Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

Kochana nie zwracaj uwagi na jakies zaczepki czy czyjeś głupie teksty. Każdy to rozumie ze masz swoje problemy bo każdy z Nas je ma! Po to jest forum żeby popisać o tym co dzis nas „boli” i martwi. Nie znamy się osobiście ale mozemy liczyć nawzajem na swoje wsparcie. Na prawde nie powinnaś rezygnować z udzielania się na forum no chyba ze przyniesie ci to ulgę i pozwoli zapomnieć o nerwicy...

Musze Ci napisać ze wlasnie się załatwiłam 😂 co prawda w kilku kawałkach ale normalny kolor i konsystencja 😮 jestem w totalnym szoku. Cały czas się zastanawiam nad wizyta u lekarza a wiem ze jutro będą do mnie dzwonic w celu potwierdzenia. Mam mętlik w głowie...iść czy nie iść?? Nie wiem...jeszcze to przemyśle:) 

Ja niestety dzisiaj nie poobserwowałam 😜 nie zdążyłam. Ale za to popędziłam do toalety zaraz po przebudzeniu się.

W ogóle słuchałam jakiegoś medycznego kanału - nie o raku :D - i stwierdziłam, że moje objawy to chyba dyspepsja czynnościowa. Choć może być wywołana przez PZT też... Nie wiem już, chcę po prostu, żeby przestał mnie piec ten żołądek. Polecam Wam ten kanał: https://www.youtube.com/channel/UCnAX2kPJ32Kyvr-BfTnDjkQ.

I nie żeby się nakręcać, ale tam jest o chorobach organicznych

Pomagają mi jakieś ciepłe herbatki, może spróbuję diety lekkostrawnej 😐

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Z forum nie chce całkiem rezygnować, ale ograniczyć po prostu, bo mówię, że jak się będę codziennie skupiać na swoich objawach, to nic z tego nie będzie.

Wiesz co masz racje...coś w tym jest ze jak codziennie wchodzimy tu i opisujemy te nasze objawy to automatycznie cały czas drążymy temat i rozmyślamy nad objawami. Z drugiej strony tu można się wygadac...ale to oczywiście ma swoje plusy i minusy. 

Ja juz od rana cała się trzęsę...jestem taka poddenerwowana ze szok a od tego juz mnie brzuch z tych nerwow boli. Czuje się jakbym była przed jakimś egzaminem...znasz to uczucie? Takiego po prostu mega leku nie wiem tylko przed czym 🤭

Jutro wizyta u doktorka potwierdzona, rano do mnie zadzwonili i nawet nie dali mi się zastanowić. Takze pójdę, pogadam, wydam kasę i wrócę z moja nerwica do domu 🙂

@alicja_z_krainy_czarów A w ogóle to trzymam w sobotę kciuki, żeby Twoja randka Ci się udała ✊🏻🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, zakazana88 napisał:

Eeeh ja chciałam iść Dziś na pobranie krwi Ale spekalam,  boje się co zobaczę na wynikach. Chociażby na wyniku morfologia i amylaze.

Nie wiem czy iść czy nie bo jak po południu odbiorę wynik i za cze coś nie tak to będzie już pozamiatane.

Spokojnie, na pewno morfologię masz dobra 🙂 ale jeśli miałoby Cię to uspokoić to zrób sobie wyniki...

a powiedz czy Ty tez ciagle masz takie uczucie leku w sobie i takie jakby...wewnętrzne rozdygotane? Ja coś takiego mam zwłaszcza rano Ze aż mi się rece trzęsą, brzuch mnie boli i jestem taka niespokojna. Od tego aż mi się słabo robi 😮 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Spokojnie, na pewno morfologię masz dobra 🙂 ale jeśli miałoby Cię to uspokoić to zrób sobie wyniki...

a powiedz czy Ty tez ciagle masz takie uczucie leku w sobie i takie jakby...wewnętrzne rozdygotane? Ja coś takiego mam zwłaszcza rano Ze aż mi się rece trzęsą, brzuch mnie boli i jestem taka niespokojna. Od tego aż mi się słabo robi 😮 

No nie wiem.cp z tą.morfologia by było jestem.ciagle zmęczona, nie do życia I w ogóle jakąś taka słaba. Ale będę musiała w końcu zrobić  bo ostatnio rok temu byly.

Co do leku to lek mam mam to cały czas niestety.

Super, idź na konsultacje i będziesz wiedziała co i jak. Wtedy podzielisz się z nami tym co lekarz powiedział. Popytaj o te bóle w boku. Mnie dziś boli mocno wiecie w tali jakby tam.czegos za dużo było. Taki ucisk. Ja już mam w głowie jakiegoś guza na zebrze i że on mnie uciska no albo ta trzustka. Aaaah

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zakazana88 napisał:

No nie wiem.cp z tą.morfologia by było jestem.ciagle zmęczona, nie do życia I w ogóle jakąś taka słaba. Ale będę musiała w końcu zrobić  bo ostatnio rok temu byly.

Co do leku to lek mam mam to cały czas niestety.

Super, idź na konsultacje i będziesz wiedziała co i jak. Wtedy podzielisz się z nami tym co lekarz powiedział. Popytaj o te bóle w boku. Mnie dziś boli mocno wiecie w tali jakby tam.czegos za dużo było. Taki ucisk. Ja już mam w głowie jakiegoś guza na zebrze i że on mnie uciska no albo ta trzustka. Aaaah

Ten lęk jest okropny...no dosłownie nie wiem jak się tego pozbyć. Od ponad roku dzien w dzien to samo. Aż mi w uszach szumi od tego. 

Jutro na pewno podpytam o te bóle w boku. Znam to uczucie, taki ucisk i jakby nadmiar czegoś tam w talii z boku. Ja nawet jak leżałam na boku to mi to przeszkadzało i nie mogłam się ułożyć bo miałam wrażenia jakby jakis nadmiar skory uciskał mi na zebra albo na odwrót. Zebra uciskaly to coś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Ten lęk jest okropny...no dosłownie nie wiem jak się tego pozbyć. Od ponad roku dzien w dzien to samo. Aż mi w uszach szumi od tego. 

Jutro na pewno podpytam o te bóle w boku. Znam to uczucie, taki ucisk i jakby nadmiar czegoś tam w talii z boku. Ja nawet jak leżałam na boku to mi to przeszkadzało i nie mogłam się ułożyć bo miałam wrażenia jakby jakis nadmiar skory uciskał mi na zebra albo na odwrót. Zebra uciskaly to coś. 

Ha, zapytaj jeszcze o pieczenie, jak możesz :D choć ja to już konsultowałam z trzema lekarzami... Na filmiku z tego kanału w ogóle mówią, że zgaga jest bardzo "subiektywna" i chyba mają w tym sporo racji .

49 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Wiesz co masz racje...coś w tym jest ze jak codziennie wchodzimy tu i opisujemy te nasze objawy to automatycznie cały czas drążymy temat i rozmyślamy nad objawami. Z drugiej strony tu można się wygadac...ale to oczywiście ma swoje plusy i minusy. 

No właśnie chciałabym przestać się skupiać na obawach, z drugiej strony ja obecnie nie mam zbyt dużo znajomych. Aż mi głupio zresztą mówić o tych swoich dolegliwościach, już nawet nikt mi nie wierzy, że się źle czuję.

49 minut temu, zestresowana1990 napisał:

 A w ogóle to trzymam w sobotę kciuki, żeby Twoja randka Ci się udała ✊🏻🙂

Ha dzięki, spotkania mam udane zazwyczaj, ale jakoś trudno mi zbudować dłuższą relację, nie wyobrażam sobie MIEĆ MĘŻA :D więc pod tym względem macie fajnie, choć wiem, że pewnie się nie żalicie. Zresztą głupio mówić np. o sposobie załatwiania się w jakiejkolwiek relacji romantycznej.

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Ja juz od rana cała się trzęsę...jestem taka poddenerwowana ze szok a od tego juz mnie brzuch z tych nerwow boli. Czuje się jakbym była przed jakimś egzaminem...znasz to uczucie? Takiego po prostu mega leku nie wiem tylko przed czym 🤭 

Jutro wizyta u doktorka potwierdzona, rano do mnie zadzwonili i nawet nie dali mi się zastanowić. Takze pójdę, pogadam, wydam kasę i wrócę z moja nerwica do domu 🙂 

Też mam czasami takie uczucie, ale już mi minęło, nie mam nagłych napadów lęku. Raczej mam taki lęk wolno płynący. Dla mnie najgorsze są trzęsące się dłonie (nie zawsze mi się trzęsą, ale jednak troszkę tak) plus mój odruch potrząsania nogą, jak siedzę, i jeszcze z takich nerwowych to obgryzam skórki, ale chodzę do kosmetyczki, więc jakoś to kamufluję. Dlatego boję się czasami, jak inni mnie odbierają, bo kilka razy w życiu słyszałam, że jestem zestresowana. I stresuje mnie to, że inni mogą uważać mnie za niespokojną.

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

29 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Ten lęk jest okropny...no dosłownie nie wiem jak się tego pozbyć. Od ponad roku dzien w dzien to samo. Aż mi w uszach szumi od tego. 

Jutro na pewno podpytam o te bóle w boku. Znam to uczucie, taki ucisk i jakby nadmiar czegoś tam w talii z boku. Ja nawet jak leżałam na boku to mi to przeszkadzało i nie mogłam się ułożyć bo miałam wrażenia jakby jakis nadmiar skory uciskał mi na zebra albo na odwrót. Zebra uciskaly to coś. 

No.wlasnje to takie uczucie Ale u Ciebie to ból.czy ucisk tylko. Bo ja mam tak tez że jak stoję wyprostowane i ucisne w tali to mnie to boli właśnie. Ogólnie mam to cały czas od 2 tyg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zakazana88 napisał:

 

No.wlasnje to takie uczucie Ale u Ciebie to ból.czy ucisk tylko. Bo ja mam tak tez że jak stoję wyprostowane i ucisne w tali to mnie to boli właśnie. Ogólnie mam to cały czas od 2 tyg.

To był rodzaj ucisku ale jak dotykałam to miałam wrażenie ze mnie kłuje w tym miejscu. Ale kochana...nerwica na prawde może zdziałać różne cuda. 

Mnie dzis dusi po środku w mostku tak jakby. Dusi mnie, serce mi wali, głowa mnie boli a dzis taka piękna pogoda a ja czuje się okropnie 😮 do tego tak mi burczy w brzuchu co mnie dodatkowo stresuje masakra 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów Jak ja zacznę wypytywać lekarza o to wszystko to odrazu stwierdzi ze jestem śmiertelnie chora. Jak mu powiem „Panie, tu mnie boli tu mnie kłuje, tu mnie piecze, mam sraczke, jasne stolce, tamto mnie boli a o tym juz nie wspomnę nawet” 😂 ale tak serio to oczywiście zapytam. 

Ja dzis mam zły dzien. Cała się trzęsę i strasznie burczy mi w brzuchu, myśle ze to od stresu. Co do mężów to dobrze jest mieć kogoś komu można się wyżalić...ja mojego poznałam jak miałam lajtowe podejście do życia...a teraz juz nawet konsultuje się czasem z Nim na temat stolcow 😂 oczywiście on się czasem z tego śmieje, wychodzi z łazienki i mówi „opisać Ci to tam zobaczyłem?” 😂 no ale wiadomo często tez wiele rzeczy ukrywam i nie o wszystkim mówię...

a kanał który poleciłaś bardzo fajny. Obejrzałam juz kilka filmów. Bardzo dobrze słucha się tego faceta 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

To był rodzaj ucisku ale jak dotykałam to miałam wrażenie ze mnie kłuje w tym miejscu. Ale kochana...nerwica na prawde może zdziałać różne cuda. 

Mnie dzis dusi po środku w mostku tak jakby. Dusi mnie, serce mi wali, głowa mnie boli a dzis taka piękna pogoda a ja czuje się okropnie 😮 do tego tak mi burczy w brzuchu co mnie dodatkowo stresuje masakra 

A czy miałaś to cały czas? Mnie może tez boli od ciągłego dotykania tam, sama już nie wiem. Bynajmniej ucisk mam i taki jakiś dyskomfort. Kiedy przeszło, po czym?

Ja dziś powiem mojemu co mnie trapi ciekawe co powie. 

Wiem, że może jestem tego żywym przykładem tylko skąd wiedzieć że tym razem to tez tylko nerwica aaaąh.

Edytowane przez zakazana88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, JERZY62 napisał:

:classic_biggrin: To tylko awatar.

---wiadoma sprawa (-; łysy Koniu .:D

--- pół roku temu napisał do mnie koleś na PW , czy ten mój ( obecny ) Avatar to ja tak naprawdę wyglądam ?

 Odpisałem mu grzecznie , to i tamto , bo lepiej nie drażnić -myślę sobie - prawdziwego zajoba , co szuka ładnej dziurki  (-;

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśle, ze jakbyś miała chora trzustkę to zwijalabys się z bolu. To co Ciebie boli to typowe nerwobóle. A ze nie masz teraz nic innego w głowie jak tylko ten bol to niestety czujesz tylko to. Do tego ciagle uciskasz to miejsce, sprawdzasz i tym bardziej pogłębiasz bol. 

Powinnaś przestać o tym myśleć. Zaakceptować to. Jestem pewna ze minie. tylko nie z dnia na dzien. To nie jest tak ze piec minut nie bedziesz o tym myśleć i juz bol odejdzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny!!! Iść do lekarza czy nie?? Tak na prawde nawet nie wiem co ja mam mu powiedzieć ? Opisać mu jak wygladaja moje stolce? Ja nawet nie wiem czego od tego lekarza oczekuje...ze mi powie ze mam IBs? Czy ze da mi skierowanie na kolonke? Nie wiem na prawde...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

Dziewczyny!!! Iść do lekarza czy nie?? Tak na prawde nawet nie wiem co ja mam mu powiedzieć ? Opisać mu jak wygladaja moje stolce? Ja nawet nie wiem czego od tego lekarza oczekuje...ze mi powie ze mam IBs? Czy ze da mi skierowanie na kolonke? Nie wiem na prawde...

Pewnie mnie nie posłuchasz, ale i tak się wypowiem. Moim zdaniem powinnaś iść.  Opowiedz o swoich bólach, wypróżnianiu. Powiedz o swoich obawach, ale nie w histeryczny sposób. Na spokojnie. Jeśli nie da kolonki to znaczy, że założy, że to ze stresu jednak. Pomyśl czy jeśli nie pójdziesz będziesz żałować? Im bliżej wizyty tym bardziej nie chcesz iść, czemu? Mi na IBS gastrolog przepisał lek, który nawet mi pomagał. Ale przyznam się od razu, że biorę nieregularnie.

W dniu 27.03.2019 o 17:49, alicja_z_krainy_czarów napisał:

ale tak się składa, że ja w przeciwieństwie do wielu z Was nie mam ustabilizowanej sytuacji życiowej, a do 30 już mi bliżej niż dalej i też chciałabym mieć kiedyś rodzinę, chociażby dwuosobową. Przez moje stresy budowanie relacji nie jest dla mnie proste i też zawsze myślę, jak odbierają mnie inni ludzie, w tym oczywiście mężczyźni.

Podpisuję się pod tym. Mam tak samo.

Czy mogę też się wyżalić choć wszyscy mają to gdzieś? Boję się tej sobotniej gastro. Nawaliłam totalnie. Bardzo mało jem, ciągle się stresuję, nie dbam o to co jem. Boli mnie ostatnio non stop, a gardło pali. Stres związany z pracą mnie zabija. Któraś z dziewczyn spytała  czy pracujemy biurowo. Chciałabym, ale nikt nie chce mnie bez doświadczenia przyjąć, a wyższe wykształcenie jest wręcz wyśmiewane. Pracuję fizycznie. Ostatnio myślałam, że wyzionę ducha.  Nie miałam siły iść do domu. Wiem, że sama się wykańczam, a jednocześnie panicznie boję się o swoje zdrowie. Chyba czas pomyśleć o jakiejś terapii.

Ps. Wróciły bóle głowy,  nawet kości policzkowe mnie bolą. Aż nie chce się wierzyć, że to wszystko stres może zrobić. Dlatego się nakręcam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że jestem królową dramatu, że wczoraj piszę, że odchodzę z forum, a dzisiaj znowu klepię posta, ale po prostu masakra mnie dzisiaj spotkała. Co prawda od razu napiszę, że ostatni posiłek  jadłam o 14 i byłam na wystawie, wypiłam chyba czwartą kawę dzisiaj niestety aż i po prostu masakra. Myślałam, że ktoś mi coś dosypał, że ja nie wrócę do domu. Zawroty głowy, osłabienie,  nie mogłam załapać oddechu, cały świat jakby wirował. Po prostu masakra. Myślałam naprawdę, że już umieram. A teraz mam chyba pieprzoną derealizację, bo mam wrażenie znowu, że świat wokół mnie nie istnieje. Albo jakieś raczysko mnie już zżera od środka i mi zabiera resztki sił, do cholery nie wiem. Jeszcze te ciągłe zgagi, przynajmniej to mi na razie przeszło TERAZ, bo przez cały dzień się męczyłam. Już dawno nie miałam takie poczucia, że już umieram, Jezu... 

3 godziny temu, zestresowana1990 napisał:

Dziewczyny!!! Iść do lekarza czy nie?? Tak na prawde nawet nie wiem co ja mam mu powiedzieć ? Opisać mu jak wygladaja moje stolce? Ja nawet nie wiem czego od tego lekarza oczekuje...ze mi powie ze mam IBs? Czy ze da mi skierowanie na kolonke? Nie wiem na prawde...

Wiesz co, idź. Też wpadałam w panikę przed wizytami, ale suma summarum cieszę się, że lekarza obejrzeli najbardziej niepokojące mnie rzeczy. Ta wizyta zapewne uspokoi Cię na krótko, ale warto chociaż spróbować posłuchać lekarza zamiast czytać w Internecie. Nienawidzę robić badań, nawet tych podstawowych, no ale sądzę, że od czasu do czasu warto pójść do lekarza - nie badać sobie wszystkiego, absolutnie - i się wyżalić. Mnie jednak po gastro nie minęły zgagi, ale są lżejsze. Weź najlepiej swoje wyniki morfologii. 

Plus ten pan właśnie fajnie wyjaśnia z filmików różnice między IBS a chorobami organicznymi. I pisze, że jak ktoś w nocy wstaje się załatwić, no to raczej to nie jest IBS. A Twoje jelita budzą się z Tobą, prawda ;)?

2 godziny temu, effie napisał:

Czy mogę też się wyżalić choć wszyscy mają to gdzieś? Boję się tej sobotniej gastro. Nawaliłam totalnie. Bardzo mało jem, ciągle się stresuję, nie dbam o to co jem. Boli mnie ostatnio non stop, a gardło pali. Stres związany z pracą mnie zabija. Któraś z dziewczyn spytała  czy pracujemy biurowo. Chciałabym, ale nikt nie chce mnie bez doświadczenia przyjąć, a wyższe wykształcenie jest wręcz wyśmiewane. Pracuję fizycznie. Ostatnio myślałam, że wyzionę ducha.  Nie miałam siły iść do domu. Wiem, że sama się wykańczam, a jednocześnie panicznie boję się o swoje zdrowie. Chyba czas pomyśleć o jakiejś terapii.

 

Spokojnie, nikt tego gdzieś nie ma. 

Jaki kierunek skończyłaś? Wyśmiewają Cię za wyższe wykształcenie? Jakim cudem? Mieszkasz w mieście? Możesz iść do korpo, jeśli dobrze znasz angielski. Pomyśl o zmianie pracy, bo jeśli masz hipochondrię i jeszcze pracę fizyczną, która CI pochłania tyle energii, mało jesz, no to nie chcę być niemiła, ale nic dziwnego, że się koszmarnie czujesz. Może pomyśl np. chociaż o pracy w jakimś sekretariacie, na recepcji w hotelu? 

No każdemu zdarza się żyć niezdrowo, a mnie na pewno. Miałam koszmarne objawy i nadal mam ze strony żołądka, a nic mi nie dolega. Tobie zapewne też. 

 

Tak, ja mam pracę w sumie to biurową, ale może nie do końca, nie chcę tak pisać w wątku, czym się konkretnie zajmuję. Jednak siedzę przed biurkiem, siedzę zazwyczaj krzywo i zastanawiam się, czy te zgagi to nie od kręgosłupa. Najgorsze w mojej pracy jest to, że rzadko się na niej skupiam w 100%. Czasami czytam w niej jakieś bzdury w necie, jak wtedy miało to miejsce z tym migdałem, i po prostu już płakałam prawie przy biurku, że to na pewno JEST TO. Mam też ostatnio taką atmosferę w pracy, że masakra, już nie będę opisywać szczegółów na forum. Jednak nie jest to jakaś ultra stresująca robota. 

Ja potrzebuję chyba, żeby mnie zamknęli w ośrodku zamkniętym bez klamek, a nie się z kimkolwiek spotykać. Echhhh. 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam @effie, że się nie poddawaj. Ja swojej pracy szukałam pół roku w sumie prawie. Naprawdę nie wszyscy wymagają 10 lat doświadczenia po studiach 😜.  A skończyłam humanistyczny kierunek. Ja w sumie miałam przed swoją pracą jakieś tam doświadczenie, ale nie bardzo duże. Rozsyłaj CV, ile wlezie. W końcu dostaniesz jakąś pracę. 

 

Jezu, powiem Wam, że nie wiem, czy dożyję jutra 😐 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×