Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Ale normalnie. Za ciemno.

pieczenie to tam nic, to kłucie mnie przestraszyło bardziej. Mam zapalenie bardzo lekkie, ale jednak,  żołądka, wiec mogę mieć jakieś tam dolegliwości.

No tak, może być lekkie zapalenie ale wiadomo jakies dolegliwości mogą sie pojawiać. Ale spokojnie, na pewno to nic złego ale wierze, ze się wystraszyłas 😮 

Ja juz nawet nic nie pisze więcej o tym moim załatwianiu. Staram się niby nie zwracać uwagi ale jak to robic jeśli od rana juz trzy razy musiałam iść na toaletę 😮 szkoda gadac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstałam obolala. Bez sił. Ból mam od szyi po krzyże i od klatki po brzuch. To jakaś masakra. Chce się obudzić bez bólu bez zamartwiania. Chyba pójdę po skierowanie na prześwietlenie płuc. Boję się strasznie. Wpadam w paranoje. Mam przed oczami źle wyniki. I myśli co z dziećmi a mam dwoje - 11 lat i 4 lata. Kiedy to się skończy? Najgorsze jest to że mówię sobie ze to nerwica ale to jest silniejsze. Aż trudno mi uwierzyć że nasza podświadomość tak ma nas działa i daje wszystkie objawy choroby. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Miszka8686 napisał:

Wstałam obolala. Bez sił. Ból mam od szyi po krzyże i od klatki po brzuch. To jakaś masakra. Chce się obudzić bez bólu bez zamartwiania. Chyba pójdę po skierowanie na prześwietlenie płuc. Boję się strasznie. Wpadam w paranoje. Mam przed oczami źle wyniki. I myśli co z dziećmi a mam dwoje - 11 lat i 4 lata. Kiedy to się skończy? Najgorsze jest to że mówię sobie ze to nerwica ale to jest silniejsze. Aż trudno mi uwierzyć że nasza podświadomość tak ma nas działa i daje wszystkie objawy choroby. 

 

 

Hej.

I tak codziennie masz te bóle kręgosłupa?  Ja mam tez ale raczej okolice ledzwiowe no I Ja się boje o trzustke bo mam jeszcze uciski lub be z lewej strony w boku lub brzuchu. 

Również boje się zbadać chociaż miałam usg i badania z krwi Ale wiadomo co mówią o usg w stosunku do trzustki.

Też sobie tłumaczę, że to tylko nerwica Ale nic nie mija niestety. Codziennie rano budze się z bolem plecow, w dzuen roznie raz sa raz nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

No tak, może być lekkie zapalenie ale wiadomo jakies dolegliwości mogą sie pojawiać. Ale spokojnie, na pewno to nic złego ale wierze, ze się wystraszyłas 😮 

Ja juz nawet nic nie pisze więcej o tym moim załatwianiu. Staram się niby nie zwracać uwagi ale jak to robic jeśli od rana juz trzy razy musiałam iść na toaletę 😮 szkoda gadac...

No mie wiem, wydaje mi się, ze mogę mieć tego raka trzustki. Dolegliwości żołądkowe, proboemy z trawieniem, podwyższony cukier na czczo, teraz kłucie. Wszystko się układa w jedna całość. Dzisiaj mi słabo. 

A pisz :D nie przejmuj się, daj spokój, każdy tutaj pisze takie rzeczy, ze powinni chyba nas gdzieś zamknąć 😜 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Miszka8686 napisał:

Hej miałam rezonansie prześwietlenie i tylko mam skrzywiony kręgosłup. Ludzie my się wykonczymy. 

 

 

Nikt w całej rodzinie nie ma tylu chorób co my nerwicowcy mamy. Wiem też że objawy się zmieniają. Dlatego że gdy na cel weźmiemy inny objaw mamy inne bóle. To jest chore. Ja na objawy przestałem zwracać uwagę. Kilka pierwszych dni było ciężko ale teraz jest lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zakazana88 napisał:

Hej.

I tak codziennie masz te bóle kręgosłupa?  Ja mam tez ale raczej okolice ledzwiowe no I Ja się boje o trzustke bo mam jeszcze uciski lub be z lewej strony w boku lub brzuchu. 

Również boje się zbadać chociaż miałam usg i badania z krwi Ale wiadomo co mówią o usg w stosunku do trzustki.

Też sobie tłumaczę, że to tylko nerwica Ale nic nie mija niestety. Codziennie rano budze się z bolem plecow, w dzuen roznie raz sa raz nie.

Bóle w okolicy lędźwiowej ja też mam. Gdyby to był problem z tszustką ból by był cały czas. A pewnie masz tak jak ja że to nie jest stały ból. Kiedyś miałem uszkodzony kręgosłup i ból był nie do zniesienia. Od tego miejsca co miałem problem to promieniował na pół ciała. Więc nerwica też może powodować ból kręgosłupa. A ból kręgodłupa potrafi promieniować na doś dużą odległość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Miszka8686 napisał:

Hej jestem tu nowa. Ludzie pomóżcie!!! Kończę się już psychicznie z tymi moimi myslalami. Ciągle myślę o raku że go mam. Miałam już raka płuc, piersi, żołądka, kręgosłupa, gardła, jelita, mózgu. A teraz znowu nawrót na płuca. Boli mnie klatka na górnych żebrach, piecze, dretwieje, kłuje i wogole ból przechodzi przez całą klatkę. Jestem teraz przekonana że jestem chora. Pisząc to płaczę bo nie wiem co robić. Chce iść zrobić prześwietlenie ale tak strasznie się boję. Czy hipochondria naprawdę może tak działać żeby czuć tak wszystko? Nie mam sił. Pomóżcie!!! 

 

Płuca nie są unerwione. Więc płuca nie mogą boleć. Tak nasza choroba tak działa. Każdy z nas miał raka wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

@Five_stars_brand wysylales mi wiadomość? Teraz jej nie widzę. Jak cos, to chciałam Ci odpowiedzieć, po prostu wtedy byłam na forum tylko „przelotem” :D :D 

Spoko nie ma problemu. Wyślę jeszcze raz.1😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Five_stars_brand napisał:

Bóle w okolicy lędźwiowej ja też mam. Gdyby to był problem z tszustką ból by był cały czas. A pewnie masz tak jak ja że to nie jest stały ból. Kiedyś miałem uszkodzony kręgosłup i ból był nie do zniesienia. Od tego miejsca co miałem problem to promieniował na pół ciała. Więc nerwica też może powodować ból kręgosłupa. A ból kręgodłupa potrafi promieniować na doś dużą odległość.

Bole mam.codziennie Ale nie przez cały dzień, najgorzej jest jak się obudzę rano i wstaje z łóżka,  w dzięn tez czuje .

Kurze tak boje się o tą trzustka. Czy znasz kogoś kto na to chorował?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może będziemy tutaj pisać jakie mamy sposoby na radzenie sobie z tą naszą zmorą?

Czy zaciskacie często szczęki bezwiednie?

 

Chociaż z drugiej strony, my sobie nie radzimy z nerwicą, ale może ktoś ma jakiś sposób...

Edytowane przez mejkat77

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Miszka8686 napisał:

Nie bolą płuca tylko klatka z przodu i z tyłu. Piecze i skóra mnie swędzi na klatce. Ja mam dość. Nie mam sił. Pochodzilam po domu i łóżko. Nawet nie mam sił zająć się córka. Proszę wmowcie mi że to nerwica a nie coś gorszego. 

 

 

Nic ci nie trzeba wmawiać. Ja mam tak samo. Piecze mnie klatka i tylko się ruszę chwilę i nie mam siły. Pot problemy ze złapaniem oddechu. Masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, zakazana88 napisał:

Bole mam.codziennie Ale nie przez cały dzień, najgorzej jest jak się obudzę rano i wstaje z łóżka,  w dzięn tez czuje .

Kurze tak boje się o tą trzustka. Czy znasz kogoś kto na to chorował?

Nie znam niestety. Badania krwi miałaś robione ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, mejkat77 napisał:

A może będziemy tutaj pisać jakie mamy sposoby na radzenie sobie z tą naszą zmorą?

Czy zaciskacie często szczęki bezwiednie?

 

Chociaż z drugiej strony, my sobie nie radzimy z nerwicą, ale może ktoś ma jakiś sposób...

Tak ja też często zaciskam szczęki. Co do sposobów radzenia sobie, to największą rzeczą którą może nam pomóc to przestać myśleć o objawach. Tylko jak? Moją uwagę najlepiej odwraca moja pasja. Pewnie dlatego że muszę sie skupiać na czym innym a nie na objawach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, mejkat77 napisał:

A może będziemy tutaj pisać jakie mamy sposoby na radzenie sobie z tą naszą zmorą?

Czy zaciskacie często szczęki bezwiednie?

 

Chociaż z drugiej strony, my sobie nie radzimy z nerwicą, ale może ktoś ma jakiś sposób...

Mi na rozluźnienie mięśni (non stop spięte mięśnie barku, zacisniete szczęki) pomogła joga. Bardzo mnie to wyciszylo. Plus zdrowe odżywianie, picie małej ilości kawy i duuuużo snu. 

Po drugie zmuszanie się do wszystkiego, mimo że nie mamy na nic ochoty - wyjścia że znajomymi, zakupy, spacery. Nie będziemy się źle czuli,duszności i zawroty głowy w sklepie to był u mnie standard, ale za 10 razem w końcu mózg złapie, że nie istnieje dla nas żadne ryzyko w tej sytuacji! 

No ale najważniejsza zmiana powinna zajść w głowie. Ja sama siebie przekonuję, że nie umrę jutro czy pojutrze.

Dodatkowo nie powinniśmy karmic naszej hipochondrii cotygodniowymi wizytami u specjalistów i badaniami, to nam nie pomaga w żaden sposób, bo nawet mimo ksiazkowych wyników wydaje nam się, że w laboratorium zaszla pomyłka albo pewnie za tydzień badania wyjdą gorzej. 

 

Ja się muszę pochwalić, że po wczorajszej wizycie u psychiatry jestem mega zadowolona, bo powoli widzę koniec moich męk 😀 za miesiąc mam zmniejszać dawkę leków, a po kolejnych dwóch odstawiam je wreszcie🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Five_stars_brand napisał:

Czy wy też macie takie lęki przed omdleniem.?Bo u mnie cała nerwica kręci się w okół tego. Inne choroby jakoś racjonalnie umiem wyjaśnić, a tego nie. 😡

To jest całe sedno nerwicy. Kazdy z nas ma jakiegos faworyta. Jeden ma zajawke na trzustke, inny na zoladek, Ty masz na omdlenia a ja na serce. Cała reszta innych objawow potrafimy odrzucic, krążą w tyle naszych głów, ale potrafimy o nich nie myslec a skupiamy sie tak naprawde na jednej rzeczy. Własnie zdałem sobie sprawe ze poczatkiem mojej nerwicy były nieszczesne badania krwi na studia, po ktorych lekarz mi przepisal tabsy dla ludzi  po zawale, a ja wtedy miałem 21 lat.Po roku wyniki identyczne , ten sam lekarz a powiedzial mi ze wszystko w normie. Wtedy zaczałem sprawdzac puls  i wsłuchiwac sie w serce. Pozniej  o tym zapomniałem, ale jak widac moja podswiadomosc juz niekoniecznie. Moj ojciec umarł najprawdopodobniej na zator plucny wywolany miazdzyca. Przez chwile miałem jazdy na temat miazdzycy, ze  i ja zaraz zejde ale wyladowałem na sorze nie z czym innym , jak "zawałem" serca. I cały czas mimo ze EKG miałem dobre, mam lęki o serce, mierze puls, wsłuchuje sie w serce. Ku..wa, musze gdzies isc  i uporac sie z tymi demonami, bo tak sie nie da zyc . Nawet mysle  o hipnozie, moze probował ktos z Was tej metody???????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

Trzymam kciuki! Na pewno wszystko pojdzie Ci dobrze 😄 

Aha no i dziękuje za pocieszenie. Faktycznie stres potrafi niezle namieszać w organizmie takze no mam nadzieje, ze u mnie tez wlasnie stres jest powodem tych wszystkich rewolucji 🙂 ogolnie chyba lepiej u Ciebie co? 

Nie masz za co dziękować!^^ co do mnie to z tym rakiem jelita chyba się uspokoiło, już sobie nie myśle tak o nim jak kiedyś, ale za to od wczoraj się zaczęłam zle czuć i dziś to jest jakaś masakra dosłownie...boli mnie gardło, zimno mi, dosłownie każda część ciała mnie boli, mam gorączke i na nic nie mam siły....a najgorsze jest chyba to, że tak sobie zaczęłam myśleć co mi może być i powiązałam ze sobą fakty że „a co jeśli to świńska grypa?” bo ostatnio była epidemia jej...no i boje się że to może być to plus do tego ta biegunka którą miałam wczoraj i dzisiaj znów rano, podobno przy tej grypie tez występuje ale absolutnie nie chce was niczym straszyć ani nic! tylko mój mozg chyba z wymyślania chorób się nie wyleczył samymi lekami, a mama mnie nie chce zapisać na terapie...myślicie że to tylko przeziębienie albo jakiś wirus ale NIE świńska grypa?😞ciagle płacze i boje się że umieram😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już po usg genetycznym, dzidziuś zdrowy, prawdopodobnie chłopiec 🙂 Dziś "przychodzę" do was z nową dolegliwością. Jak tak sobie o niej mysle to wydaje mi sie to strasznie smieszne, ale podczas odczuwania tej dolegliwości niekoniecznie 🙂. A wiec do rzeczy, zauważyłam, ze podczas określonych sytuacji (przebywanie w cichym pomieszczeniu z ludzmi) mam problem z nadmiernymi gazami i do tego wrażenie, ze nie dam rady ich powstrzymać. Momentami czuje bulgotanie i przelewanie w jelitach, glosne jak cholera. W domu mogę nie pierdziec caly dzien ;), ale tylko znajdę sie w powyższej sytuacji i jest masakra. Do tego dochodzi nadmierna potliwosc dłoni, szybsze bicie serca i to uczucie, ze nie dam rady się powstrzymac. Czy ktos z was również ma taki problem? Czy tylko ja jestem takim dziwnym przypadkiem? Strasznie to glupie i wydaje sie zabawne, ale uwierzcie, ze strasznie stresujace... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×