Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, Ka03 napisał:

A pracujesz zawodowo może ? Mam cicha nadzieje ze jak uda mi się wrócić do pracy to znowu będę sobą .... 

tak, tylko ja mam tak, ze niekoniecznie musze siedziec fizycznie w pracy często. Czasem jest tak ze faktycznie musze byc, ale czesto po prostu to co mam do zrobienia moge zrobic na kompie w domu. Wiec wiadomo, nie chce mi sie i zostaje w domu 🙂 Ale nie wiem czy to dobrze na mnie wplywa... 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Ka03 napisał:

ten nowotwór ślinianki jak się objawił? Naprawdę nie dziwie się ze jest Ci ciężko napewno wszystko jest ok ale jak to tak długo wszystko trwa to

Miałem wyczuwalną gulkę na szyi. Miałem to całe lata, ale jakoś myślałem, że to węzęł, w sumie nie wiem co myślałem , ale to było jakby naturalne.

Zmarł mój ojciec i na stypie był wujek laryngolog. Wziąłem jego rękę i mówię: pomacaj bo coś tu mam. A on na to, żeby przyjść do niego bo to trzeba wyciąć.

 

49 minut temu, Ka03 napisał:

drętwienie głowy , uczuciu tysiąca igiełek na rękach i innych dziwnych przypadłościach

To ja też tak miewam. W nogach to czuję.

jak to powiedziałem neurologowi to mi właśnie przepisał sympramol.

 

41 minut temu, angie1989 napisał:

która to była ślinianka przyuszna czy podżuchwowa ? 

Przyuszna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, inesdekn napisał:

Wiesz co.. każdy inaczej to odczuwa. To taki stan bycia po dwóch piwach, jakby na śnie. Docieraja słabo sygnały, mało masz koncentracji, ale mimo to jesteś wobec tego krytyczny i myslisz trzeźwo. Ja mam najczęsciej w poł z derealizacją. Tj. Patrze jak przez szybe, wszystko jest oddalone, sztuczne, obce.

ale to wlasnie nie jest derealizacja? 

 

Ja w sumie często tez tak mam, ze poczucie otumanienia, jak we snie (ale jednoczesnie mysle logicznie i potrafie sie skupic na wykonywanej czynnosci). Kiedys mialam tez tak, ze juz naprawde chodzilam jak pijana i ciagnelo się to tygodniami. 

Czytalam, ze organizm w pewnym momencie chce się odciac już od lęku i wszystkiego i wtedy wpada w taki stan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, nerwa napisał:

Ale nie wiem czy to dobrze na mnie wplywa... 

Myślę, że nie.

 

ludzie, którzy muszą zapier...ć nie mają czasu na wsłuchiwanie się w swoje ciało ;)

 

Piszę tu o sobie. Bo też mam chyba za dużo wolnego czasu i dużo swobody.

tak mi zresztą wszyscy mówią, że mam za dobrze, nudzę się i wymyślam.

 

a jak ktoś musi zasuwać to do lekarza idzie dopiero jak straci przytomność i go karetka zgarnie z ulicy. albo ma konkretne objawy. Np. Zawroty głowy , ale nie takie jak my mamy, tylko takie, że nie potrafi z łóżka wstać 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Kamyk. napisał:

ludzie, którzy muszą zapier...ć nie mają czasu na wsłuchiwanie się w swoje ciało ;)

dokladnie 😄 

Ja sama widze, ze jak mam caly dzien mase obowiązkow to funkcjonuje o dziwo super. Mam wiecej energii a wieczorem czuje takie fajne zmeczenie - a nie takie standardowe nerwicowe osłabienie.

I jak wpadne w taki rytm to jest fajnie.

Tylko potem nadchodzi chwila przerwy, niby-relaksu, i mi się zazwyczaj pogarsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, oliwka11 napisał:

Dziewczyny, branie hormonów to nie tylko ryzyko raka piersi, są o wiele gorsze skutki uboczne , ostatnio podczas wizyty u lekarza telefonicznie konsultował z innym przypadek dziewczyny własnie biorącej tabletki anty, nie piszę szczegółów ale uwierzcie, że to najgorszy syf i proszenie się o kłopoty.

musze isc do gina niedlugo, to pogadam z nim.
Problem jest taki, ze ja mialam torbiel endometrialna. I jesli nic nie bede brala, to jest duza szansa ze powstanie nowa torbie - ktora znow trzebaby usuwac operacyjnie 😕  (a chyba moze tez przeksztalcic sie w zmiany nowotworowe?).
No a druga sprawa, ze ja się po tych tabletkach (tylko ja nie mam typowych anty, ale tez hormony) naprawde dobrze czuje fizycznie. Duzo lepiej niż bez nich (brak ciaglego bólu brzucha, apetyt, wiecej energii).  Tlumaczylam to sobie tak, ze moze faktycznie moj organizm ma braki i potrzebuje dostarczenia sztucznie jakichs hormonow, zeby lepiej funkcjonowac...

Edytowane przez nerwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, nerwa napisał:

ale to wlasnie nie jest derealizacja? 

 

Ja w sumie często tez tak mam, ze poczucie otumanienia, jak we snie (ale jednoczesnie mysle logicznie i potrafie sie skupic na wykonywanej czynnosci). Kiedys mialam tez tak, ze juz naprawde chodzilam jak pijana i ciagnelo się to tygodniami. 

Czytalam, ze organizm w pewnym momencie chce się odciac już od lęku i wszystkiego i wtedy wpada w taki stan.

Tzn ja derealką nazywam jeszcze to dziwne postrzeganie wzrokowe, a ogólne otępienie odrealnieniem. Tak dawno tego nie mialam do wczoraj... że mogłam już coś pomylić. Ja sie zastanawiam czy po 3mc paniki i stalego napiecia to mi wrociło czy jak po tyg brania dawki 25mg wziełam 50mg na tarczyce (zgodnie z zaleceniem lek). Oczywiscie nikt z moich znj po hormonie tarczycy skutków ubocznych nie ma a ja już obsesja na tym punkcie. Okropna jest ta mgła umysłowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Kamyk. napisał:

Myślę, że nie.

 

ludzie, którzy muszą zapier...ć nie mają czasu na wsłuchiwanie się w swoje ciało ;)

 

Piszę tu o sobie. Bo też mam chyba za dużo wolnego czasu i dużo swobody.

tak mi zresztą wszyscy mówią, że mam za dobrze, nudzę się i wymyślam.

 

a jak ktoś musi zasuwać to do lekarza idzie dopiero jak straci przytomność i go karetka zgarnie z ulicy. albo ma konkretne objawy. Np. Zawroty głowy , ale nie takie jak my mamy, tylko takie, że nie potrafi z łóżka wstać 🙂

Jak wspominałam moje wszystkie problemy zaczęły się zaraz po rzuceniu pracy .

Wczesniej się zdarzało ale tak delikatnie nawet się śmiałam do mamy ze w pracy nic mnie nie boli ( tam kręgosłup czy mięśnie ale ja pracowałam ciężko fizycznie ) wracam do domu i weekend i czułam się chora , wiec myśle ze masz racje . 
 

21 godzin temu, nerwa napisał:

musze isc do gina niedlugo, to pogadam z nim.
Problem jest taki, ze ja mialam torbiel endometrialna. I jesli nic nie bede brala, to jest duza szansa ze powstanie nowa torbie - ktora znow trzebaby usuwac operacyjnie 😕  (a chyba moze tez przeksztalcic sie w zmiany nowotworowe?).
No a druga sprawa, ze ja się po tych tabletkach (tylko ja nie mam typowych anty, ale tez hormony) naprawde dobrze czuje fizycznie. Duzo lepiej niż bez nich (brak ciaglego bólu brzucha, apetyt, wiecej energii).  Tlumaczylam to sobie tak, ze moze faktycznie moj organizm ma braki i potrzebuje dostarczenia sztucznie jakichs hormonow, zeby lepiej funkcjonowac...

Ja planuje zrobić sobie co najwyzej kilka miesięcy przerwy dla odciążenia bo u mnie tez są chyba konieczne . 
 

 

Kochani chciałam Wam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku pełnego optymizmu, braku lęków i zdrowia jak najwiecej . 
Jak Wam minął sylwester ? 
U mnie był szał z picollo ;) 

Udało mi się już przytyć dwa kg wiec gwałtownie nie chudnę uważam to za dobry objaw ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o prace to ja pracuje w korporacji i mam tam niezły zapierdziel, ale mimo to nerwica znów wróciła. Później na niczym w pracy nie umiałam się skupić, ale faktycznie uważam, ze lepiej mieć zajęcie wtedy jeszcze jakoś się funkcjonuje, a gdybym wtedy siedziała w tym najgorszym okresie w domu to by było ze mną bardzo zle. Tak człowiek musi się jakoś pozbierać i funkcjonować. Ogólnie najlepiej mieć zajęcia przez cały dzień. 
 

Kochani życzę Wam wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku. Dużo błogosławieństwa Bożego i żeby się lęki Was nie trzymały i oczywiście zdrowia !!!! 
 

Wylosujcie sobie patrona na ten rok;

https://www.faustyna.pl/zmbm/patronowie/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie najlepsza bylaby taka prawca dosc angazująca ale bez wielkiej presji. Czyli zeby bylo zajecie ale zeby nie bylo stresu 🙂

 

Ja tez wszystkim zycze jak najlepszego 2020! Obysmy mieli jak najmniej chorób i uwolnili się w koncu od tych wszystkich lęków i obaw... I zaczeli żyć jak normalni ludzie! 🙂 

 

Ja w sumie sylwester srednio... o ile w święta funkcjonowałam w miare dobrze, tak w ostatnich dniach rozłozyło mnei to ugniatanie jelit/jajnika. Staram sie nie zwracac uwagi ale jakos mnie oslabia to odczucie w brzuchu i odechciewa mi się wszystkiego, wlacznie ze świętowaniem. W piatek zapisze się do gina zeby chociaz sprawdzic tego jajnika. A jak bedzie ok to bede musiala odpuscic temat.. bo z podobnymi objawami bylam juz rok temu u gastrologa itd. i w sumie nic nie wyniklo a potem samo przeszlo. Ale troche i tak mam stresa bo bardzo podobne bóle i ugniatania mialam przy torbieli jajnika :( 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Wszystkiego dobrego w 2020...

Ledwo wstałam i muszę napisać bo czuje się fatalnie. Wróciło mi otępienie, odrealnienie, to chyba największa bolączka w mojej nerwicy. 3lata tego nie czułam.

Jestem jakaś zawieszona, nie mogę się poczuć w pełni taka jak zawsze. Niby trzeźwo myślę, ale dobija mnie lęk, że zaraz stracę kontrole nad swoimi myślami, że coś głupiego powiem, zrobię...i co najważniejsze, że ten stan nie minie...

Okropna MGŁA umysłowa😥😥😥😥😥 wczoraj nie mogłam się zabrać za ogarnięcie się do wyjścia, bałam się, że nie będę w stanie sie pomalować..

Dopiero wychodząc i dojeżdżajac na salę wróciłam do trzeżwości umysłu. Chyba panicznie bałam się, że ktoś z boku może pomyśleć, że jestem dziwna...

Wszystko zaczelo sie jak się zaczęłam nakręcać, że po tym hormonie na tarczyce będę sie źle czuła i podświadomie teraz myślę, że to jest to...a biore naprawdę małą dawkę.

Jeśli ma mi to wrócić znów na 3mce.. mam prowadzić lekcje w tym otępieniu i funkcjonować  to poprostu oszaleje...

Myslicie, że to reakcja głowy na życie dzień w dzień kilka mcy w lęku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@inesdekn ja mysle ze to wlasnie taka reakcja. Organizm jest juz po prostu zmęczony. A to że zaczełaś brac te hormony - pewnie wzmocnilo sprawe. Ale moze nawet nie fizycznie, tylko bardziej psychicznie. Bo pewnie sie balas, ze to hormony, ze nie wiadomo jak wplyną itd. a wiadomo jak to u nas jest - jak się boimy to zaraz mamy taką reakcje jakiej sie wlasnie spodziewamy 🙂

Współczuje stanu, bo taka mgłą umyslowa jest straszna. I najgorzej, ze ciezko tak "na szybko" cos z nią zrobić. Mi w sumie chyba przechodzila jak przestawlam zwracać uwagę.

Ja to w ogole Cie podziwiam  z tym prowadzeniem lekcji. Dla mnie to jest mega stres. W ostatnich miesiacach mialam troche godzin gdzie prowadzilam szkolenie, i dla mnie to cos strasznego. Oczywiscie juz bezsenne noce itd. I stres ze musze byc "w pelni sił", bo to nie praca - ze zly czy dobry stan, to np jakos mozna przesiedziec przy biurku i przetrwac, tylko w zasadzie caly czas masz jakąś interakcje i musisz na bieząco reagowac.  Mi sie wydaje, ze wlasnie to sporo się dołożyło do mojego pogorszenia i objawów w ostatnich kilku miesiacach 😕 A niestety w tym nowym roku znow czeka mnie to samo.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, nerwa napisał:

@inesdekn ja mysle ze to wlasnie taka reakcja. Organizm jest juz po prostu zmęczony. A to że zaczełaś brac te hormony - pewnie wzmocnilo sprawe. Ale moze nawet nie fizycznie, tylko bardziej psychicznie. Bo pewnie sie balas, ze to hormony, ze nie wiadomo jak wplyną itd. a wiadomo jak to u nas jest - jak się boimy to zaraz mamy taką reakcje jakiej sie wlasnie spodziewamy 🙂

Współczuje stanu, bo taka mgłą umyslowa jest straszna. I najgorzej, ze ciezko tak "na szybko" cos z nią zrobić. Mi w sumie chyba przechodzila jak przestawlam zwracać uwagę.

Ja to w ogole Cie podziwiam  z tym prowadzeniem lekcji. Dla mnie to jest mega stres. W ostatnich miesiacach mialam troche godzin gdzie prowadzilam szkolenie, i dla mnie to cos strasznego. Oczywiscie juz bezsenne noce itd. I stres ze musze byc "w pelni sił", bo to nie praca - ze zly czy dobry stan, to np jakos mozna przesiedziec przy biurku i przetrwac, tylko w zasadzie caly czas masz jakąś interakcje i musisz na bieząco reagowac.  Mi sie wydaje, ze wlasnie to sporo się dołożyło do mojego pogorszenia i objawów w ostatnich kilku miesiacach 😕 A niestety w tym nowym roku znow czeka mnie to samo.

 

 

 

Ja uwielbiam swoja pracę. W najgorszej derealizacji prowadziłam lekcje czy wykłady dla studentów, i wiem, że dawałam radę. Ale ten paniczny lęk, że ktoś zauważy, że ze mna jest coś nietak.. że gadam głupoty.. obłęd. Ja nie potrafie o tym nie mysleć... wtedy 3lata temu (pamietam to do dziś) stałam rano skrobiąc szyby w aucie i zorietowałam się, że tego nie czuję...i minęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepszego w Nowym Roku drodzy współtowarzysze w biedzie. Obyśmy wszyscy byli szczęśliwi, zdrowi i potrafili się cieszyć życiem, tak jak robią to inni ludzie, którzy nie są zafiksowani na punkcie swojego zdrowia tak jak my. Powodzenia wszystkim w walce z naszą wredną chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, nerwa napisał:

Pewnie najlepsza bylaby taka prawca dosc angazująca ale bez wielkiej presji. Czyli zeby bylo zajecie ale zeby nie bylo stresu 🙂

 

Ja tez wszystkim zycze jak najlepszego 2020! Obysmy mieli jak najmniej chorób i uwolnili się w koncu od tych wszystkich lęków i obaw... I zaczeli żyć jak normalni ludzie! 🙂 

 

Ja w sumie sylwester srednio... o ile w święta funkcjonowałam w miare dobrze, tak w ostatnich dniach rozłozyło mnei to ugniatanie jelit/jajnika. Staram sie nie zwracac uwagi ale jakos mnie oslabia to odczucie w brzuchu i odechciewa mi się wszystkiego, wlacznie ze świętowaniem. W piatek zapisze się do gina zeby chociaz sprawdzic tego jajnika. A jak bedzie ok to bede musiala odpuscic temat.. bo z podobnymi objawami bylam juz rok temu u gastrologa itd. i w sumie nic nie wyniklo a potem samo przeszlo. Ale troche i tak mam stresa bo bardzo podobne bóle i ugniatania mialam przy torbieli jajnika :( 

 

 

No i ten stres napewno to potęguje  nie martw się niczym . Swoją droga bóle jajników szczególnie na owulacji są normalne moja gin kiedyś powiedziała żeby się tym nie martwić , ale fakt sprawdziła mi wszystko dokładnie na usg . Mi to później się spotęgowało i stad hormony . 
albo faktycznie to jelita , jak mnie bolą na każdej części brzucha i promieniuje na plecy baaaardzo często . Serio idzie zeswirowac 

3 godziny temu, inesdekn napisał:

Ja uwielbiam swoja pracę. W najgorszej derealizacji prowadziłam lekcje czy wykłady dla studentów, i wiem, że dawałam radę. Ale ten paniczny lęk, że ktoś zauważy, że ze mna jest coś nietak.. że gadam głupoty.. obłęd. Ja nie potrafie o tym nie mysleć... wtedy 3lata temu (pamietam to do dziś) stałam rano skrobiąc szyby w aucie i zorietowałam się, że tego nie czuję...i minęło.

A co wykładasz ? Zazdroszczę zawodu który uwielbiasz ja należę do tych co pracują wszędzie kilka lat handlu kilka finanse (banki) ostatnio produkcja i tu psychicznie było ok oczywiście mobbing itd na porządku dziennym ale po za tym nie martwiłam się sama praca bo była prosta intelektualnie . 
Jednak w końcu kilka osób doprowadziło mnie do łez i stwierdziłam ze czas spróbować czegoś ambitniejszego a nie chować się przed światem no i lipa...

 

Kolejny dzień czuje ze leki działają , lęki się przyciszyły zaczęłam się śmiać , mój chłopak mówi , ze widzi dawna mnie mam straszna nadzieje ze ten stan się utrzyma 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzis caly dzien wegetowalam, czekalam tylko do wieczora zeby odespac tą ostatnia bezsennosc.

A oczywiscie przyszedl wieczor i kompletnie odechcialo mi się spać...

 

A sluchajcie - jak u was z kawą?

Ja bardzo lubie, ale praktycznie nie pije 😞  Po kawie czuje takie pobudzenie w całym ciele, trzesą mi się rece i zawsze mnie to przeraza. Najgorsze, ze czasem sie skusze jak mam taką mgłe umysłową ze wydaje mi się, ze nie bede w stanie funkcjonowac - i wtedy tez dziwnie, bo otumanienie jak było tak jest, a za to fizycznie w ciele czuje takie pobudzenie. Czyli kompletnie nie rozbudza mnie umysłowo, a tylko fizjologicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry kochani, 

życzę Wam cudownego dnia bez objawów i myślenia o tym co nam jest, a co nie 🙂

Ja zaraz lecę do pracy, po pracy mam terapie. Ciekawe co powie terapeutka na zmianę objawów 😋

 

@nerwa ja kawy nie pije i nigdy nie piłam. Po prostu mi nie smakuje. Kiedyś wzięłam tabletkę z kofeiną myśląc, ze Doda mi energii i w pracy tak mi się ręce zaczęły trząść, ze myślałam, ze mam parkinsona....😂 (po babci) masakra ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Ka03 napisał:

Jednak w końcu kilka osób doprowadziło mnie do łez i stwierdziłam ze czas spróbować czegoś ambitniejszego a nie chować się przed światem no i lipa...

Bedzie dobrze! 🙂 Najwazniejsze to nie tkwic w tym w czym sie nie chce i probowac cos zmieniac.

I super że leki zaczynają działać - wszystko się pewnie niedlugo ułozy i wyjdziesz na prostą! 🙂 👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, nerwa napisał:

Bedzie dobrze! 🙂 Najwazniejsze to nie tkwic w tym w czym sie nie chce i probowac cos zmieniac.

I super że leki zaczynają działać - wszystko się pewnie niedlugo ułozy i wyjdziesz na prostą! 🙂 👍

Co do kawy to odstawiłam całkowicie , podobno przy dolegliwościach przewodu pokarmowego to pomaga . 
 

Noc miałam bardzo ciężka obudziło mnie przeświadczenie ze dzieje się coś złego a potem koło 4 obudziły mnie mdłości . Myślicie ze fevarin może dać takie skutki uboczne po 7 dniach dopiero? Bo strasznie się wystraszyłam ...:( chyba zapeszyłam swoim wczorajszym dobrym samopoczuciem .:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ka03 napisał:

Co do kawy to odstawiłam całkowicie , podobno przy dolegliwościach przewodu pokarmowego to pomaga . 
 

Noc miałam bardzo ciężka obudziło mnie przeświadczenie ze dzieje się coś złego a potem koło 4 obudziły mnie mdłości . Myślicie ze fevarin może dać takie skutki uboczne po 7 dniach dopiero? Bo strasznie się wystraszyłam ...:( chyba zapeszyłam swoim wczorajszym dobrym samopoczuciem .:(

 

No ja brałem fevarin i wlasnie pamietam ze na poczatku coś w tym stylu miałem , ze budziłem sie z takim dziwnym uczuciem . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam po krótkiej przerwie, widzę, że trochę nowych osób przybyło, trzeba nadrobić posty.

Przypomnę moją historię, ja czułam gulę w gardle, ale laryngolog, że  nic tam nie ma i do psychiatry mnie wysłał, ale poszłam jeszcze na usg tarczycy, wyszedł guzek, radiolog powiedział, że dużo osób ma i żeby się nie przejmować. No ale ja biopsję zrobiłam no i komorki nowotworowe. Skończyło się dobrze wszystko, operacja i jest ok narazie ale po tym sie nabawiłam stresu pourazowego no i braku zaufania do lekarzy.

Teraz mam fazę na znamiona, czy są tu osoby z dużą ilością znamion?  Mieliści takie badanie dokładne całego ciała i głowy itp ? Ja byłam u dermatologa ale tylko plecy mu pokazałam bo mam tam dużo, ale jak się ostatnio oglądam to wszędzie mam znamion barwnikowych większych i mniejszych, jakies nowe rzeczy wyłapuję, ehh

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Lejdi napisał:

@maribellcherry mnie tak codzień kłują kości ale mi wychodzi niedobór wapnia w krwi.  Może spróbuj wody pić dużo z Ca i Mg typu Muszynianka itp,  nie zaszkodzi.

 

 

 

Nie mam pojęcia powiem szczerze.

Pojeździłam dziś rano po mieście na rowerze, żeby pozałatwiać sprawy, może to od tego?

Czasem bolą mnie mięśnie i kości ze zmęczenia, ale nigdy aż tak, chociaż normalnie się ruszam. Ale padam na twarz dziś.

Mam nadzieję, że nie umrę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lejdi napisał:

witam po krótkiej przerwie, widzę, że trochę nowych osób przybyło, trzeba nadrobić posty.

Przypomnę moją historię, ja czułam gulę w gardle, ale laryngolog, że  nic tam nie ma i do psychiatry mnie wysłał, ale poszłam jeszcze na usg tarczycy, wyszedł guzek, radiolog powiedział, że dużo osób ma i żeby się nie przejmować. No ale ja biopsję zrobiłam no i komorki nowotworowe. Skończyło się dobrze wszystko, operacja i jest ok narazie ale po tym sie nabawiłam stresu pourazowego no i braku zaufania do lekarzy.

Teraz mam fazę na znamiona, czy są tu osoby z dużą ilością znamion?  Mieliści takie badanie dokładne całego ciała i głowy itp ? Ja byłam u dermatologa ale tylko plecy mu pokazałam bo mam tam dużo, ale jak się ostatnio oglądam to wszędzie mam znamion barwnikowych większych i mniejszych, jakies nowe rzeczy wyłapuję, ehh

 

a u endokrynologa nie byłaś ? tylko usg a potem biopsja ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×