Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, minou napisał:

Mial ktos z Was jakies negatywne/pozytywne doswiadczenia z joga i nerwica?

ja nie mialam z jogą, ale swego czasu mialam z relaksacja. 

Tzn. kiedy się totalnie relaksowałam i tak "puszczałam kontrole", pare razy doprowadzilo to do silnego lęku. Tak jakby w jakis sposob stresowalo mnie takie nie-myslenie, nie-kontrolowanie itd. Czytałam, że czesc ludzi tak wlasnie moze reagowac na rozne relaksacje. Ale teraz już tak na szczescie nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, minou napisał:

Mi pomagalo wyznaczanie sobie terminow - zobacze za dwa tygodnie, jak nic sie nie zmieni, to kolejne dwa i wtedy pojde do lekarza. Ale przez ten czas w ogole zmuszalam sie, zeby o tym nie myslec, na to nie patrzec i jak tylko mysli zaczynaly mi wjezdzac w jakies nieciekawe rejony to skupialam cala sile woli, zeby je zatrzymac. Mi pomagala ta pewnosc, ze juz sobie ustalilam, ze jesli nie zejdzie za np maks 4 tygodnie, to podejme dzialania. Poza tym mialabym wtedy juz cos do powiedzenia lekarzowi - mam tu cos, co nie schodzi od miesiaca. Nawet jesli nie jest niebezpieczne, to chocby i ze wzgledow kosmetycznych nie podoba mi sie to. Metoda mam sens pod warunkiem, ze naprawde bedziesz w ciagu tego wyznaczonego czasu odwracac mysli od problemu, tlumaczyc sobie racjonalnie, ze prawdopodobnie nic sie nie dzieje itd. 


U mnie to nie zawsze działa niestety. Ta kropka jest na twarzy, więc codziennie przy malowaniu będa ją widzieć. Moja nerwica jest trochę kompulsywna - pewnie domyslasz się, co mam na myśli. Jak sobie myślę to 99% społeczeństwa by się tym nie przejęło, a ja od rana nie moge pracować - ciągle chodzę do łazienki, albo jeżdżę windą (sic!) - bo tam jest dobre światło. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Agis ja miałam raz taką sytuację, że została mi kropka czerwona po pieprzyku, chyba go zdrapałam czy coś, oczywiście pognałam do dermatologa chirurga i on przyznał, że to miejsce po pieprzyku ale nic nie może powiedziec póki tam coś nie urośnie i, że mam przyjść za parę miesięcy, w sumie na tym się skonczyło, nie wiem już czy mi urósł ten pieprzyk, co jakiś czas mam fazę na znamiona to się wybiorę pewnie na badania całego ciała. Ja już cały net przeglądnęłam ze zdjęciami czerniaków i raków skóry, nawet zagraniczne strony. W maju byłam na weselu i oczywiście humor do bani, bo wtedy miałam  fazę na raka skóry i odliczanie do wizyty u dermatologa tylko się liczyło.

 

Co do "jogi" to możliwe, że może też wyzwalać lęki, ale ja to zawsze takie zajęcia traktuję jak zabawę,  planuję  bardziej amatorskie  typu pilates z elemantami jogi czy ogólnie fitness, ogólnie żeby mieć z 2 razy w tygodniu jakieś wyjście wieczorem a potem przychodzić i dobrze spać a nie szperać w necie o chorobach;)  Chodzicie na jakiś sport?

Ja to bardziej w tym względzie mam lęki, że przeznaczę na coś finanse a będą mi potrzebne zaraz na badania itp , wizyty u ginekologa itd to u nas parę stówek. I tu się waham.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, xD_ napisał:

Help Mi , od 2 dni rano jak sie obudze strasznie mi zimno . Wczoraj do tego obudzilem sie z bolem glowy . Co to za objawy ? choroba jakaś ? 

Widocznie jakieś przeziębienie Cię zbiera czy grypa. Wątpię, żeby to było coś groźnego, a teraz właśnie rozpoczął się ten okres przeziębień itd, także myślę, że to na pewno tylko to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, patrycja03 napisał:

Widocznie jakieś przeziębienie Cię zbiera czy grypa. Wątpię, żeby to było coś groźnego, a teraz właśnie rozpoczął się ten okres przeziębień itd, także myślę, że to na pewno tylko to

 

Wczoraj jak zmierzylem rano temp co mi tak zimno bylo myslalem ze mam gorączke a termometr pokazał 35,5 :o  mierzylem dwa razy i to samo ....

 

No nic bede faszerował sie witaminami i jadł czosnek :P   kataru kaszlu itp itd nie mam więc nwm 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej kochani, bo dziś podobno mają być już po 15-tej wyniki tych badań krwi, no i mama mi powiedziała, że jeśli miałabym jakieś wrzody na żołądku czy cokolwiek innego, to by wtedy wyszło podwyższone CRP, a więc jeśli nie będzie podwyższone, to znaczy że nic mi nie jest?:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, xD_ napisał:

 

Wczoraj jak zmierzylem rano temp co mi tak zimno bylo myslalem ze mam gorączke a termometr pokazał 35,5 :o  mierzylem dwa razy i to samo ....

 

No nic bede faszerował sie witaminami i jadł czosnek :P   kataru kaszlu itp itd nie mam więc nwm 

ja czasami też mam taką temperaturę, spokojnie to na pewno nie jest nic złego, ale jeśli będziesz się czuł gorzej albo po prostu będziesz się chciał upewnić, że to nic złego, to przejdź się do rodzinnego i on sam nawet powie, że to może jedynie być zwykłe przeziębienie czy coś w tym stylu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie sobie pomyślałam, że znam mnóstwo ludzi - sąsiedzi, przyjaciele, praca - nikt, kogo znam nie chorował np. na czerniaka - czego się obawiam. Czy ta statystyka powinna być jakoś pocieszająca? Mam na myśli to, że każdy z nas boi się takich rzeczy, o których inni nawet nie słyszeli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Agis napisał:

Właśnie sobie pomyślałam, że znam mnóstwo ludzi - sąsiedzi, przyjaciele, praca - nikt, kogo znam nie chorował np. na czerniaka - czego się obawiam. Czy ta statystyka powinna być jakoś pocieszająca? Mam na myśli to, że każdy z nas boi się takich rzeczy, o których inni nawet nie słyszeli.

Moja mama miała usuniętego czerniaka 2 lata temu, na razie jest zdrowa. Moja siostra miała w tym czasu zdiagnozowany inny nowotwór skory, nie pamietam jak się nazywał, tez usunięty. Jej koleżanka z pracy miała czerniaja. Ja właśnie dziś miałam ściągane szwy, bo usuwałem wlokniaka. Czerniak jest dość częsty, ale z nas dwóch to chyba ja powinnam się martwić - mam w końcu obciążenie genetyczne.

wiem, ze pewnie chciałabyś usłyszeć, ze ta kropka to nic nie jest i masz się nie martwić, ale prawda jest taka, ze nikt tego przecież nie wie na 100%, nikt nie da Ci tej gwarancji (nawet biopsja nie daje gwarancji tak na milion % bo zdarzyło się już pomylić próbki), wiec jedynym wyjściem jest nauczyć się akceptować ta niepewność i zakładać, ze dopóki nie masz diagnozy w ręku, to jesteś zdrowa i cieszysz się życiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, patrycja03 napisał:

Ej kochani, bo dziś podobno mają być już po 15-tej wyniki tych badań krwi, no i mama mi powiedziała, że jeśli miałabym jakieś wrzody na żołądku czy cokolwiek innego, to by wtedy wyszło podwyższone CRP, a więc jeśli nie będzie podwyższone, to znaczy że nic mi nie jest?:(

Statystycznie rzecz biorąc w Twoim wieku nie ma dużego ryzyka, ze chorujesz na jakaś poważna chorobę fizyczna, ale nie wiem, co masz na myśli, pisząc, czy nic Ci nie jest? Przecież jesteś poważnie chora, nerwica to jest poważna choroba. Jesteś przerażona, nie potrafisz myśleć o niczym innym jak o chorobach, nie funkcjonujesz normalnie. Ja na Twoim miejscu martwiłabym się tym, a nie wymyślonymi wrzodami. Mój wujek miał raka żołądka i wszystkie wyniki krwi, włącznie z markerami nowotworowymi, całkowicie w normie. Także te wszystkie badania i tak Cię nie uspokoją, bo każde może się mylić. Pomoże Ci psychiatra i psycholog.

Edytowane przez minou

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ms99 napisał:

Miał ktoś jazdę na guza mózgu ? Mrowienie głowy , bóle , zawroty , ciśnienie w skroniach ? Przechodzi trochę pod wieczór 

 

Oczywiście, że tak. Dokładnie dwa lata temu wkręciłem sobie guza mózgu, bowiem piszczało mi w uchu lewym. Poczytałem troszkę o innych objawach, które NATYCHMIASTOWO zaczęły się pojawiać. Wykupiłem na Grouponie rezonans magnetyczny głowy, bo już do takich wariactw doszedłem. Żadnego guza nie miałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, minou napisał:

Statystycznie rzecz biorąc w Twoim wieku nie ma dużego ryzyka, ze chorujesz na jakaś poważna chorobę fizyczna, ale nie wiem, co masz na myśli, pisząc, czy nic Ci nie jest? Przecież jesteś poważnie chora, nerwica to jest poważna choroba. Jesteś przerażona, nie potrafisz myśleć o niczym innym jak o chorobach, nie funkcjonujesz normalnie. Ja na Twoim miejscu martwiłabym się tym, a nie wymyślonymi wrzodami. Mój wujek miał raka żołądka i wszystkie wyniki krwi, włącznie z markerami nowotworowymi, całkowicie w normie. Także te wszystkie badania i tak Cię nie uspokoją, bo każde może się mylić. Pomoże Ci psychiatra i psycholog.

No właśnie nie uspokoiły mnie...do psychiatry mam na piątek dopiero, a w dodatku nadal nie umiem nic jeść, a jak już jem to od razu mi się pogarsza i jest mi bardziej niedobrze a czasem nawet mam prawie odruch wymiotny gdy czuje tylko jedzenie w ustach...i to mnie tez bardzo martwi :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, patrycja03 napisał:

No właśnie nie uspokoiły mnie...do psychiatry mam na piątek dopiero, a w dodatku nadal nie umiem nic jeść, a jak już jem to od razu mi się pogarsza i jest mi bardziej niedobrze a czasem nawet mam prawie odruch wymiotny gdy czuje tylko jedzenie w ustach...i to mnie tez bardzo martwi :( 

To pewnie psychiczne jest 😕 ja jak miałam najgorszy etap nerwicy i depresji to nic prawie nie jadłam, mogłam może przełknąć pół kanapki dziennie. Miałam kompletnie sucho w ustach i tak ściśnięty przełyk, ze nie mogłam nic połknąć a jak się zmusiłam to zaraz bolał mnie żołądek. Spróbuj zrobić sobie delikatny smoothie, np z bananem i awokado, powinny uspokoic żołądek 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, PawelEnn napisał:

Przejmujesz się kropka a jak Ja mam na ciele hmm z 200 pieprzykow i plamek? To co mam każda badać? Haha bym chyba ochujal

Hehe to już wiesz czym się zajmiesz, jak wykluczysz SM - kupisz sobie szło powiększające i jazda :D do wieczora może wszystkie 200 sprawdzisz a następnego dnia od nowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, patrycja03 napisał:

ja już naprawde nie daje sobie rady...mam okropne myśli samobójcze, boje się nocy, boje się jeść bo wiem że nie umiem, boje się tego wszystkiego...chce już ten piątek i iść do tego psychiatry bo naprawde stanie sie coś złego.

Jestes pelnoletnia? Jesli czujesz sie zle, to mozesz w kazdej chwili zadzwonic na telefon zaufania, dla doroslych nr to 116 123 bezplatny, w godzinach od 14:00 do 22:00 pon-pt, dla dzieci i mlodziezy czynny codziennie nr. 116 111 albo 192 88, od 12:00 do 2:00. Jesli masz mysli samobojcze, to powinnas tam dzwonic, a jesli to nie pomoze, to pod 112 i wezwac karetke. Powiedz tez rodzicom, co sie dzieje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Tylko spokój nas może uratować"

 

To jest trudne ale zachowanie spokoju, przytomności umysłu i zmiana myślenia jest rozwiązaniem... Sport jest również świetny na depresję, stres, nerwicę...

Ja wkręt mam teraz że coś mam z nerkami/pęcherzem moczowym, nie będę się wdawała w szczegóły... I zamierzam zaraz iść na rower żeby o tym nie myśleć... I cały czas tłukę sobie do głowy: spokojnie, oddychaj, jakby to było niebezpieczne dla mojego życia/zdrowia to bym się źle czuła (mi chodzi o nagłe zachorowania) itp. 

 

To wcale nie jest łatwe, to jest bardzo trudne. Dziś rano miałam niewielki atak paniki. Siedziałam w pociągu i miałam wkręta że będzie wypadek. A jak byłam w zatłoczonym autobusie to miałam wrażenie że zaraz zemdleje. Ale od razu skierowałam myślenie na inny tok... 

 

Każdy musi znaleźć swój sposób. I ja wciąż jestem za techikami relaksacyjnymi. Po prostu położyć się pod kocem na ileś tam minut. Wszystko wyłączyć i tak leżeć i myśleć o przyjemnych rzeczach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@patrycja03 pogadaj z rodzicami, tak naprawdę nikt z nas tu nie jest uprawniony aby wydawać diagnozę przez Internet, czy ktoś ma nerwicę czy rzeczywiste schorzenia to naprawdę to trzeba sprawdzić i podjąć odpowiednie kroki ale tak jak Ci tu piszą , w Twoim wieku nie sądzę żeby coś Ci się działo poważnego.  

@maribellcherry oj tak, a mi troszkę pomaga oglądanie filmów na yutube o tematyce, że tak naprawdę my mamy wpływ na swój organizm. 

U psychoonkologa miałam też takie ćwiczenie co daje mi uciekanie w te choroby, bo wiadomo, że jakieś korzyści ukryte są i próbować tak zadbać o siebie aby nie uciekać w szukanie chorób....  co o tym myślicie? Mi osobiście to szalenstwo chorobowe pozwala trochę odsunąć inne  obowiązki i decyzje na bok, no bo jak wiecie odkładam wszystko póki nie wyjaśnię z badaniami:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lejdi dokładnie, ja pisałam już tu wcześniej, ze hipochondria to temat zastępczy, jak się boisz, ze jesteś śmiertelnie chora, to możesz odpuścić inne rzeczy, nie martwić się praca, czy innymi przyziemnymi sprawami, ja myśle, ze u mnie to lęk o realne sprawy (praca, relacje, pieniądze itd) ukryty i zepchnięty, ujawniał się pod postacią lęków irracjonalnych.

 

ale co ja dziś przeżyłam :D nie mam już przecież hipochondrii, ale... ubiłam komara w pokoju na oknie, bardzo dziwne, u nas prawie nie ma, może 3-4 wleciały mi do domu w lecie. Patrzę a on jakiś dziwny, większy i w białe paski. Od razu mi kliknęło, ze w lecie były artykuły o komarze tygrysim, ze przybył do Europy itd. Pokazałam mężowi i faktycznie, podobny. No wiec czytam, a on roznosi dengę, malarię, japońskie zapalenie mózgu itd. Wiec od razu mąż mówi, ze na sama myśl ma dreszcze, mnie coś oczy pieką jak na gorączkę :D u nas na osiedlu mieszkają Hindusi, Afrykańczycy, Azjaci itd wiec jak nic mi pasuje, ze któryś przywiózł tropikalnego komara z chorobskami razem 😮 wiec teraz mamy dengę. Albo malarię. Były jeszcze inne opcje, ale ciężko je było wymówić ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, minou napisał:

@Lejdi dokładnie, ja pisałam już tu wcześniej, ze hipochondria to temat zastępczy, jak się boisz, ze jesteś śmiertelnie chora, to możesz odpuścić inne rzeczy, nie martwić się praca, czy innymi przyziemnymi sprawami, ja myśle, ze u mnie to lęk o realne sprawy (praca, relacje, pieniądze itd) ukryty i zepchnięty, ujawniał się pod postacią lęków irracjonalnych.

 

ale co ja dziś przeżyłam :D nie mam już przecież hipochondrii, ale... ubiłam komara w pokoju na oknie, bardzo dziwne, u nas prawie nie ma, może 3-4 wleciały mi do domu w lecie. Patrzę a on jakiś dziwny, większy i w białe paski. Od razu mi kliknęło, ze w lecie były artykuły o komarze tygrysim, ze przybył do Europy itd. Pokazałam mężowi i faktycznie, podobny. No wiec czytam, a on roznosi dengę, malarię, japońskie zapalenie mózgu itd. Wiec od razu mąż mówi, ze na sama myśl ma dreszcze, mnie coś oczy pieką jak na gorączkę :D u nas na osiedlu mieszkają Hindusi, Afrykańczycy, Azjaci itd wiec jak nic mi pasuje, ze któryś przywiózł tropikalnego komara z chorobskami razem 😮 wiec teraz mamy dengę. Albo malarię. Były jeszcze inne opcje, ale ciężko je było wymówić ;) 

A powiem Ci że ja w lecie też komara w paski zabiłam 😛 i też mi tygrysi przez myśl przeszedł 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×