Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Dante84 napisał:

Nie wiem, ja jak sobie poczytałem o Pani która miała taką samą diagnostykę jak ja i wmawiali jej przez pół roku to samo co mi. Po czym finalnie okazało się że ma raka trzustki to się załamałem.

Inna kwestia że te cholerne bóle raz wracają, innym razem nie. Jakby się nie mogły odwalić tak samo jak to pocenie i węzły chłonne. 😞

Zastanawialiście się nad tym czy jeśli by się okazało że faktycznie coś Wam jest to napisali byście to w tym wątku? Albo czy trafił się ktoś tutaj wcześniej kto był naprawdę chory?

o To żeś teraz nam pomógł :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dante84 napisał:

Nie wiem, ja jak sobie poczytałem o Pani która miała taką samą diagnostykę jak ja i wmawiali jej przez pół roku to samo co mi. Po czym finalnie okazało się że ma raka trzustki to się załamałem.

Inna kwestia że te cholerne bóle raz wracają, innym razem nie. Jakby się nie mogły odwalić tak samo jak to pocenie i węzły chłonne. 😞

Zastanawialiście się nad tym czy jeśli by się okazało że faktycznie coś Wam jest to napisali byście to w tym wątku? Albo czy trafił się ktoś tutaj wcześniej kto był naprawdę chory?

Dzięki :D 

37 minut temu, Dante84 napisał:

Komuś z Was w ogóle przeszła ta hipochondria od leków SSRI?

Mnie nie. 

 

Naprawde Was tak wszystko boli cały dzień? Ja w sumie stałe to kam pieczenia zoladka. Z całym szacunkiem, ale trochę nie wyolbrzymiacie swoich niektórych dolegliwości bólowych? Trzustka boli tak, ze się jedzie na pogotowie. W sensie zapalenie ostre, bo rak podobno długo mie boli 🙂 

mnie przy wysiłku boli lewa lopatka czasami, zastanawiam sie, czy to nie serce i czy już nie jestem po jakimś zawałe. Choć innych objawów w sumie nie mam, może to Krzywe siedzenie w pracy, a może problemy kardiologiczne.... 😮 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ja dzis tez dzien ogolnie do bani. Cały dzien trzewia czuje, wzdety  i chyba jeszcze przed snem ide do wc, moze cos ulgi poczuje. Ale nie o tym chciałem. Wstapilem dzis do sklepu z medyczna marihuana, ogolnie chciałem sie zapytac o olejki CBD, bo mi sie konczy buteleczka. Mily pan zapytal sie czego potrzebuje  , to mu powiedzialem ze cos na nerwice   hipochondrie. Polecil mi susz , mowil ze to dziala lepiej niz olejek. Skusilem sie 🙂 Przyszli kumple wieczorem na speedway, wypilismy pare piw i sie skusilem i zapalilem to cudo. Zeby nie bylo, ja jestem wrogiem ganji, zawsze za mlodu jak zapalilem to mialem wkretki (oczywiscie mowie  o takiej z zawartoscia THC). Niby ten susz to najlepiej z vapomizerem dziala, ale ja sobie kupilem lufke  i po prostu zapalilem. Nie wiem czy to piwo spotegowalo efekt, ale nagle chwile  po zaaplikowaniu moja głowa nagle przestała produkowac głupie mysli. Zoladek do tej pory mnie meczy, ale juz o sercu nie ma wkretek, czuje sie jakbym mial zresetowany mozg bez zaprogramowanego myslenia  o sercu 🙂 Nikomu oczywiscie nie polecam takich terapii, opisuje jedynie swoje odczucia, jutro Wam napisze po kolejnej aplikacjii legalnego suszu bez THC, czy tez bede sie czul tak jak dzisiaj. Ulga niesamowita, choc przez chwile poczuc dolegliwosci i nie wkrecac sie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Dzięki :D 

Mnie nie. 

 

Naprawde Was tak wszystko boli cały dzień? Ja w sumie stałe to kam pieczenia zoladka. Z całym szacunkiem, ale trochę nie wyolbrzymiacie swoich niektórych dolegliwości bólowych? Trzustka boli tak, ze się jedzie na pogotowie. W sensie zapalenie ostre, bo rak podobno długo mie boli 🙂 

mnie przy wysiłku boli lewa lopatka czasami, zastanawiam sie, czy to nie serce i czy już nie jestem po jakimś zawałe. Choć innych objawów w sumie nie mam, może to Krzywe siedzenie w pracy, a może problemy kardiologiczne.... 😮 

Mnie boli prawie ciągle, choć są przerwy. Cały czas jakby coś tam siedziało w tym brzuchu. Bardziej boli po wysiłku - dochodzą plecy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam fazę po zakończeniu terapii na helico. Dwa dni po zakończeniu tak mnie zaczął bolec brzuch że nie mogłem wytrzymać. Myślałem że to po gwałtownym odstawieniu PPI ale już trochę za długo to trwa. Wczoraj niby wstałem jak młody Bóg bo nic mnie nie bolało do wieczora. 

Co prawda mi każdy lekarz mówi że nerwica atakuje nawet wtedy kiedy o tym nie wiem. Wkurzają mnie też te skoki apetytu 😞 boje się że schudnę.

Ogólnie mam do tego sporo prywatnych i służbowych problemów więc to jeszcze nasila depresję. 

Mam wrażenie że mamy też dwubiegówkę bo co i raz ktoś z nas ma lepsze nastawienie, zaraz gorsze 🙂

Moim problemem zawsze była bezsenność a w nocy jak to mówię przychodzą wszystkie demony 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A moje kłucia głowy przeszły 🙂 coraz bardziej przekonuję sie, ze ma to związek z kręgosłupem. Wczoraj i dzis ciągnęło mnie od prawej łopatki przez szyje, az właśnie do tego miejsca na glowie, gdzie czuje te kłucia (spałam dziwnie powyginana, jak zwykle :P i później taki efekt). 

@zestresowana1990 jeśli chodzi o sprawy toaletowe to ja rano tez praktycznie zawsze mam bardzo luźno (chyba, ze dzien wczesniej najem sie slodyczy :P). Rzadko kiedy zdarzy mi się z samego rana normalny stolec. Mam tak odkad pamietam, wiec moze po prostu tak ma byc i tyle. A co jadasz na sniadania? I czy pijesz kawe do sniadania? U mnie podstawowym zestawem przed praca jest jajecznica lub owsianka i do tego kawa z mlekiem. Po takim sniadanku w ciagu 10min laduje w toalecie z luznym stolcem i dla mnie to jest w sumie calkiem normalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Czy mieliście przy nerwicy tak że szybko się męczyliście? Brakowało wam tchu i niemogliście tak jakby natlenić? Ja tak mam a dotego dochodzą iintensywne poty bladość na twarzy ,uczucie mdlenia. Wiele chorób sobie wmawiałem. Ale teraz jakoś gorzej się czuję. Do tego dochodzi ból głowy (taki delikatny) znika po 5 minutach i za jakiś czas się znów pojawia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Five_stars_brand napisał:

Witam wszystkich. Czy mieliście przy nerwicy tak że szybko się męczyliście? Brakowało wam tchu i niemogliście tak jakby natlenić? Ja tak mam a dotego dochodzą iintensywne poty bladość na twarzy ,uczucie mdlenia. Wiele chorób sobie wmawiałem. Ale teraz jakoś gorzej się czuję. Do tego dochodzi ból głowy (taki delikatny) znika po 5 minutach i za jakiś czas się znów pojawia.

Tak, mieliśmy. Nadal mamy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Doriis napisał:

A moje kłucia głowy przeszły 🙂 coraz bardziej przekonuję sie, ze ma to związek z kręgosłupem. Wczoraj i dzis ciągnęło mnie od prawej łopatki przez szyje, az właśnie do tego miejsca na glowie, gdzie czuje te kłucia (spałam dziwnie powyginana, jak zwykle :P i później taki efekt). 

@zestresowana1990 jeśli chodzi o sprawy toaletowe to ja rano tez praktycznie zawsze mam bardzo luźno (chyba, ze dzien wczesniej najem sie slodyczy :P). Rzadko kiedy zdarzy mi się z samego rana normalny stolec. Mam tak odkad pamietam, wiec moze po prostu tak ma byc i tyle. A co jadasz na sniadania? I czy pijesz kawe do sniadania? U mnie podstawowym zestawem przed praca jest jajecznica lub owsianka i do tego kawa z mlekiem. Po takim sniadanku w ciagu 10min laduje w toalecie z luznym stolcem i dla mnie to jest w sumie calkiem normalne.

Widzisz czyli w końcu sama dostrzegasz, ze to nie żaden guz mózgu powoduje u Ciebie te kłucie! I bardzo dobrze bo na prawde nie masz się czym martwić. Jesteś zdrowa 🙂 

a co do tego o czym pisalas ze tez się luźno załatwiasz...to na prawde mnie pocieszyło i tak myśle, ze może mój organizm przywykł do takiego rytmu? Ze wstaje i rano po prostu mam luźniejszy stolec. Bo tak na prawde dzien w dzien jest to samo. A kiedy po południu się załatwiam to jest w kawałkach ale jest uformowany. Czyli nie jest cały czas tak ze mam biegunki. Zreszta rano to tez nie jest typowa biegunka tylko luźny taki długi stolec jak lane kluski (Jeeeeny co ja pisze. 🤦🏻‍♀️) przepraszam za te opisy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Five_stars_brand napisał:

Dziękuję mieciu. A czy znacie jakieś przypadki omdlenia przy nerwicy? Tego chyba najbardziej się obawiam. I czy ktoś z was po psychoterapi doznał ulgi? Jeżeli tak to po jakim czasie?

Nie znam przypadku omdlenia ale słyszałem ze jest to możliwe. Mi bardziej pomagały tabletki niż psychoterapia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Widzisz czyli w końcu sama dostrzegasz, ze to nie żaden guz mózgu powoduje u Ciebie te kłucie! I bardzo dobrze bo na prawde nie masz się czym martwić. Jesteś zdrowa 🙂 

a co do tego o czym pisalas ze tez się luźno załatwiasz...to na prawde mnie pocieszyło i tak myśle, ze może mój organizm przywykł do takiego rytmu? Ze wstaje i rano po prostu mam luźniejszy stolec. Bo tak na prawde dzien w dzien jest to samo. A kiedy po południu się załatwiam to jest w kawałkach ale jest uformowany. Czyli nie jest cały czas tak ze mam biegunki. Zreszta rano to tez nie jest typowa biegunka tylko luźny taki długi stolec jak lane kluski (Jeeeeny co ja pisze. 🤦🏻‍♀️) przepraszam za te opisy. 

A co jesz na śniadanie, obiad i kolacje :D? U mnie od tygodnia jest normalnie - tzn. normalnie, sram i tak z cztery razy dziennie, ale w uformowanych, dużych :D odkąd przestałam jeść tyle zbożowych produktów, choć pewnie cos takiego, jak opisujesz, tez mi się zdarzało z raz, ale pomyslalam, ze skoro zdarza mi się normalnie, to nic mi nie jest. No i pamiętaj, nie wstajemy w środku nocy do do toalety ;)

A boli Was przy okresie czasami bardzo? Ja się znowu budziłam dzisiaj, zastanawiam się, czy nie mam czegoś na tym jajniki...

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

A co jesz na śniadanie, obiad i kolacje :D? U mnie od tygodnia jest normalnie - tzn. normalnie, sram i tak z cztery razy dziennie, ale w uformowanych, dużych :D odkąd przestałam jeść tyle zbożowych produktów, choć pewnie cos takiego, jak opisujesz, tez mi się zdarzało z raz, ale pomyslalam, ze skoro zdarza mi się normalnie, to nic mi nie jest. No i pamiętaj, nie wstajemy w środku nocy do do toalety ;)

A boli Was przy okresie czasami bardzo? Ja się znowu budziłam dzisiaj, zastanawiam się, czy nie mam czegoś na tym jajniki...

No fakt, dopiero rano mam „parcie” na toaletę a w nocy śpię spokojnie. Nie wiem czy to kwestia tego ze mój organizm tak się przyzwyczaił do takiego rytmu? Dosłownie dzien w dzien jest to samo. Wstaje rano i muszę do toalety. Zwykle jest na luźno tak jak pisałam ale tez nie woda. Potem jem sniadanie i muszę iść jakby do końca się zaatwic i czasem bywa ze dosłownie minimalnie tylko oddam stolec. Prawie nic ale wtedy juz mam spokój na cały dzien albo jak więcej zjem za dnia to jeszcze po południu idę ale wtedy jest uformowany w kilku kawałkach. Nie mam pojecia skąd taki rytm wyproznien 😮 nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę. Ja generalnie jem baaaardzo różnie🤔 ale zwykle na sniadanie biały chleb z jakaś wędlina na drugie snidanie tez jakaś kanapka, obiad to ziemniaki mięso z sorowka i wieczorem tez kanapka albo czasem jakis fast food się zdarzy. No i uwielbiam słodycze. Jest to coś czego nie umiem odstawić 😮 zwłaszcza przed miesiączka. Takze nie wiem czy w diecie mam czegoś za duzo lub za mało, czy po prostu ten stres wykańcza te moje jelita...nie mam juz pojecia 🤷🏻‍♀️

Co do okresu to miesiąc w miesiąc mam okropne bóle...jade na tabletkach wtedy. Ale tak mam juz od lat 🤷🏻‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Five_stars_brand napisał:

Dziękuję mieciu. A czy znacie jakieś przypadki omdlenia przy nerwicy? Tego chyba najbardziej się obawiam. I czy ktoś z was po psychoterapi doznał ulgi? Jeżeli tak to po jakim czasie?

Chłopie, ja do listopada chodziłem na 10 godzin do pracy, wracałem i zajmowałem się dziećmi, potem przebiegałem jeszcze w nocy 8km. Teraz nie jestem w stanie wstać z kanapy, też się ciagle pocę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 ale przecież te Twoje wypróżnienia brzmią normalnie. Jak się normalnie je, to w końcu musi pojawić się uczucie parcia, żeby wiedzieć, ze trzeba się wypróżnić. Gdyby nie było parcia, zaczęłabym się martwić. Ja też podobnie się załatwiam jak Ty, miałam kolonkę i wszystko ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mejkat77 napisał:

@zestresowana1990 ale przecież te Twoje wypróżnienia brzmią normalnie. Jak się normalnie je, to w końcu musi pojawić się uczucie parcia, żeby wiedzieć, ze trzeba się wypróżnić. Gdyby nie było parcia, zaczęłabym się martwić. Ja też podobnie się załatwiam jak Ty, miałam kolonkę i wszystko ok.

No niby tak ale widzisz, najgorsze są te poranne luźne stolce. To mnie tak martwi ze po prostu szok. Ja od rana mam puls jakbym maraton przebiegła o boje się strasznie iść na toaletę. Tez masz takie luźniejsze wypróżnienia? Przepraszam ze ciagle wałkuje ten temat ale tak mnie to przeraża ze tylko tu na forum mogę z kimś swobodnie o tym pogadać :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

No fakt, dopiero rano mam „parcie” na toaletę a w nocy śpię spokojnie. Nie wiem czy to kwestia tego ze mój organizm tak się przyzwyczaił do takiego rytmu? Dosłownie dzien w dzien jest to samo. Wstaje rano i muszę do toalety. Zwykle jest na luźno tak jak pisałam ale tez nie woda. Potem jem sniadanie i muszę iść jakby do końca się zaatwic i czasem bywa ze dosłownie minimalnie tylko oddam stolec. Prawie nic ale wtedy juz mam spokój na cały dzien albo jak więcej zjem za dnia to jeszcze po południu idę ale wtedy jest uformowany w kilku kawałkach. Nie mam pojecia skąd taki rytm wyproznien 😮 nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę. Ja generalnie jem baaaardzo różnie🤔 ale zwykle na sniadanie biały chleb z jakaś wędlina na drugie snidanie tez jakaś kanapka, obiad to ziemniaki mięso z sorowka i wieczorem tez kanapka albo czasem jakis fast food się zdarzy. No i uwielbiam słodycze. Jest to coś czego nie umiem odstawić 😮 zwłaszcza przed miesiączka. Takze nie wiem czy w diecie mam czegoś za duzo lub za mało, czy po prostu ten stres wykańcza te moje jelita...nie mam juz pojecia 🤷🏻‍♀️

Co do okresu to miesiąc w miesiąc mam okropne bóle...jade na tabletkach wtedy. Ale tak mam juz od lat 🤷🏻‍♀️

No ale ktoś Ci dobrze napisał. Dobrze że masz to parcie, wolałabyś robić w majtki 😜?

Hmm spróbuj może na jeden dzień odstawić pieczywo, choć jasne ma mniej błonnika. Próbuj jednego dnia zjeść to, drugiego tamto. Jednak to, co opisujesz, nie wydaje mi się niczym niezwykłym, że rano idziesz do toalety. Skoro masz tak codziennie, to raczej objaw zdrowia, że masz tak regularne wypróżnienia. U mnie to jest różnie, mam np. też dni, choć rzadko, że się nie załatwiam. Poza tym, jak pamiętasz, ja potrafię naprawdę dużo razy dziennie chodzić do toalety, a Ty tylko dwa. 

To nie kwestia, że Twoja dieta jest zła, tylko przez stres możesz nie tolerować niektórych produktów, z którymi nie miałaś nigdy problemu. Możesz nie tolerować laktozy, możesz nie tolerować glutenu. Różnie to może być. 

A mnie te bóle nocne zestresowały, mam iść do gina, a teraz trochę się boję, że mam coś na tych jajnikach, dlatego tak bardzo bolą... Ja się za to obsesyjnie dopatruję krwi w swoim stolcu. Dzisiaj miałam coś czerwonego, ale nie wiem, czy to papryka, czy okres zabarwił, czy może sama wiesz co 😐

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 Nic nie szkodzi, wszyscy tu jesteśmy pod różnymi względami, ze się tak nieładnie wyrażę „zboczeni” ;-)))

nie wiem co rozumiesz pod pojęciem luźne stolce, ale rzadko mam zbite/suche. Są jakoś tam uformowane, ale na pewno nie są zbite. Ja znowu się martwię ich kolorem, martwię się, ze powinny być ciemniejsze Haha. Jedno Ci powiem, stres może znacznie wpływać na konsystencję. Chyba wielu ludziom znane jest uczucie jak przy biegunce przy silnym stresie. 

Ja też mam pytanie do Was. Czy ktoś tutaj leczy się farmakologicznie na lęki, bo nikt nic na ten temat nie pisze. 

@Dante84 czy miałeś robiony profil wątrobowy, bo ja oczywiście nie wytrzymałam i poleciałam wczoraj go zrobić i wszystkie wskaźniki w normie oprócz bilirubiny, jest podwyższona do 129. Wiem, ze pisałeś, ze lekarze bardziej zwracają uwagę na badanie obrazowe, ale może coś Ci mówili na temat tego profilu wątrobowego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mejkat77 napisał:

@zestresowana1990 Nic nie szkodzi, wszyscy tu jesteśmy pod różnymi względami, ze się tak nieładnie wyrażę „zboczeni” ;-)))

nie wiem co rozumiesz pod pojęciem luźne stolce, ale rzadko mam zbite/suche. Są jakoś tam uformowane, ale na pewno nie są zbite. Ja znowu się martwię ich kolorem, martwię się, ze powinny być ciemniejsze Haha. Jedno Ci powiem, stres może znacznie wpływać na konsystencję. Chyba wielu ludziom znane jest uczucie jak przy biegunce przy silnym stresie. 

Ja też mam pytanie do Was. Czy ktoś tutaj leczy się farmakologicznie na lęki, bo nikt nic na ten temat nie pisze. 

@Dante84 czy miałeś robiony profil wątrobowy, bo ja oczywiście nie wytrzymałam i poleciałam wczoraj go zrobić i wszystkie wskaźniki w normie oprócz bilirubiny, jest podwyższona do 129. Wiem, ze pisałeś, ze lekarze bardziej zwracają uwagę na badanie obrazowe, ale może coś Ci mówili na temat tego profilu wątrobowego?

Bilurbinę raz miałem podwyższoną w grudniu. Miałem też robiony marker na wątrobę. Nie pamietam już który, mogę sprawdzić. Po czym usłyszałem że on i tak niewiele daje. Teraz bilurbinę mam 1,21 gdzie norma w Alabie jest 1,30. Jak miałem podwyższoną to olali to kompletnie, nawet gastrolog na SOR w szpitalu.

Objawów to ja mam całą masę tylko podobno wszystko nerwicowe.

Jakiś czas temu wyszedłem z założenia że jeśli to trzustka to i tak nic już mi nie pomoże. Zostaje wtedy może rok z czego połowa to męka. I mam wrażenie że lekarze też mają takie podejście, albo zdrowy albo i tak padnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Alicjazkrainyczarów @zestresowana1990 A ja Dziewczyny od listopada do tego wszystkiego mam jazdy ze sprawami kobiecymi. Zaczęło się od krwawień miedzymiesiączkowych, aż w końcu wylądowałam na abrazji. Myślałam, ze to już koniec, rak endometrium, ale z histopat. okazało się, ze polipy i prawdopodobnie bardzo wczesne poronienie, o którym nie wiedziałam. Teraz mam od miesiąca Mirenę i dopiero mam jazdy. Plamienie, bóle, bóle piersi niemiłosierne, a lekarz mówi, ze to wszystko w normie. Nie dosyć, ze rozchwianą mam psychę z powodu nerwicy, to jeszcze dochodzi rozchwianie emocjonalne z powodu hormonów. My kobiety mamy przesrane!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×