (kiedy mam wg mniej obnizona odpornosc, ale nie wiem na pewno, bo to moja diagnoza) mam nawet stan podgoraczkowy w czasie przeziebiebnia...

No i dobrze ze masz stany podgoraczkowe podczas infekcji. Nie ma sie czym przejmowac. To reakcja organizmu na patogeny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Węzły jak miałam tak mam. Nie zniknęły. Jedynie te, które przestałam notorycznie macać są teraz mniejsze. Ale są wyczuwalne- przy infekcji się powiększają. Mimo to, przez ten czas również doszło mi parę nowych- głównie na dole szyi, blisko obojczyka. Ze względu na fakt, że mam w tym samym miejscu powiększone również po drugiej stronie i nic się z nimi nie zadziało, te nowe olałam. Wystarczy, że tamte badalam co 5 minut, jak chora na umyśle. Na dzien dzisiejszy mam suchy kaszel, bo 2 tygodnie temu byłam chora i akurat pozostał- co już wzbudza moją czujność. Nie mam nocnych potów, uciazliwego swiądu skóry. Myślałam, że wszystko jest ok. Do dzisiaj... Te eozynofile totalnie wyprowadziły mnie z równowagi. Szczególnie, że jak badalam krew co 2 tygodnie, to nigdy nie spotkałam się z tym, żeby były podwyższone. Jedynie czasem miałam obniżone. Oczywiście, w internecie same okrutne choroby. 

@Zugii a jakie Ty masz objawy? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Roza00 napisał:

Węzły jak miałam tak mam. Nie zniknęły. Jedynie te, które przestałam notorycznie macać są teraz mniejsze. Ale są wyczuwalne- przy infekcji się powiększają. Mimo to, przez ten czas również doszło mi parę nowych- głównie na dole szyi, blisko obojczyka. Ze względu na fakt, że mam w tym samym miejscu powiększone również po drugiej stronie i nic się z nimi nie zadziało, te nowe olałam. Wystarczy, że tamte badalam co 5 minut, jak chora na umyśle. Na dzien dzisiejszy mam suchy kaszel, bo 2 tygodnie temu byłam chora i akurat pozostał- co już wzbudza moją czujność. Nie mam nocnych potów, uciazliwego swiądu skóry. Myślałam, że wszystko jest ok. Do dzisiaj... Te eozynofile totalnie wyprowadziły mnie z równowagi. Szczególnie, że jak badalam krew co 2 tygodnie, to nigdy nie spotkałam się z tym, żeby były podwyższone. Jedynie czasem miałam obniżone. Oczywiście, w internecie same okrutne choroby. 

@Zugii a jakie Ty masz objawy? 

Kochana gdzie Ty sie podziewałas?  

Janteraz tez mam faze macania wezlow i u Siebie i i syna.

Co sie z Toba dzialo tyle czasu.

Jak udalo Ci  sie pokonac ta hipochondrie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Roza00 napisał:

Węzły jak miałam tak mam. Nie zniknęły. Jedynie te, które przestałam notorycznie macać są teraz mniejsze. Ale są wyczuwalne- przy infekcji się powiększają. Mimo to, przez ten czas również doszło mi parę nowych- głównie na dole szyi, blisko obojczyka. Ze względu na fakt, że mam w tym samym miejscu powiększone również po drugiej stronie i nic się z nimi nie zadziało, te nowe olałam. Wystarczy, że tamte badalam co 5 minut, jak chora na umyśle. Na dzien dzisiejszy mam suchy kaszel, bo 2 tygodnie temu byłam chora i akurat pozostał- co już wzbudza moją czujność. Nie mam nocnych potów, uciazliwego swiądu skóry. Myślałam, że wszystko jest ok. Do dzisiaj... Te eozynofile totalnie wyprowadziły mnie z równowagi. Szczególnie, że jak badalam krew co 2 tygodnie, to nigdy nie spotkałam się z tym, żeby były podwyższone. Jedynie czasem miałam obniżone. Oczywiście, w internecie same okrutne choroby. 

@Zugii a jakie Ty masz objawy? 

Uhh nie wiem czy wszystkie spamietam ale:

- "powiekszone" wezly (sadze ze sa powiekszone na co lekarze odpowiadaja mi ze po prostu chudy jestem)

- uczucie zmieczenia

- miewalem bole miesni/glowy

- kolatanie serca

- drgawki

- zdarzaly sie krwawienia z nosa

- afty

i glowny objaw

- bol gardla praktycznie nie ustajacy. Znaczy niby zostalo to wyjasnione, ponoc mam refluks natomiast nie jestem w stanie w to uwierzyc. 

 

Te wszystkie objawy beda mialy rocznice za miesiac co bardzo mnie przygnebia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×