Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Pholler napisał:

W dodatku po zjedzeniu śniadania puls mi skoczył do 100u/min i ogólnie czuję się "grypowo". Już tak kiedyś miałem, że po śniadaniu zaczynało się szybkie bicie serca, drżenie rąk czy bardziej jakieś takie wewnętrzne telepanie, ogólne osłabienie, złe samopoczucie.

Czy to może mieć związek z cukrem?

 

A nie masz tak, ze po prostu za bardzo odczuwasz efekt najedznia?

Ja mam własnie dużą wrazliwosc na głód i najedzenie. Jak wstaje rano - i czuje ssanie w zołądku to czuje się fatalnie (lęk, osłabienie itd.), ale z kolei jak zjem za dużo to tez jest zle, bo czuje takie przejedzenie i to tez powoduje u mnie z jakiegoś powodu lęk.

Dlatego staram sie nie przejadac na sniadanie 🙂 (tym bardziej, ze u mnie generalnie poranki są duzo gorsze, i o ile na sniadanie nie zjem duzo, tak wieczorem moge sie już opychac do oporu i nic mi nie jest).

Ale jak czytałam o ludziach wysoko wrazliwych - to wlasnie tam jeden z objawow to jest duza wrazliwosc na głod/przejedzenie.

 

Kupiłam sobie nawet swego czasu glukometr, zeby zmiezyc na czczo - czy mam jakis super niski cukier ze sie tak czuje. Ale zawsze wychodzi ze nie - ze mam taki w sam raz.

 

A u mnie dalej skołowanie trwa... laryngolog dopiero w lutym 🙄

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, nerwa napisał:

 

Ale jak czytałam o ludziach wysoko wrazliwych - to wlasnie tam jeden z objawow to jest duza wrazliwosc na głod/przejedzenie.

 

 

Ja właśnie doczytuje, że to refluks/przepuklina rozworu

 

To już 3 objaw, który by to potwierdzał.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, nerwa napisał:

to moze i ja też nie mam tej wydzieliny tylko mi się caly czas wydaje... 
Probowalam się zapisac do laryngologa ale nie odbierają telefonu więc jutro się przejade. Ale czas oczekiwania na wizyte to i tak ze 2 miesiace 🙄

 

Ale w takim razie to jest niesamowite, ze czujesz gule, a nie ma zupelnie nic, nawet wydzieliny!

 

39 minut temu, Pholler napisał:

 

Ależ mam dokładnie to samo. I jest to mój czwarty czy piąty epizod "globus histericus". 

 

Dzisiaj mam zjazd jakiś niesamowity. Nie dość, że ledwo się zwlokłem z łóżka, to chodzę teraz jak jakieś zombie, jakby świat wokół był za szybą, ale nie tak jak przy mojej klasycznej derealce. 

Przypomniałem sobie też o moim dziwnym somacie: budząc się rano powoli oddycham miarowo i normalnie, a w miarę jak odzyskuję świadomość mój oddech zaczyna się robić trudniejszy, przytkany, płytszy. Jakby mi się nerwica włączała dokładnie wtedy gdy świadomość (i podświadomość) mogą sobie hulać.

 

W dodatku po zjedzeniu śniadania puls mi skoczył do 100u/min i ogólnie czuję się "grypowo". Już tak kiedyś miałem, że po śniadaniu zaczynało się szybkie bicie serca, drżenie rąk czy bardziej jakieś takie wewnętrzne telepanie, ogólne osłabienie, złe samopoczucie.

Czy to może mieć związek z cukrem?

 

23 minuty temu, nerwa napisał:

 

A nie masz tak, ze po prostu za bardzo odczuwasz efekt najedznia?

Ja mam własnie dużą wrazliwosc na głód i najedzenie. Jak wstaje rano - i czuje ssanie w zołądku to czuje się fatalnie (lęk, osłabienie itd.), ale z kolei jak zjem za dużo to tez jest zle, bo czuje takie przejedzenie i to tez powoduje u mnie z jakiegoś powodu lęk.

Dlatego staram sie nie przejadac na sniadanie 🙂 (tym bardziej, ze u mnie generalnie poranki są duzo gorsze, i o ile na sniadanie nie zjem duzo, tak wieczorem moge sie już opychac do oporu i nic mi nie jest).

Ale jak czytałam o ludziach wysoko wrazliwych - to wlasnie tam jeden z objawow to jest duza wrazliwosc na głod/przejedzenie.

 

Kupiłam sobie nawet swego czasu glukometr, zeby zmiezyc na czczo - czy mam jakis super niski cukier ze sie tak czuje. Ale zawsze wychodzi ze nie - ze mam taki w sam raz.

 

A u mnie dalej skołowanie trwa... laryngolog dopiero w lutym 🙄

 

kochana, ten laryngolog nawet prywatnie na luty?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jedyne co mi powiedział laryngolog to, że widać u mnie suchą śluzówke i u takich osób naturalna ślina, którą wydzielamy może być postrzegana jako ciągła wydzielina....a,że jestem nauczycielem i mówi od rana do wieczora to może coś w tym być, ale ja wiem, że 99% to to, że się na tym skupiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, inesdekn napisał:

kochana, ten laryngolog nawet prywatnie na luty?

nie no, prywatnie to pewnie byłby na drugi dzien 🙂 

Tylko troche szkoda mi już kasy...  ostatnio wydalam prywatnie na neurologia, na rezonans, wczesniej internista. WIec juz niedlugo dobije do 1000 zł wydanych na lekarzy w ostatnim czasie. A teraz jak pojde do laryngologa i on zleci ewentualne jakies badania dodatkowe zatok, to wtedy tez bede musiala placic :( 

Chociaz jak bede sie stresowac za bardzo (bo np dzis te zawroty i zawirowania mam mega) to pojde i prywatnie...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, nerwa napisał:

Ale jak czytałam o ludziach wysoko wrazliwych - to wlasnie tam jeden z objawow to jest duza wrazliwosc na głod/przejedzenie.

 

Jest dokladnier tak jak piszesz. Ja mam corke ze zdiagnozowana nadwrazliwoscia sensoryczna i jednym z objawow jest to, ze jak jest glodna, to wpada w histerie odkad byla mala (ma 10 lat), a jak jest przejedzona, to ma mdlosci, bole brzucha, czasem nawet wymiotuje. Tez mi sugerowano, ze ma refluks i moze nawet ma, ale ma tez inneobjawy nadwrazliwosci, np bardzo ale to bardzo przeszkadzaja jej ubrania, ktore w jakis sposob troche sciskaja, drapia czy przeszkadzaja. Skarpetki podkrada mi z szafy o 4 numery za duze, bo uwaza, ze jej sa za ciasne. Plus mabardfzo wrazliwa skore glowy, czesanie jej to koszmar, bo ja to po prostu bardzo boli, nawet najmniejszy koltunek. Poza tym w ogoler odczuwa nerwobole i bole w calym ciele takie bez powodu, czesto sa to bole glowy lub brzucha. Ja juz pisalam wczesniej, ze ja chyba tez mam taka nadwrazliwosc, ze odczuwam bol bez wiekszego powodu, a to oczywscie jest po prostu okropna opcja jesli sie na dodatek ma hipochondrie. Co do problemow laryngologicznych, to od nich zaczela mi sie zreszta hipochondria. Mialam i nadal czasem mam wrazenie, ze mam "cos" za prawym migdalkiem, ktory zreszta jest powiekszony, podczas gdy prawy jest supelnie plaski. Mialam tez wydzieline pslywajaca tylna sciana gardla, bole promieniujace z migdalkow do uszu, piski w uszach, chrypke i co tam chcesz :D bylam kilk arazy u swojego laryngologa, mialam troche badan, ale moj laryngolog mi powiedzial, ze jego pacjenci jesli umieraja, to raczej w wypadkach samochodowych a nie z powodu problemow laryngologicznych. Zreszta patrzac na ten szereg babc i dziadkow w poczekalni mysle, ze mial racje :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi to nawet w sumie tak laryngologicznie nic za bardzo nie dolega.

Ale wlasnie nie wiaodmo skad te zaweoty 😕  

Juz serio mam tego dosyc, to jest taki nieprzyjemny stan - caly czas mam wrazenie, ze za chwile zacznie mi się kołowac jeszcze bardziej, i nie bede w stanie normalnie funkcjonowac. Z drugiej strony, błednik ok, mózg ok.... to ja już nie wiem.

Nawet jesli mam coś w zatoce szczekowej, to nie wiem czy to by dawalo az takie objawy.

Z drugiej strony, czy takie cos moglobybyc tylko od napietych miesni karku? Tez wydaje się dziwne....

 

Dzis to w ogole oprocz kołowania, mam jakiś taki ścisk w środku głowy. 
I nadwrazliwosc na światlo itd.  W sumie to w takich stanach zaczynam się bac, ze mam wlasnie epilepsje. Albo cos takiego wlasnie - polegajacego na zaburzeniach czynnosciowych pracy mozgu, a niekoniecznie strukturalnych (dlatego rezonans ok)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nerwa napisał:

Mi to nawet w sumie tak laryngologicznie nic za bardzo nie dolega.

Ale wlasnie nie wiaodmo skad te zaweoty 😕  

Juz serio mam tego dosyc, to jest taki nieprzyjemny stan - caly czas mam wrazenie, ze za chwile zacznie mi się kołowac jeszcze bardziej, i nie bede w stanie normalnie funkcjonowac. Z drugiej strony, błednik ok, mózg ok.... to ja już nie wiem.

Nawet jesli mam coś w zatoce szczekowej, to nie wiem czy to by dawalo az takie objawy.

Z drugiej strony, czy takie cos moglobybyc tylko od napietych miesni karku? Tez wydaje się dziwne....

 

Dzis to w ogole oprocz kołowania, mam jakiś taki ścisk w środku głowy. 
I nadwrazliwosc na światlo itd.  W sumie to w takich stanach zaczynam się bac, ze mam wlasnie epilepsje. Albo cos takiego wlasnie - polegajacego na zaburzeniach czynnosciowych pracy mozgu, a niekoniecznie strukturalnych (dlatego rezonans ok)

 

Napięte mięśnie wokół szyjnego, naczynia krwionośne pracujące w trybie nerwicowca, stricte nerwicowe zaburzenia typu derealizacja (graniczne) i jasne, że można mieć zawroty głowy. Moja mama ma nawet od niewielkich wahnięć ciśnienia tętniczego. Ja przy atakach paniki mam zaburzenia widzenia od kurczu naczyń . Jak ochłonę to mam taki efekt "waty w głowie" i lekko buja. zwroty głowy to był też u mnie pierwszy zwiastun depresji , przeszło potem w derealki i zaburzenia widzenia. 

Mogę dać Ci radę, z kategorii "nie działają, ale spróbuję": ja w tamtym czasie piłem wyciąg z głogu, czy jakies tabletki z głogu żarłem, że niby na poprawę krążenia ogólnie. I była mała poprawa, ale mógł też być to zwykły zbieg okoliczności, efekt placebo? Cholera wie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie tydzień był fajny i kurde oczywiście nie mogło to trwać za długo!!!

Dostałam dziś okres i w nocy zaczął mnie boleć brzuch, podbrzusze,skurcze typowe ,no i poszłam do łazienki i zakręciło mi się w głowie i zemdlałam! Tzn jakby przytomności nie straciłam ale nagle byłam na płytkach i mam rozciętą wargę i obity nos. Zaraz oblaly mnie zimne poty,trzęsłam się,stres nieziemski,masakra. To było o 2 w nocy i już chyba nie zasnę z nerwów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 
 
 
 
13 godzin temu, Pholler napisał:

Mogę dać Ci radę, z kategorii "nie działają, ale spróbuję": ja w tamtym czasie piłem wyciąg z głogu, czy jakies tabletki z głogu żarłem, że niby na poprawę krążenia ogólnie. I była mała poprawa, ale mógł też być to zwykły zbieg okoliczności, efekt placebo? Cholera wie. 

Ja tam lubie nawet efekt placebo! 🙂 
Ale dzięki, chętnie sprobuje tego głogu - tym bardziej ze faktycznie ciagle mi zimną i mam zimne ręce i nogi - to na krążenie będzie akurat. 

 

5 godzin temu, Ewapanikara napisał:

Tzn jakby przytomności nie straciłam ale nagle byłam na płytkach i mam rozciętą wargę i obity nos.

ojjj współczuje :( Mam nadzieje, ze dzisiaj jest juz troche lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś troche lepiej psychicznie... sesja terapeutyczna była dziś dość oczyszczająca...

Pholler.. pisałeś o rytmie dobowym temp.. 

Dziwi mnie w tych moich 36.9stop jedna rzecz. Gdy bywałm chora i miałam po ok 37.5do38 to nawet w nocy zbijałam temp, rano też się z nia budziłam. A teraz mam tak, że od ok 10do ok 19 mam np 36.8 36.9 a po 19 zimne czoło... gdyby moja temperatura wynikała z choroby jakiejś to nie powinnam miec jej non stop?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@inesdekn ale przecież Ty masz tą temperature calkowicie w normie 🙂 Ile byś chciala mieć? 36.6 ?

Poczytaj sobie na necie jaka jest prawidlowa temperatura - do 37 to w ogole nie ma co nawet zwracac na to uwagi, bo jest normane ze moze odbiegac troche w jedną lub drugą strone. A za stan podgorączkowy to chyba uznaje się dopiero 37.5?
Ja non stop mam takie wahania i prawie nigdy nie mam idealnie 36.6. 

 

"Prawidłowa temperatura ciała człowieka powinna wynosić od 36 do 37°C. Wbrew powszechnym opiniom wzorcowa ciepłota, równa 36,6°C, jest wartością umowną. Jej nieznaczne wahania nie są uznawane za anomalie."

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, inesdekn napisał:

Nie wiem, może zawsze tak miałam. Szczerze, ostatni raz mierzyłam temp z 10lat temu... ale nigdy nie czułam tego goraca twarzy.

Chociaż teraz mam zimna twarż a temp nadal taka. Może ja tak mam...

Mnie nie irytujesz,ciekawa byłam. Ja przy gorączce czuje zimno,dreszcze,potem mi gorąco, no i osłabienie. Może po prostu masz uderzenia gorąca? One są często przy.problemach hormonalnych np. ja obecnie mam też takie uderzenia że aż cała mokra ale to od seroxatu. Miewałam też takie kiedys od nerwicy. A ty masz gorąca tylko twarz?masz ją spocona,wypieki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, inesdekn napisał:

Jest mi ciągle zimno. Goraco mi w twarz i szyje, pali mnie twarz. Nie poce sie wcale, wypieków też nie mam.

Ciekawe co mi endykrynolog powie, 2mce temu Tsh w górnej granicy a teraz wybiło poza.. ale nie wierzę, by niedoczynnosc az tak się objawiala.

Dlaczego? Właśnie idealnie pasuje?

 

Główne objawy sugerujące niedoczynność tarczycy to:

  • uczucie ciągłego zimna
  • zmęczenie/senność
  • depresja
  • zaburzenia pamięci
  • przyrost masy ciała
  • rzadsze oddawanie stolca/zaparcia
  • spowolnienie czynności serca, niskie ciśnienie tętnicze
  • sucha łuszcząca się blada skóra, suche włosy
  • zaburzenia miesiączkowania, niepłodność

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, inesdekn napisał:

Jest mi ciągle zimno. Goraco mi w twarz i szyje, pali mnie twarz. Nie poce sie wcale, wypieków też nie mam.

Ciekawe co mi endykrynolog powie, 2mce temu Tsh w górnej granicy a teraz wybiło poza.. ale nie wierzę, by niedoczynnosc az tak się objawiala.

 

Tak bardzo sobie zasugerowałaś związek pomiędzy pieczeniem twarzy a temperaturą, że już nie widzisz możliwości, że nie mają ze sobą związku. 

Temperatura ciała to wartość obiektywna, a z Twoich wpisów wynika, że nie masz gorączki, masz typowe poziomy temperatury zdrowego człowieka. A uczucie gorąca na twarzy czy pieczenia to uczucie subiektywne. Ja też tak miałem jak byłem w depresji. Nawet wydawało mi się, że mam przedramiona gorące i porównywałem je z innymi 🙂

Teraz patrz - człowiek w stresie , takim nagłym, niespodziewanym ma m.in. uczucie gorąca, poci się, obrazowo jest to słynne rozluźnianie kołnierzyka i wachlowanie się 🙂 A nie ma tam skoku  temperatury (no dobra, jest jakieś 0,2st.) W stanie lęku wolnoplynącego czy zaburzeń nerwicowych może więc to uczucie również występować.

Patrz na termometr: pokazuje że nie masz gorączki.

Uczucie ciepła na twarzy może mieć podłoże nerwicowe czy hormonalne, a nawet alergiczne.

To dwie różne rzeczy 🙂

 

Nie zameczasz nas, bo my sami przeszlismy takie fazy , że ten Twój lęk wydaje się taki zwykły i naturalny. 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, inesdekn napisał:

Goraco mi w twarz i szyje, pali mnie twarz.

Mi to by bardziej pasowało do wysokiego cisnienia. Ale sama tez pamietam ze nie raz odczuwalam cos takiego, a wcale cisnienia wysokiego nie mialam. A co do temperatury to chya taki objaw moglby byc ale pewnie przy 39-40st bardziej.

 

Ale fakt - moze być tez od hormonow, a te są z kolei podatne na nerwy, wiec wszystko i tak moze się sprowadzac do jednego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×