Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Dante84 napisał:

Bilurbinę raz miałem podwyższoną w grudniu. Miałem też robiony marker na wątrobę. Nie pamietam już który, mogę sprawdzić. Po czym usłyszałem że on i tak niewiele daje. Teraz bilurbinę mam 1,21 gdzie norma w Alabie jest 1,30. Jak miałem podwyższoną to olali to kompletnie, nawet gastrolog na SOR w szpitalu.

Objawów to ja mam całą masę tylko podobno wszystko nerwicowe.

Jakiś czas temu wyszedłem z założenia że jeśli to trzustka to i tak nic już mi nie pomoże. Zostaje wtedy może rok z czego połowa to męka. I mam wrażenie że lekarze też mają takie podejście, albo zdrowy albo i tak padnie.

🤦‍♀️

Dobrze, że jesteś takim specjalistą. Jak ktoś ma guza - np. na trzustce - to przecież jest potrzebna biopsja przede wszystkim. Nikt nie powie "ma Pan raka". Bo owszem, to od razu jest rak, ale może być niezłośliwy, a więc w sumie "niepoważny", choć z trzustką to trudno bywa. I na pewno nikt nikogo nie odsyła do domu z rakiem trzustki, bo "nic się nie da zrobić". Owszem, są pewnie tacy lekarze, ale lekarz ma obowiązek ratować wszystkich. Chyba że ktoś ma fikcyjnego guza, no to wiesz, trudno go wyciąć 🙂. Już nie wspomnę, że przy takich wynikach bardziej prawdopodobne jest to, że mi wyrośnie kaktus na ręce niż, że Ty masz jakiegokolwiek raka. Weź pod uwagę, że skoro ciągle się stresujesz, to się męczysz, ale proszę, nie pisz głupot w tym wątku o tym, że lekarze olewają poważne choroby. Mój wujek był w stanie agonalnym i do końca próbowali mu pomóc, choć miał raka jelita z przerzutami na niemalże wszystkie organy. Na końcu przynajmniej podali mu morfinę, żeby mógł odejść w spokoju. Ale jak lekarz widzi hipochondryka, to może trudno mu się wczuć nawet, ponieważ widzi przypadki poważnych chorób. Nieznacznie podniesiony jeden parametr no oczywiście że nie zainteresuje żadnego lekarza, bo człowiek to nie sims i nie wszystko ma w normie, poza tym każdy z wiekiem ma jakieś drobne dolegliwości zdrowotne, odchyły w wynikach minimalne. 

9 minut temu, mejkat77 napisał:

@Alicjazkrainyczarów @zestresowana1990 A ja Dziewczyny od listopada do tego wszystkiego mam jazdy ze sprawami kobiecymi. Zaczęło się od krwawień miedzymiesiączkowych, aż w końcu wylądowałam na abrazji. Myślałam, ze to już koniec, rak endometrium, ale z histopat. okazało się, ze polipy i prawdopodobnie bardzo wczesne poronienie, o którym nie wiedziałam. Teraz mam od miesiąca Mirenę i dopiero mam jazdy. Plamienie, bóle, bóle piersi niemiłosierne, a lekarz mówi, ze to wszystko w normie. Nie dosyć, ze rozchwianą mam psychę z powodu nerwicy, to jeszcze dochodzi rozchwianie emocjonalne z powodu hormonów. My kobiety mamy przesrane!

Ja właśnie kiedyś miałam takie krwawienia, teraz nie mam od kilku lat, ale wydawało mi się, że to nic poważnego? Że plamienia to coś normalnego. 

No pewnie przy stresie nam hormony wariują, nie ma co ukrywać. Co do Twojego pytrania, brałam SSRI, ale mi nie pomogło. Stawiam więc bardziej na pracę nad sobą, co pewnie słąbo widać w tym wątku, ale staram się mniej stresować Zresztą ja już nie mam takich stricte napadów lęku. Po prostu boję się bardziej lekarzy, badań i iść przebadać porządnie, to jest mój główny problem. Oczywiście jakieś tam badania porobiłam, ale teraz paraliżuje mnie wizja corocznej wizyty u ginekologa albo np. chciałabym pójść do kardiologa i też dla mnie to byłby mega, mega stres. No i też za bardzo analizuję sygnały ze swojego ciała, ale ogólnie jest mi dużo, dużo lepiej, nawet w sumie chciałabym odejść z forum, ale jednak jak mnie coś zaniepokoi, to mogę się tutaj podzielić z kimś i wiem, ze ktoś mnie wesprze. 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, mejkat77 napisał:

@Dante84 nie wiem, czy powinnam pytać, żeby sobie nie zasugerować, ale zaryzykuję. Dlaczego uparłeś się na trzustkę?

Pewnie dlatego że przechodzę przez wszystko ;-). A tak na serio boli mnie brzuch i plecy plus pierdylion objawów itp. Trwa to już czwarty miesiąc.... 

Tutaj trochę o tym jak lekarze nie odsyłają z rakiem trzustki do domu. Miałem nie wrzucać ale skoro na forum średniowiecze  że na trzustkę robi się USG i morfologię to nie ma wyjścia. 

https://dzienniklodzki.pl/lodzianka-byla-w-przychodni-22-razy-lekarze-nie-widzieli-guza-trzustki/ar/3783753

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dante84 napisał:

Chłopie, ja do listopada chodziłem na 10 godzin do pracy, wracałem i zajmowałem się dziećmi, potem przebiegałem jeszcze w nocy 8km. Teraz nie jestem w stanie wstać z kanapy, też się ciagle pocę.

No i ja też robiłem po 12. I to w pracy musiałem skakać po podestach. W górę i na dół. A teraz po szybkim przejściu 100 metrów robie się blady i jest mi słabo. Ale to taka choroba że człowiek potrzebuje choć trochę potwierdzenia aby poczuć się przez chwilę lepiej.😞😞😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Dante84 napisał:

Pewnie dlatego że przechodzę przez wszystko ;-). A tak na serio boli mnie brzuch i plecy plus pierdylion objawów itp. Trwa to już czwarty miesiąc.... 

Tutaj trochę o tym jak lekarze nie odsyłają z rakiem trzustki do domu. Miałem nie wrzucać ale skoro na forum średniowiecze  że na trzustkę robi się USG i morfologię to nie ma wyjścia. 

https://dzienniklodzki.pl/lodzianka-byla-w-przychodni-22-razy-lekarze-nie-widzieli-guza-trzustki/ar/3783753

Ale mi podniosłeś ciśnienie. 

Ja mam merytoryczne argumenty, a Ty co? "Dziennik Łódzki"? Równie dobrze ja mogę sobie za chwilę napisać taki artykuł - i nawet podejrzewam, że napiszę go lepiej. 

OCZYWIŚCIE, że pierwszym badaniem jest USG i trzustka może być widoczna, a może nie. W morfologii też sporo rzeczy widać i ludzie są kierowani na dalszą diagnostykę, ponieważ szuka się przyczyny np. anemii czy podwyższonych białych krwinek albo podwyższonego CRP, a nie zostawia pacjenta. 

W zależności od tego, w jakiej części trzustki znajduje się guz, objawy będą inne. Może to być żółtaczka, mogą być wymioty, biegunka oraz nudności, może być ból pleców oraz brzucha, a przede wszystkim utrata masy ciała i apetytu we wszystkich przypadkach. Trzustka boli raczej jak to jest zapalenie, bo przy raku na początku wcale nie boli. Jakby ktoś miał ból brzucha i pleców już od raka trzustki, to oznaczałoby, ze ten guz jest duży. To Ty tkwisz w swoim kołowrotku hipochondrycznym. Nie wspomnę, że ten nowotwór najczęściej zdarza się po 65 roku życia, bardzo rzadko występuje u młodych ludzi, tak rzadko, że większość lekarzy w ogóle nie słyszała o takim przypadku. 

A i jak masz cukier w normie - no ja n p. na czczo nie - to w ogóle możesz sobie odpuścić, bo to jest jeden z głównych wyznaczników dobrej pracy trzustki. Cukrzyca pojawia się albo jako pierwszy objaw, albo jako powikłania. Choć w stresie cukier też rośnie. 

No ale Ty będziesz nazywał "średniowieczem", chociaż Twoja wiedza medyczna kuleje.. 

ORGANIZM CZŁOWIEKA TO CAŁOŚĆ. Dlatego jak mamy niewyleczonego zęba, to może nas boleć głowa na ten przykład, jak krzywo siedzimy, to może boleć nas milion różnych rzeczy. Holizm, a nie jednostkowe wybieranie sobie. 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

I lepiej mnie nie denerwować 😜😜😜 

Sorry ale gdzie Twoje merytoryczne argumenty? Bo przypadek Pani z artykułu jest ogólnie znany. 

Doktor Rydzewska mówi wprost że USG niewiele daje, Cichomski z Wawelskiej że może wykryje 10%, Doktor Basiak że ma może 66% skuteczności... to są trzy znane osoby jeśli chodzi o USG i trzustkę w Warszawie. Przytocz proszę lekarzy na których Ty stwierdzasz swoje opinie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mejkat77 napisał:

@zestresowana1990 Nic nie szkodzi, wszyscy tu jesteśmy pod różnymi względami, ze się tak nieładnie wyrażę „zboczeni” ;-)))

nie wiem co rozumiesz pod pojęciem luźne stolce, ale rzadko mam zbite/suche. Są jakoś tam uformowane, ale na pewno nie są zbite. Ja znowu się martwię ich kolorem, martwię się, ze powinny być ciemniejsze Haha. Jedno Ci powiem, stres może znacznie wpływać na konsystencję. Chyba wielu ludziom znane jest uczucie jak przy biegunce przy silnym stresie. 

Ja też mam pytanie do Was. Czy ktoś tutaj leczy się farmakologicznie na lęki, bo nikt nic na ten temat nie pisze. 

@Dante84

Ja Ci kochana nie odpowiem na pytanie odnośnie leczenia niestety...chciałabym coś doradzić ale do tej pory nie stosowałam żadnych leków. 

Luzne stolce...no wiesz nie taka typowa biegunka ze sama woda ale takie ja to opisuje jak lane kluski. Wlasnie takie bardziej wodniste no i jasne. Tez mam ten problem niestety ze są jasne. A Ty kolonoskopie robiłaś boooo?? Wlasnie przez te stolce? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 ja caly czas myślałam, ze ty siedzisz cale dnie w toalecie i masz luzne stolce, a okazuje się jednak, ze masz tak zazwyczaj tylko rano. Naprawde nie masz powodów do niepokoju, ja mam to samo i jestem do tego przyzwyczajona. Taki mam rytm wypróżnień i w tym nie ma nic zlego. A kolor zalezy od tego co zjesz. Ja zauważyłam, ze np. podczas przezywanych stresow robie na żółto :P i oczywiście calkiem luzno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Dante84 napisał:

Sorry ale gdzie Twoje merytoryczne argumenty? Bo przypadek Pani z artykułu jest ogólnie znany. 

Doktor Rydzewska mówi wprost że USG niewiele daje, Cichomski z Wawelskiej że może wykryje 10%, Doktor Basiak że ma może 66% skuteczności... to są trzy znane osoby jeśli chodzi o USG i trzustkę w Warszawie. Przytocz proszę lekarzy na których Ty stwierdzasz swoje opinie. 

Zamieściłam je w poście powyżej na temat objawów raka trzustki. Wiodącym objawem nie jest ból. Jak się zrobisz żółty jak Homer Simpson, to możesz się zacząć obawiać. 

A Twoi koledzy lekarze nie powiedzieli Ci, w jakim wieku ludzie przeważnie zapadają na raka trzustki? Jaki to jest Twój zdaniem wiek, słucham? Twój? A nie przypadkiem 65+?

No i co wynika z tego? Do cholery, pewnie że jak ktoś ma raka trzustki, to USG nie jest głównym badaniem, ale od USG się zaczyna, zeby zobaczyć, czy w jamie brzusznej są nieprawidłowości, później się przeprowadza dalszą diagnostykę. A nikt z tego forum nie ma raka. Ja akurat znam i słyszałam o przypadkach chorób trzustki, wiem, jakie są objawy i jaka diagnostyka. Ale nie mam potrzeby pisać wszystkiego na forum, żeby straszyć ludzi znerwicowanych na punkcie zdrowia. 

Ale dla mnie to Ty możesz sobie co tydzień robić hobbystyczny rezonans brzucha, jak masz ochotę, i latać od lekarza do lekarza. Ale nie strasz nikogo w tym wątku i nie pisz bzdur o jednym przypadku na milion. Według statystyki to są arcyrzadkie przypadki, prawie że niemożliwe. Ciebie boli, bo się stresujesz. Jak kogoś normalnego boli, to może dociekać latami i powinien. 

Z mojej strony EOT. Zastanów się, co piszesz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Doriis napisał:

@zestresowana1990 ja caly czas myślałam, ze ty siedzisz cale dnie w toalecie i masz luzne stolce, a okazuje się jednak, ze masz tak zazwyczaj tylko rano. Naprawde nie masz powodów do niepokoju, ja mam to samo i jestem do tego przyzwyczajona. Taki mam rytm wypróżnień i w tym nie ma nic zlego. A kolor zalezy od tego co zjesz. Ja zauważyłam, ze np. podczas przezywanych stresow robie na żółto :P i oczywiście calkiem luzno.

Kurcze...dziękuje!!! To jest dla mnie ogromne pocieszenie. Na prawde. Tym bardziej ze piszesz ze tez tak często masz. Ja wcześniej to miałam tak ze i po południu potrafiłam dziwnie się załatwić ale później nie wiem czy mój organizm tak przywykł ze załatwiam się dwa razy wlasnie z rana ewentualnie po południu raz ale bardziej normalnie. Myśle ze faktycznie najpierw trzeba wyeliminować stres i wtedy się zastanawiać czy wszystko wraca do normy czy nie bo dopóki jest stres to nigdy człowiek nie może być pewny czy to wlasnie on nie powoduje takich rewolucji 🤷🏻‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Zamieściłam je w poście powyżej na temat objawów raka trzustki. Wiodącym objawem nie jest ból. Jak się zrobisz żółty jak Homer Simpson, to możesz się zacząć obawiać. 

A Twoi koledzy lekarze nie powiedzieli Ci, w jakim wieku ludzie przeważnie zapadają na raka trzustki? Jaki to jest Twój zdaniem wiek, słucham? Twój? A nie przypadkiem 65+?

No i co wynika z tego? Do cholery, pewnie że jak ktoś ma raka trzustki, to USG nie jest głównym badaniem, ale od USG się zaczyna, zeby zobaczyć, czy w jamie brzusznej są nieprawidłowości, później się przeprowadza dalszą diagnostykę. A nikt z tego forum nie ma raka. Ja akurat znam i słyszałam o przypadkach chorób trzustki, wiem, jakie są objawy i jaka diagnostyka. Ale nie mam potrzeby pisać wszystkiego na forum, żeby straszyć ludzi znerwicowanych na punkcie zdrowia. 

Ale dla mnie to Ty możesz sobie co tydzień robić hobbystyczny rezonans brzucha, jak masz ochotę, i latać od lekarza do lekarza. Ale nie strasz nikogo w tym wątku i nie pisz bzdur o jednym przypadku na milion. Według statystyki to są arcyrzadkie przypadki, prawie że niemożliwe. Ciebie boli, bo się stresujesz. Jak kogoś normalnego boli, to może dociekać latami i powinien. 

Z mojej strony EOT. Zastanów się, co piszesz. 

Ależ oczywiście 😉 Te 20-30 osób w mojej grupie wiekowej które na to corocznie umiera też słyszało że statystycznie to po 65 roku życia. 

Ci koledzy lekarze to kierownik Gastrologii w szpitalu MSW i Guru od trzustki w szpitalu na Wawelskiej... ale jak widać po forach userzy znają się lepiej. 

Potem się dziwić że ludzie umierają jak zamiast iść do dobrego lekarza to piszą o sraczce na forum przez trzy lata 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, dawno nic nie pisałam, ale wczoraj w kolejce na usg tętnic szyjnych sobie o tym temacie przypomniałam. Usg (oczywiście) wyszło super, miałam umówiona druga wizytę u laryngologa w poniedziałek, ale swzięłam się w garść i odwołałam. Badanie słuchu wyszło super, usg też, mam wrażenie, że to po lekach mam takie dziwne zawirowania w głowie. Odkąd je biorę to mam takie głupie objawy typu zapuchniete oczy rano, lekkie zawroty głowy, piski w uszach i raczej marna szansa, że to jest spowodowane jakims guzem w mózgu 😂 ewentualnie jeszcze podejrzewam, ze to od siedzącej pracy, bo często boli mnie kark i od czasu do czasu odczuwam takie napieciowe bóle głowy... 

W poniedziałek mam wizytę u psychiatry, mam nadzieję, że wreszcie odstawię antydepresanty. Boję się tylko, że jak odstawię to znowu się zaczną przeboje z wymyślaniem chorob i strach, że za chwilę umrę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Five_stars_brand napisał:

Chciał bym jeszcze zapytać czy macie takie jakby uczucie spięcia w głowie, oraz uczucie jakby coś się tam przesuwało w głowie? 

 

Ja czuję lewą połowę mózgu, widocznie prawej nie mam. 🙂 Mam też parestezje po tej stronie co żołądek i trzustka. Myślałem że to od leków ale ich nie biorę od dwóch tygodni... 

Ogólnie to różne rzeczy bolą od paru miesięcy, nie mam już siły do tego, co ma być to będzie. Jak SSRI nie pomogą to nie wiem. Ja mam 35 lat i zaatakowało mnie to teraz, współczuje osobom które mają po 20 lat i już tak się męczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dante84 @Alicjazkrainyczarów Zaraz mnie trzustka rozboli! 🙂

@Dante84 a przypominasz sobie dokładnie od czego to się zaczęło? Od jakiej konkretnie dolegliwości? Mnie się to zaczęło od złej cytologii w listopadzie i później poszło wieeeelką falą. Przed tym zdarzeniem prawie w ogóle nie przejmowałam się swoim zdrowiem i może coś mnie tam bolało, ale chyba nie zwracałam na to uwagi, bo nie pamiętam, żeby mnie coś bolało. Jak zaczęłam drążyć dlaczego z tej cytologii wyszedł ascus, tak przeszłam już przez histopatologię endometrium, cytologię osadu moczu, bo usg nerek i pęcherza nic nie wykazało, a mnie plecy zaczęły boleć, później trafiłam do neurologa, który mnie wysłał na tomografię odcinka ledz-krzyż i wyszło niewielka dyskopatia i jakieś pieprzone torbiele oponowe zwane Tarlova, które nie wiadomo właściwie czym są i czy dają dolegliwości bólowe, bo to rzadka przypadłość (jeszcze nie byłam u niego z wynikiem, ciekawe co powie). Ponieważ wydawało mi się, ze niemożliwe, żeby od tej niewielkiej dyskopatii i torbieli aż tak mnie napierdzielal kręgosłup i biodro, z tylu na poziomie nerki, ńie wiem czemu zaczęłam przyglądać się swoim jelitom i poszłam na kolonkę (mam 42 lata), bo już byłam prawie pewna, ze to rak jelita. Nic nie wyszło, jelita czyste. Niedawno przeszło na cycki i klatkę piersiową i znów usg, mamografia, rtg płuc nic nie wykazały. Nie pytajcie czemu aż tak wysoko zawędrowałem, bo przecież bolą mnie plecy na poziomie biodra, a teraz ubzdurałam sobie, ze właśnie rozwalam sobie wątrobę biorąc tyle psychotropów i je z dnia na dzień odstawiłam, czego nie wolno robić, ale ja się panicznie boję, że jak wezmę jeszcze jakieś leki, to mnie szlag trafi. Uświadomiłam sobie, ze przecież te trzy sedacje, które miałam w tym roku też na pewno bardzo obciążyły wątrobę.

@zestresowana1990 tak, zdecydowałam się na kolonoskopię, ale w sedacji. Nic nie czułam i nic nie pamietam. 

Zbankrutuję przez te badania!!!

 

Edytowane przez mejkat77

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Dante84 napisał:

Ja czuję lewą połowę mózgu, widocznie prawej nie mam. 🙂 Mam też parestezje po tej stronie co żołądek i trzustka. Myślałem że to od leków ale ich nie biorę od dwóch tygodni... 

Ogólnie to różne rzeczy bolą od paru miesięcy, nie mam już siły do tego, co ma być to będzie. Jak SSRI nie pomogą to nie wiem. Ja mam 35 lat i zaatakowało mnie to teraz, współczuje osobom które mają po 20 lat i już tak się męczą.

To ja też tak mam że czuję lewą połowę mózgu. Wiem też że leki SSRI nie każde działają na daną osobę więc dobierają inne aż w końcu trafią. Mój psychiatra trafił za 2 razem. I pomogło. Brałem przez pół roku i potem miałem 3 lata spokoju. Jakoś z 3 miesiące temu znów wróciła. I teraz nie działają tak jak za pierwszym razem. Chyba będę musiał skonsultować się jeszcze raz z psychiatrą. Strasznie niewdzięczna choroba. Ale miejmy nadzieję że niedługo to wszystko się skończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, mejkat77 napisał:

@Dante84 @Alicjazkrainyczarów Zaraz mnie trzustka rozboli! 🙂

@Dante84 a przypominasz sobie dokładnie od czego to się zaczęło? Od jakiej konkretnie dolegliwości? Mnie się to zaczęło od złej cytologii w listopadzie i później poszło wieeeelką falą. Przed tym zdarzeniem prawie w ogóle nie przejmowałam się swoim zdrowiem i może coś mnie tam bolało, ale chyba nie zwracałam na to uwagi, bo nie pamiętam, żeby mnie coś bolało. Jak zaczęłam drążyć dlaczego z tej cytologii wyszedł ascus, tak przeszłam już przez histopatologię endometrium, cytologię osadu moczu, bo usg nerek i pęcherza nic nie wykazało, a mnie plecy zaczęły boleć, później trafiłam do neurologa, który mnie wysłał na tomografię odcinka ledz-krzyż i wyszło niewielka dyskopatia i jakieś pieprzone torbiele oponowe zwane Tarlova, które nie wiadomo właściwie czym są i czy dają dolegliwości bólowe, bo to rzadka przypadłość (jeszcze nie byłam u niego z wynikiem, ciekawe co powie). Ponieważ wydawało mi się, ze niemożliwe, żeby od tej niewielkiej dyskopatii i torbieli aż tak mnie napierdzielal kręgosłup i biodro, z tylu na poziomie nerki, ńie wiem czemu zaczęłam przyglądać się swoim jelitom i poszłam na kolonkę (mam 42 lata), bo już byłam prawie pewna, ze to rak jelita. Nic nie wyszło, jelita czyste. Niedawno przeszło na cycki i klatkę piersiową i znów usg, mamografia, rtg płuc nic nie wykazały. Nie pytajcie czemu aż tak wysoko zawędrowałem, bo przecież bolą mnie plecy na poziomie biodra, a teraz ubzdurałam sobie, ze właśnie rozwalam sobie wątrobę biorąc tyle psychotropów i je z dnia na dzień odstawiłam, czego nie wolno robić, ale ja się panicznie boję, że jak wezmę jeszcze jakieś leki, to mnie szlag trafi. Uświadomiłam sobie, ze przecież te trzy sedacje, które miałam w tym roku też na pewno bardzo obciążyły wątrobę.

@zestresowana1990 tak, zdecydowałam się na kolonoskopię, ale w sedacji. Nic nie czułam i nic nie pamietam. 

Zbankrutuję przez te badania!!!

 

U mnie zaczęło się od kołki nerkowej, chyba kołki. Bo miałem ich w życiu trochę a ta była jakaś dziwna. 

Potem bolał brzuch, zapalenie pęcherza itd. Znaleźli refluks i rumień żołądka.

Pewnie to to ale teraz gastrolog prowadząca mówi że nie :-).

Za to ja mam kilka objawów jakby to jednak był refluks....

Sam już nie wiem, nie ma siły. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów podziwiam Cię za chęć tłumaczenia czegokolwiek Dantemu. Do niego nie przemawiają żadne racjonalne argumenty, poza faktem, że frajdę mu sprawia nakręcanie innych i siebie przy okazji.

Na moje już dawno powinien zostać zgłoszony za sianie fermentu na forum. Jeżeli uważasz, że jesteś śmiertelnie chory to idź pobiadolić na jakimś forum onkologicznym, tylko nie zdziw się jak zostaniesz zlinczowany przez ludzi, którzy naprawdę cierpią. Ty sobie wmawiasz. 

Po drugie, jeżeli dla Ciebie lekarze w Polsce to debile to nie zajmuj miejsca ludziom, którym naprawdę mogliby pomoc, w czasie, kiedy muszą słuchać Twoich wymysłów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Five_stars_brand napisał:

Czy jest ktoś na forum kto wie jak radzić sobie z szybkim męczeniem sie? Czy ktoś z was poradził z tym sobie? Czy macie jakieś sprawdzone sposoby bądź ćwiczenia aby to zmienić?

Mi kazano robić zwykłą rozbiegówkę do 10Km. Tyle że jak kiedyś dużo biegałem i przestałem pod koniec listopada. Ale i tak nie mam na to siły więc po prostu więcej chodzę, 5-10km dziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, ale po co Wy się kłócicie i nie wyganiajmy się z forum. Myśle, ze każdy z nas tu trafił w momencie, kiedy sobie uświadomił, ze tak naprawdę sam nie wie, czy dolegliwości są objawem wymysłu czy faktycznie jakiejś dolegliwości. 

Wspierajmy się wzajemnie, nie krytykujmy, a jeśli ktoś z nas się zapędza w kozi róg, spróbujmy sobie wzajemnie pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega zarzuca ze wątek dotyczy tylko biegunki pewnie przeze mnie, bo od roku zmagam się z dziwnym stolcami i pisze o tym. Tak pisze bo się stresuje. Generalnie mam tez inne objawy takie jak duszenie w klatce piersiowej, szybki puls ciągły lęk przed choroba. Robiłam badania, byłam u gastrologa. Na kolonke skierowania nie dostałam. Czytając artykuł z linku pewnie lekarze mnie odsyłają a mój rak jelit się rozwija. @Dante84 raczej powinien być na forum gdzie dołuje ludzi niż ich pociesza bo chyba taki jest zamysł tego forum żeby się wspierać. Szkoda ze ktoś taki się pojawił na forum. Nie zdajesz sobie sprawy chłopaku jak straszysz ludzi którzy na prawde się boja! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×